Dzikie słonie wychodzą z lasu i napadają na pola

Przez redakcję
Opublikowany w Tło, Flora i fauna
tagi: ,
14 Kwiecień 2014

Słonie muszą jeść przez 18 godzin dziennie. Cóż, czego chcesz, kiedy masz takie duże ciało. Ale obszar, na którym mogą żerować, jest coraz mniejszy.

Preferowane przez nich niziny od wielu lat są okupowane przez rolników. Ale w wyższych lasach brakuje wody, a zwierzęta nie znajdują wystarczającej ilości pożywienia. Konsekwencja? Wyłaniają się z lasu i plądrują pola rolników, takie jak pole manioku na zdjęciu.

Problemy występują na przykład w Parku Narodowym Kaeng Krachan (Phetchaburi), ale konflikty między mieszkańcami a słoniami są regularnie zgłaszane również z innych obszarów chronionych na wschodzie, północnym wschodzie i górnym południu. Szacuje się, że w Tajlandii żyje około 3.000 dzikich słoni, które swobodnie wędrują po 69 parkach narodowych i rezerwatach dzikich zwierząt.

W Kaeng Krachan rolnicy nie poddali się. W latach 2005-2013 trzynaście słoni zostało zabitych po południowej stronie parku: niektóre zostały porażone prądem, inne zabite tasakami. Aby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi i trzymać słonie na dystans, utworzono zespół strażników leśnych, którzy używają gwizdków, reflektorów i fajerwerków, aby spróbować przegonić słonie z powrotem do lasu.

Sześć osób zginęło w zderzeniu samochodu ze słoniem

Dramatyczne zdarzenie miało miejsce kilka tygodni temu. Trzy słonie opuściły rezerwat dzikich zwierząt Ang Lue Nai, który obejmuje pięć prowincji na wschodzie, i pojawiły się na drodze w Rayong, oddalonym o 50 kilometrów. W jedno ze zwierząt wjechał samochód. Czterech pasażerów zginęło na miejscu, dwóch zmarło później w szpitalu. Słoń został tylko ranny.

„To się nigdy wcześniej nie zdarzyło” – powiedział Pithak Yingyong, zastępca kierownika rezerwatu. Za problemy obwinia również kurczące się siedliska słoni. Ziemia w Ang Lue i wokół niego jest wykorzystywana do celów rolniczych, co powoduje częste starcia między dzikimi słoniami a mieszkańcami.

Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Kasetsart, słonie coraz częściej wychodzą z lasu w poszukiwaniu pożywienia. W 2010 roku zgłoszono to 115 razy, w 2012 roku 124 razy. Niektóre słonie pokonywały nawet duże odległości.

W Ang Lue problem stał się jeszcze bardziej dotkliwy wraz ze wzrostem populacji słoni. Na początku 2000 r. rezerwat liczył 160 słoni, obecnie około 300, a liczba ta zwiększa się co roku o 10 proc. Las nie może zapewnić pożywienia wszystkim tym zwierzętom. Pithak czuje się wyjątkowo nieswojo, ponieważ: „Nie mam odpowiedzi. Nie widzę rozwiązania.

Ekologiczna ochrona zamiast coraz większego rolnictwa

Ta odpowiedź będzie musiała pochodzić od rządu. „Powinniśmy raczej przestrzegać zasady ochrony środowiska niż pozwalać na coraz większe wykorzystanie gruntów” – powiedział Chaiwat Limlikhit-aksorn, szef Parku Narodowego Kaeng Krachan.

Eksperci pokładają nadzieje w tworzeniu nowych korytarzy leśnych, dających słoniom większe szanse na przeżycie. Ten pomysł jest badany w Kaeng Krachan. Innym pomysłem jest przeniesienie ciężarnych zwierząt z obszarów, które stały się dla nich za małe, w inne miejsce. Pomocne mogą być kornaki ze swoją tradycyjną wiedzą, np. z „prowincji słoni” Surin.

(Źródło: Widmo, Bangkok Post, 13 kwietnia 2014)


Przesłana korespondencja

Szukasz fajnego prezentu na urodziny lub po prostu? Kupić Najlepsze z Tajlandii Blog. 118-stronicowa książeczka z fascynującymi historiami i inspirującymi felietonami osiemnastu blogerów, pikantnym quizem, przydatnymi poradami dla turystów i zdjęciami. Zamów teraz.


1 myśl w temacie “Dzikie słonie wychodzą z lasu i plądrują pola”

  1. stóg mówi

    Las nie jest za mały, ludzie w Tajlandii zabierają zbyt dużo miejsca naturze. W zeszłym roku pojechałem autobusem z Phuket do Surat Thani, aw tym roku wybrałem się na wycieczkę przyrodniczą do Khao Sok. Duży problem był już widziany w autobusie w zeszłym roku wszędzie się buduje i buduje się na przyrodę jest za mało miejsca ok Tajowie też muszą żyć i móc się rozwijać ale miejmy nadzieję w zgodzie z naturą w miejscach gdzie nie wkraczają w dzicz i do lasu drogi, w przeciwnym razie z pewnością doprowadzi to do problemów z przyrodą i gatunkami zwierząt.
    W Tajlandii to przekleństwo i tak jedź trochę autostradami z dala od Bangkoku, a możesz zobaczyć setki firm zajmujących się sprzedażą koparek, budową dróg, ciężarówkami. A to wszystko musi się ostatecznie odbyć kosztem natury, szkoda.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową