Ambasador Bloga Kees Rade (13)

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Emigranci i emeryci, ambasada holenderska
tagi: ,
4 grudnia 2019

Ambasador Holandii w Tajlandii, Kees Rade.

De ambasador holenderski w Tajlandii, Keith Rade, co miesiąc prowadzi blog dla społeczności holenderskiej, w którym opisuje, co robił w ciągu ostatniego miesiąca.


Drodzy rodacy,

Tradycyjnie listopad był bardzo pracowitym miesiącem, z wieloma zajęciami zarówno w rezydencji, jak i poza nią. Główna ofiara: nasz teren.

Zaczęło się od niezwykle energetycznego występu Karin Bloemen, zawsze miło było zobaczyć jej występ na żywo. Miejmy nadzieję, że sąsiadom spodobało się także jej „je t'aime” i inne piosenki.

Następnie 9 listopada zorganizowaliśmy wydarzenie w ogrodzie, podczas którego podano informacje o świątyni, która ma zostać zbudowana w Purmerend. Wydarzenie to zostało osadzone w kontekście 415. rocznicy nawiązania stosunków dwustronnych między Tajlandią a Holandią, rocznicy, na którą, szczerze mówiąc, sami nie zwracaliśmy zbytniej uwagi. Wielu wybitnych mnichów, a także kilku znanych tajskich artystów, sądząc po entuzjazmie zwłaszcza młodej publiczności.
W połowie listopada gościliśmy grupę, z którą zawsze czujemy szczególną więź, a mianowicie naszych absolwentów. Ich Tulipanowa Noc ponownie cieszyła się dużym zainteresowaniem, z udziałem kilkuset uczestników. Fantastycznie jest widzieć, z jakim entuzjazmem ci byli studenci, prawie wszyscy ubrani w pomarańczowe ubrania, wciąż opowiadają o Holandii. Ważna dla nas sieć, dla nich miło jest na chwilę wrócić do holenderskiej atmosfery.

Na zakończenie pod koniec listopada w rezydencji odbyła się coroczna ceremonia wręczenia nagród APCOM. Podczas tego uroczystego wieczoru wręczane są nagrody działaczom LGBTI, którzy bronią określonych grup prześladowanych w regionie z powodu swojej orientacji seksualnej, czasami z narażeniem życia. Zawsze wzruszając się słuchając ich historii, trudno sobie wyobrazić większy kontrast niż między tym uroczystym wydarzeniem w naszym pięknym ogrodzie a ich codziennością.

Krótko mówiąc, wielka różnorodność wydarzeń, z których tylko nasz teren będzie miał słabsze wspomnienia.

Miałem również przyjemność uczestniczyć w dorocznym konkursie NTCC Business Awards. W tym roku byłem w jury, co jest dobrym powodem, aby odwiedzić wiele zmieniających zasady gry, często holenderskie firmy, które próbują coś zmienić w innowacyjny sposób. Entuzjazm i wytrwałość tych przedsiębiorców jest bardzo inspirująca i dodaje sił. Ponadto 15 listopada, w „Dniu Przedsiębiorcy”, miałem okazję wręczyć certyfikat siedmiu holenderskim MŚP. Krótko mówiąc, dużo uwagi dla (holenderskiej) przedsiębiorczości.

Jeden z bardziej imponujących momentów miesiąca miał miejsce 18 listopada, kiedy uczestniczyłem w otwarciu dużej regionalnej wystawy obronnej w pobliżu centrum konferencyjnego Impact z częścią rządu Tajlandii i wieloma, głównie zagranicznymi gośćmi. Postanowili symulować operację antyterrorystyczną. Po tym, jak kilka F-16 przeleciało nisko, przyjechał autobus z grupą terrorystów i cywilnymi zakładnikami. Weszli do dwóch symulowanych budynków, głośno krzycząc. Wkrótce przybyli „dobrzy” jeżdżący, latający i żeglujący. Zgadniesz wynik, wszyscy terroryści zabici lub schwytani, wszyscy zakładnicy uwolnieni, wszyscy z dużą ilością huków, eksplozji i syren. Są nudniejsze poniedziałkowe poranki. Uczestniczące firmy holenderskie mogły nawiązać przydatne kontakty jeszcze tego samego dnia podczas spotkania sieciowego w Pawilonie Holenderskim (który od 1 stycznia będzie nosił nazwę Pawilon Holenderski) i o to właśnie chodziło.

Jest o wiele więcej do opowiedzenia w tym miesiącu, na przykład o spotkaniu, które odbyliśmy jako dyplomaci z Jego Wysokością Papieżem Franciszkiem, o cieszącej się dużym zainteresowaniem konferencji, którą zorganizowaliśmy wraz z Uniwersytetem Kasetsart na temat zrównoważonej hodowli zwierząt (jak wiemy, bardzo aktualny temat w Holandii!) Co roku fundacja wspierana przez HM Queen Sirikit organizuje duży pokaz mody, mający na celu promocję tajskiego jedwabiu na arenie międzynarodowej. Pierwsza edycja odbyła się w 1500 roku w magazynie w pobliżu lotniska Suvarnabhumi, z udziałem 2009 partnerów-ambasadorów, którzy wcielili się w rolę modelek do pokazania kreacji wykonanych z tajskiego jedwabiu. Od tego czasu impreza znacznie się rozrosła.

Ponad 70 ambasad wzięło udział w tegorocznej edycji, która odbyła się w Sali Królewskiej Marynarki Wojennej Tajlandii, przed 2000-tysięczną publicznością zaproszonych gości. Mieliśmy szczęście, że trafiliśmy na holenderską projektantkę mody z Doesburga, Saskię ter Welle, gotową zaprojektować dla nas dwie kreacje. Po dosłownie kilku przymiarkach i pomiarach mogliśmy pokazać jej kreacje na wybiegu. Weź głęboki oddech, ale potem naprawdę fajnie jest pokazać, co holenderski projektant może zrobić z tym pięknym tajskim produktem. I oczywiście wspaniale, że Miss Universe Netherlands 2018 również wzięła udział!

Następny blog: początek przyszłego roku! Kolejna wskazówka na grudzień: od 11 grudnia pierwotnie holenderską wystawę World Press Photo można zobaczyć w Icon Siam, zdecydowanie wartą odwiedzenia! Życzę wam również miłej imprezy Sinterklaas (z mnóstwem szczęśliwych dzieci), wesołych świąt Bożego Narodzenia i, nawet jeśli jest jeszcze trochę za wcześnie, bardzo zdrowego i szczęśliwego 2020 roku!

Pozdrawiam,

Keith Rade

24 odpowiedzi na „Ambasador bloga Kees Rade (13)”

  1. Chris mówi

    Szanowny Ambasadorze,
    Dużo czytałem o holenderskiej społeczności biznesowej w Tajlandii io pracy, jaką wykonuje dla nich ambasada.
    Nic nie czytam o znaczeniu i problemach holenderskich emigrantów, którzy mieszkają tu na stałe w tym kraju i o tym, co ambasada robi dla nich w sensie strukturalnym, najlepiej we współpracy z ambasadami innych krajów UE. Kłopoty z TM30 się nie skończyły, wymóg posiadania (tajskiego?) ubezpieczenia zdrowotnego i wciąż jest kilka rzeczy (np. różnice w stosowaniu zasad w poszczególnych urzędach imigracyjnych; czy możesz o tym przeczytać), które również dotyczą przyszłych ekspatów w ich decyzji o przeprowadzce do Tajlandii lub nie. Wydaje mi się również, że znaczenie gospodarcze emigrantów (oprócz opieki nad obywatelami Tajlandii, młodymi i starszymi) jest niedoceniane przez holenderski (i tajlandzki) rząd.
    Jeśli teraz założę, że w Tajlandii mieszka 5000 holenderskich emigrantów, szacuję ich roczny wkład pieniężny w tajską gospodarkę: 5000 * 50.000 12 (bahtów/miesiąc) * 3 = 16.500 miliardy bahtów. Za tę samą kwotę holenderskie firmy musiałyby zaoferować pracę około 15.000 XNUMX Tajom (którzy otrzymują XNUMX XNUMX bahtów miesięcznie). Mówię tylko o holenderskich emigrantach, a nie o większych grupach, takich jak Anglicy czy Niemcy.
    Krótko mówiąc: moim zdaniem interes ekonomiczny europejskich emigrantów przewyższa interes gospodarczy europejskiego środowiska biznesowego. Dysponując tą wiedzą, ambasady powinny zwrócić się do rządu Tajlandii i omówić interesy ekspatów.

    • Tino Kuisa mówi

      „Wiedząc o tym, ambasady powinny zwrócić się do rządu Tajlandii i omówić interesy ekspatów”.

      Mam przeczucie, że ambasady robią to samo, ale nie chcą tego upubliczniać, bo mogłoby to być odebrane jako ingerencja w wewnętrzne sprawy państwa tajlandzkiego. Może te sprawy wyjdą na obiad.

      Nie sądzę, aby władze Tajlandii były bardzo otwarte na argument dotyczący wkładu finansowego.

      De expats uit de omringende landen, vooral uit Myanmar, die het zware, gevaarlijke en slecht betaalde noodzakelijke werk doen, gepaard met veel schendingen van de mensenrechten, kunnen ook op mijn sympathie rekenen.

      • Chris mówi

        Chciałbym usłyszeć od ambasadora.
        Myślę, że rząd Tajlandii jest rzeczywiście otwarty na dobre obliczenie czysto ekonomicznej wartości europejskich emigrantów, jak to się wydaje, tylko dlatego, że każdy baht wydaje się dziś liczyć w nieco trudniejszych ekonomicznie czasach. Poruszają niebo i ziemię, aby przyciągnąć więcej turystów do Tajlandii i sprawić, by biedni Tajowie wydali więcej, ale niech wizerunek wśród ekspatów się pogorszy. Myślę, że głównie dlatego, że ludzie nie znają wartości i ilu ekspatów chciałoby przenieść się do Tajlandii w najbliższej przyszłości, gdyby była trochę bardziej atrakcyjna.

        • mairo mówi

          Drogi Chrisie. Zgadzam się z Tobą. Ale nie jestem emigrantem, „tylko” emerytem, ​​który wyemigrował do Tajlandii. Jednak problemy ekspatów, które opisujesz, dotyczą również grupy emerytów: zarówno kłopoty z TM30, obowiązkowe tajskie ubezpieczenie zdrowotne z wizą „O-A”, trudna sprawa z różnicami w wyjaśnianiu warunków imigracyjnych.
          Nie tylko ekonomiczne znaczenie naszej grupy emerytów, ale także aspekt społeczno-emocjonalny ma dla Tajlandii ogromne znaczenie: generalnie wielu z nas jest w związku małżeńskim/mieszka z tajskim partnerem i utrzymujemy relacje/rodziny/rodziny. Współpracujemy z Tajami w wielu obszarach społeczeństwa tajskiego. Oznacza to, że mamy ogromny wkład i korzystny wpływ na całokształt wartości i norm, na ich świadomość, a także na wprowadzanie w życie ich istoty.
          Myślę, że grupa emerytów jest wielokrotnością liczby 5000 ekspatów, o których wspomniałeś. W wiadomości opublikowanej przez Khuna Petera w 2016 roku liczba ta wynosiła 25.000 4 Holendrów mieszkających w Tajlandii. Interes ekonomiczny naszej grupy jest więc XNUMX x tym, co obliczyłeś dla grupy emigrantów.
          https://www.thailandblog.nl/van-de-redactie/volgens-ambassade-25000-nederlanders-thailand/
          Wydaje mi się, że rzeczywiście mamy taką liczbę, że władze Tajlandii mogą to wziąć pod uwagę. Rzeczywiście, dodając do tego wszystkich europejskich emerytów mieszkających w Tajlandii, masz grupę nie tylko z obowiązkami, ale i prawami. Prawa te mogą być popierane i bardziej eksponowane w tej tajlandzkiej władzy przez naszych własnych przedstawicieli NL.

          I oczywiście @Tino Kuis: grupa „emigrantów z sąsiednich krajów, zwłaszcza z Myanmaru, którzy wykonują niezbędną, ciężką, niebezpieczną i źle płatną pracę, której towarzyszy wiele naruszeń praw człowieka, również może liczyć na moje współczucie”. Oczywiście.
          Oni również zasługują na całą uwagę i ulepszenia, ale są to zupełnie inne zagadnienia i są takiego rzędu, że nie należy ich mylić z naszymi.

          (PS: Czy jesteś taką samą osobą jak „chris” (bez dużej litery C), którego znamy jako wykładowcę uniwersyteckiego Chrisa de Boera?)

          • Johnny B.G mówi

            Myślę, że zasady są jasne.

            Jeśli nie chcesz lub nie możesz się dostosować, kraj cię nie chce.

            To samo dzieje się codziennie w UE, ale jakoś inaczej postrzegamy siebie, gdy jedziemy do tak zwanego kraju trzeciego świata.

            • Rob W. mówi

              Państwo trzeciego świata? Tajlandia od wielu lat jest krajem o średnio-wysokim dochodzie.

              https://www.worldbank.org/en/country/thailand

        • Sjaakie mówi

          Obecni posiadacze wizy OA wymagają nie tylko bardziej atrakcyjnego Chrisa, ale także większej stabilności
          gdzie zasady gry są zmieniane w trakcie meczu to oszukiwanie i destabilizowanie sytuacji, rozbijanie całych gospodarstw domowych. Tej grupie ludzi wyrządza się wiele niesprawiedliwości, wymyślając wymagania dotyczące polityki zdrowotnej, bez poszanowania istniejących przypadków.
          Najlepiej pozwolić ambasadzie zdeponować to przy odpowiednich biurkach i nie ma to nic wspólnego ze sprawami wewnętrznymi, wręcz przeciwnie.

          • Ger Korat mówi

            Że ci bez polisy ubezpieczenia zdrowotnego nie chcą brać odpowiedzialności, można winić ich a nie rząd Tajlandii i wtedy nie zawracać sobie głowy ambasadą. I odwrotnie, w Holandii jest tak, że wszyscy! jest obowiązkowo ubezpieczony, jeśli mieszkasz w Holandii.

            • Henk mówi

              Mówiąc najprościej, jako diabetyk nie można uzyskać ubezpieczenia w Tajlandii. Po prostu wykluczają wszystko, co jest związane z cukrzycą. To wiele obejmuje. Choroby naczyniowe, wylewy krwi do mózgu, choroby serca często są wynikiem cukrzycy. Poza tym, jeśli masz ponad 70 lat, a ja jestem, jest to całkowicie niemożliwe. Myślę, że stwierdzasz, że ludzie nie biorą odpowiedzialności, dlatego wykazują zawinione zachowanie!

              • Sir Charles mówi

                Czy rząd Tajlandii i/lub ambasada Holandii powinny wziąć na siebie tę odpowiedzialność?

                Nadal podoba mi się ten p. Nie oczekuje się, że Rade machnie magiczną różdżką, aby 1 € wyniósł około 50 Bht. 😉

                • Sjaakie mówi

                  Nie, posiadacze wiz OA sami wzięli na siebie tę odpowiedzialność, a może to być coś więcej, ponoszenie odpowiedzialności za ważne sprawy.
                  De waarde Euro versus Thai Bath is een hele andere zaak, maar ook daar geldt je weet dat zo’n waarde kan veranderen, eigen verantwoordelijkheid daar mee te rekenen, daar heeft een Ambassadeur geen taak.

            • Richard J mówi

              Drogi Gerze,
              Teraz, kiedy wspominasz o obowiązkowym tajskim ubezpieczeniu zdrowotnym….

              Myślę, że to świetny pomysł, gdyby wszyscy ekspaci mieli jakieś podstawowe ubezpieczenie, ale na odpowiednich warunkach:

              -bez wyłączeń: bo jaka jest wartość polisy z ważnymi wyłączeniami? (a niektóre mają tak wiele wyłączeń, że lepiej napisać na polisie, co jeszcze obejmuje).

              -Równa premia dla wszystkich.

              Więc, Ger, tak jak w Holandii! Tak będzie dobrze.

      • Chris mówi

        droga Tina,
        Co wyróżnia reprezentowanie interesów holenderskiego biznesu w Tajlandii przez ambasadę? Chodzi także o ułatwienie inwestycji, umów, pozwoleń na pracę, zakupu gruntów itp
        W twoim rozumieniu byłaby to również ingerencja w wewnętrzne sprawy Tajlandii, prawda?

        • Tino Kuisa mówi

          Masz absolutną rację. Ale firmy idą pierwsze (sarkazm). Wskazywałem tylko na rzekomą wrażliwość tajskiej duszy.

    • Hansa Bindelsa mówi

      Z całego serca chciałbym się do tego przyłączyć. Zawsze przeszkadzają mi miesięczne podsumowania przeważnie nieistotnych wydarzeń i nigdy nie czytam nic o rzecznictwie Holendrów w Tajlandii w ogóle lub o istotnych sprawach indywidualnych.
      Ik heb enkele maanden geleden een duidelijke vraag gesteld en daar wordt dan niet op gereageerd.

      Zastanawiam się, jakie są priorytety pana Rade, comiesięczne historie sugerują najgorsze.

  2. Henk mówi

    ambasada holenderska. To ta sama polityka, która od lat prowadzona jest w Holandii pod rządami Rutte'a. Biznes przede wszystkim. Ludność lub zwykły obywatel na znacznie niższym miejscu. Jest to sposób myślenia, jeśli firmy mają się dobrze, obywatele też mają się dobrze. Ale czy to właściwy sposób myślenia? Firmy chcą się rozwijać, top chce lepszych zarobków, wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się na przykład w bankach. Firmy myślą tylko o sobie, czy myślą o obywatelach? Zapomnij o tym. Ambasada Holandii również odpowiada tutaj obywatelom. Zdecydowałeś się tu mieszkać, kłopoty? Własna wina. Drogi baht? Nie nasz pakiet!

    • Cóż, sam rząd Tajlandii nie jest nawet w stanie nic zrobić z drogim bahtem. Myślisz, że holenderska ambasada może to zrobić?

  3. Khun mówi

    Całkowicie się z Tobą zgadzam Krysiu. Niech ambasador mówi za siebie, a nie Tino.

  4. Wim mówi

    Niestety kolejny niezbalansowany artykuł. Dużo o marketingowej roli ambasady. Nic o usługowej roli ambasady.
    Wydaje się, że ludzie całkowicie zapomnieli, że istnieje również odpowiedzialność wobec Holendrów za granicą. I nie mówię o organizowaniu imprezy Sinterklaas z fałszywymi pomocnikami. Ale o służbie obywatelom Holandii. Widzę przykłady moich kolegów, gdzie ich rządy i ambasady znacznie aktywniej wspierają swoich obywateli za granicą, próbując nawet przekonać ich do powrotu.

  5. Edwarda mówi

    Ambasada holenderska w Bangkoku dostaje rozkazy i rozkazy z Hagi i tam nie cieszą się, że dużo pieniędzy znika z emerytur dla obywateli spoza strefy euro, myślę, że to też jest powód, dla którego nie jest to ułatwione dla tej grupy ludzi, do której też należę, to moim zdaniem dziecinne zachowanie dotyczy również Tajlandii, widać to szczególnie przy coraz trudniejszej dostępności w holenderskich instytucjach takich jak ambasada a także między innymi SVB i fundusze emerytalne, dlatego też miej twardą głowę, że kiedykolwiek dla tej grupy uda się w przyszłości zorganizować coś porządnego.

  6. Leo Th. mówi

    Nad blogiem ambasadora jest napisane, że szeroko wyjaśnia, na czym polegały jego działania w ciągu ostatniego miesiąca. I oczywiście nie może pisać o sprawach, o których mówi teraz wielu komentatorów, ale które (w tym miesiącu) nie były na porządku dziennym ambasadora. Program ambasadora będzie określany głównie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, któremu podlega ambasada. Obywatele holenderscy przebywający za granicą powinni zwrócić się do tego ministerstwa ze swoimi życzeniami, a nie kierować strzały w ambasadora. Drogi pan Kees Rade ma swoje rozkazy, których musi przestrzegać.

    • chris mówi

      Jestem przekonany, że ambasador potrafi samodzielnie myśleć o tym, co dzieje się w Tajlandii. Jeszcze mocniej: myślę, że jest to doceniane w Hadze. Nie dostaje rozkazów, chyba że myślisz, że Rutte to holenderski Prayut.

      • Leo Th. mówi

        Nie, Chris, z pewnością nie uważam, że Rutte jest holenderskim Prayutem. O ile mi wiadomo, Rutte nigdy nie widział baraku od środka. Ale czy odwrócimy sytuację? Jak myślisz, jak zareagowałby holenderski rząd, gdyby ambasador Tajlandii potępił naszą politykę wizową dotyczącą wizyty obywateli Tajlandii w Holandii, obowiązku zdania egzaminu z języka niderlandzkiego w Tajlandii przy pobycie dłuższym niż 3 miesiące z holenderskim partnerem, a następnie konieczności odbycia bardzo kosztownego kursu integracyjnego z wynikiem pozytywnym? Ale całkowicie się z panem zgadzam, że nasz ambasador w Tajlandii bardzo troskliwie podchodzi do tego, co dzieje się w Tajlandii. Niestety (albo i nie), jego wpływ na to jest minimalny, żeby nie powiedzieć żaden.

  7. Hansa Bindelsa mówi

    Oczywiste jest, że miesięczna historia pana Rade'a nie jest zgodna z zainteresowaniami i zainteresowaniami czytelników Thailandblog.
    Sugeruję, aby pan Rade miał możliwość ustosunkowania się do komentarzy.
    Mogelijk dat in de toekomst zijn keuze van onderwerpen beter aan gaat sluiten op de interessen van de lezers van thailandblog.

    Możesz również dołączyć moją sugestię jako wkład do nowego bloga

    Pozdrawiam, Hans


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową