Wizyty Pythona

Dicka Kogera
Opublikowany w Flora i fauna
tagi: , ,
Marzec 23 2022

Mieszkasz w bardzo spokojnej okolicy Pattaya, przynajmniej poza serią włamań w przeszłości. Właściwie nic się nigdy nie dzieje. Do dzisiaj.

Młody ochroniarz prawie dostaje zawału serca, gdy staje twarzą w twarz z naturalnej wielkości pyton. Na szczęście pyton też jest spłoszony, dzięki czemu może uciec bez szwanku i ostrzec niektórych mieszkańców.

W parku jest dużo psów, więc wszyscy są pod wrażeniem. Na ulicy robi się naprawdę przytulnie, choć w sporej odległości od miejsca, w którym pyton się schronił. Wspólnie podjęto decyzję o wezwaniu policji przez mężczyznę mówiącego po tajsku. Jednak jest jasne, że policja nie pojawia się w przypadku tego typu nieszczęść. Nikt tutaj nie słyszał o gliniarzach dla zwierząt. Zaleca się jednak kontakt z urzędem miasta. Rzeczywiście istnieje specjalny dział zajmujący się tego rodzaju problemami. W ciągu pół godziny zjawia się ekipa miejscowej organizacji ratowniczej.

Odważni ratownicy zachowują się tak, jakby to była ich codzienna praca. Uzbrojeni w długi kij i zabezpieczeni rękawiczkami zabierają się do pracy. Odnoszą się one do zarośli, w których Wąż, pół godziny temu, zniknął. I rzeczywiście, znajdują bestię. I rzeczywiście są trochę pod wrażeniem, bo to nie jest wąż, ten potwór mierzy ponad dwa metry i ma piętnaście centymetrów średnicy. Udaje im się wbić go kijem, a potem potrzeba dwóch mężczyzn, aby w końcu pokazać go entuzjastycznym widzom.

Zastanawiacie się, skąd taka bestia się bierze. Naprawdę z dżungli nie wydaje się prawdopodobne. Być może uciekł z domu, który został zalany niedaleko stąd. Zastanawiasz się też, co teraz stanie się z tym zwierzęciem. Ratownicy deklarują, że wraca do natury, ale wydaje się to mało prawdopodobne, bo kto wtedy płaci dzielnym ratownikom. Jadłem kiedyś stek Python, ale w Pattaya nie znam restauracji z tym przysmakiem w menu. Przed laty była taka restauracja w Chiang Mai. Wszystkie pytania bez odpowiedzi, ale na szczęście spokój powrócił i każdy ma swoją historię.

24 odpowiedzi na „Odwiedzanie Pythona”

  1. Henk van 't Slot mówi

    Mam też węża w środku lub na zewnątrz, nie wiem.
    Sprzątaczka mojego sąsiada znalazła go w łóżku, potem wyrzuciła go z pościelą iw ogóle, zrobił mu kilka zdjęć, zanim zniknął w kierunku mojego tarasu.
    Najlepsze jest to, że mam mieszkanie i jestem na 4 piętrze, jak to zwierzę się tu znalazło?

  2. Piotr mówi

    Kilka tygodni temu znaleźliśmy kobrę królewską w wentylatorze klimatyzatora. Ten wentylator wisi tuż obok drzwi, gdy wychodzimy na zewnątrz na wysokości parapetu.
    Po wielu wezwaniach przyjechał samochód z wieloma ludźmi w mundurach, którzy w końcu po półgodzinnym szarpaniu złapali zwierzę. Bardzo nerwowa impreza. Wąż prawdopodobnie przyszedł do szczura, który ukrywał się w wentylatorze. To był bardzo emocjonujący wieczór.

    • Henk van 't Slot mówi

      Na szczęście mój wąż jest mniej niebezpieczny, wygooglowałem ze zdjęciem w dłoni, okazuje się, że to szczuro-wąż.
      W każdym razie nie jestem z tego zadowolony, czy zwinął się w kłębek w jakimś przytulnym miejscu, ucinając sobie drzemkę, czy też się poruszył.
      Bestia ma dobry metr długości i jest nieco grubsza niż mój kciuk.
      Najlepsze jest to, że mój sąsiad był z tym w łóżku, sprzątaczka go obudziła, on wziął prysznic, a ona zdjęła łóżko, w którym był wąż.

    • Luc mówi

      Kobra królewska normalnie zjada tylko inne węże, więc żadnych szczurów.

      • Jomtien Tamm Y mówi

        Nie, Łukaszu!
        Kobra królewska żywi się szczurami, myszami, gryzoniami itp., ale jej głównym pożywieniem są inne węże.

  3. Henk B. mówi

    Haha, nie jest to dla mnie nowość, ale czasami jest duszno. Mieszkam w Sungnoen, właściwie ostatni dom we wsi, za moim domem pola ryżowe, a obok i po drugiej stronie teren niezabudowany.
    Regularnie odwiedzają mnie różne węże i węże. kiedyś wielki czarny pod szafką w kuchni na świeżym powietrzu, tak jak ja boję się węży, wziąłem bardzo długi bambusowy kij i na wpół schowany za drzwiami przypiąłem go do niego, i tak, wystartował jak zając, mam 4 koty, a dziś rano jeden złapał około pięćdziesięciocentymetrowego węża, bawił się z nim i nagle zrobił dziurę pod drzewem w ogrodzie.
    Zabiłem już kilku, co za szkoda Boehdy, ale kupiłem kolczastą skrzynkę, której zwykle używasz do szaszłyków, zrobiłem długi kij, no cóż, nie wiem, które są niebezpieczne, a które nie. trzymaj się zawsze pod ręką i zawsze czujny.
    Poza tym nie tak dawno sąsiad zastrzelił 150 cm kobrę, która spała przed jego płotem,

    • Aad mówi

      W takim razie jesteśmy sąsiadami, ja też tu mieszkam

    • Steven mówi

      Smutne, że uważasz za konieczne zabijanie tak pożytecznych i pięknych zwierząt tylko dlatego, że wkraczasz w ich siedlisko.

  4. lex, lew z weenen mówi

    Tak, takie rzeczy się zdarzają. Jakiś czas temu kobra zawisła nagle na poręczy zewnętrznych schodów: psy szczekały jak szalone. W pobliżu mamy tak zwany pokaz kobry i wysłali samca, żeby go złapał. Nieco później psy znalazły w domu małą kobrę: zapakowałem ją do pudełka, a ten sam łapacz węży złapał ją i zabrał.
    dwa dni temu psy znalazły w ogrodzie węża około 2 metrów i czarnego. Również kobra. Ale był środek nocy i następnego dnia nie mogłem go znaleźć, tylko duży kawałek skóry. Być może myślał, że może spokojnie linieć w ogrodzie.
    W każdym razie mam pod ręką numer telefonu do kobry

  5. Nico Brown Homar mówi

    Mieliśmy też Kobrę w ogrodzie w nocy, pies szczekał, miał około 1,50 metra.
    tutaj w Kathu na Phuket jest dobrze zorganizowany numer specjalny naprawdę w ciągu 5 minut byli tam 7 silnych złapali go i zabrali ze sobą Myślę, że to klasa.

  6. Paul mówi

    ten wąż to pyton siatkowy lub po prostu pyton i ma ponad 2 metry , szacuję go na prawie 3 metry , jest bardzo łatwy w obsłudze , łapię kilka rocznie do 3 metrów , największy jaki kiedykolwiek złowiono w Malezji 14.5 metra i 450 kg, więc to jeszcze dziecko,

    • Bachus mówi

      To jest siatkowany pyton (w skrócie Retic). O ile mi wiadomo, nie ma czegoś takiego jak pyton siatkowy. Żadna dzika bestia nie jest łatwa w obsłudze, nawet pyton siatkowy. Zawsze będą się bronić i mogą gryźć, a Retic ma duże i ostre zęby!

      Nawiasem mówiąc, wiele węży jest chronionych w Tajlandii. Ponadto ludzie nie są ofiarami, więc węże nigdy cię nie zaatakują. Jeśli atakują, jest to zachowanie defensywne. Zabijanie węży jest niepotrzebne. Większość węży znika tak, jak się pojawiły: Niezauważone! Więc zostaw ich w spokoju!

      Jeżeli masz w swojej okolicy wąż i chcesz go zdemontować (lub zlecić jego usunięcie), zadzwoń po lokalną straż pożarną lub pogotowie ratunkowe. Często zatrudniają ludzi, którzy się w tym specjalizują.

      Miej szacunek dla wszystkiego, co żyje, wtedy oni będą mieli to samo dla ciebie!

  7. szkoda mówi

    Python ugryzł jednego z naszych psów, ten pies zawsze wpadał w szał, gdy zauważył jakiegokolwiek węża. Rano znaleźliśmy go z całą niebieską śliną wydobywającą się z pyska, pyton też nie przeżył i znaleźliśmy go 2 metry dalej. Pracujący z nami pracownicy budowlani następnego dnia znaleźli gniazdo młodych pytonów o długości około 10 cm, obrzucili je kamieniami, a następnie ponownie ubijali i uderzali łopatami. Myślę, że musieli być martwi. Jednak robotnicy budowlani nie byli bohaterami, na których warto patrzeć, ale na nich została wyrzucona duża kupa betonowej zaprawy. W tym tygodniu wylano beton i natychmiast usunięto guz z pytonami.

    • Jomtien Tamm Y mówi

      Wszyscy powinniście być BARDZO WSTYDNI!
      Węże to bardzo pożyteczne zwierzęta…
      Niebieska ślina prawdopodobnie nie miała nic wspólnego z wężami, bo pytony to OBCY.
      Na przyszłość zlecaj usuwanie węży wyspecjalizowanej osobie, bo dzięki takim ludziom jak Ty niektórym gatunkom zwierząt grozi wyginięcie!

      • khun muu mówi

        Myślę, że przeciętnemu bywalcowi Tajlandii, który uważa każdy rodzaj węża za niebezpieczny, brakuje dużo wiedzy.

        Ja osobiście też nie mam żadnej wiedzy, które węże są niebezpieczne, a które nie.

        Na szczęście moja żona ma.
        Kiedyś wyciągnęła węża z dziury w ziemi, gdzie stał.
        Zakładam, że ludzie, którzy dużo pracują na polach ryżowych, wiedzą, które węże są nieszkodliwe.

        Być może powinniśmy pamiętać, że komar może być bardziej niebezpieczny niż wąż.

  8. Geert mówi

    Mamy 2 tajskie ridgebacki, gwarantowane brak węży i ​​włamywaczy.

  9. Bert mówi

    W naszym Moo Baan ochrona łapie węże, gdy je zauważą.
    Zwykle są to małe okazy, ale zdarza się też taki okaz, jak opisano powyżej.
    Sam też mam przygotowany kij z linką do duszenia, jeśli w ogrodzie pojawi się wąż, ale nie odważę się też użyć tak grubego.

  10. Krzysiek ze wsi mówi

    Często mamy tu węże w domu
    a także w ogrodzie. Ale nie boję się tego
    i pozwól wężowi iść swoją drogą bez szwanku.
    Zwykle też bardzo szybko się czołgają.
    Kiedy masz ogród prawie 50 rai
    czy zawsze masz gdzieś węża
    Od czasu do czasu siedzą też na bananowcach.
    Następnie nadszedł czas, aby zebrać banana
    najpierw dobrze przyjrzyj się roślinie, nakarm ją ściętą.
    Żyj i daj żyć innym to moja postawa.
    To po prostu część Tajlandii, zwłaszcza na lądzie.
    Po prostu nienawidzę jednej wielkiej stonogi
    kiedy wchodzi do domu
    i zabiję.

  11. Ruud NK mówi

    Dziś rano zobaczyłem w naszym domu małego węża Kukri. Zauważyłem już, że ostatnio po murze chodziło niewielu Greków. Wąż Kukri zjada gekony, a ten będzie mieszkał w moim domu przez długi czas. Próbowałem zrobić mu zdjęcie, ale było za szybko. Jest gdzieś za szafką i myślimy, że to w porządku.

    Dla osób zainteresowanych wężami spójrz na: Węże w Isan, Węże w HuaHin, Węże w ChiangMai itp. Bardzo pouczające.

  12. Jos mówi

    Zabicie węża nie jest dobre.
    Rozumiem, że to ze strachu, ale nie jest to konieczne.

    Istnieją bardzo aktywne grupy na Facebooku, gdzie można wysłać zdjęcie, a oni w krótkim czasie powiedzą, który to wąż i czy jest niebezpieczny.
    Być może mają ludzi, którzy to ratują.

    Węże Huahin
    https://www.facebook.com/search/top/?q=snakes%20of%20hua%20hin&epa=SEARCH_BOX

    i węże z Pattaya
    https://www.facebook.com/search/str/snakes+of+pattaya/keywords_search?epa=SEARCH_BOX

  13. Jomtien Tamm Y mówi

    Denerwują mnie niektóre "historie" tutaj...
    Największa BESTIA / DRAPIEŻNIK to CZŁOWIEK!!!
    Węże to bardzo pożyteczne zwierzęta i bardzo potrzebne całej faunie i florze.
    Jeśli się tego boisz i nic o tym nie wiesz, poszukaj pomocy u kogoś, kto nie jest i coś o tym wie, ale nie zabijaj węża!!

  14. KhunTak mówi

    JomtienTammy, wyobrażam sobie, że jesteś jedną z tych osób, które nie skrzywdziłyby muchy.
    Ale są okoliczności, kiedy trzeba dokonywać wyborów.
    Razem z Tajlandczykiem zatłukłem na śmierć duszącego 2.5-metrowego węża.
    To był wybór między szczeniakiem a wężem. Zdecydowaliśmy się na szczeniaka, a Taj zjadł pyszny posiłek.
    2 tygodnie później pojawił się kolejny wielki wąż, który zniszczył całe życie.
    Możesz się domyślić, co było dalej.
    Jeśli mogę pozwolić wężowi żyć, nie zawiodę, ale jeśli zakradnie się w mojej okolicy, ma 2 możliwości.
    Każde zwierzę broni swojego środowiska na swój własny sposób iw razie potrzeby walczy, ucieka lub zabija.
    Nie każdy ma w tej chwili możliwość wezwania ekipy ratunkowej.

  15. Janin Akx mówi

    Dla jasności, wiele gatunków węży jest w Tajlandii chronionych, a zabijanie tych zwierząt podlega karze. Wielu Tajów, a także farangów, myśli, że to, czego nie wiesz, nie zaszkodzi, dopóki jeden z nich nie wezwie policji.
    Zwierzęta te są pożyteczne i nie należy ich w ogóle zabijać, daj im drogę ucieczki, a one (zwykle) same znikną.
    Jako kobieta złapałam już wiele różnych gatunków, w tym kobrę, nigdy żadnej nie zabiłam, ale wypuściłam ją z powrotem do natury. Jeśli masz szczury, myszy itp., ciesz się obecnością węży, w przeciwnym razie możesz jeść razem z myszami. Posprzątaj wszystkie śmieci wokół domu i nie zostawiaj ich na stosie, wtedy i tak będziesz miał mniej w okolicy.
    Uważam to za smutne, z jakiegokolwiek powodu, że ludzie wciąż są dumni z tego, ilu już zabili! Ucz się od natury, żyj z naturą…

  16. peter mówi

    Raczej pyton niż kobra czy żmija.
    Ale przeczytałem wiele historii o pytonach wokół ludzi w Tajlandii
    Jak toaleta, pójście do toalety, a następnie ugryzienie w dolne regiony.
    Chociaż istnieje odpowiednia ochrona, niejako zawór zwrotny do umieszczenia w rurociągu
    Ale także w samochodach pod maską czy nawet w silnikach.

    W USA (Everglades) ludziom płaci się za tropienie i niszczenie pytonów.
    Są uciążliwe dla tamtejszego ekosystemu. Przybyli tam, ponieważ ludzie mieli takiego węża jako zwierzaka, ale tak, rosną, więc po prostu je wyrzuć z katastrofalnymi skutkami.
    Czy jest więcej krajów z tym problemem, zwierząt, które nie należą i dominują.
    Jednak python należy do Tajlandii.
    Ciekawa jestem jak smakują.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową