Przeciętnie Holendrzy mają niewielką wiedzę na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z alkoholem. Można to wywnioskować z ankiety przeprowadzonej przez PanelWizard na zlecenie Ministerstwa Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu oraz Instytutu Trimbos.

Ankietowani uzyskali średnią ocen 5,1. Mniej niż 9 procent uczestników spontanicznie wspomniało, że alkohol zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Tylko 5 proc. ankietowanych wie, że spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi. Każdego roku odnotowuje się ponad 1000 przypadków raka piersi, których podejrzewaną przyczyną jest alkohol.

Wyniki badań

W badaniu wzięło udział 1339 Holendrów. Ankieta zawierała pytania dotyczące wiedzy na temat szkodliwego wpływu alkoholu na organizm, zdrowie i społeczeństwo. Szereg wyników:

  • Ponad połowa respondentów uzyskała ocenę niedostateczną. Średnia ocena raportu to 5,1.
  • Tylko 5 proc. ankietowanych wie, że spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi.
  • Jedna na pięć osób wie, że alkohol zwiększa również ryzyko raka okrężnicy.
  • Wpływ na mózg jest częściowo znany: wielu uczestników wie, że Korsakowa można zarazić nadmiernym spożyciem alkoholu. Ale tylko 3 procent spontanicznie wspomina o związku z demencją.
  • Powszechnie wiadomo, że alkohol szkodzi wątrobie. Wie o tym prawie dziewięciu na dziesięciu uczestników.
  • Tylko jedna trzecia respondentów jest świadoma pełnej porady wydanej przez Radę Zdrowia w 2015 roku: nie pij alkoholu, aw żadnym wypadku nie pij więcej niż jeden kieliszek dziennie.
  • Jedna czwarta respondentów zamierza w przyszłym roku zwracać większą uwagę na to, ile pije.

Alkohol i zdrowie w liczbach

W 2018 roku 1,1 miliona Holendrów nadużywało alkoholu (ponad 21 szklanek tygodniowo dla mężczyzn i ponad 14 szklanek tygodniowo dla kobiet), 29.000 tys. jeszcze 18.000 osób zatruło się alkoholem. 6000 procent wszystkich przypadków raka piersi (prawie 7,3 15.000 w 2017 r.) ma związek z alkoholem. To samo dotyczy 44,7 proc. wszystkich przypadków raka przełyku (około 2500 w 2018 r.).

Kampania wpływu na zdrowie

Badania są wstępem do rozpoczęcia szerokiej kampanii uświadamiającej na temat skutków zdrowotnych alkoholu w 2020 roku. W Krajowym Umowie o Prewencji uzgodniono, że do 80 roku 2040 procent holenderskiej populacji pozna wytyczne Rady Zdrowia. Jeśli chcesz aby zrobić sobie miesięczną przerwę, możesz zarejestrować się w IkPas na promocję Suchy styczeń za pośrednictwem www.ikpas.nl. Zapisało się na nią już ponad 6000 osób.

8 odpowiedzi na „Holendrzy nie wiedzą, jak zły jest alkohol dla zdrowia”

  1. leon1 mówi

    To wiadomość z holenderskiej telewizji NPO sprzed wczoraj.

    Niemal każdego dnia na ekranie pojawia się jakaś choroba lub zdarzenie chorobowe.
    Jeśli robisz wszystko z pomiarami, nie ma się czym martwić.
    W południowych krajach Europy wino pije się codziennie i nic nie może być dalsze od prawdy, że ci ludzie cierpią na wspomniane dolegliwości, aw Niemczech piwo leje się strumieniami od dziesięcioleci.
    Co holenderska telewizja państwowa chce w ten sposób osiągnąć, wciąż pozostaje tajemnicą.

    • Keith 2 mówi

      Konsekwencje spożywania alkoholu były badane przez lekarzy.
      To, że jest tu mniej więcej sugerowane, że to rząd wymyśla te choroby, uważam za bardzo złe i krótkowzroczne.

      A gdzie są dowody na to, że choroby te nie występują w Niemczech?

  2. Jacques mówi

    Zaskoczyły mnie te liczby. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że alkohol jest bardzo szkodliwy i to nie tylko dla wątroby. Alkoholu nie piję od lat, piję sporadycznie, więc nie ma dla mnie problemu z całkowitym odstawieniem. Na świecie jest tyle smacznych drinków, które nie zawierają alkoholu, że nie trzeba z tego rezygnować. Ale myślę, że to padło na głuche uszy. Wielu nie chce przestać, bo uzależnienie trzyma ich przy życiu, a to jest takie smaczne i trzeba na coś umrzeć, stało się mottem wielu.

  3. Johnny B.G mówi

    Hipokryzja na szczycie.

    Jeśli dzisiaj znajdę roślinę, która działa dokładnie tak samo jak alkohol, ale bez skutków ubocznych, badania będą kosztować setki tysięcy euro, a wtedy będę mógł skierować skromną prośbę do UE o pozwolenie.
    Tam jest on natychmiast odkładany w porozumieniu z lobby. Dobrym przykładem jest drużba, która kiedykolwiek chciała wprowadzić na rynek słodzik Stevia w ramach procedury UE.
    Przemysł cukrowniczy zapewnia, że ​​ich handel pozostaje chroniony, ale ostatecznie skończyło się to dobrze, ale nie dla tego, kto go podniósł.

    Alkohol i cukry są odpowiedzialne za bardzo dużą pozycję kosztową, ale głowa w piasek króluje.

    Największymi ofiarami systemu są świadomi zdrowia ludzie z wykształceniem średnim i wyższym… zwani też dojną krową.

    @Tino: ofiary nie mają blizn na ramieniu, ale mają stosunkowo dużą ilość raka i innych niepożądanych chorób, o czym na pewno wiesz.

  4. rori mówi

    Ze wszystkiego z umiarem nikt nigdy nie umarł.
    Za dużo wszystkiego.

    Moi dziadkowie pili głównie młodego jenevera z cukrem i/lub brandy z cukrem
    Tytoń do żucia, palona fajka i cygaro

    Zapracował się na śmierć na farmie lub w drobnym handlu przybrzeżnym.

    Moi dziadkowie przeżyli swoje żony i pracowali równie ciężko, ale pili i nie palili.

    Jeśli chodzi o mnie, nie palę, ale piję 1 butelkę piwa, 1 lub 2 kieliszki wina dziennie lub 1 drinka z umiarem. Wszystko to wieczorem iw domu.

    Jeśli tego nie zrobię, moje ciśnienie i gęstość krwi przechodzą przez wstążkę i muszę brać leki rozrzedzające krew.
    Pracuj średnio od 6 do 8 godzin dziennie jako „rolnik”, „ogrodnik”, „konserwator”, „złota rączka”.

    Więc nie umrzesz od razu.

    Artykuł odnosi się również do Szwecji z jej państwowymi sklepami monopolowymi. Zapomina się, że największymi pijakami, jakich znam, są Szwedzi, Finowie i Norwegowie. Och, dużo pracowałem ze Szwedami i Norwegami.

    We wszystkich skandynawskich statystykach zapomina się, że ludzie destylują alkohol i robią wino w domu.

  5. Wilco mówi

    Myślę, że każdy może sam decydować, czy pali i/lub spożywa alkohol, pod warunkiem, że nie przeszkadza innym.
    Dobrze, że młodzi są świadomi niebezpieczeństw, prawdopodobnie będą musieli kontynuować do 75 roku życia, zanim będą mogli otrzymać aow.

  6. Krzysiek ze wsi mówi

    Nareszcie widać do czego służy alkohol.
    Jedynym, który na tym zyskuje, jest państwo,
    przez podatek alkoholowy i rodzinę Heineken.
    Ale czy masz 10 roślin konopi w swoim ogrodzie?
    to już jesteś przestępcą.
    A jako były Austriak wiem wszystko o alkoholu,
    także w mojej rodzinie mają winnice
    i piwnice z winami, gdzie u źródła wina,
    powstaje już toksyczna, śmiercionośna gaza.
    Lub smaczny rum stroh wojenny „Jagertee” z 80% alkoholem w środku.
    Twardi ludzie piją to w czystej postaci.
    Również tutaj w Tajlandii alkohol powoduje wiele problemów,
    nie tylko w domu, ale także w ruchu drogowym.
    Po prostu cieszę się, że sam nie piję alkoholu
    i moja żona też jest z niego bardzo zadowolona
    ponieważ ma brata, który nie może żyć bez whisky
    i przez to regularnie wpada w kłopoty.
    Na szczęście jest w Pattaya, bardzo daleko od nas!

  7. T mówi

    Czy wiesz, co jest dla ciebie również złe, podkreślając całą pracę, którą większość Holendrów musi wykonywać do 67. roku życia, a dla późniejszych pokoleń nawet 70.
    Ale słyszysz o tym bardzo mało, ponieważ tak, tego właśnie chce od ciebie rząd.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową