Czy Holendrzy to złodzieje?

Przez Ghost Writera
Opublikowany w Historia
tagi: , , ,
21 Kwiecień 2017

Niedawno mieliśmy imprezę. Przytulne spotkanie z Tajkami i ich holenderskimi partnerami.

Było o wszystkim i o niczym, dużo gadania, a przede wszystkim dużo zabawy. W pewnym momencie wdałem się w rozmowę ze starszą kobietą, w połowie lat 50. Po rozmowie o pogodzie, jedzeniu, Holandii jest zimno i mokro, jak się tu dostałeś itp., jej twarz nagle opadła i nagle cały Farang na miejscu zostali uznani za szabrowników najgorszego rodzaju.

Nieco zdziwiona oczywiście słowem „szabrownicy” przyszła mi do głowy myśl, że chodziło jej o to, że było tak wiele kobiet z Tajlandia może zostać porwanym przez wielu Farangów? Ale nie mogła mieć tego na myśli, bo sama przyjechała tu z Farangiem i żyła z nim, prawda? Powiedziała, że ​​jest z nim szczęśliwa, więc o czym ona mówi? Skąd ta nagła gorycz?

Zupełnie o tym już zapomniałem, a wielu, jak sądzę, ze mną. Nawet moja córka zmarszczyła brwi i spojrzała na nią wzrokiem „o czym ty mówisz”. Nie chodziło ogólnie o Farangów, ale o Holendrów. Nasza grabieżcza przeszłość pod LZO. Była na nas bardzo zła, że ​​my, Holendrzy, splądrowaliśmy w przeszłości połowę Azji. Właściwie niewiele mogłem na ten temat powiedzieć, ponieważ moja wiedza na temat LZO jest bardzo ograniczona lub zalega gdzieś w niepamięci. Oczywiście ma rację ze swoją uwagą, ale żeby teraz nas za to obciążać? Obawiam się, że możemy nigdy nie pozbyć się tego piętna.

Zapytałem ją, jak zdobyła tę mądrość. Nie oczekujesz wiedzy o LZO od Tajlandczyka, prawda? I tak. Nauczył ją tego kurs integracyjny. Reszty dowiedziała się z internetu o tym, co my w Tajlandii, byłym Syjamie, wszyscy „ograbiliśmy”.

Pogrążony w myślach, pomyślałem później: „Czy ten kurs integracyjny mimo wszystko nie osiągnął celu?” Czy nie miał stanąć na własnych nogach w naszej pięknej Holandii?

Jeśli chcesz poczytać coś o LZO i Tajlandii: witryna VOC

20 odpowiedzi na „Czy holenderscy szabrownicy?”

  1. RuudRdm mówi

    Dobrze, że kurs integracyjny daje również wgląd w naszą narodową historię. W ten sposób Tajki, które będą tu mieszkać ze swoim farangiem poznają holenderską mentalność. Myślę, że oznacza to, że kurs integracyjny na pewno nie mija się z celem i że absolutnie uczy nasze Tajki stać na własnych nogach. W każdym razie moja żona robi to cudownie!

    Sposób, w jaki Ghostwriter dochodzi do wniosku, że jest odwrotnie, przypomina mi wypowiedź mojej tajskiej żony: „Holendrzy nie znają własnej historii!” Nawiązuje przez to do tendencji Holandii do oceniania innych poprzez wytykanie palcem, a nie chęć dostrzegania własnych niepowodzeń i wad, a nawet odpychania ich od siebie. Również krajowy, patrz Groningen.

    Szabrownicy: to oczywiście mocne słowo, ale spekulantami byli z pewnością (nie tylko) Holendrzy. W XIX wieku to Holenderskie Indie Wschodnie (zwłaszcza Javal) i LZO utworzyły korek, na którym płynęła holenderska gospodarka. Tak było jeszcze w XX wieku i nie tylko w Holandii. Cała Europa Zachodnia, zwłaszcza Wielka Brytania, Francja, Belgia i w mniejszym stopniu Niemcy) czerpała swoje bogactwa i budżety rządowe z (południowo-wschodniej) Azji i Afryki. To, co te kraje otrzymały w zamian, można zmierzyć na podstawie zawartości demokratycznej i społeczno-gospodarczej tych krajów w 19 r. Wystarczy spojrzeć na upadek gospodarczy i rozwój sytuacji politycznej w Surinamie; jaka jest dziś sytuacja w Indonezji, jaka jest nędza, jakiej doświadczyły Wietnam i Kambodża, ogromny chaos polityczny w Republice Południowej Afryki, klęska głodu w Afryce Środkowej, a nie zapominajmy o chaosie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Wszystkie kraje i regiony były przez dziesięciolecia zdominowane i osierocone przez mocarstwa zachodnioeuropejskie.

    Czy skończyło się dobrowolnie? Nie, dopiero po drugiej wojnie światowej władcy kolonialni dostrzegli, że ich „grabieże” muszą się skończyć. W skrócie: myślę, że Ghostwriter od jakiegoś czasu jest dobrze skonfrontowany z faktami historycznymi, a moja żona też nie jest daleko od celu.

    • Franky R. mówi

      Nie mogę nie zgodzić się z Tobą całkowicie.

      Często słyszę lub czytam, że Holendrzy „powinni być trochę bardziej dumni ze swojej historii”… ale strony, o których słusznie wspomniałeś, są rzadko wspominane lub bardzo pośrednio….

  2. Tino Kuisa mówi

    ……….i morderców.

    O morderstwach na Banda dokonanych przez Jana Pieterszoon Coena:

    http://wvi.antenna.nl/nl/nest/coen.html

    Tajki wkrótce będą wiedzieć więcej o historii Holandii niż Holendrzy. Myślę, że to wspaniałe…

  3. T mówi

    Poza Tajką wiem, że nawet młodsze pokolenie Indonezyjek sporo się o tym nauczyło na lekcjach historii.
    Z Tajami, jako patriotami, będzie to również nieco zniekształcone na lekcji historii.
    W końcu wszyscy farangowie to wielcy, wściekli biali ludzie, ale niewiele zostanie powiedziane o nadużyciach syjamskich przodków w Laosie, Kambodży, Myanmarze itp. W tej samej historii Tajlandii.
    Bardzo mało uwagi zostanie poświęcone drugiej wojnie światowej, biorąc pod uwagę uwielbienie Hitlera i nazistowskich symboli przez wielu…
    Więc myślę, że te tajskie lekcje historii będą miały trochę podwójnej treści nacjonalistycznej.

  4. Ruud mówi

    Czy studiowałaby również historię Tajlandii/Syjamu?

    • jo mówi

      Pomyśl, że większość falangów wie trochę więcej o TH niż ich partner TH.
      Więc jeśli partner TH nie wie zbyt wiele o NL, to rekompensuje to ponownie.

  5. szybki jap mówi

    Z pewnością nie będę tutaj bronił kolonizacji, ale chcę powiedzieć, że LZO zrobiło na wielką skalę to, co zrobiła każda elita każdego kraju. Naprawdę nie byli ani gorsi, ani lepsi od przywódców jakiegokolwiek innego kraju. Przynosili dobre i złe rzeczy, tak jak robią to dzisiejsze firmy. Również we współczesnych systemach politycznych są szczęśliwcy i biedni dranie, którzy korzystają lub cierpią z powodu instytucji.

    I jeszcze jedno, stwierdzenie, że cały świat został wyzwolony po drugiej wojnie światowej, jest czystą propozycją dla cywilnych niewolników.Władza została po prostu redystrybuowana. Wystarczy spojrzeć na wszystkie dyktatury, które są utrwalone w obecnym bilansie, i populacje, które wciąż są uciskane. A holenderscy ciemiężcy? Po prostu zapytaj swoją tajską dziewczynę, dlaczego tak wielu Kambodżan, Birmańczyków i plemion górskich pracuje nielegalnie na farmach rybnych iw fabrykach lub żebrze na ulicy w Bangkoku. Czy to też wina Holendrów? Rzeczywistość jest taka, że ​​zawsze istnieje podklasa, która jest wykorzystywana przez elitę, a bajki w wiadomościach i na kursie integracyjnym są narzędziem

  6. Rob W. mówi

    Przeciętny Tajlandczyk nie będzie wiedział nic o lotnych związkach organicznych i handlu prowadzonym przez Holandię, Portugalię itd. Liczy się to, że Syjam był potężnym narodem z inteligentnymi przywódcami, którym udało się powstrzymać kolonizatorów swoją władzą i pieniędzmi. Gdyby Tajowie, którzy wiedzą coś o VOC, narysowali pewne granice, mogliby odkryć, że elita Holandii rzeczywiście nie zawsze była schludna, ale gdzie? I że wiele elit w wielu krajach ma krew na rękach. Wyrzuty wobec Holendra są więc nie na miejscu, a już na pewno nie w stosunku do nas, prostych obywateli, których przodkowie byli rolnikami i poddanymi. Bękarci tacy, jakimi byli znajdowani i spotykani na całym świecie.

    Ale poza tym tak, to dobrze, że ludzie dowiadują się czegoś o historii swojej nowej ojczyzny. Również mniej atrakcyjne aspekty.

  7. teos mówi

    Byłem kiedyś na statku Rotterdam Loyd na początku lat 60. na ówczesnym Cejlonie (obecnie Sri Lanka) i trafiłem do tamtejszej Biblioteki Publicznej. Podszedł do mnie bibliotekarz i zapytał, skąd jestem. Ach, Holandia. Okazało się, że biblioteka była dawną rezydencją holenderskiego gubernatora na Cejlonie. Ten człowiek powiedział mi, że 300 (trzysta) lat temu Cejlon był skolonizowany przez Holendrów, którzy byli zajęci zabijaniem ludności iz tego powodu zostali wyrzuceni przez Anglików. Jego następny komentarz zawsze utkwił mi w pamięci: „ale ja nie nienawidzę Holendrów”. Trzysta lat temu i nigdy nie zapomniane. Nigdy nie uczyłem się w szkole podstawowej na lekcjach geografii, nieważne.
    Miałem znajomych i brata mojego ojca, którzy służyli w KNIL i opowiadali mi historie o tym, co KNIL tam knuje, niewiarygodne.

  8. kees mówi

    Uprawa kawy i herbaty została wprowadzona do Indonezji przez Holendrów w czasach kolonialnych.
    Możesz znaleźć w Google jakie są roczne obroty w Indonezji i wtedy zobaczysz
    że wiele przyszło w zamian.

  9. marc mówi

    Inne czasy, inne poglądy. Na szczęście holenderski świat, w którym teraz żyjemy, jest inny i dlaczego w czasach, w których żyjemy, mielibyśmy czuć się winni z powodu tego, co zrobili przodkowie, ponieważ uznali to za akceptowalne w tamtym czasie. Zgodnie z obecnymi poglądami nie pochwalamy takiego wcześniejszego zachowania i tak jest. Lubię wkładać rękę we własne piersi, ale cieszy mnie to, jak NL walczy, a przynajmniej próbuje walczyć z „grabieżą”, faszyzmem i zachowaniami dyktatorskimi w obecnych czasach. Tajski nauczyciel powinien również nauczyć się patrzeć na sprawy z perspektywy i rozumieć, dlaczego mówi się o historii…….. tak, aby pokazać, że mamy teraz różne poglądy; coś, na czym koncentruje się również kurs integracyjny.

  10. Gerard mówi

    To przytłaczające, że „garstka” Holendrów (angielski/francuski itp.) może rządzić całym światem. Następnie musisz się zastanowić, co rdzenna elita tych dobrze ugruntowanych obszarów zrobiła dla własnego ludu. Te elity początkowo współpracowały z zagranicznymi kupcami, nie padły żadne strzały, co nastąpiło dopiero później, gdy (chciwość) egoizm (po angielsku chciwość) wziął górę. Umożliwiła to chciwość pierwotnej elity z terytoriów zamorskich, a ta mała grupa była dość łatwa do kontrolowania, a nawet ponownego wykorzystywania przez farangów.
    W skrócie: pierwotna elita terytoriów zamorskich umożliwiła to i sprzedała swój naród

  11. Sklep mięsny Kampen mówi

    Ach to jęczenie. Może powinienem też poprosić Niemców o zwrot roweru, który ukradli mojemu ojcu. A czy Niemcy kiedykolwiek zapłacili za Rotterdam i zimę głodową? Gdybym miał rozumować jak ten z powyższego artykułu, musiałbym zacząć narzekać na wojnę, kiedy spotykam młodych Niemców. Czy ich tam nie było? To takie niegrzeczne, żeby to poruszyć. To samo z tą bzdurą o VOC. Nigdy się tam nie zapisałem i nawet moi przodkowie nigdy nie mieli z tym nic wspólnego

    • RuudRdm mówi

      Prawdą jest, że dzięki LZO można teraz żyć w luksusie, i że LZO wtedy zdało sobie sprawę z tego luksusu na barkach „tubylców”. A może pochwalasz okupację Holandii przez Niemców, ponieważ zbudowali autostrady w Holandii?

  12. henk mówi

    Spójrz na historię ludzkości i wszystkie narody były w przeszłości „grabieżcami”.
    Sprawdź tę stronę internetową i wyszukaj towarzyszące filmy.
    https://nl.wikipedia.org/wiki/Er_was_eens...

  13. andre mówi

    Wok zatrudniał również wielu Azjatów.

    Zarzucając, że „biali” spowodowali całe cierpienie na świecie, ignorują fakt, że duża część załogi wokalnej również prowadziła życie porównywalne z życiem niewolnika (wielu członków załogi zginęło podczas przeprawy!)

    Rzeczywiście elita z Europy zawierała układy z elitą z Afryki i Azji, w wielu przypadkach Europejczycy byli bardziej biegli w kreowaniu zysku, co jest niezwykłe, jeśli weźmie się pod uwagę, że wiele krajów miało monopol na pewne produkty i klientów; holandia francja anglia portugalia hiszpania walczyli ze sobą ogniem i mieczem, aby móc handlować z tymi krajami.

    Nawiasem mówiąc, wiele produktów nabrało wartości dopiero w Europie.Dla mnie kraje, które teraz lamentują, że zostały splądrowane, ponieważ wysłano z nich niektóre dostawy pieprzu lub gałki muszkatołowej, wydają mi się bardzo niewiarygodne.

    w moich oczach toczy się propaganda nienawiści wobec białych, najgorsi są biali, którzy rozmawiają z (ciemnokolorowymi (których imienia nie możemy wymienić) Azjatami, muzułmanami.

  14. gies mówi

    W reakcjach uderza mnie to, że na szczęście nikt nie usprawiedliwia historii, ale jednocześnie wiele osób wskazuje palcem na inne kraje, którym też się nie powiodło. To prawda, ale nie o to chodzi, tylko o to, co robili Holendrzy w erze VOC. Oczywiście każdy kraj czy naród ma masło na głowie, ale dobrze jest nie zapominać i nie wypaczać naszej przeszłości.

    • szybki jap mówi

      Być może, ale jeszcze ważniejsze jest to, abyśmy TERAZ przestali agresywnie zabijać ludzi. Mimo to nadal uczestniczymy we wszelkiego rodzaju wojnach i nadal wykorzystujemy ludzi. Jeśli mamy mówić o „my”. Bo tak naprawdę tak nie jest.

  15. Fred mówi

    W tym wszystkim tracimy z oczu to, że autorzy lekcji dla integratorów również mają opinię, że opinia ta ukształtowała się w holenderskiej edukacji. A wiemy z badań, że nauczanie historii w Pabo w Holandii daje negatywny obraz, wynikający z orientacji politycznej kadry nauczycielskiej w Pabo.

  16. pan JF van Dijk mówi

    Chciałbym tutaj zaznaczyć, że po wyrzuceniu białych z kolonii, sami ci ludzie nic nie osiągnęli. Zobacz sytuację w Surinamie, który w dalszym ciągu otrzymuje pieniądze od Holandii i innych tak zwanych „krajów rozwijających się”. Kolejną kwestią jest to, że uważam za całkowicie niesprawiedliwe porównywanie postępowania tamtych czasów z obowiązującymi standardami. Skutkuje to nieprawidłowymi wynikami. Lepiej w danym momencie przetestować te działania pod kątem obowiązujących wówczas standardów. I trzecia kwestia, moim zdaniem, jest taka, że ​​biali również wnieśli w tamtych czasach wiele dobrego, a kwalifikowanie „rabatów” jest całkowicie nieuzasadnione. Myślę jednak, że jest to spowodowane lewicową indoktrynacją. Mój dziadek ze strony ojca został trzykrotnie odznaczony przez Jej Królewską Mość Królową Wilhelminę za zasługi w szpitalu Marynarki Wojennej w Acehu. Jestem z tego dumny!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową