Od czasu do czasu spoglądam w górę www.mijnoverheid.nl. Jako prawdziwy maniak kontroli, w zeszłym tygodniu poszedłem do „moich danych”. Ku mojemu przerażeniu, nie są już poprawne. Wszystkie informacje o adresach, pod którymi mieszkałem w Holandii, informacje o moich dwóch byłych i tak dalej, ale niestety stary adres w Tajlandii. A mojej córki Lizzy nigdzie nie widać (cyfrowo).

To musi być nieporozumienie, pomyślałem. Ostatni znany adres w administracji miejskiej (GBA) znajduje się w mieście Heerlen.

Pełen optymizmu napisałem do gminy maila z prośbą o dostosowanie danych do rzeczywistości. To znaczy: mój obecny adres w Hua Hin i wzmianka o córce Lizzy. Wyszedłem z założenia, że ​​poprawna informacja jest niezbędna, aby mnie namierzyć lub ostrzec przed czymś w nagłym wypadku.

Powinienem był wiedzieć lepiej. W przeszłości SVB również nie chciało włączyć mojej córki do swojego systemu komputerowego. Mój obecny partner. To zrozumiałe, bo ona odgrywa rolę w dodatku partnerskim, podczas gdy moja córka jest zupełnie niepotrzebna w oczach SVB.

Gmina Heerlen pisze do mnie:
Ustawa o BRP weszła w życie 6 stycznia br. Zastępuje to ustawę GBA.
W oparciu o ustawę GBA, Twoje dane na mijnoverheid.nl są poprawne. Zmiany, które miały miejsce po opuszczeniu Holandii, nie były już odnotowywane na Twojej liście osób. Dlatego Twoja przeprowadzka do Tajlandii nie została rozpatrzona, a Twojej córki nie ma na Twojej osobistej liście.

Ustawa BRP oferuje więcej możliwości. Nie jest jednak jeszcze do końca jasne, kto (gmina czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych) może wprowadzać jakie zmiany iw jaki sposób powinny one być prezentowane. Sprawdzam to dla ciebie. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni będę w stanie wyjaśnić tę sprawę”.

W skrócie: wszystkie dane po mojej emigracji w 2011 roku (moja córka urodziła się w czerwcu 2010) nie są już przechowywane i najwyraźniej nieistotne w oczach holenderskiego rządu. Przeminęło, a porządek jest schludny… Po prostu wszyscy holenderscy emigranci w Tajlandii to wiedzą.

11 odpowiedzi na „Emigracja? W takim razie nie istniejesz już dla holenderskiego rządu…”

  1. Gus mówi

    Z wyjątkiem organów podatkowych, oni zawsze wiedzą, gdzie Cię znaleźć. Jakiś czas temu wyemigrowałem do Tajlandii i pod moim (nowym) adresem w Tajlandii otrzymałem dobrze znaną niebieską kopertę. Ubezpieczenie zdrowotne poinformowało mnie również w ciągu tygodnia pod moim adresem w Tajlandii, że nie jestem już ubezpieczony.

  2. Rob W. mówi

    Tak, odeszło, odeszło. Ludzie prawie nic nie wiedzą o emigrantach, w przeciwieństwie do imigrantów, bo wtedy trzeba przejść przez najróżniejsze wiatraki. Trochę przestarzała zasada, oczywiście, ponieważ świat jest w dzisiejszych czasach mały. Z Holandią możesz łatwo utrzymywać kontakt, a tym samym więzi (społeczne i gospodarcze/fiskalne), równie dobrze możesz wrócić za kilka lat (byłeś emigrantem), po wielu latach (byłeś emigrantem) lub nigdy więcej. Byłoby miło, gdybyś chciał (lub był do tego zobowiązany), możesz być również znaleziony dla rządu holenderskiego. Jeśli teraz legalnie zerwałeś wszelkie więzi i nie masz już żadnych zobowiązań, możesz oczywiście zniknąć z radaru.

  3. Hansie,

    Możesz zarejestrować się w ambasadzie w Tajlandii oraz w Hadze w dziale zadań specjalnych. Nie uwzględniają danych z zagranicy, ale wtedy wiadomo, że mieszkasz poza Holandią.

    wynicować

  4. ja mówi

    W takich sprawach można oczywiście zadać sobie pytanie, jaki jest pożytek i/lub sens pozostawania zarejestrowanym w rządzie NL. Na przykład moja sytuacja: jeśli chodzi o moją państwową emeryturę, jestem w pełni znany SVB, ze względu na moją emeryturę w odpowiednim funduszu P, ze względu na niewielką kwotę, którą należy zapłacić organom podatkowym w Urzędzie Skarbowym. Co 5 -, teraz co 10 lat, w ambasadzie NL po nowy paszport, lub jeśli chciałem to tak co roku z powodu zaświadczenia o dochodach. Ponadto mam możliwość zarejestrowania się w Ambasadzie. Czego jeszcze chcesz? Cóż, daj spokój, kasa chorych z NL. To też jest możliwe. Dlaczego miałbym chcieć mieć możliwość przeglądania dalszych danych osobowych przy kasie cyfrowej? DigiD mi wystarczy. W skrócie: dla rządu można znaleźć się w co najmniej 4 miejscach, a kontakt z nimi masz na 4 sposoby. Wystarczy prawda? Jeśli chodzi o chęć posiadania i utrzymywania emocjonalnej więzi z NL, po tym, jak zdecydujesz się opuścić NL, cóż: nadal masz starych przyjaciół, znajomych, kolegów, a także rodzinę. I oczywiście musisz coś z tym zrobić i musisz chcieć dalej inwestować w te wszystkie stare relacje, inaczej zabawa się skończy. Co z oczu to z serca. Ale w dzisiejszych czasach, dzięki internetowi, wszyscy są niezwykle blisko i bułka z masłem, aby mieć na siebie oko: siebie i swoich bliskich. Nie, nie mam takiego wrażenia, że ​​teraz, kiedy mnie nie ma, ludzie uważają mnie za porządną. Na pewno nie ze strony rządu holenderskiego. Na odwrót: NL odszedł, a ja bardzo uporządkowany. I tylko to się dla mnie liczyło!

  5. Dobry Boże Rogerze mówi

    W Belgii, jeśli nie mieszkasz w kraju przez 1 rok, zostajesz automatycznie wykreślony z ewidencji ludności. Nie ma znaczenia, czy masz tam adres zamieszkania, czy nie. Sam tego doświadczyłem 6 lat temu.

    • David Hemmings mówi

      Częściowo słusznie, po 6 miesiącach niewykrywalny (ćwiartka agenta, ) zostaniesz odpisany lub wcześniej, jeśli na przykład nie płacisz już czynszu, a jednocześnie pozostajesz niewykrywalny.
      Również przez to
      http://www.antwerpen.be/eCache/ABE/4/489.html

      Pod warunkiem zgłoszenia możesz wyjechać na maksymalnie 1 rok BEZ wymeldowania, przebywałem już w Tajlandii 3 x 1 rok (i kilka dodatkowych miesięcy...), „dodatkowe miesiące”, ponieważ nie musisz zarejestruj się po powrocie, tylko ponowienie wniosku, bo nie muszę tego robić ponownie przez kolejny rok i oczywiście potrzebuję przelotu samolotem do Belgii.

    • Ronny Lad Phrao mówi

      @Zrozumiałem
      To nigdy nie dzieje się automatycznie, ale jest decyzją Zarządu Burmistrza i Radnych i zawsze jest wynikiem kilku kontroli i dochodzeń sąsiedzkich.
      Jeśli po kilku kontrolach i dochodzeniach w sąsiedztwie okaże się, że nie można Cię znaleźć, najpierw pojawi się „Propozycja oficjalnego usunięcia”.
      Nawet wtedy minie co najmniej miesiąc, zanim sprawa trafi do Zarządu Burmistrza i Radnych. Rada podejmie następnie decyzję, czy zostaniesz usunięty, czy nie.
      To nie jest coś, co decyduje między zupą a frytkami.

      @Dawid
      Normalnie musisz zgłosić swój powrót po nieobecności, ponieważ trzeba to skorygować w ewidencji ludności.
      Jeśli tego nie zgłosisz, ryzykujesz, że lokalny funkcjonariusz policji przyjedzie i sprawdzi. Jeśli po kilkukrotnym odnalezieniu Cię nie odnajdzie, może nastąpić kolejna „Propozycja usunięcia z urzędu”.

      Są to oczywiście wszystkie prawa, a praktyka często jest inna.
      Zwykle inspekcja przeprowadzona przez funkcjonariusza policji lokalnej nie będzie zgodna, jeśli ktoś lub organizacja o to poprosi.
      Może to obejmować właściciela, przedsiębiorstwo użyteczności publicznej lub gminę, ponieważ nie zgłosiłeś zwrotu.

      W Dossier Woonadres Tajlandia – Be you możesz przejść do pliku PDF, w którym umieściłem rozdział dotyczący adresów i nieobecności. Możesz także skorzystać z łącza w pliku PDF, aby uzyskać oryginalny tekst.

      • David Hemmings mówi

        @RonnyLadPhrao
        Nigdzie nie ma wzmianki o zarejestrowaniu się po powrocie, bo znasz termin, rzeczywiście jesteś narażony na jakąkolwiek kontrolę ze strony kwatermistrza, na przykład informację o niezapłaconej karze..., ale według mojego prawnika 6-miesięczny okres na usunięcie najpierw zacznie uciekać, ponieważ pozwolono Ci wyjechać na 1 rok, a potem jako pierwszy dopuścisz się naruszenia (sprawa prawnika...).Nawiasem mówiąc, gdy tylko otrzymasz powiadomienie o wykluczeniu i pojawisz się, masz do ponownego zarejestrowania się po sprawdzeniu pobytu.
        Teraz wyrejestrowałem się jako emeryt w miejscu zamieszkania i zarejestrowałem się w ambasadzie, która zgodnie z belgijskimi zwyczajami staje się w pewnym sensie administracyjnym „urzędem miasta” dla twoich dokumentów, z wyjątkiem prawa jazdy, które nadal jest twoim ostatnim administratorem miejsca zamieszkania.

  6. struktura mówi

    Tak drogi Hansie dopóki mieszkasz w NL oni wiedzą gdzie Cię znaleźć, rozebrać finansowo.Pracowałeś całe życie i płaciłeś podatki oraz wszystkie składki ZUS i starość chcesz spędzić gdzie indziej , to nie masz już żadnych praw, pomyśl np. o AOW, long life Holland

  7. Kees 1 mówi

    Błogosławiłbym to, co nie wie, co nie boli
    Ale to moje wielu. Hans będzie miał swoje powody

    Drogi Marco
    Właśnie dlatego, że masz prawo w Holandii, możesz spędzić starość w innym kraju
    Gdziekolwiek się udasz, nadal będziesz mieć prawo do emerytury państwowej Długie życie w Holandii
    Rozejrzyj się wokół siebie, jaka nędza panuje na świecie i uświadom sobie, w jak uprzywilejowanej pozycji się znajdujesz. Holandia strasznie mnie złapała. Nadal cieszę się, że się tam urodziłem
    Gdybyś tylko urodził się w naszej ukochanej Tajlandii. Pomyśl tylko, jak wyglądałaby twoja starość

    Pozdrowienia Kees

  8. Hansa Bosa mówi

    Odpowiedź od gminy Heerlen:

    Dla mnie
    Szanowny Panie Leśny,

    Przesłałem pańskie zapytanie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Są ostatecznie odpowiedzialni za aktualizację BRP (dawniej GBA) i RNI.

    W tej chwili nie ma możliwości aktualizacji danych adresowych. Ministerstwo nie potrafi jeszcze powiedzieć, kiedy będzie to możliwe.

    Aby Twoja córka została wpisana na Twoją listę osobistą, musisz być aktualnie zarejestrowany. Nie ma możliwości zaktualizowania tego na liście osób zawieszonych. Jeśli w przyszłości wrócisz do Holandii, musisz przedłożyć zalegalizowany akt urodzenia córki oraz zaświadczenie o życiorysie córki (wydane przez ambasadę Holandii w Tajlandii).


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową