Project Streetdogs Hua Hin prosi o pomoc

Przez redakcję
Opublikowany w organizacje charytatywne
tagi: , ,
15 września 2011

Nazywam się Marlie Timmermans. Obecnie przebywam na dłużej Tajlandia i założyć projekt www.streetdogshuahin.com.

Od lat miałam chęć zrobić coś dobrego dla potrzebujących pomocy zwierząt. Kiedy dowiedziałem się, że jadę do Hua Hin, pomysł na ten projekt szybko przerodził się w rzeczywistość. Codziennie dwa razy odwiedzam psy. Głównie po to, by podać im niezbędne lekarstwa lub opatrzyć rany.

Projekt oferuje pomoc polegającą na podawaniu bezpańskich psom niezbędnych leków, szczepieniu i sterylizacji. Psy mieszkają w pobliżu kompleksu świątynnego w Hua Hin. Projekt rozpoczął się 31 maja 2011 r. i już osiągnięto wspaniałe rezultaty. W tej chwili, po 2,5 miesiąca od powstania, projektowi udało się już zapewnić opiekę medyczną 65 psom. Z czego 14 suk zostało już wysterylizowanych.

Projekt stara się również znaleźć dobrego właściciela dla szczeniąt i dorosłych psów. Ku naszej wielkiej radości odbyła się pierwsza adopcja. Trzy wysterylizowane suczki, Vosje, Luna i Caramel, znalazły miejsce razem z prawdziwą miłośniczką zwierząt z Hua Hin. Zajrzyj na stronę i zobacz, które psy są do adopcji.

Projekt Streetdogs Hua Hin jest całkowicie zależny od darowizn. Czy Ty również chcesz przyczynić się do lepszego życia tych bezpańskich psów w Hua Hin? Czekają na Twoją pomoc!

Po więcej informacyjny o tym projekcie zapraszamy na stronę: www.streetdogshuahin.com Na „moim blogu” jest dużo informacji o codziennych zabiegach i incydentach, aw zakładce „przed i po” niesamowite metamorfozy psów, które są prawie nie do poznania po krótkoterminowe leczenie.

Wiele zdjęć i filmów na tej stronie daje wyraźniejszy obraz wzlotów i upadków psów oraz świadczonej pomocy.

I oczywiście: nie zapomnij o stronie „darowizna”. Wszystkie wpłaty są bardzo potrzebne. Za Twoje pieniądze psy mogą cieszyć się przyjemnym życiem bez bólu, swędzenia i niepotrzebnych ciąż. Psy już leczone będą wymagały w przyszłości powtórnych szczepień i natychmiastowej pomocy w razie choroby lub wypadku.

Gdy tylko psy z tego kompleksu świątynnego zostaną wyleczone, a ich stan wróci do normy, chciałbym kontynuować z sąsiednią świątynią. Tam też nie ma pomocy.

Ale jest to możliwe tylko dzięki Waszemu wsparciu finansowemu!

Obejrzyj film o Streetdogs Hua Hin tutaj:

23 odpowiedzi na „Projekt Streetdogs Hua Hin prosi o pomoc”

  1. Ludo Jansen mówi

    cudowna inicjatywa.
    gratulacje za występ, s.
    tak trzymaj..

    • lex mówi

      Dobra i godna pochwały inicjatywa, ale tak naprawdę to niesienie wody do morza, liczba bezpańskich psów w Tajlandii rośnie z godziny na godzinę, ludzie biorą szczeniaka dla dzieci, gdy bestia jest nieco starsza, nie wyglądają na nią więcej, a bestia będzie wędrować i rozmnażać się.
      Wiele lat temu popełniłem ogromny błąd na Samui, dając 1 psu coś do jedzenia, następnego dnia 20 z nich błąkało się po moim bungalowie, powodując wiele uciążliwości, walk i kojarzeń, w rezultacie pierwszy pies miał już został przepędzony.Z powodu silniejszego w stadzie, od tego czasu żaden bezdomny, który kręci się po moim domu, nie został pozbawiony jedzenia, niezależnie od tego, jak bardzo jest to smutne, w Holandii sama zawsze miałam psa, więc jestem nie jestem hejterem psów, ale trzeba być realistą, możesz pomóc tylko ograniczonej liczbie psów, a tysiąc razy dalej żyć w niedoli, kiedy byłem na Koh Samui, był weterynarz, który za pomocą pomocy łagodził najgorsze przypadki ich niedoli strzykawka (swoją drogą, nawet ta najbardziej agresywna).) to był naprawdę jedyny sposób, aby na krótką metę położyć kres uciążliwościom.
      Większość Tajów nie traktuje swoich zwierząt tak, jak traktujemy nasze zwierzęta, kwestia mentalności (i oczywiście pieniędzy)
      Ale jeszcze raz z całego serca podziwiam i oklaskuję twoją inicjatywę, nawet jeśli możesz zapewnić dobre życie tylko kilku psom, to już zasłużyłeś na miejsce.

    • Elsy mówi

      Gratulacje Marlie, robisz to z sercem i duszą i och, tak dobrze, jesteś słodziutka……

  2. Bitny mówi

    Sama w sobie świetna inicjatywa, ale zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej zorganizować dużą kampanię odpraw. Może to zabrzmieć dosadnie i nieprzyjaźnie zwierzętom, ale moim zdaniem problemu nie da się rozwiązać bez drastycznych środków. Co więcej, psy uliczne i tak nie mają przyjemnego życia, o ile można o nich mówić o psach.

    Jeśli liczby są małe, odbiór również staje się łatwiejszy.

  3. nok mówi

    Sam jestem wielkim przyjacielem psów, ale nie mam absolutnie nic do tajskich bezpańskich psów. W rzeczywistości ich nienawidzę, ponieważ są fałszywe i bardzo niebezpieczne dla motocyklistów. Cierpią też na straszne choroby.

    W świątyniach w Tajlandii żyją grupy psów, które są całkowicie zdziczałe. Każdy się tego boi i oni o tym wiedzą. Czasami atakują też dzieci, widziałem, jak to się działo w świątyni.

    Jeśli o mnie chodzi, z przyjemnością przekażę darowiznę, jeśli wszystkie te zwierzęta zostaną usunięte z ulicy. Nie obchodzi mnie, co stanie się z nimi później, o ile nie wychodzą już na ulicę.

    W naszej pracy moo wcześniej nie było psów soi, ale teraz jest ich coraz więcej. Po wielu skargach mieszkańców zostali złapani i przepędzeni, ale wciąż wracają. Pewien Amerykanin założył psom obroże, dzięki czemu mogą teraz legalnie wędrować po naszym parku. Nie zdaje sobie sprawy, że jest teraz odpowiedzialny za szkody, jakie te zwierzęta mogą wyrządzić.

    • tommy mówi

      Zrób to samo na Tajwanie. Mała wiadomość codziennie około godziny 6:XNUMX. Psy na smyczy psy biegające luzem będą natychmiast zatrzymywane. Możesz się domyślić, co się z tym stało.
      Jest to duży biały samochód z namalowanym strzelcem, ten samochód można również zobaczyć w telewizji,
      Dzięki tej wiadomości praktycznie nie ma już bezpańskich psów.Wszystkie schludnie na smyczy. Czy Tajlandia może się czegoś od niej nauczyć? W przeciwnym razie świetna wiadomość, ale jak wielu mówi w komentarzu, noś wodę do morza. Jest to uciążliwe w całej Tajlandii, bez wyjątku w żadnym mieście ani wiosce.

  4. Lieven mówi

    Kiedy byłam w Khon Kaen w listopadzie zeszłego roku, w krótkim czasie nauczyłam bezpańskiego psa siadać, leżeć, zostawać….Nagle pies stał się ulubieńcem miasta! Może zmiana mentalności, ale nauczenie Tajów, że pies może być prawdziwym przyjacielem. Zawsze chcę uczestniczyć w szkole dla psów.

  5. Werner mówi

    Wspaniała inicjatywa!

    W Tajlandii, a później na Isla Margarita (Wenezuela) karmiłam bezpańskie psy i otrzymywałam w zamian przyjaźń.

    Sam też mam psa (maltańczyka karłowatego) i wiem, jak wrażliwe i słodkie potrafią być psy.

    Radzę wszystkim wesprzeć finansowo ten projekt.

  6. Marleen mówi

    Mieszkam w Tajlandii od czterech lat i codziennie widzę, jak niektórzy Tajowie traktują psy. Uderzaj, kopnij i odkładaj na pobocze, jeśli sprawy nie idą dobrze. Nic dziwnego, że psy czasami wykazują agresywne zachowanie. Szanuję opinię każdego, ale nie mogę podzielać wszystkich wyrażonych opinii. Jeśli rząd nie robi wystarczająco dużo, sami Tajowie robią niewiele, to godne podziwu jest to, co robi Marlie. Nie podążaj, ale stań w obronie psów na małą skalę. Bardzo łatwo jest policzyć, ile psów się nie urodziło/urodzi, ze względu na sterylizacje, które Marlie była już w stanie przeprowadzić dzięki darowiznom. Zawarto również umowy z mnichami: dostarczają jedzenie i poświęcają dodatkową uwagę psom, które tego potrzebują. W zamian prawie wszystkie psy w tej świątyni są już zdrowe, znów wyglądają reprezentacyjnie, bardzo chętnie bawią się ze sobą i nie są agresywne. Wystarczy spojrzeć na wideo. To duża zmiana w ciągu kilku miesięcy. Powiedziałbym więc: zapobiegnij narodzinom wielu szczeniąt w nadchodzącym roku i przekaż darowiznę 800 Bath (19 Euro), a wtedy Marlie wykona pracę w terenie z wielką miłością i przyjemnością.

    • @Całkowicie się zgadzam Marleen. Niektórzy narzekają na psy, ale potem nic z tym nie robią. Marlie podwija ​​rękawy i rzeczywiście coś robi. Bardzo to doceniam.

  7. Colina Younga mówi

    Wielki szacunek dla Marlie i również wpłacam i umieszczam apel w moim felietonie.W zeszłym tygodniu przeżyłem dziwaczną scenę, w której pick-up z robotnikami budowlanymi celowo przejechał psa. Zabawa nie mogła powstrzymać tych idiotów i zniesmaczonych takimi ludźmi, którzy nie mają szacunku do ludzi, zwierząt i natury.Nie inaczej było w Hiszpanii, a więc nawet gorzej, gdzie dałem w tym czasie niezłe lanie kierowcy ciężarówki po tym, jak celowo przejechał psa i patrzył, jak się śmieje. Rząd też musi pilnie coś z tym zrobić, ale na cywilizację czasem trzeba długo czekać. Jednak narzekanie pomaga, bo numer alarmu miałem kilka razy. Zadzwoniłem w tej sprawie z Pattaya pod numer 1337 i było trochę akcji. Samo narzekanie jest bezcelowe. Wykaż inicjatywę i przyczyn się do lepszego społeczeństwa. Razem jesteśmy silni i powodzenia w tej dobrej inicjatywie, do której przyczynił się również inny rodak z Pattaya w tamtym czasie.

    • marlie mówi

      Cześć Colin,

      Dziękujemy za komentarz i wspaniale, że chcesz umieścić połączenie w swojej kolumnie.
      Czy wyślesz mi link po opublikowaniu kolumny?

      Pozdrawiam, Marlie

  8. Pim mówi

    Jeśli chcesz mieć psa, nie powinieneś kupować tak zwanego psa rodowodowego z szansą, że zostaniesz wsobny za swoje drogie pieniądze.
    W tej świątyni w Hua hin już przygarnęliśmy 4 psy ku wielkiej radości wszystkich, gdzie mają teraz dobry dom.

    • Tajlandia mówi

      Prawdopodobnie masz rację, ale to ogromnie uogólnia. Istnieją również hodowcy działający w dobrej wierze. Ale nie wiem, gdzie oni są w Tajlandii. Ale nie każdy ma złe intencje.

    • hans mówi

      Niezbyt miły komentarz, sam też hodowałem psy, dobry hodowca wybiera i sprawdza rodziców pod kątem wszelkiego rodzaju rzeczy, od dobrego zachowania po zaćmę i wszystko pomiędzy, czego używa ten klub rasy (kooikerhond)

      Tylko Raad van Beheer wydaje również rodowody niesprawdzonym rodzicom, na przykład w Niemczech tylko klub hodowców może to wydawać.

      Gdyby tylko rolnik wiedział, ile można zarobić na hodowli psów, wyrzuciłby całe swoje bydło ze stajni i psów w niej.

      Zgadzam się, że wśród pszenicy jest dużo plew i zauważyłem, że w Tajlandii niewiele się to różni.

      Suki rodzicielskie, które są w ciągłej ciąży i kły, które są już odbierane rodzicom w wieku 5 do 6 tygodni.

      Cóż, to, co te psy tam jedzą, nie sprzyja zdrowemu psu.

      Jestem miłośnikiem psów, ale w Tajlandii o wiele mniej.

  9. Sonja mówi

    Niektórzy ludzie po prostu kochają zwierzęta bardziej niż ludzi. Marlie jest prawdopodobnie taką osobą. Po prostu rób to dalej. Nawet jeśli niesie wodę do morza!

    • @Jedno nie wyklucza drugiego. Dlaczego nie można kochać ludzi i zwierząt? Nie rozumiem tego komentarza.

      • Sonja mówi

        Może to pytanie powinieneś zadać samej Marlie.

  10. astrid mówi

    Sam byłem w Hua Hin w grudniu i prawie codziennie chodziłem do mnichów obejrzeć psy, ale nie spotkałem żadnego agresywnego.
    Wtedy też przekazałem niezbędne datki, więc myślę, że to bardzo fajny projekt

  11. tinco fs lycklama a nyeholt mówi

    drogi miłośniku psów
    Ja też. Chciałbym wpłacić trochę pieniędzy
    ale na holenderskim bankno
    dotyczy tinco fs lycklama a nyeholt

    • marlie mówi

      Kochana Tinko.

      Darowizny można przekazywać na:

      MMG Timmermans
      Rabobank Peelland-South (NL) (Swift/kod BIC RABONL2U)
      Numer banku 150655746
      IBAN NL73 RABO 0150 6557 46
      ovv: „Darowizna Streetdogs Hua Hin”

      Bardzo dziękuję, zwłaszcza w imieniu psiaków.

      Met vriendelijke Groet,
      Mary Timmermans
      http://www.streetdogshuahin.com

  12. Marion mówi

    cześć marlie
    Czy możesz wysłać mi e-mail, pomogę ci z twoją fundacją
    Pozdrawiam Marion

    • marlie mówi

      Witaj Mario,

      Wspaniała wiadomość, że chcesz mi pomóc w projekcie.
      Proszę dać mi znać przez e-mail w jakikolwiek sposób chcesz mi pomóc.
      E-mail: [email chroniony]

      Pozdrawiam Marlie Timmermans


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową