Jeśli w Tajlandii umrze obcokrajowiec, najbliżsi krewni muszą poradzić sobie z mnóstwem zasad. Zwłaszcza gdy koniec przychodzi niespodziewanie, panika jest czasami nieobliczalna. Co załatwić ze szpitalem, policją, ambasadą i tak dalej? A co jeśli szczątki lub urna muszą trafić do Holandii?

Aby uporządkować ten labirynt problemów, NVTHC (holenderskie stowarzyszenie Hua Hin/Cha am) zaprosiło renomowaną firmę do odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. Dotyczy to firmy AsiaOne, która od ponad 50 lat zajmuje się organizacją pogrzebów lub kremacji obcokrajowców. Firma zaczynała kiedyś od transportu poległych żołnierzy amerykańskich podczas wojny w Wietnamie.

AsiaOne, z siedzibą w Bangkoku, oferuje możliwość opłacenia całości lub części pogrzebu z góry, aby osoby pozostawione nie musiały stawić czoła nieoczekiwanym kosztom. Cena zależy od Państwa życzeń i budżetu, np. za trumnę, koszt kremacji, kwiaty i inne opcje. AsiaOne załatwia również wszelkie formalności w szpitalu, policji i ambasadzie w celu wydania szczątków. Oczywiście możesz też zrobić wszystko sam, ale w ten sposób doświadczony partner przejmuje ster od najbliższego krewnego.

Personel AsiaOne opowie o tym wszystkim w poniedziałek 22 marca od godziny 13.00:200 w Restauracji Coral przy wejściu do Banyan Resort. Jest duży parking. Wstęp dla członków jest bezpłatny (w tym kawa itp.). Osoby niebędące członkami płacą 500 bahtów za kawę i ciastka, ale mają bezpłatny dostęp po opłaceniu składki członkowskiej w wysokości 2021 bahtów za osobę za rok XNUMX.

Założycielka firmy Be Well, Haiko Emanuel, opowie również tego popołudnia o Living Will.

Rejestracji należy dokonać najpóźniej do piątku 19 marca [email chroniony]

22 odpowiedzi na „Umów się na własną kremację i zapłać z góry”

  1. Ruud mówi

    Zapłacić z góry za pogrzeb i zapłacić 200 bahtów za wysłuchanie prezentacji sprzedażowej?
    Mam pieniądze w banku i polisę pogrzebową, spadkobiercy mogą załatwić pogrzeb.
    Te pieniądze w banku mają gwarancję bankową, ale pieniądze w portfelu Asiaone?

    • Lessrama mówi

      polityka jest dobra.
      Pieniądze w banku…. cóż, nikt nie może tego tknąć po śmierci posiadacza konta. Chyba że jest to konto i/lub. Wtedy posiadacz współkonta może się do niego dostać. Pieniądze są rozdzielane dopiero po ogłoszeniu testamentu, a organizator pogrzebu może wykorzystać (część) pieniędzy.

      Ponadto informacja o tym, jak działa repatriacja itp., nie jest od razu „sprzeczką”. (Chociaż prawdopodobnie będą próbować sprzedać kontrakt)

  2. Hansa Bosa mówi

    Drogi Ruudzie, spotkanie jest organizowane przez NVTHC. Członkowie mają swobodny dostęp, a osoby niebędące członkami mogą dopłacać do wynajmu sali, kawy i ciasteczek, prawda? Może to być oferta sprzedaży, ale stowarzyszenie regularnie otrzymuje pytania na ten temat.
    Masz pieniądze w banku i polisę pogrzebową. Czy twoja żona może uzyskać dostęp do tych pieniędzy po twojej śmierci i czy ta polisa pogrzebowa obejmuje również ciebie, jeśli mieszkasz w Tajlandii? Pieniądze w portfelu w AsiaOne są również objęte gwarancją: że Ty też umrzesz.

    • Pieter mówi

      Oczywiście moja żona ma dostęp do moich pieniędzy, gdy umrę, a rachunek ze świątyni za kremację można również zapłacić później. To wszystko można ustalić z dużym wyprzedzeniem.
      Wątpię, czy polisa pogrzebowa w Tajlandii jest w ogóle potrzebna, nie jest aż tak droga. Poza tym: utwórz książeczkę oszczędnościową na nazwisko swojej żony i wpłać na początek 50 5 thb. Później ta kwota nieco rośnie, ponieważ w Thjailand dostajesz trochę większe zainteresowanie, ale możesz też wpłacić dodatkowe XNUMX tys. na przykład każdego roku.

    • Hans G mówi

      Myślę, że wszelkie informacje mile widziane.
      Dzięki za info Hans.
      A co z życzeniem pogrzebowym?
      Czy jest to możliwe na terenie świątyni lub chińskiego cmentarza?

  3. Pete zepsuty mówi

    Mieszkam w Omkoi i tam zorganizowałam kremację zmarłego Holendra. I wszystko, co musisz zorganizować, nie jest takie złe. Poinformowałem ambasadę i zapytałem, co mam zrobić. Wyjaśnili mi to, po czym udałem się do ratusza, gdzie złożono oświadczenie o zgonie i tyle. Zakupiono trumnę i po 2 dniach poddano go kremacji. W sumie zapłaciłem 800 euro, więc nie jest tak źle. Minęło już ponad 10 lat, ale nadal jest to wykonalne. Możesz uczynić to tak drogim, jak chcesz, ale jeśli zachowasz prostotę, naprawdę nie będzie to kosztować dużo.

  4. przym mówi

    Co można zorganizować? Mój przyjaciel zmarł w szpitalu 3 tygodnie temu. . Kremacja po tajsku po 3 dniach. Co masz na myśli przez papierkową robotę, szpitalną policję i tak dalej. Jeśli szczątki nie muszą jechać do Holandii, to naprawdę nie jest takie trudne, że trzeba w tym celu zadzwonić do jakiejś agencji.

  5. Dirka van de Kerkego mówi

    Moja żona mówi, że możesz zrobić to tak drogo, jak chcesz
    Ale jeśli chcesz, aby wszystko trwało i trwało przez świątynię, licz na około 150000a200000thb na 7 dni
    Tańsza może być nic specjalnego kremacja w świątyni
    Około 3 dni 100000a 120000 tys
    A jeśli jest też jedzenie i picie, około 10000thb
    A jeśli masz powyżej 60 lat, najbliżsi również otrzymają 3000 thb, jeśli jesteś obcokrajowcem

    • Hans ur mówi

      Znajdź kwoty strasznie przesadzone, ostatnio ułożone dla znajomego z kosztami obejmującymi wszystko! za 75.000 XNUMX bahtów i kremację, której niczego nie brakowało

      • Cornelis mówi

        Wydaje mi się to rozsądną kwotą, Hans. Ale tak, jeśli, jak to się dzieje od wielu dni, cała wioska plus szerszy obszar przyjdzie jeść, a zwłaszcza pić od 9 rano, może jeszcze wzrosnąć.

  6. Tona mówi

    Każdy artykuł (a już na pewno komentarze do niego) jest przydatny.

    W tym sensie dobrze jest również usłyszeć od kogoś z organizacji, która ma więcej do zrobienia. I to przy filiżance herbaty lub kawy.
    Znają drogę, mogą odciążyć Cię od organizacji i papierkowej roboty. Zwłaszcza jeśli szczątki mają zostać przewiezione do innego kraju.
    Ale to też są ludzie komercyjni. A co może być lepszego, jeśli klienci płacą z góry: nie można sobie wyobrazić lepszej lojalności klientów. I tylko kilka milionów lat w odsetkach bankowych będziesz mógł przepuścić za darmo.

    Ponadto wyrażenie: bądź ostrożny, gdy wkładasz swoje jajka do czyjegoś koszyka.
    Bo mogą się z nim dziać dziwne rzeczy. Zobacz dwa przykłady poniżej: w tym przypadku dotyczy to polityk.

    https://www.consumentenbond.nl/nieuws/2020/consumentenbond-blij-met-uitspraak-over-versobering-yarden-polis?CID=EML_NB_NL_20200919&j=683259&sfmc_sub=47601269&l=237_HTML&u=14968003&mid=100003369&jb=542

    https://nos.nl/artikel/2361065-klanten-failliet-conservatrix-verliezen-10-tot-40-procent-van-beloofde-geld.html

    Alternatywą może być: przelanie rzeczy na papier i uzgodnienie ich z partnerem lub inną godną zaufania osobą, posiadanie gotówki gotowej na natychmiastowe opłacenie tego typu rzeczy.
    Moim zdaniem konto i/lub konto bankowe w NL jest blokowane po śmierci do czasu wydania aktu dziedziczenia, co może trochę potrwać. Czasami jest coś do uzgodnienia z bankiem, ale raczej zakładamy najgorszy przypadek, że nie ma bezpośredniego dostępu do konta bankowego zmarłego.

    Innymi słowy: pogawędka, kartka i trochę pieniędzy w starej skarpecie. Jeszcze nie taki szalony.

  7. Korneliusz Helmers mówi

    Zapytałem już w DELA w Holandii, gdzie nadal jestem ubezpieczony i płacę normalną kwotę kwartalną.
    DELA płaci standardową kwotę po mojej śmierci mojej córce, ponieważ nie chcę być transportowany do Holandii, ale kremacja odbędzie się tutaj.
    Nie jest potrzebny żaden testament, ponieważ relacje między moją córką a moją tajską dziewczyną są jasne, moje prochy zostały pochowane na nagrobku wysokiej rodziny, aby moja dziewczyna mogła mnie odwiedzać tak często, jak chce.
    Na jej koncie jest wystarczająca ilość pieniędzy i istnieje też swego rodzaju wspólna polityka śmierci dla całej wioski lub dla kilku wiosek, więc za każdym razem, gdy ktoś umiera, zbiera się 100 łaźni. Jeśli dodam to wszystko do siebie, lepiej będzie, jeśli zrezygnujemy z ubezpieczenia na wsi, ale tak, tajska logika zawsze pozostaje pewnego rodzaju blokadą. Jest nas dwóch, ale zawsze płacimy za większe rodziny, które powodują więcej zgonów.
    W końcu 5000 lata temu zapłaciłem za prostą kremację mojego brata za mniej niż 3 kąpieli.
    Rada: uzyskaj ORYGINAŁ aktu zgonu w Ambasadzie, nie rób kopii do załatwienia przez policję i ratusz. Jeśli ktoś umrze w szpitalu, szpital musi sporządzić oświadczenie gminy.

    • Hansa Bosa mówi

      Cornelis, wszystkie warte swojej ceny. Możesz nawet zostać spalony na wieczne tereny łowieckie za (prawie) nic, być może z innymi biednymi ludźmi. Nie o to tu chodzi. Mówimy o odejściu Holendra, który nie chce obciążać najbliższych i który chce porządnego pogrzebu, z kilkoma dzwonkami i gwizdkami.
      Cornelis, czy zdajesz sobie sprawę, że twoja dziewczyna nie ma absolutnie nic do powiedzenia na temat twojego ostatniego dania? To Twoja córka musi podejmować wszelkiego rodzaju decyzje z Holandii. A poza wioskami w Tajlandii nie mamy wzajemnych ubezpieczeń…

      • chris mówi

        Jako stary katolik jestem też „ubezpieczony” w DELA. I tak: po mojej śmierci moja żona otrzyma pewną sumę, aby mogła wszystko odpowiednio załatwić. Może gdzieś rozrzucić moje prochy. Z doświadczenia wiem, że nikt z najbliższych nie zwraca uwagi na doniczkę w ścianie po kilku latach.
        Moja mama mieszkała prawie obok cmentarza, na którym pochowany był mój ojciec i rzadko go odwiedzała.

  8. Antonius mówi

    Cóż, brakuje mi pytania: Czy istnieje życie po śmierci?

    W takim przypadku kremacja nie wydaje mi się przydatna. Oczywiście chcesz w pełni cieszyć się tym samym fizycznym uczuciem. Po prostu o tym pomyśl!!

    Tak, a jakie gwarancje daje firma, która zarządza zainwestowanymi pieniędzmi. Gwarancja bankowa? Gwarancja innych ubezpieczycieli i tak dalej. Po śmierci nie jesteś już uprawniony do kwestionowania jakichkolwiek wykroczeń lub czy jest to regulowane przez prawo w Tajlandii.

    Pozdrawiam Antoniego

    • chris mówi

      drogi Antoni,
      Oczywiście istnieje życie po śmierci. Duch człowieka żyje i powraca w innym ciele, wcześniej czy później. Dlatego niektórzy ludzie mogą pamiętać rzeczy z poprzedniego życia, w którym byli inną osobą, czasem innej płci.
      Są też ludzie, którzy nie chcą uwierzyć, że wszystko, co widzisz, porusza się. Według ekspertów mechaniki kwantowej najmniejsze cząstki na ziemi poruszają się. Więc nic nie jest ustalone. Tylko tak się wydaje.

      • Cornelis mówi

        Oczywiście nie ma życia po śmierci. Światło gaśnie i już nigdy się nie zapala.

    • Ruud mówi

      Jeśli jesteś skremowany, życie po śmierci jest niewielkie.
      Kiedy jesteś pochowany, twoja trumna tętni życiem.
      Wtedy robaki i twoje pasożyty ucztują na twoim ciele.
      Robaki i pasożyty też żyją.

  9. peter mówi

    Mój pomysł jest taki, aby przelać na konto 800.000 XNUMX bht za twoją wizę, a rodzina będzie mogła mnie skremować lub wyrzucić na pobocze drogi, a wszystko, co zostanie, będzie mogła odziedziczyć. Myślałam, że to wystarczy, żeby mnie skremować czy coś

    • przym mówi

      Mam ten sam pomysł. Na koncie pozostaje 400.000 800.000 lub XNUMX XNUMX, których normalnie potrzebuję do przedłużenia wizy. Ale mam pytanie. Czy moja żona (po mojej śmierci) może bez problemu wypłacić pieniądze z konta?

  10. Hansa Bosa mówi

    Piotr i Adje. Pomysł fajny, ale wykonanie skomplikowane. Po śmierci wszystkie konta bankowe są blokowane, a uwolnienie salda może zająć miesiące. Chcesz tak długo czekać w trumnie na kremację?

    • przym mówi

      Drogi Hansie. Myślę, że może zbyt proste. Ale jeśli dam mojej żonie wszystkie moje dane bankowe, będzie mogła po prostu zalogować się i przelać pieniądze (tego samego dnia) na swoje własne konto bankowe. A kto poinformuje bank o mojej śmierci? I czy ma moje dane bankowe? Jak? Myślę, że zanim piłka naprawdę się potoczy, pieniądze są już na jej koncie. Trzeba się tylko dobrze przygotować.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową