Maarten Vasbinder mieszka w Izaanie. Jego zawód to lekarz ogólny, zawód, który wykonywał głównie w Hiszpanii. Na blogu Thailand odpowiada na pytania czytelników mieszkających w Tajlandii i pisze o faktach medycznych.
Masz pytanie do Maartena i mieszkasz w Tajlandii? Wyślij to do redakcji: www.thailandblog.nl/kontakt/ Ważne jest, aby podać prawidłowe informacje, takie jak:
- Wiek
- Uskarżanie się)
- Historia
- Stosowanie leków, w tym suplementów itp.
- Palenie, alkohol
- Nadwaga
- Opcjonalnie: wyniki badań laboratoryjnych i innych badań
- Możliwe ciśnienie krwi
Możesz wysłać zdjęcia do [email chroniony] wszystko można zrobić anonimowo, Twoja prywatność jest gwarantowana.
Drogi Martinie,
Jestem mężczyzną, 57 lat, 1m72, 65 kg, niepalący, alkohol max 1 lub 2 jednostki dziennie. Przeszłość medyczna:
- wysoki poziom cholesterolu (>10 lat), teraz przyjmuj codziennie 40 mg Bestatyny.
- podczas kontroli (3 lata temu) ślady białka i krwi w moczu.
- 3 lata temu zaczęła się cukrzyca, ale teraz jest pod kontrolą (?) dzięki ciężkiej diecie (niskowęglowodanowej). HBA1C w zeszłym roku 5,3 (poprzednio 6,9).
- moje ciśnienie krwi jest zwykle normalne (w zeszłym tygodniu 112/75), ale może być podwyższone mi z powodu stresu (wyniki) lub porannej kawy (do 145). Zwykle poniżej 130.
Przepraszam za całą historię, ale naprawdę nie mogę tego skrócić…
Około 4 miesiące temu nagle poczułem (dużo) krwi w moczu, bez bólu (bezbolesny krwiomocz).
Pierwszego dnia tylko brązowa (stara) krew, później świeża. Po 2 dniach do miejscowego szpitala. Lekarz najpierw się roześmiał i powiedział, że to kamienie nerkowe, ale na zdjęciu rentgenowskim nie ma bólu ani śladu kamieni nerkowych. Potem zrobiłam USG i lekarz zobaczył w mojej prawej nerce „białego” guza (2,5 cm). Otrzymał koagulant krwi i kurs antybiotyków (4 dni). Krwawienie natychmiast ustało.
Radzili, aby udać się do większego szpitala, najlepiej następnego dnia… Następnie 2 dni później pojechałem do szpitala uniwersyteckiego w Khon Kaen. Lekarz tam też zobaczył coś białego w mojej nerce, ale według niego niegroźne, bo na USG guzy są czarne. Nic więcej do zobaczenia za pomocą echa.
Potem trzeba było wrócić na cytoskopię i tomografię komputerową (czas oczekiwania 2,5 miesiąca po wakacjach lub od razu w prywatnej klinice, 3x drożej). Na cystoskopii nic nie było widać w moich drogach moczowych, żadnego powiększenia prostaty (również PSA w normie), tylko kilka czerwonych plamek (jakby otarcia) w moim pęcherzu. Pobrano biopsję. Wynik został uzyskany znacznie później, z powodu problemów informatycznych. Okazało się coś w rodzaju „nieznanego złośliwego potencjału proliferacji urotelialnej”. Zdaniem lekarza nie ma się czym specjalnie martwić, bo cystoskopia nie jest niczym dziwnym i gdyby to było naprawdę złośliwe, to by tam było.
Tomografia komputerowa nie wykazała niczego w moich nerkach, nic w moim pęcherzu ani w innych miejscach… wszystko ładne i białe.
Według lekarza muszę teraz co 6 miesięcy zgłaszać się na badanie moczu (kreatynina zawsze 95) a za 2 lata nowa cystoskopia i tomografia komputerowa.
W międzyczasie nadal cierpię z powodu niewielkiej utraty krwi, żółtego lub czasami pomarańczowego moczu (czasami do 5 RBC).
Mój lekarz (urolog) trenuje już od 4 miesięcy, ale wciąż pozostaje mi kilka pytań:
- Czy lekarze postąpili prawidłowo z badaniami? A może wydarzy się więcej? Czy czekanie to najlepszy wybór? Mam zaufanie do tutejszych lekarzy, zwłaszcza w szpitalu Srinagarind. Specjaliści często mówią bardzo dobrze po angielsku i nie jest to drogie, zwłaszcza w porównaniu do prywatnych szpitali. Musisz częściej czekać.
- Czy masywne krwawienie z moczu może być spowodowane nieistniejącym/początkowym problemem z pęcherzem? Czy raczej z nerek? I dlaczego w takim razie nadal krwawię, skoro mam zdrowe nerki (mówi lekarz)?
- Jak „biały” guz w nerce może zniknąć po 2-3 miesiącach? Czy też nie jest to widoczne na tomografii komputerowej (ponieważ obejmuje również technologię rentgenowską).
- Czy jest coś, co mogę zrobić, aby zapobiec pogorszeniu, oprócz picia dużej ilości wody?
Met vriendelijke Groet,
E.
*******
Drogi E.,
Dzięki za szczegółowe informacje. Rozumiem, że nie bierzesz żadnych innych leków oprócz Bestatyny? Nawiasem mówiąc, możesz pominąć Bestatin. Może być (częściową) przyczyną cukrzycy.
Jeśli chodzi o krwawienie, które miałeś i nadal masz do pewnego stopnia, jest to najprawdopodobniej spowodowane problemem z pęcherzem. Koagulant działa tylko wtedy, gdy w krwawieniu nie bierze udziału żadne większe naczynie. Co więcej, nie jest to nieszkodliwe leczenie.
Czerwone plamki na ścianie pęcherza moczowego mogą wskazywać na CIS (rak in situ) i dobrze jest nadal go monitorować. Dlatego priorytetem byłaby cytoskopia z biopsją, a nie czekanie dwóch lat.
Zapytaj, czy biopsja może być oceniona przez trzech różnych patologów. Zmniejsza to średni błąd do około 3%.
Guz, który po prostu znika, jest często oparty na artefaktach, innymi słowy, nigdy nie istniał.
Tak więc moja rada to właściwie powtórzenie cytoskopii i upewnienie się przez innego urologa. Wtedy masz prawdziwą drugą opinię. Niewiele więcej możesz zrobić.
Met vriendelijke Groet,
Dr. Maartena