Ci, którzy przyjadą do Tajlandii po raz pierwszy, zauważą to: higiena i bezpieczeństwo żywności są wyraźnie inne niż w Holandii czy Belgii. Możesz zatem zachorować na biegunkę podróżnych lub poważne zatrucie pokarmowe. 

Większości emigrantów to nie przeszkadza, ponieważ są już dość odporni na warunki panujące w Tajlandii.

Tajlandia, kraj ryzyka

Jeśli rozejrzysz się po Tajlandii, zobaczysz, że higiena żywności nie jest zbyt dobra. Mięso i ryby leżą godzinami na targowiskach w palącym słońcu. Myć ręce? Nie zobaczysz wielu Tajów, którzy to robią. Zwykle ręce płucze się tylko wodą. Mydło? Nigdy nie słyszałem o tym.

Tajlandia znajduje się zatem w pierwszej piątce krajów, w których ryzyko wystąpienia biegunki podróżnych jest największe. „Kraina Uśmiechu” to według jednego Brytyjskie badania nawet pod numerem 3. Tylko w Egipcie i Indiach istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia biegunki podróżnych.

Biegunka podróżnych dotyka ponad 40 procent podróżnych. W większości przypadków nic poważnego się nie dzieje, a choroba trwa od jednego do pięciu dni. Niemniej jednak problemy trawienne powodują zmianę czasu użytkowania w 40 procentach przypadków, a kilka dni odpoczynku jest wymagane w 20 do 30 procentach przypadków.

Zapobieganie

Twój żołądek może być bardzo zdenerwowany przez zanieczyszczoną żywność lub zanieczyszczoną wodę. Dlatego nie pij wody z kranu, tylko kupuj wodę mineralną lub inne napoje z dobrze zamkniętych butelek lub puszek i uważaj na kostki lodu w swoim napoju.

Jeśli chodzi o jedzenie, mądrze jest kupować pakowane jedzenie lub jeść w dobrze zarządzanych restauracjach. Jedzenie z ulicznych straganów może być pyszne, ale stanowi większe zagrożenie niż jedzenie w renomowanej restauracji. Możesz zaryzykować, jeśli zaraźliwe towary, takie jak kurczak, ryba czy mięso, są dobrze schłodzone, a jedzenie jest przygotowywane na miejscu i podawane naprawdę gorące. Obrane owoce, sałatki czy niepakowane lody są zawsze ryzykowne. Ponadto należy zachować ostrożność przy zakupie jedzenia we wczesnych godzinach porannych. Czasami chodzi o jedzenie, które zostało z poprzedniego dnia.

Biegunka

Biegunka podróżnych to bardzo dokuczliwa przypadłość, która potrafi zepsuć wakacyjną zabawę. Lekarstwem jest: dużo pić, przebywać w pobliżu toalety i zachorować. Dolegliwości jelitowe powinny ustąpić w ciągu trzech do pięciu dni. Jeśli nie, idź do lekarza. Z pewnością dotyczy to krwi i śluzu w stolcu i/lub wysokiej gorączki. Głównym zagrożeniem biegunki jest odwodnienie. Może się to zdarzyć, jeśli biegunka jest ciężka, jeśli masz również wymioty lub gorączkę, jeśli nie możesz dużo pić i jeśli przebywasz w ciepłym otoczeniu. Tracisz nie tylko dużo wilgoci, ale także minerałów.

 

Jak rozpoznać odwodnienie?

Stajesz się trochę senny, masz suchość w ustach, zawroty głowy lub ból głowy, prawie nie oddajesz moczu, a kolor moczu jest bardzo ciemny. W takim przypadku ważne jest, aby jak najszybciej zgłosić się do lekarza. A także w razie wątpliwości, ponieważ odwodnienie może mieć bardzo poważne konsekwencje, takie jak utrata przytomności, choroba nerek i wstrząs.

Możesz zapobiec wielu problemom, zabierając ze sobą w bagażu ORS (oral Rehydration Salts). Jest to mieszanina soli i cukrów. Rozpuszczony w wodzie zapewnia bardzo szybkie wchłanianie wody w organizmie. Jelita potrzebują cukrów i soli, aby wchłonąć wystarczającą ilość płynów w organizmie. Możesz stworzyć własny podróżny ORS, rozpuszczając osiem płaskich łyżeczek cukru i jedną płaską łyżeczkę soli w jednym litrze czystej wody.

Przy biegunce trzeba naprawdę dużo pić, przynajmniej dużą szklankę za każdym razem, gdy trzeba iść do toalety. Biegunka podróżnych jest bardzo zaraźliwa. Jeśli towarzysz podróży dostanie biegunki, sam zachowaj szczególną ostrożność. Na przykład korzystaj z oddzielnej toalety i nie pij z tej samej butelki.

33 odpowiedzi na „Problemy jelitowe podczas wakacji w Tajlandii”

  1. Marcel mówi

    Myślę, że ma to wszystko wspólnego z tym, jak przygotowywane jest tutaj jedzenie z przyprawami, warzywami i sosami, których większość ludzi nigdy nie je w domu, nie wspominając już o chili, które jest w wielu potrawach. Jeśli masz biegunkę, powinieneś kupić kilka butelek Coca-Coli, zdjąć zakrętkę i postawić obok lodówki. Kiedy cola jest „martwa”, musisz ją wypić. Dostałem tę wskazówkę od lekarza, który również przepisuje go swoim pacjentom.

  2. Alex mówi

    Sam mam bardzo dobre doświadczenia z lekiem Imodium.
    Łatwo dostępne w Tesco Lotus.
    Sprawdź także „www.imodium.nl”, aby uzyskać pełne informacje
    Działa bardzo szybko, zwykle wystarczy jeden dzień przyjmowania leku.
    Niedługo potem znowu pyszne tajskie dania.

  3. Cornelis mówi

    Zawsze Imodium – aktywnym składnikiem jest Loperamid – towarzyszy mi w dalekie podróże. Należy zdawać sobie sprawę, że to lekarstwo nie robi absolutnie nic przeciwko faktycznemu zatruciu pokarmowemu, a jedynie zatrzymuje ruchy jelit.

    • Chan Piotr mówi

      To prawda, co mówisz, iw tym tkwi niebezpieczeństwo. Biegunka i wymioty są naturalną reakcją organizmu mającą na celu jak najszybsze usunięcie patogenu (zanieczyszczonego pokarmu) z organizmu. Zakłócenie tego procesu może być również niebezpieczne. Odczekuję chwilę przed zażyciem loperamidu, aby upewnić się, że śmieci są poza moim ciałem.

      • Cornelis mówi

        Rzeczywiście, patogen musi najpierw opuścić organizm. Czasami nie masz na to czasu, na przykład jeśli za kilka godzin musisz wejść na pokład samolotu, a z pomocą przychodzi loperamid. Pod warunkiem, że nie uznasz tego za „lekarstwo”!

  4. Eddiego Lapa mówi

    Floxa 400 (kapsułki) to dla mnie cudowna pigułka. Do sprzedania w każdej aptece (w odpowiednim brązowym opakowaniu).

  5. Willem mówi

    Cytat: „Jedzenie z ulicznych straganów może być pyszne, ale stwarza większe niebezpieczeństwo niż jedzenie w renomowanej restauracji”.

    Całkowicie się z tym nie zgadzam.

    Na straganach codziennie kupuje się świeżą żywność. Używa się go szybko i smaży na gorąco. Tylko raz naprawdę zachorowałem z powodu złego jedzenia i to było w dobrej restauracji. Nie chcesz wiedzieć, co dzieje się w kuchni. Jakie jest położenie czegoś w lodówce lub na zewnątrz? Moje motto brzmi: Jedz po prostu na dobrze zarządzanych straganach. Najmniejsze ryzyko zatrucia pokarmowego.

    Tak, lody i owoce zawsze będą ostrożne. Ale także warzywa, które nie zostały odpowiednio umyte. Czasami jest pełen trucizny / pestycydu, który jest szeroko stosowany w Tajlandii.

    • Theo Loumana mówi

      Całkowicie się zgadzam. W marcu ubiegłego roku na Koh Samui-Lamai jedzenie przygotowywano codziennie wieczorem na placu przy straganach. Pyszne.
      Dzień przed wyjazdem zjedliśmy pożegnalną kolację w „dobrej” restauracji. Moja żona była strasznie chora następnego ranka, podobnie jak ja wkrótce potem. W samolocie do Holandii nie było zabawy.
      W listopadzie ponownie pojedziemy na Koh Samui. Tam, gdzie to możliwe, nasze jedzenie jest przygotowywane na dobrze działającym straganie ulicznym!

    • Janus mówi

      To nieprawda. Na mojej ulicy jest kilka straganów. Po prostu następnego dnia zużywają warzywa. Przechowują je w niebieskim pudełku z kostkami lodu. Nigdzie nie ma mowy o higienie.
      Zupa z makaronem składa się z jelit wieprzowych, zawiera dużo tłuszczu itp. Czasem można spotkać ludzi, którzy po prostu zrywają trochę zieleniny z określonego drzewa, a następnie dostają ją do nieumytej zupy i posiłków.
      Używają o wiele za dużo cukru w ​​swoich posiłkach, a zwłaszcza za dużo papryki, takiej jak cili itp.
      I załatwiają wszystko gołymi rękami.
      A woda do zmywania pochodzi z dzbanków, bo nie mają kranu na zewnątrz, więc woda do zmywania czasami wygląda na bardzo brudną.
      A ci ludzie kupują mięso na targu, gdzie wszyscy je dotykają i oglądają bez rękawiczek itp.
      Jeśli kupujesz gdzieś mączkę ryżową, często jest ona zimna, podobnie jak kurczak.
      Jeżeli naprawdę miałeś zatrucie pokarmowe, to już nigdy nie przestaniesz jeść tajskiego jedzenia, zapewniam Cię.Prawdziwego zatrucia pokarmowego nie da się wyleczyć jak biegunki tabletkami z apteki, wtedy naprawdę trzeba udać się do lekarza.
      Mówię z doświadczenia.

    • Nicky mówi

      Rzeczywiście. Kiedyś też byłam chora przez 5 dni. Zjadłem kolację w chińskiej restauracji w „Sofitel” w Kon Kaen. Nie do końca najtańszy namiot. Swoją drogą, to jedyny raz, kiedy chorowałem w Tajlandii od ponad 10 lat. Jednak na Bali ciągle chorowaliśmy, nawet w bardziej luksusowych hotelach.
      Musisz tylko uważać, gdzie jesz i samemu być rozsądnym z owocami i warzywami.

  6. Aad mówi

    Dobrze przyjaciele tutaj jest nasze doświadczenie.
    Pięć lat temu zaczynaliśmy w Singapurze, a potem podróżowaliśmy po Azji autobusem i samolotem. W dodatku jedliśmy wszędzie i nigdy nie mieliśmy problemu, ani z ulicy, ani w restauracjach. W rzeczywistości uważamy, że kuchnia azjatycka jest o wiele zdrowsza niż zachodnia, pod warunkiem, że jest spożywana bez zbyt wielu mocnych przypraw, ponieważ nasze delikatne bakterie jelitowe nie radzą sobie z tym zbyt dobrze! Woda i wszystkie jej pochodne to inna sprawa. Nasza rada to picie wyłącznie wody butelkowanej.

  7. Franz de Beer mówi

    Nie widzi niebezpieczeństwa w straganach z jedzeniem. Tutaj jedzenie jest dobrze przygotowane, a wskaźnik rotacji jest często wysoki. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​wszystko jest świeże i świeżo przygotowane.
    Niebezpieczeństwo leży w naszym pragnieniu. Kupujemy butelkę lodowatej wody i pijemy ją (zbyt) szybko. To rozsadza nasze żołądki, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
    Zauważyłam też, że jak codziennie piję mleko (w Holandii też jestem do tego przyzwyczajona) to jeszcze mniej mi to przeszkadza. W ostatnich latach nie cierpię już na biegunkę.

    • Joop mówi

      Mieszkam w Tajlandii od 5 lat i jem tylko tajskie jedzenie i nigdy nie miałem żadnych problemów.
      Ale Frans de Beer pisze, że do gorącego jedzenia pijemy za zimną wodę.
      Nigdy nie piję zimnej wody i nigdy nie jem świeżo przygotowanego jedzenia, jest dla mnie letnie i lubię je już od 5 lat i ani razu nie byłam w tym czasie u lekarza ani w szpitalu..

  8. Panie BP mówi

    Przyjeżdżam do Tajlandii od 15 lat, mam chorobę Leśniowskiego-Crohna i wyjątkowo wrażliwe jelita. W ogóle nie mogę dostać biegunki. Szczególnie Tajlandia, ale także Malezja to dla mnie kraje bezpieczne, jeśli stosuje się podstawowe zasady bezpieczeństwa, czyli: zero kostek lodu i picie wody tylko z zamkniętych butelek. Nie jedz też domowych lodów. Co do reszty, moja żona i ja zawsze jesteśmy pod wrażeniem higienicznej obsługi. Nigdy nie mam żadnych dolegliwości fizycznych. My też po prostu jemy na ulicy. Lubimy pikantne jedzenie, może ostre zabija zarazki?! W każdym razie nie kojarzę niczego z tego artykułu.

  9. Ivo mówi

    Na szczęście w Azji nie przeszkadzało lub prawie nie przeszkadzało i wtedy zwykle jeszcze w wariancie podróżniczym bo wskoczyłem do zimnego basenu/morza. Nie jeżdżę już do Egiptu, za każdym razem jak trafię i przy 40 stopniowej gorączce na łódce to żadna frajda. W innych krajach rzadko poważnie przeszkadza.
    Idź do tajskiej apteki i tam kup tabletki na oba warianty, lepiej niż stąd. Po 15 latach mam jeszcze kilka, we wrześniu zamierzam je odświeżyć.
    Jedz jak miejscowy, ale pamiętaj, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do pikantnych potraw.
    Pamiętaj, że papaja, mango, ananas działają przeczyszczająco! Lepki ryż, małe banany, herbata, zupa z ryżem i warzywami to dobry początek poranka.
    Nie pierwszy raz miałem w grupie kogoś, komu przeszkadzało, że ograniczają ten owoc, jedzą jak Azjaci, po 24 godzinach zwykle problem znika.
    Nawiasem mówiąc, nie do końca zgadzam się z dużymi restauracjami, na przykład wenezuelski McD doznał poważnej infekcji (nie byłem jedyny, ale na szczęście szybko zostałem opanowany), To samo. Nigdy w Tajlandii, nawet z ulicy. Ale jem tam, gdzie jest tłoczno, nawet duża restauracja, która jest zbyt cicha, prosi się o kłopoty.
    Mycie rąk, ci Tajowie wcale nie są tacy szaleni, mycie rąk jest w porządku, trochę mydła hmm, ale nigdy przenigdy nie używaj mydła dezynfekującego (chyba, że ​​jesteś ranny lub leczysz komuś ranę!). Mydło dezynfekujące usuwa również bakterie komensalne, które Cię chronią!
    My serowe głowy lubimy rozdawać cukierki, przestańcie. Widziałem w autobusie na Sri Lance, że przedni prawy zaczął zawracać, żeby mnie ominąć (nie lubię słodyczy), a od lewej do przodu brązowy ślad cofał się, omijając mnie. To był rok dezynfekcji rąk Detol… A jako pierwszy po nią sięgnął fanatyczny użytkownik.

  10. Esther mówi

    Możesz bezpiecznie wziąć kostki lodu. A także koktajle z lodem. Robi się je w fabryce z dobrej wody, a nie z kranówki w domach.

    Nigdy nie byłem chory i jadłem i piłem wszystko. Jelita zawsze reagują na zioła i paprykę, ale to normalne.

    • Panie Bojangles mówi

      Nie chodzi o to, że lód nie jest czysty. To, co mówi Frans, potwierdzają lekarze: Ponieważ pijemy za zimno, dostajesz też biegunki.

  11. Johna Chiang Rai mówi

    W Tajlandii z pewnością nie można wykluczyć biegunki podróżnej, której przyczyny są dobrze opisane w powyższym artykule. Dlatego też w wielu restauracjach widać, że mięso jest bardzo dobrze ugotowane, do czego przywykło wielu turystów z krajów zachodnich, bo często chcą je zjeść średnio. W całej Tajlandii zobaczysz też stragany z jedzeniem, gdzie płukanie sztućców często daje do myślenia. Dla wielu turystów, którzy często i często przebywają w Tajlandii, szczepienie przeciwko „wirusowemu zapaleniu wątroby typu A” z pewnością nie jest przesadą i dobrą inwestycją. Wirusowe zapalenie wątroby typu A jest bardzo powszechne tam, gdzie higiena nie jest tak dobra, i niestety dotyczy to również Tajlandii. Zwykle biegunka podróżnych należy do przeszłości po maksymalnie 5 dniach i nie można jej porównywać ze znacznie inteligentniejszą Diagnosis Hypatitus A, o której wielu nigdy nie myśli.

  12. Fransamsterdam mówi

    Nigdy nie miałem tu biegunki podróżnych.
    Raz w ciągu dwóch godzin od spożycia ulicznego jedzenia wszystko znów zwymiotowało. To były wnętrzności świni, jak powiedział mi później znajomy Taj na podstawie zdjęć (które zostały zrobione przed jedzeniem). Najwyraźniej nie mogę tego znieść.
    Jeśli poważnie zgrzeszyłem (Big Mac z frytkami i majonezem), to dostaję unoszące się stolce. Znak, że zjadłeś za dużo tłuszczu.
    Nigdy nie widziałem tutaj, że robią własne kostki lodu z wody z kranu. Kostki dostarczane są w dużych workach i wykonane są z wody nadającej się do spożycia.
    W końcu jutro znowu chcą klientów.
    Po prostu używaj swojego umysłu i jeśli nie ufasz zapachowi, kolorowi lub smakowi czegoś, nie jedz tego.
    Oczywiście nie jest to kraj dla osób obawiających się zarażenia lub dla osób, które mają obsesję na punkcie zespołu jelita drażliwego 24 godziny na dobę…

    • poklep dc mówi

      cześć francuski,
      Zgadzam się z tobą w 100%, mieszkam w odległym regionie w Isaan (prowincja Bueng Kan) od ponad 5 lat i nigdy nie miałem problemów z „turystą”. Moja żona codziennie przynosi mi plastikowe torby wypełnione ulicznym jedzeniem na lunch i wie, że potrzebuję dziennej porcji „papaya pokpok”, ale z tylko 1 chili… pyszne. (papaya pokpok to sałatka z niedojrzałej papai z różnymi składnikami, takimi jak fasola, pomidory, orzechy, (surowe !! ) kraby słodkowodne, suszone krewetki itp.) ... dla tych, którzy boją się zarażenia, koszmar, ponieważ wszystko jest niedogotowane.
      Kostki lodu ? dzienna taryfa, ale nie przesadzona, z wyjątkiem mojego Chang oczywiście, szkoda wrzucać tam lody.
      Nasza woda kranowa to woda gruntowa, którą sami pompujemy z głębokości 40 m, nie ma żadnego problemu, bo używam jej codziennie do mycia zębów itp.
      2 lata temu cierpiałam na łagodną chorobę turystyczną... kiedy byłem w Belgii przez 5 dni w związku ze śmiercią i po zjedzeniu porcji małży… Unijna żywność też może być „niebezpieczna”.

  13. dirkfan mówi

    Oczywiście ryzyko infekcji jelitowej jest większe w TL niż w NE czy BE. Tak jak sprawy zaczynają stawać się coraz bardziej niebezpieczne w Hiszpanii, Portugalii, Afryce Północnej i tak dalej.
    Wszystkie powyższe wskazówki znam od dwunastego roku życia.
    Jedyne, co pomaga, to zdrowe użytkowanie. Uważaj na surowe warzywa, „zimne” jedzenie, wodę.
    Co do reszty, nie jest również zabronione używanie zmysłu węchu do tego, do czego służy.

    Proste jak ciasto.

    A przecież każdy ma w życiu wpadki, prawda? A jeśli brązowa plama na majtkach jest najgorszą rzeczą, jakiej możesz doświadczyć, to tak…..

    greetz

  14. Eduard mówi

    Biegunka podróżnych to po prostu inne określenie zatrucia pokarmowego. Jeśli wszystko jest ugotowane, nie będziesz się tym przejmować. ale najbardziej niebezpieczny jest nadal kurczak. Tak surowy na grillu i czekanie, aż się skończy, może mieć paskudne konsekwencje, byłem 4 dni w szpitalu z bakterią.

  15. Harry mówi

    Dlaczego Tajowie (lub inni miejscowi) nie mają problemu, a my z naszymi zachodnimi brzuszkami tak? Proste, ponieważ już pozwoliliśmy, aby nasze naturalne mechanizmy obronne osłabiły się z powodu naszych przesadnych wymagań higienicznych.
    Jak powiedział mi holenderski specjalista ds. bezpieczeństwa żywności podczas zwiedzania tajlandzkich firm: „Płacą mi za utrzymanie unijnych przepisów dotyczących żywności, a NIE za zapobieganie śmierci 3/4 populacji, jeśli mamy 3 miesiące. mieć przerwy w dostawie prądu”.
    W 1993 roku moje pierwsze skażenie żywności w TH: konsekwencja: 1 dzień w szpitalu Bangkok-Pattaya. „nie będzie miło przez 24 godziny” było ostrzeżeniem, które otrzymałam przed wyborem leczenia. Ale zadziałało.
    Potem podczas każdej podróży wzmacniałem swoją odporność, zarażając się infekcją; 3-4 dni z pęcherzykowatym brzuchem i.. znowu mogę jeść gdziekolwiek. Nigdy więcej nie chorowałem w Holandii. Przez 22 lata.

    • Dziecko Marcel mówi

      Tajowie też na to cierpią! Ale nigdy nie mówią, że pochodzi z jedzenia!
      Mieszkałem w Tajlandii przez 3 lata i prawie nigdy nie chorowałem i dużo jadłem na ulicy. Jeśli pojadę tylko na 2 miesiące, mam gwarancję, że będę chory przez kilka dni! I zazwyczaj można to zjeść z kraba. To musi być jedno z najbardziej zanieczyszczonych zwierząt na Wschodzie, więc jest to połączenie różnych nawyków żywieniowych i faktu, że nie jesteś do tego przyzwyczajony.

  16. René Chiang Mai mówi

    Byłem w Azji Południowo-Wschodniej wiele razy i tylko raz zachorowałem. To był pierwszy raz, kiedy tam byłem.
    Moja tajska dziewczyna zjadła surowe danie z krewetek. W Holandii lubię zjeść śledzia i pomyślałam: też mogę spróbować takiej krewetki.
    Na 99% to było przyczyną mojego złego samopoczucia przez kilka dni po zabiegu.

    Nauczyłem się z tego: nie jedz już surowych ryb itp.
    Poza tym jem wszystko. Również mrówki i takie tam.
    Prawie zawsze uliczne jedzenie lub małe knajpki, w których królują matka i żona.

    Również bez przesadnej higieny jak zawsze niewłaściwa dezynfekcja rąk. Zawsze mam ze sobą butelkę, ale nigdy jej nie używałam. Turystów widzę czasem kilka razy na godzinę z taką butelką z tyłu.

  17. Piotr mówi

    Regularnie miał problemy, nawet z jedzeniem przygotowywanym przez rodzinę.

    Ja używam Disento (4 tabletki w opakowaniu), nie jest drogie, a działa gwarantowane.

  18. Martin mówi

    Wszystko jest na sprzedaż w aptece w Tajlandii. Ważne są tabletki i saszetki Disento z rodzajem proszku. Na opakowaniu jest napisane Dechamp, że możesz rozpuścić to w wodzie, żeby mieć wystarczającą ilość sodu i witaminy C. Farmaceuta może zapytać o tabletki Disento i będzie wiedział, czego jeszcze potrzebujesz.

  19. Ruud mówi

    To nie tylko zatrucie pokarmowe.
    Bakterie, które można znaleźć w Tajlandii, nie są takie same jak te, które można znaleźć w Holandii.
    Więc twoje ciało tego nie wie i to chwilowo powoduje wojnę w twoich jelitach między tamtejszymi mieszkańcami a imigrantami.
    To samo dotyczy ran.
    Rany na rękach po wypadku, które lizałem w Holandii, muszę tutaj dezynfekować, bo inaczej źle się goją.

    • Nicky mówi

      Całkowicie się z tobą zgadzam. Nasz układ odpornościowy działa po prostu inaczej, w zeszłym roku miałem ukąszenie owada, po którym nadal potrzebowałem znacznego leczenia w Europie. Tajowie po prostu pływają w klongach, nie ma się czym martwić. Mój mąż spróbował i po godzinie był już na puli. Dokładnie tak samo jest z jedzeniem. Wiele ziół i przypraw jest nieznanych naszemu organizmowi, a jeśli później doda się do nich odrobinę lodowatego napoju, lalki tańczą

  20. Johna Chiang Rai mówi

    Nie można oczywiście porównywać zasad higieny, które znamy z Tajlandii, z Holandią czy Belgią, a to wielka szkoda, biorąc pod uwagę znacznie wyższe temperatury, a co za tym idzie szybkie rozprzestrzenianie się bakterii. Jeśli często obserwujesz przygotowywanie jedzenia, często możesz zauważyć, że są oni całkowicie nieświadomi zagrożeń związanych z rozprzestrzenianiem się bakterii. Co jakiś czas można zobaczyć kogoś, kto usłyszał gdzieś dzwonek i założył plastikowe rękawiczki na Pokaz.Nazywam to Ekstra Pokazem, bo ona też tymi samymi rękami zajmuje się pieniędzmi, które wcześniej przeszły przez tysiące rąk. Przyzwyczailiśmy się mówić, że pieniądze nie śmierdzą, ale z pewnością nie odnosi się to do tajskich pieniędzy, jeśli je poczujesz, nawet jeśli odwiedzasz wiejski targ, gdzie mięso często jest pełne much w palącym słońcu. jeśli chodzi o higienę, nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni.Wielu jest ludzi, którzy nie widzą wszystkiego lub próbują to usprawiedliwić, którzy w Holandii i Belgii przy najmniejszym wykroczeniu od razu grożą istniejącym prawem towarowym.

  21. jm mówi

    Zawsze biorę ze sobą imodium na biegunkę
    i ku mojemu zaskoczeniu w zeszłym roku można to również kupić w każdej aptece w Tajlandii również w bigC
    Imodium firmy Janssens wyprodukowane w Belgii
    zawsze możesz też poprosić o tajskie pigułki w aptece luzem zapakowane w plastikową torebkę

  22. Jacek S mówi

    W Tajlandii, o ile pamiętam, w ciągu prawie 35 lat raz lub dwa razy miałem rozstrój żołądka. A jem wszędzie. Ale nie jem wszystkiego. Prawie nie jem krewetek i chociaż lubię sushi, nigdy nie kupię sushi, które jest dziś sprzedawane na rynkach.
    Biorę lód do drinka, jem smacznie i ostro, a ostatniej nocy bez zastanowienia zjadłem nawet sałatkę w pobliskiej restauracji.
    Pamiętam, kiedy częściej odwiedzałem Indie. Byliśmy załogą w Sheratonie lub Hiltonie. New Delhi było wówczas naszym przystankiem w drodze do Hongkongu. Miałem biegunkę prawie za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do Hong Kongu. I zawsze jadłem w hotelu.
    Kiedyś mieliśmy postój w Jordanii. Następnie pojechałem z kolegą na południe do Ejlatu nad Morzem Czerwonym. Ostrzegano nas przed jedzeniem. Gdy wróciliśmy dzień przed wyjazdem okazało się, że cała załoga, która przebywała w hotelu była chora…
    Również podczas lotów do Azji, zwłaszcza do Tajlandii, ostrzegano nas, aby nie jeść na ulicy. Nigdy tego nie słuchałem i po prostu jadłem to, na co miałem ochotę. Nigdy nie miałem żadnych problemów.
    Ale może mam silną obronę…. Nie wiem. Może miałam szczęście???

  23. Ronnie DS mówi

    Weź diarynę i kup ją w Tajlandii ze specjalnymi torebkami do rozpuszczania w wodzie, zapobiegając odwodnieniu.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową