Nabiał w Tajlandii

Przez Gringo
Opublikowany w Żywność i napoje
tagi: , ,
Marzec 11 2011

Ładne, wiesz, jedzenie i napoje w środku Tajlandia! Naprawdę nie możesz się nacieszyć…… cóż, czasami, a zwłaszcza gdy przebywasz gdzieś w wiejskiej Tajlandii, chcesz czegoś innego.

Ryż trzy razy dziennie to trochę za dużo i dobrze sobie wyobrazić, że jako Holender chcesz zjeść coś znajomego. Na przykład kanapka z serem. Ser? Tajlandia nie robi własnego sera, ale na szczęście serów na sprzedaż jest pod dostatkiem. Wszystkie supermarkety mają na swoich półkach asortyment serów, importowanych z wielu krajów, w tym z Holandii. Ser Gouda, Ser Edamski, Oud-Amsterdam Jem tu regularnie i czasem pozwalam sobie na pudełko Camemberta z Carrefoura. Tutaj, w Pattaya, supermarket Friendship ma niekwestionowaną najpiękniejszą ekspozycję serów.

Tajowie nie jedzą sera, tak, kilka plasterków sera pułapki na myszy na pizzy jest w porządku, ale kawałek sera z ręki nie wchodzi w grę dla większości Tajów. Podczas wizyty w Holandii moja tajska żona rozglądała się ze zdumieniem po sklepie z serami podczas Kaasmarkt w Alkmaar. „Czy sprzedają tu tylko ser?” „Tak, i tylko wyprodukowane w Holandii”.

Mleko

Również pod względem spożycia mleka i innych produktów mlecznych Tajlandia nie jest dobrze znana pomimo stałego wsparcia i promocji ze strony rządu. Sytuacja ma się dużo lepiej niż jakieś 30 lat temu, kiedy to roczne spożycie mleka wynosiło około 2 litrów na mieszkańca, a obecnie wzrosło do ponad 20 litrów na mieszkańca. Porównajmy z Holandią, gdzie rocznie wyrzucamy ponad 120 litrów nabiału.

Ten niezwykły wzrost w Tajlandii można przypisać wielu czynnikom. W pierwszej kolejności rząd zachęcał rolników do utrzymywania krów mlecznych i udziału w spółdzielniach zajmujących się przetwórstwem mleka. Stosowana jest cena gwarantowana dla rolników, ograniczono również import mleka w proszku.

Innym czynnikiem stojącym za wzrostem jest wprowadzony przez rząd plan dowozu mleka do szkół. Sześć milionów dzieci otrzymuje codziennie 200 ml mleka w okresie szkolnym, ale także w trakcie wakacje. Kiedy nadchodzą te święta, mój 11-letni syn wraca do domu z całym zapasem mleka. Ponad 40% całkowitej produkcji mleka w Tajlandii przeznacza się na ten plan.

Obecnie szacuje się, że Tajlandia ma ponad 500.000 6 krów mlecznych. Te krowy, wszystkie z oryginalnej holenderskiej rasy fryzyjsko-holsztyńskiej, są podzielone między niezliczonych drobnych rolników, którzy często mają nie więcej niż 10 do 40 krów. „Duży” rolnik ma około 5000. Park rozrywki Chokchai w aneksie firmy mleczarskiej zarządza ponad XNUMX krów mlecznych.

Coberco

Mleko trafia następnie do kilku mleczarni, gdzie jest przetwarzane na mleko do picia, jogurt itp. Masło – o ile mi wiadomo – nie jest produkowane w Tajlandii i jest importowane między innymi z Danii i Nowej Zelandii. Pierwsza produkcja mleka miała miejsce już w 1964 roku, kiedy Coberco Nederland zadomowiło się w Tajlandii. Nadal jest tutaj aktywna, ale ze względu na liczne fuzje w Holandii nazywa się teraz FrieslandCampina Dairy. W sklepie można zobaczyć ich produkty mleczne pod nazwą Foremost. Inną dobrze znaną nazwą jest Dutchie, która również brzmi po holendersku, ale jest produktem tajsko-australijskiej spółki joint venture. Wspomniałem już o czysto tajskiej mleczarni Chokchai, a potem jest Meiji, loint venture tajskiej firmy i japońskiego koncernu Meiji.

Dzięki udoskonalonym metodom hodowli stado się powiększa, a produkcja mleka w Tajlandii stale rośnie dzięki nowoczesnym technikom doju. Popyt na produkty mleczne, pomimo wsparcia rządowego, jest w tyle, więc jest nadwyżka mleka. Co jakiś czas można przeczytać w gazecie o proteście rolników, podczas którego mleko jest wyrzucane na ulicę. Oczywiście rząd powinien bardziej prowadzić kampanię w stylu Jorisa Driepintera czy Milk, białej lokomotywy, ale ważną przyczyną nadwyżki jest mleko w proszku.

Mleko w proszku nie jest produkowane w Tajlandii i pochodzi z zagranicy. Aby chronić naszą własną produkcję mleka, ograniczono import mleka w proszku i można użyć tylko określonej ilości. Tajlandia nie byłaby Tajlandią, gdyby nie została oszukana. Mleko w proszku jest importowane na dużą skalę w ilości przekraczającej kwoty, po prostu dlatego, że jest o ponad 30% tańsze niż świeże mleko. Jest rozcieńczany wodą i sprzedawany jako zwykłe mleko, ale ważna jest tu sprzedaż do przemysłu spożywczego, gdzie mleko jest wykorzystywane jako surowiec.

Biorąc pod uwagę nadwyżkę mleka, może być szansa, aby serowar zaopatrywał rynek w sery. W Udon Thani jest już mała firma, która produkuje angielskiego Stiltona, więc kto wie, fajny holenderski ser w niezbyt odległej przyszłości. Dobry pomysł!

– Prześlij ponownie wiadomość –

17 odpowiedzi na „Nabiał w Tajlandii”

  1. Chang Noi mówi

    Zachowaj ostrożność przy zakupie sera „holenderskiego”…. czasami jest produkowany w Australii lub Nowej Zelandii.

    W Pattaya Top (pod Central) też ma niezłą kolekcję, a nawet Lotus ma obecnie całkiem niezłą kolekcję serów (wydaje się, że Lotus widzi swoją szansę na kradzież klientów z Carefour)

    Chang Noi

    • NIE mówi

      Ser jest wytwarzany w Tajlandii, choć w bardzo ograniczonym zakresie. Mieszkańcom Chiangmai polecam odwiedzenie małej mleczarni naprzeciw wejścia do zoo, gdzie można kupić tylko pyszne młode sery i jogurty. Wystarczy skręcić w drogę serwisową i już widać mały billboard z wizerunkiem krowy i już. 1 kilogram 450 bahtów, jeśli dobrze pamiętam. Ile kosztuje kilogram zwykłego sera Gouda zawiniętego w czerwony celofan? Nadal ponad 1000 bahtów.

      • Richard mówi

        Dobrym adresem do zakupu różnego rodzaju serów tajskich jest również restauracja Hideaway. Jest na drodze w kierunku Hang Dong (prawdopodobnie droga Hang Dong). Po około 1 kilometrze znajduje się znakowana restauracja Hideaway, która sprzedaje różne domowe sery czerwone, białe i pleśniowe. Prawdopodobnie wykonane w fabryce naprzeciwko, ale nie jestem pewien.

  2. Drogi mówi

    Według niektórych ekspertów picie mleka nie jest tak zdrowe, jak zawsze myśleliśmy. Zwiększyłoby to ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i masz zwiększone ryzyko raka prostaty i piersi. W rzeczywistości, według Colina Campbella, biochemika z Cornell University, picie białego napoju przez dorosłych jest bardzo dziwne, ponieważ jest przeznaczone dla niemowląt, a co więcej, pijemy go z innego rodzaju.

    Centrum Żywienia nadal zaleca 2-3 szklanki mleka dziennie, bo mleko ma też swoje dobre strony. Dostarcza głównych substancji wapnia, witaminy D i białek. Wapń jest ważny dla mocnych kości, witamina D jest niezbędna do wchłaniania wapnia we krwi oraz dla mocnych kości i zębów. Białka dostarczają ważnych budulców dla naszego organizmu. Jednak moglibyśmy również uzyskać wystarczającą ilość wszystkich tych substancji z naszą inną żywnością, mówią eksperci. W skrócie: jeśli zastosujesz się do rad ekspertów, odstaw szklankę mleka w porze lunchu i unikaj deseru po obiedzie.

    Holendrzy są także jednymi z nielicznych, którzy nadal piją mleko jako dorośli, nawet w Hiszpanii tego nie robią!!……Więc proszę!!!!!! Niech Tajowie jedzą własne jedzenie, ryż 3 razy dziennie!!! Pyszne…. i pozbądź się tej kanapki z serem!!

  3. GerG mówi

    Za każdym razem, gdy lecę do Tajlandii, zabieram ze sobą 2 kilogramy pokrojonego młodego sera Gouda. Dobrze przechowuje się w opakowaniu przez co najmniej 3 miesiące. I mogę wam powiedzieć, że Tajowie uwielbiają to prosto z ręki. Ponieważ za każdym razem daję mojemu szwagrowi funt sera i on to uwielbia. Bardzo często robię też tosty. Są również bardzo popularne. Nie, Tajowie naprawdę kochają ser, ale trzeba ich też nauczyć, co można z nim zrobić. W Tajlandii brakuje mi kremu. tam jeszcze nie widzialem.

  4. Gringo mówi

    Wiesz, moja historia z pewnością nie jest potwierdzona naukowo! Pewnie będą luki, bo nie da się wszystkiego dokładnie znaleźć w internecie.
    Malezja zużywa około dwa razy więcej melu (produktów), a Chiny jeszcze więcej w porównaniu z Tajlandią. Z drugiej strony Indonezja zużywa mniej niż połowę.
    Jednak produkcja w Malezji jest na niskim poziomie, więc możesz mieć rację, że wiele pochodzi z Australii i Nowej Zelandii. Indonezja produkuje więcej, prawie tyle samo co w Tajlandii, a biorąc pod uwagę, że konsumpcja jest bardzo niska, eksport do MAL może być bardzo dobry, prawda?

    Przemysł mleczarski jest kolebką wszelkich środków higienicznych w sektorze spożywczym. Firma mleczarska stoi lub upada, utrzymując tę ​​​​higienę. W krajach takich jak Tajlandia nie jest to łatwe, ponieważ pracownicy spoza firmy nie zawsze przywiązują wagę do higieny i muszą w trakcie pracy odwrócić się o 180 stopni, aby spełnić wymogi higieniczne. Ale nie tylko tutaj, także w Holandii dostarczanie dobrego produktu to ciągły koszmar dla kierownika produkcji. Trochę za dużo pozostałości środka czyszczącego w rurach i można wyrzucić całą produkcję. Poszkodowany wpis? Tak, ale jeszcze gorzej, jeśli nie zostanie to zauważone, dopóki produkt nie znajdzie się już na półkach.

    Z twojego ostatniego komentarza mogę jedynie wywnioskować, że ty też nie jesteś miłośnikiem serów. Wstyd!

  5. Pim mówi

    niem.
    Na szczęście te prawdziwe kulki sera Gouda o wadze 1,9 kg wróciły do ​​Makro w Pranburi za 780 THB.
    Niestety tym razem Edammerów nie było.
    Zamiast tego moi przyjaciele przynoszą teraz więcej kiełbasek Hema, które również uwielbiają Tajowie.
    Dodanie paczek zupy grochowej od Honig i jarmużu od Maggi często sprawia, że ​​wieczór holenderski z Tajami również przy stole będzie pełen satysfakcji.

  6. hans mówi

    Po prostu kup butelkę mleka w sklepie 7-11 i poczekaj, aż wygaśnie, będziesz zaskoczony, jak długo to trwa. Dotyczy to również chleba, który nie jest spleśniały, dlatego musi zawierać niezbędną chemię.

    Po prostu wiem od mojej dziewczyny z Tajlandii, że ona i rodzina nie lubią mleka, ser jest paskudny, a ponadto oba są o wiele za drogie w porównaniu z butelką coca-coli.

    Pod tym względem uważa, że ​​to dziwne, że lubię rano kanapkę z serem i szklankę mleka do niej,

  7. Henk van 't Slot mówi

    Musisz je nauczyć jeść i pić, moja dziewczyna uwielbia omlet z gęstym serem ze szklanką mleka.
    Zdobyłem kilka kilogramów Old Amsterdam od przyjaciół, którzy byli na wakacjach w Pattaya, więc skończyłem to w mgnieniu oka.

  8. GerG mówi

    Raczej zabieram własne produkty do Tajlandii. 2 kilogramy sera kosztują mnie tu w Holandii 7 euro. Więc włożyłem te 13 euro z powrotem do kieszeni. W Tajlandii zużywam też codziennie litr mleka. Zwłaszcza, że ​​mogę sobie zrobić kawę (którą też zabieram ze sobą). Ponadto wraz z moją Tajlandką żoną jestem zajęty wprowadzaniem różnych holenderskich produktów do Tajlandii. Mam już kontakt z kilkoma producentami w sprawie ich produktów i możliwości wprowadzenia ich w Tajlandii.
    Pracujemy również nad wprowadzeniem tajskich produktów do Holandii i/lub zaoferowaniem holenderskim detalistom możliwości prowadzenia działalności bezpośrednio w Tajlandii. Wiele produktów holenderskich produkujemy również w samej Tajlandii i nie bez sukcesów. Nie mogę jeszcze wiele na ten temat powiedzieć, ale jak tylko nasze strony trafią do internetu, na pewno o tym tutaj wspomnę.

  9. Toto mówi

    Wystarczy przeczytać w odpowiedzi Caro, że dorośli Hiszpanie prawie nie piją mleka.
    Dotyczy to również Włochów.
    W rzeczywistości wielu mieszkańców południowej Europy nie może nawet znieść picia rozsądnej ilości mleka i/lub spożywania produktów mlecznych.

    Jest to uwarunkowana genetycznie „alergia na laktozę”.
    To samo dotyczy również Azjatów.
    Po co więc zachęcać do picia mleka.
    W przeciwnym razie możesz czuć się bardzo źle w takim przypadku ……………

    • Hanzy mówi

      Alergii na laktozę nie należy mylić z alergią na mleko krowie.
      Na przykład koty lubią pić mleko, ale nie są odporne na mleko krowie.

      Nawiasem mówiąc, zawsze mam jogurt owocowy w lodówce.
      Tajowie lubią to tak samo.

      • hans mówi

        Cóż, kiedyś mieliśmy na farmie koty, które szybko piły rozlane mleko, a jeśli moja dziewczyna kupuje jogurt owocowy, a ja też chcę złapać kubek, to często są szybkie jak śnieg, bo słońce zniknęło. trzymać się przysłów, czego rolnik nie zna, tego nie je

        • Hanzy mówi

          Kot pijący krowie mleko dostaje biegunki.

          Na farmie będziesz miał z tym mniej problemów.

          W domu lepiej podawać im wodę lub kozie mleko.

    • Henk mówi

      Dokładnie tak Toto. Zwykle jesteśmy (z wyjątkiem nielicznych) całkowicie odporni na alergię na laktozę, a to dlatego, że nasi przodkowie spożywali już produkty z mleka krowiego. Przeciętny Azjata nie. Zaskakuje mnie, że wielu podróżujących po Azji (Tajlandia) nawet o tym nie wie.
      Mój tajski przyjaciel powiedział mi o tym wiele lat temu. Po zjedzeniu produktów mlecznych dostał poważnej wysypki. I najwyraźniej poprzez powolne budowanie tego stanu rzeczy, problem ten ponownie zniknie lub może zniknąć. Nigdy na to nie nalegałam, ale z biegiem lat stopniowo zaczął używać produktów mlecznych, bo to lubił. Najpierw nasze lody kremowe, potem ostrożnie budyń, a teraz cieszy się naszym serkiem. A teraz woli jeść stary ser!  Znajomi czasami żartobliwie nazywają go dziwnym Tajkiem.
      Więc zachęcaj? NIE! Pozwólmy im robić swoje, a wtedy dowiedzą się, co im się podoba i co mogą tolerować, a czego nie.
      Zabawny szczegół, kiedyś brzydziły go śledzie. Nie mówiąc ani słowa o tym, kocha to w tych dniach.

  10. hans mówi

    dźwigać,

    masz rację, dotyczy to również alkoholu, który Azjaci potrafią zepsuć gorzej niż farang

  11. Gringo mówi

    Fakt, że wielu Tajów jest wrażliwych na laktozę, jest być może wyjaśnieniem, że mleko sojowe jest często pijane w Tajlandii. Mnie się to nie podoba, a poza tym – gdzieś czytałem – mleko sojowe ma jeszcze jedną wadę. Regularne spożywanie może zmniejszyć produkcję nasienia u mężczyzn. Nie powinienem o tym myśleć!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową