Bangkok był cuchnącym miastem

przez Tino Kuisa
Opublikowany w Historia
tagi: , ,
17 czerwca 2017
Król Rama V (Chulalongkorn, 1853-1910)

W prawie każdym tajskim domu wisi portret króla Ramy V (Chulalongkorn, 1853-1910), ubranego w trzyczęściowy garnitur, z melonikiem i dłońmi w rękawiczkach opartymi na lasce.

Angielski dżentelmen na wskroś, ze względu na jego wielu podróżować zakochał się w zachodniej cywilizacji i chciał Tajlandia reformy w tym duchu.

Na przykład kiedyś zadekretował, że wszyscy Tajowie muszą nosić nakrycia głowy. A mężczyzna musiał pocałować żonę przed domem matrymonialnym, kiedy rano wychodził do pracy, bo widział to w Anglii. To się nie udało. Ale był też bardzo oddany wielu innym rzeczom, w tym sprzątaniu Bangkoku. Smród i brud Bangkoku były cierniem w jego boku.

Robienie kupy i sikanie

Bangkok w XIX wieku był cuchnącym miastem w sposób, którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Ale nauczyli się z tym żyć. Kupowanie i sikanie zdarzało się w miejscach publicznych, wzdłuż kanałów, wzdłuż ulicy iw rzece. Mężczyzna z gołym tyłkiem oddaje kał w kanale na muralu w Wat Suthat w Bangkoku. Wesoły wiwatujący ludzie w przepływającej łodzi machają do niego. Publiczne odciążanie się było akceptowane. Nawiasem mówiąc, tak było również w miastach rzymskich, gdzie toalety publiczne mogły pomieścić do 19 osób, a ludzie wspólnie załatwiali swoje sprawy na czacie. A na barkach w XVIII-wiecznej Holandii ludzie z ożywieniem dyskutowali o swoich wypróżnieniach.

Arystokrata, Phra Bamrasnaradur, opisuje we wspomnieniach, jak jako dziecko kąpał się w kanale, a potem musiał zmywać odchody. Na ulicy leżały sterty odchodów ludzi i zwierząt. Zwłoki gniły. Była wiejska droga o nazwie Poepweg. Sam Rama V widział kiedyś mężczyznę wypróżniającego się przed pałacem księcia Bodina, po czym polecił policji podjęcie bardziej rygorystycznych działań.

Nagie piersi

Jak ważne dla Rama V było upiększenie Bangkoku, widać po mianowaniu trzech książąt. Książę Naris musiał uprzątnąć wiele trupów. Książę Mahis musiał usunąć ekskrementy z krajobrazu miasta. A książę Nares został poinstruowany, aby upewnić się, że wiele kobiet (i mężczyzn), którzy wciąż byli z nagimi torsami, było ubranych w europejskie stroje. (Do lat dwudziestych kobiety z odkrytymi piersiami były powszechne w Chiang Mai).

Tym, którzy załatwiali się publicznie, groziła grzywna, a nawet więzienie. Był opór: po co zmieniać odwieczne nawyki? W starym Bangkoku (wyspa Rattanakosin) powstało sto publicznych toalet. Zmiana na lepsze nastąpiła dopiero po 1921 r., kiedy to wprowadzono obowiązkową szkołę podstawową z higieną jako ważnym przedmiotem w programie nauczania.

Bangkok nadal nie ma kanalizacji dla fekaliów, jedynie szamba i szamba. Bangkok unosi się na jeziorze ekskrementów.

Źródło: JSS, cz. 99, 2011, s. 172 nast

10 odpowiedzi na „Bangkok był śmierdzącym miastem”

  1. BramSiam mówi

    Musiało to nie być świeże, ale nawet dzisiaj w Bangkoku jest jeszcze około miliona psów, które radośnie wypróżniają się tam, gdzie im to pasuje, podczas gdy za czasów króla Ramy V nie mieszkało tam milion ludzi. Nawiasem mówiąc, cieszę się z sanitarnych zwyczajów Tajów, bo kiedy byłem w Lahore w Pakistanie, regularnie widywałem mężczyzn kucających i pozwalających płynąć swobodnie pod ich salwar kamiez. Nadal nie dbają o higienę. W każdym razie nie zdarza się to już (często) we współczesnym Bangkoku.

    • Chaliow mówi

      Dane dotyczące liczby ludności Bangkoku około 1900 roku wahają się od 200.000 500.000 do 350.000 200.000. Mogło to być 100.000 15.000, to najlepsze oszacowanie. Spośród nich ponad XNUMX XNUMX było Tajami, ponad XNUMX XNUMX Chińczykami i XNUMX XNUMX Hindusami.

    • Ruud mówi

      Kiedy byłem dzieckiem (lata 50.) do kanału odprowadzane były również ścieki z wielu domów.
      Nie trzeba więc cofać się aż do XIX wieku, aby zobaczyć otwarte kanały ściekowe w Holandii.
      Wiele miejskich kanałów ściekowych trafiało bezpośrednio do rzek, gdzie wszystkie ścieki trafiały w stanie nieprzetworzonym.
      Oczyszczanie ścieków rozpoczęło się znacznie później.

    • Berta Schimmela mówi

      @Paul Wielu bogatych amsterdamczyków miało luksusowe wiejskie domy w XVI wieku i później, zwłaszcza wzdłuż Vecht. Zamieszkali tam latem, bo w Amsterdamie smród był nie do zniesienia.

  2. alex olddeep mówi

    Zresztą ten Chulalongkorn, który chciał wprowadzić zachodnie zwyczaje – a wraz z nim wartości…

    Czytałem gdzie indziej, że to marszałek Phibunsongkram poprzez kulturowe „uzależnienia” wprowadził obowiązek noszenia czapek i rękawiczek itp. (np. Wyatt, Tajlandia – krótka historia 1982, 2003), w czasie gdy Włochy, Japonia i Niemcy wykazują oznaki .

    Ten wesoły obraz Chulalongkorn zawsze przypomina mi Vadera Toona Hermansa.

    • Tino Kuisa mówi

      Masz całkowitą rację, Aleks. Był tam też król Chulalongkorn, aby wprowadzić zachodnie zwyczaje, ale te kapelusze, to całowanie i zakaz betelu pochodziły od marszałka Phibunsongkraama. Zabawne, że niektóre z tych importowanych zachodnich zwyczajów są teraz gloryfikowane jako dziedzictwo kulturowe Thia.

    • henry mówi

      Masz rację. Zalecił również pocałunek przy drzwiach i aby wszyscy Chińczycy wybrali tajskie imię. Pikantny detal on w

  3. henry mówi

    on sam był Chińczykiem

  4. henry mówi

    Ramie V przypisuje się tutaj rzeczy, które zostały wprowadzone przez dyktatora Pibul Songkrama w latach pięćdziesiątych

  5. szybki jap mówi

    kobiety i mężczyźni, którzy już nie chodzą z nagimi torsami, zmiana na lepsze? jak opinie mogą się różnić. tak jak niektórzy ludzie chcą zakazać ulicznego jedzenia, małych straganów i knajpek, ponieważ nie mieszczą się one w (drogim) budynku.

    fajny artykuł dalej, tylko myślę, że malujesz zły obraz brudu Bangkoku w tamtym czasie. wielu ludzi zostało nauczonych w szkole przez bezkrytycznych nauczycieli tego, czego państwo chce, aby się nauczyli, a mianowicie, że państwo i wszystko, co robi, jest dobre, więc stają się dobrze wychowanymi obywatelskimi niewolnikami płacącymi podatki.

    że w czasach otwartych kanałów ściekowych na ulicach Bangkoku było całe gówno, to wcale tak nie jest, zawsze były wiadra, kosze na gówno i wózki na gówno. otwarte kanały ściekowe działały całkiem dobrze i służyły głównie do odprowadzania ścieków.

    Że ludzie nie muszą srać na ulicy, tak to fajnie, że ludzie takie rzeczy zbierają. Nie wszyscy powinniśmy chcieć bałaganu, jak w niektórych indyjskich miastach.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową