Villa Orange w Pattaya

Przez Gringo
Opublikowany w Hotele, Review
tagi: ,
6 grudnia 2012

Jakiś czas temu opowiedziałem historię o kompleksie apartamentów w Jomtien o nazwie Villa Germania. Duży apartamentowiec, w którym przebywali głównie Niemcy i inni niemieckojęzyczni goście.

Telenowela była nawet pokazywana w RTL4 w Niemczech o tej Villa Germania. Żartobliwie zasugerowałem, że teraz też czas na Villa Hollandia, bo Holendrzy też tutaj dużo przeżywają Tajlandia.

Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dowiedziałam się, że w Pattaya mamy coś podobnego, tyle że nie nazywa się Villa Hollandia, tylko Villa Oranje, może nawet bardziej odpowiednia. Ktoś, kto lubi być w jednym hotel chciał pozostać pod holenderskim zarządem, poinformował mnie o tym i zapytał, czy chcę iść i zobaczyć „czy to coś”.

Willa Pomarańcza

I co to jest! Villa Oranje to mały hotel butikowy (15 pokoi) w bocznej uliczce Pattaya Klang (Central Road). Wygląda pięknie, ładny basen, fajny bar z miejscem do siedzenia na śniadanie, pokoje, które noszą imiona holenderskich malarzy. Ceny są również bardzo rozsądne. Rozmawiałem z kierownikiem Martinem, który powiedział mi, że hotel istnieje od 1998 roku pod nazwą Villa Oranje. Goście to głównie Holendrzy, pary lub osoby samotne, a czasami przyjeżdżają Flamandowie. Poczta pantoflowa jest ich najmocniejszą stroną, a goście często wracają.

lokalizacja

Hotel jest trochę ukryty za murami, więc nigdy tego nie zauważyłem. To zabawne, że często bywałem na tej ulicy, bo kiedy poznałem moją tajską żonę, miała pokój (z 4 innymi dziewczynami) w kompleksie mieszkalnym na tej samej ulicy. Hotel znajduje się blisko Central Road, a jeśli nie chcesz chodzić na plażę (ok. 10 minut), kursują bardzo regularne autobusy Baht, które zabiorą Cię do Beach Road, Walking Street lub gdzie indziej za 10 Bahtów.

Strona internetowa

Mógłbym powiedzieć o wiele więcej o Villa Oranje, ale spójrz na ich stronę internetową, gdzie wszystko informacyjny można znaleźć bardzo obszernie. Wy też się z niej uczycie, bo np. o wszystkich malarzach, od których pochodzi nazwa pokoju, podany jest obszerny życiorys. Strona internetowa: www.villaorange.com

Polecam Holendrom i Belgom, którzy chcą zatrzymać się w „holenderskim hotelu”, z możliwością spotkania innych gości w kameralnej i przytulnej atmosferze. Zobacz także piękny film, który mają na stronie:

https://youtu.be/lYyNeQPQujw

6 odpowiedzi na „Villa Orange w Pattaya”

  1. ron mówi

    To miły pobyt, ale jeśli spojrzysz na ceny za pokój, jest kilka innych miejsc, które kosztują mniej i gdzie dostajesz bardzo obfity posiłek.

    Za pokój, który wtedy miałem, płacicie teraz 1150 baniek za noc i 1000 baniek, jeśli zostajecie na miesiąc. Za ładny hotel z bogatym bufetem zapłaciłem 1250 baniek, więc to chyba kwestia tego, co się bierze.

    Moderator: tekst usunięty. Thailandblog to nie pręgierz.

  2. Ulricha Bartscha mówi

    Również w Chiang Mai znajduje się Villa Oranje”, od tego samego właściciela, bardzo czysto i schludnie, personel jest bardzo przyjazny i zawsze pomocny, ale ceny są również wysokie

  3. Ron mówi

    Moderator: mamy regulamin domu. Używamy ich. Jeśli odwiedzasz Thailandblog, zgadzasz się z naszym regulaminem. https://www.thailandblog.nl/reacties/

  4. Hans-ajax mówi

    Ładny i piękny film, ale niewiele informacji lub żadnych informacji, na przykład, czy restauracja i bar są dostępne również dla Holendrów, którzy już tu mieszkają, w przypadku twierdzącym, co mają do zaoferowania w zakresie menu, nie mogę dowiecie się z filmu, można też np. oglądać na dużym ekranie mecze piłki nożnej reprezentacji Holandii itp., nawet jako mieszkaniec Pattaya, którego wszystko jest trochę nieliczne. Myślę, że przydałoby się więcej informacji.
    Z pozdrowieniami, Hans-ajax.

  5. Ron mówi

    Idź do http://www.villaoranje.com/ i wybierz ogólne na dole, wtedy zobaczysz także menu.
    Możesz usiąść przy basenie i wypić drinka. Przy barze znajduje się duży ekran, na którym można oglądać telewizję.

  6. Loe mówi

    Moi znajomi przyjeżdżali i często przyjeżdżają do Villa Oranje i zawsze są bardzo zadowoleni z hotelu. Sam odwiedziłem kilka razy. Wypiłem filiżankę kawy i odwiedziłem przyjaciół.
    Myślę, że jest zbyt daleko od „zamieszkałego świata” i nie zatrzymam się tam, ale jeśli komuś innemu to nie przeszkadza, to zdecydowanie polecam.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową