Ambasada Holandii w Bangkoku

Opowieść o stanie rzeczy w wydziale konsularnym ambasady Holandii w Bangkoku przyciągnęła wielu czytelników. Jednak nie na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi. Jeannette Verkerk, attaché ds. konsularnych, po raz kolejny wyjaśnia, w jaki sposób rozpatrywany jest wniosek wizowy.

Verkerk: „Nie przeprowadzamy osobnych wywiadów, jak robią to Brytyjczycy. Wystarczy jedna wycieczka do ambasady. Osobny wywiad przeprowadziłem tylko raz w ciągu ostatnich trzech lat pracy w Bangkoku informacyjny uzyskać informacje o miejscu docelowym.

U nas przy kasie pojawia się osoba ubiegająca się o wizę i ze względu na częste w przeszłości ingerencje ze strony sponsorów (a nawet agresywne zachowanie) zdecydowano, że przy kasie pojawia się tylko osoba ubiegająca się o wizę. W końcu to on stara się o wizę, a nie sponsor czy superwizor. Przy ladzie odbywa się krótka rozmowa, podczas której jednocześnie wprowadzane są do komputera dane osobowe.

Osoby ubiegające się o wizę w dobrej wierze oraz osoby, które w ciągu ostatnich dwóch lat miały już wizę w tej ambasadzie, nie muszą stawić się osobiście. „Posłaniec” może złożyć wniosek. Korporacyjni członkowie NTCC korzystają z całodobowej skrzynki pocztowej.

Obowiązki recepcjonisty:

  • najpierw ustalić, czy placówka jest upoważniona do przyjęcia wniosku wizowego.
  • w takim przypadku należy ustalić, czy skarga jest dopuszczalna.
  • sprawdź, o jaki rodzaj wizy się ubiegasz:
  • dane osobowe wnioskodawcy i jego paszport są umieszczane w NVIS (oprogramowaniu) i rejestrowane są dalsze podstawowe dane wniosku.
  • dokument podróży (paszport) zostaje zabrany, a na pierwszej pustej stronie umieszczana jest pieczęć wskazująca, że ​​wniosek został rozpatrzony;
  • poprzez (krótką) rozmowę sprawdza się, czy cel wyjazdu jest prawdziwy (sprawdzenie pod kątem pozorów);
  • wnioskodawca zostanie poinformowany o procedurze i terminach.
  • potwierdzenie odbioru wraz z paragonem jest drukowane z NVIS i wręczane wnioskodawcy.

Następnie, po zamknięciu biurek, zebrane akta przekazywane są oficerowi decyzyjnemu (wysyłanemu pracownikowi). Decyzja w sprawie wniosków zostanie podjęta po południu iw razie potrzeby urzędnik prowadzący sprawę wskaże, czy są jakieś dodatkowe dokumenty/pytania.

W razie potrzeby urzędnik ds. decyzji sprawdza, czy od sędziego wymagane są dodatkowe informacje, jeśli np. oświadczenie po krótkiej rozmowie przy biurku nie jest zgodne z pisemnym oświadczeniem sędziego.

Niestety czasami zdarza się, że sędziowie działają w dobrej wierze, ale osoba ubiegająca się o wizę ma inny cel podróży, a sponsor nie jest tego świadomy.

Zgodnie z art. 32 kodeksu wizowego odmowa wydania wizy następuje w przypadku uzasadnionych wątpliwości co do celu i okoliczności planowanego pobytu, wiarygodności dokumentów uzupełniających lub rzetelności oświadczeń złożonych przez osobę ubiegającą się o wizę.

Na przykład, jeśli celem podróży jest odwiedzenie znajomego, możesz zostać zapytany o charakter związku, trwałość tego związku itp. Jeśli to właśnie miał na myśli p. Geleijnse na „pytania dotyczące życia miłosnego”, to odpowiedź na jego pytanie.

Ambasady nie interesuje życie miłosne osoby ubiegającej się o wizę, ale w niektórych przypadkach charakter relacji (przyjaźń, miłość, rodzina) oraz sposób, w jaki się poznali (niektórzy aplikanci twierdzą, że poznali się w Bangkoku przy 7-Eleven, ale list od referenta mówi „bar w Pattaya”. Inni wskazują, że byli w związku z referentem od 6 lat, podczas gdy referent pisze, że znają się od miesiąca.

W przypadku niektórych aplikacji MVV IND prosi ambasadę o przeprowadzenie rozmowy. IND podejmuje tę decyzję po przeanalizowaniu wniosku MVV i na podstawie określonych profili ryzyka. (IND decyduje o wnioskach wizowych na okres dłuższy niż 90 dni, a nie ambasada). W takich przypadkach ambasada otrzyma kwestionariusz od IND. IND często przeprowadza jednoczesną rozmowę ze sponsorem w Holandii.

8 odpowiedzi na „Jeannette Verkerk z ambasady w Bangkoku wyjaśnia procedurę wizową”

  1. „Ambasady nie interesuje życie miłosne osoby ubiegającej się o wizę, ale w niektórych przypadkach charakter relacji (przyjazny, miłosny, rodzinny) i sposób, w jaki ludzie się poznali”

    Nie rozumiem związku. Kiedy spotykasz barmankę na ulicy lub w sklepie, czy to lżejsza okoliczność niż w barze?
    Pozostaje dla mnie pytanie:
    A. Nie można go sprawdzić, więc jest podatny na oszustwa.
    B. Jak to wpływa na aplikację?
    C. A co z prywatnością? Dlaczego miałbyś to mówić?

    • Tajlandia mówi

      Znaczenie? czy to nie jest oszustwo? Próbują chronić referenta, a przynajmniej tak chcą, żeby to wyglądało. Ćwiczyć? Dla mnie to sprawia wrażenie, że wiatr wieje z osobą, która ma twoje figury (twoja prośba) na stole, więc problem jest lub nie.

      a) jeśli wiesz, jak działa system, możesz sprawić, by działał dla Ciebie.
      b) nie tak, jeśli wiesz, co odpowiedzieć.
      c) jeśli nie powiesz, nie otrzymasz np. mvv, więc co robisz?

      Prawdopodobnie nigdy nie widziałeś takiego kwestionariusza, w którym musisz wyjaśnić, jak się poznaliście, dostarczyć zdjęcia jako dowód i właściwie odsłonić pośladki. A jeśli im nie odpowiesz, wciąż zadają pytania. Prywatność i IND? czy to idzie w parze?

  2. Gringo mówi

    Dobre wyjaśnienie od pani Verkerk, ale wciąż kilka pytań, zwłaszcza dotyczących prawdziwej/mala fide natury wniosku.

    1. Czy mogą Państwo sprawdzić w Ambasadzie, czy wnioskodawcy odmówiono wcześniej wizy wjazdowej do Holandii, ale także do innych „krajów Schengen”, czyli czy istnieje europejska współpraca w tym zakresie?
    2. Oczywiste jest, że motywy wnioskodawcy i sponsora muszą być takie same. Mogą z wyprzedzeniem przećwiczyć, na jakie pytania należy odpowiedzieć i jak ty i/lub urzędnik podejmujący decyzję w sprawie nadal ustalać, czy wniosek jest złożony w dobrej wierze, czy nie?
    2. Czy gwarancję sprawdza sponsor, którego podpisany formularz jest łatwo dostępny w urzędzie miasta? Czy sprawdzany jest jego wymagany dochód? Czy sprawdza się, czy sponsor występuje jako sponsor dla różnych wnioskodawców częściej i z pewną regularnością, co mogłoby wskazywać na ewidentnie fałszywy wniosek?
    3. Czy masz wytłumaczenie, dlaczego 500 Tajek może pracować w salonach masażu erotycznego po tym, jak najwyraźniej legalnie wjechały do ​​Holandii?

    Z góry dziękuję za komentarz na thailandblog.nl

  3. Kees mówi

    Pouczające wyjaśnienie. Oczywiście pytania pozostają w indywidualnych przypadkach. Jednak duża liczba wniosków wizowych otrzymała wystarczające odpowiedzi na pytanie „jak i dlaczego” dzięki temu wyjaśnieniu!

    Pozostaje mi tylko pytanie, dlaczego pośrednictwo między Ambasadą a wnioskodawcą jest tak potrzebne.
    Zarówno w przypadku, gdy o wizytę trzeba było umówić się przez stronę internetową, jak i teraz, dzięki interwencji biura, działania w ambasadzie dotyczące umówienia wizyty pozostają bez zmian!

    • Kees mówi

      Przeczytałem już odpowiedź na moje pytanie. Nie mogę wcisnąć szpilki pomiędzy. Wkład finansowy oddziela fałszywego i wnioskodawcę działającego w dobrej wierze.
      Niestety, taki mędrzec jest nieunikniony, a dobrzy cierpią od złych.

  4. Willy mówi

    Jako sponsor gwarantujesz (również finansowo) osobę, którą przyprowadzisz. Dlatego szczególnie w Twoim interesie jest, aby ambasada sprawdziła, czy nie ma złych intencji.
    Jako były konsultant opieki społecznej wiem, że opracowujesz Fingerspitzengefuhl za oszustwo.
    Nazywanie tego arbitralnością jest niepoprawne, to jest kompetencja zawodowa.

    Dość pisania, moja tajska dziewczyna przychodzi przerażona, bo w pięknej Holandii (tak zawsze myślała) ktoś pozwolił swojemu psu srać na podjeździe......

  5. Roberta Piersa mówi

    Gdyby nie było czeków, byłbym bardzo rozczarowany. Dlaczego: aby chronić (w naszym przypadku: Tajki) kobiety (a czasami chłopców), które są przywożone do Holandii (lub innego kraju) pod fałszywym pretekstem, a następnie wykorzystywane (pomyśl o: handlu kobietami ze wszystkimi tragicznymi konsekwencjami, jakie się z tym wiążą) . Zgłoszenia z pewnością sprawdzi również policjant pracujący w ambasadzie!
    I rzeczywiście, jak w przypadku wielu zasad, ci, którzy mają dobre intencje, ucierpią. Zasady są opracowywane głównie po to, aby utrudnić złośliwym osobom nadużycie czegokolwiek!
    Niestety, ale prawda. Gdyby wszyscy mieli tylko dobre intencje i nie nadużywali zasad, te zasady byłyby o wiele krótsze i prostsze.
    Niemniej jednak czasami narzekam na wszystko, co musimy zrobić, aby coś zrobić. To część tego, powiedzmy!

  6. styczeń mówi

    styczeń
    Byłem w Holandii trzy razy z moją dziewczyną
    nie ma problemu, idzie bardzo łatwo, nie wiem, kto ma ten problem
    może nie być fair
    tylko teraz nie musi już iść sama, tylko musi dowiedzieć się, do której
    biurko robi, ale nie przewiduje żadnego problemu
    a ta agencja pośrednia jest tylko dla pieniędzy, a inne kraje to robią
    że przez długi czas
    Szwecja jest jeszcze bardziej szalona i agencja zarabia jeszcze więcej niż tutaj
    pozdrawiam i zachowuję się normalnie nie ma problemu


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową