Żyj dłużej dzięki garstce orzechów dziennie
Wszyscy chcemy zestarzeć się zdrowo i nie ma znaczenia, czy mieszkasz w Tajlandii, czy w Holandii. Przyczynia się do tego zdrowa żywność i obecnie okazuje się, że codzienne spożywanie orzechów lub orzeszków ziemnych ma pozytywny wpływ na zdrowie.
Każdy, kto codziennie zjada garść orzechów, ma duże szanse na starzenie się. Naukowcy z Uniwersytetu w Maastricht odkryli to dzięki długoterminowym badaniom zdrowia i nawyków dziesiątek tysięcy Holendrów.
Od 120.000 roku badacze obserwowali około 1986 XNUMX osób. Uczestnicy byli regularnie badani i musieli wypełniać kwestionariusze dotyczące ich zachowań żywieniowych.
Okazuje się, że ktoś, kto zjada 15 gramów orzechów lub orzeszków ziemnych dziennie, ma znacznie większe szanse na starzenie się, piszą naukowcy w International Journal of Epidemiology. Nawiasem mówiąc, jedzenie większej ilości orzechów nie prowadziło do wydłużenia oczekiwanej długości życia.
Według naukowców orzechy są pełne dobrych rzeczy, takich jak witaminy, tłuszcze nienasycone, błonnik i przeciwutleniacze. W rezultacie osoby jedzące orzechy rzadziej cierpią na choroby układu oddechowego, cukrzycę i zaburzenia neurodegeneracyjne, takie jak choroba Alzheimera. Rzadziej występowały również choroby nowotworowe i sercowe, z powodu których wiele osób umiera.
Uderzające jest to, że użycie masła orzechowego nie miało znaczenia. Naukowcy uważają, że dzieje się tak, ponieważ nadzienie do kanapek zawiera dużo soli i oleju roślinnego, co zmniejsza działanie czystych orzechów.
Źródło: NOS.nl
Nie tylko przedłużające życie, ale także dobre dla twojego mózgu. Szkoda tylko, że z załączonego zdjęcia dostępne są prawie wyłącznie orzechy nerkowca. Na inne jeszcze się nie natknąłem. Ale może szukałem w złych miejscach?
Makro w Hua Hin ma przyzwoity asortyment.
„Domowy sklep ze świeżymi produktami” w centrum handlowym w Korat oferuje również przyzwoity wybór orzechów i innych suszonych owoców.
Mam fantazję, że teraz długie kolejki Holendrów biegną do supermarketu po swoją codzienną porcję orzechów.
SVB bankrutuje, ponieważ nie liczy się z tym, że wszyscy w Tajlandii będą jeździć na rowerze powyżej średniej wieku.
Poza faktem, że orzechy są rzeczywiście zdrowe, w tego typu badaniach ZAWSZE pomija się jeden bardzo istotny fakt: a mianowicie, że badana grupa ludzi może po prostu mieć inny styl życia niż osoby niebadane. I że wynik ich sposobu życia nie zależy zatem tylko (może wcale) od tych orzechów.
W tym przypadku może się zdarzyć, że ludzie, którzy codziennie jedzą orzechy, również codziennie jedzą zdrowiej niż ludzie, którzy jedzą chipsy. Z mojej strony jestem ogólnie niepalącym, wegetarianinem itp.… żeby wymienić tylko kilka.
Podam inny fikcyjny przykład: w Tajlandii ludzie żyją średnio dłużej, bo jedzą dużo ryb. Oszalałeś, to dlatego, że większość nie ma samochodu i dlatego musi dużo więcej chodzić i jeździć na rowerze, aby się gdzieś dostać, a co za tym idzie, dużo więcej ćwiczyć.
Lub całkowicie niedorzeczny, ale rozpoznawalny przykład, jak sądzę:
Właśnie przebadałem 500 piłkarzy i mój wniosek jest następujący: Gra w piłkę nożną jest wyjątkowo niezdrowa, ponieważ gra w piłkę nożną powoduje duży żwacz.
Cóż, wszyscy wiecie, że to nie z powodu piłki nożnej, ale z powodu picia piwa po meczu.
I powinieneś zapytać osoby z alergią na orzechy, czy jedzenie orzeszków ziemnych jest zdrowe.
Wracając do stwierdzenia: tak, orzechy są zdrowe, ale konkluzja na ich podstawie jest kompletną bzdurą.
Przy tych 20 szklankach piwa dziennie ta garść orzechów naprawdę ci nie pomoże.
Chociaż… drożdże też są zdrowe… a alkohol zabija bakterie… może trzeba wypić 30 szklanek piwa…
Masz na myśli mylenie korelacji i przyczynowości. Np. użytkownicy płynu do płukania ust (Listerine) są bardziej narażeni na choroby układu krążenia niż osoby nieużywające (korelacja). Jednak nie możesz jeszcze wyciągać z tego związku przyczynowego (np. płyn do płukania ust jest szkodliwy dla serca i naczyń krwionośnych). W końcu może się zdarzyć, że w szczególności palacze używają płynów do płukania ust i że choroby układu krążenia są spowodowane paleniem, a nie płynem do płukania ust. Póki co zgadzam się z Tobą.
Jednak nie mogę znaleźć w tej historii żadnej wskazówki, że korelacja i związek przyczynowy są tutaj pomieszane, a stwierdzenie, że ZAWSZE przeocza się coś takiego w tego rodzaju badaniach, nie ma sensu. Tego rodzaju badania naukowe są zwykle dobrze ułożone i można oczekiwać, że nawet osoba o średnim poziomie wykształcenia nie popełni takich błędów, nie mówiąc już o naukowcach uniwersyteckich.