Trzy sekretne miejsca w Chiang Mai
Każdy, kto jest mało znany w jakimś miejscu, będzie znał wyjątkowe miejsca, w których żyje się dobrze i przyjemnie. W tej historii chcę trochę wyjaśnić o moich ulubieńcach. na początek; chodzi o jedzenie i picie.
Nic specjalnego, wielu może pomyśleć, ponieważ w mieście wielkości Chiang Mai jest wiele restauracji do wyboru.
Kolejno w tej historii idziemy na kawę i ciasto, jemy lunch i kolację w idyllicznej restauracji. Ponadto żadna z trzech okazji nie kosztowała cię głowy.
Miłość od pierwszego kęsa
Zacznijmy od kawy i ciasta. Idziesz w Chiangmai od Thapei Road przez most, który przecina rzekę Ping i przez most natychmiast skręcasz w prawo. Następnie wchodzisz w pierwszą wąską uliczkę. Sto metrów dalej znajdziesz się w tawernie o nazwie „Miłość od pierwszego kęsa”.
Właściciel jest prawdziwym cukiernikiem i wszystko jest domowej roboty. Możesz usiąść na zewnątrz pod drzewami w ciszy i spokoju. Kawa jest doskonałej jakości, a do ciast można wybierać z bardzo szerokiego asortymentu. Od niedawna mają też małe menu z daniami obiadowymi. Firma jest otwarta tylko w ciągu dnia.
Pongyang Angdoi
Jeśli jesteś w Chiangmai, oczywiście będziesz chciał odwiedzić interesujące miejsce, takie jak Obóz Słoni Maesai. Znajduje się poza miastem i w tym przypadku potrzebny jest własny transport. Kilka kilometrów dalej po lewej stronie drogi znajduje się resort Pongyang Angdoi należący do jednego z hoteli browaru Singha. W ośrodku znajduje się również restauracja, z której roztacza się zachwycający widok na wodospad i czarującą dolinę poniżej.
Po prostu bajka, aby zjeść tam lunch lub po prostu wypić drinka. Heineken lub jakakolwiek inna marka piwa inna niż Singha nie jest dostępna i nie będzie to dla ciebie zaskoczeniem, biorąc pod uwagę zarysowane tło. Wystarczy spojrzeć na ich stronę www.pongyangangdoi.com.
Obrazy mówią więcej niż wiele słów. Jedzenie oczami ma tutaj podwójne znaczenie. Dwie niebieskie lub brązowe lornetki nie wystarczą, aby podziwiać przytłaczające piękno przyrody podczas jedzenia lub po prostu popijając drinka i słuchając plusku wodospadu.
Khaomao – restauracja Khaofang
Trzecie zjawisko również znajduje się tuż za Chiangmai i niestety również trzeba mieć własny transport do tego szczególnego lokalu. Restauracja słuchająca nieco trudnej nazwy Khaomao – Khaofang znajduje się przy drodze 108 z Chiangmai do Hangdong.
Kierując się na Hangdong, po kilku kilometrach miniesz kolejno Big C, Makro i stację benzynową Jiffy. Niemal natychmiast za Jiffy skręć w prawo na światłach w kierunku Chiangmai Night Safari. Ponieważ restauracja znajduje się po drugiej stronie drogi, przy najbliższej okazji zawróć i po dziesięciu metrach znajdziesz się przy pięknej restauracji Khaomao – Khaofang.
Nie mów o tym za dużo. Jedzenie to także atmosfera, a tego znajdziesz tutaj pod dostatkiem. Możesz zobaczyć mały podgląd, jeśli spojrzysz www.khaomaokhaofang.com. Dobre jedzenie w rajskiej scenerii i bez wygórowanych cen. Miłego wieczoru i smacznego jedzenia.
miłość od pierwszego kęsa jest rzeczywiście godna polecenia, chodzę dwa razy w tygodniu, szczególnie w sezonie truskawkowym
Jestem krytycznym zjadaczem truskawek. W Holandii jem tylko holenderskie truskawki i żadnych hiszpańskich. Mają dużo mniej smaku. Jak smakują tajskie truskawki? Nie odważę się ich skosztować (jeszcze). Pomóż mi!
W oddali strzyżyki tajskie smakują truskawkami. Oczywiście dużo trudniej jest zapobiec szybkiemu psuciu się w tym klimacie. Mimo to lubię je jeść na chlebie.
W Tajlandii jest od 4 do 5 odmian truskawek, od twardych i kwaśnych (bardzo popularnych wśród Tajów) do miękkich i słodkich.
Ten ostatni, prawie o takim samym smaku jak w Holandii, jest często używany do wypieków z pyszną śmietaną!Na przykład w sprzedaży w Gateaux House.
Szkoda, że promujecie wizytę w obozowisku słoni, gdzie słonie muszą najpierw przejść tortury, aby móc wykonywać wszystkie sztuki. Słoń może unieść na grzbiecie tylko 50 kilogramów. Tak więc wszyscy turyści uczestniczą w torturach nie będąc o tym informowani. !
Lepiej się do tego zabrać https://www.facebook.com/TheElephantNaturePark iść.
Tam słonie są otoczone opieką i przywracane do godnego życia.
Mam nadzieję, że nie uznacie tego za marudzenie… wielu turystów nie wie, jak tresuje się słonie. Łzy napływają ci do oczu, gdy widzisz, jak są wykorzystywani włóczniami w klatce, która jest zbyt mała, aby złamać ich wolę. Jeśli zabiorą im młode.
Podzielam Twoje zdanie Renate, dobrze, że to mówisz, wielu turystów tego nie wie, wielu też nie chce wiedzieć.
Prawie powiedziałbym, że są kwaśno-kwaśne i twarde jak bulwa. Nie potrzebuję ich i są sztywne od chemii. Liczi znów nadchodzą, to impreza, którą tak dobrze ssać.
jeśli naprawdę chcesz zjeść tajskie jedzenie, to znam adres. jest to restauracja położona przy Chang Phuak Road (w kierunku centrum Chiangmai) o nazwie Ngum Phaideng. czynne od 18.00:03.00 do XNUMX:XNUMX).
Jest to tradycyjna tajska restauracja z angielskim menu. Zostaniesz obsłużony szybko przez wyjątkowo przystojny personel. A także jedzenie – oczywiście – jest wysoce zalecane. I nie, nie mają w menu „Tajlandzkich truskawek”. Na ogół są twarde i kwaśne.
Dwa tygodnie temu piłem pyszną kawę w Love at First Bite, wypieki też były pyszne
Zdjęcia :
http://www.plaatjesdump.nl/upload/a4b399364f12c9126bfab50099a1fcc3.jpg
http://www.plaatjesdump.nl/upload/abac2372abc6dacef7c50ba32ff34e8a.jpg
http://www.plaatjesdump.nl/upload/5a8bafe1c3491916e9dc9677995afd46.jpg
http://www.loveatfirstbite-cm.com/
Szkoda… Właśnie spędziłem 5 dni w Chiang Mai.
Zachowam adresy, może użyję ich w przyszłym roku.
Swoją drogą… w powietrzu było dużo dymu ze spalonej ziemi.
Spędziliśmy jeszcze jeden dzień w Pai i właściwie wyjechaliśmy tam z niedoli, ponieważ jedno z nas cierpiało na zaczerwienione oczy i gardło.
Bardzo niefortunnie, ponieważ mieszkaliśmy tam w świetnym miejscu.
Może spróbuj ponownie w przyszłym roku.
Teun,
Codziennie jedz prawdziwe tajskie jedzenie.
Prawdziwe tajskie restauracje są otwarte przez cały dzień, a nie tylko o 5 po południu.
Restauracja, w której jem jedzenie o godzinie 12 wraz z wieloma Tajami, kosztuje tylko 30 kąpieli
biegacz,
Jaka jest twoja definicja prawdziwego tajskiego? Jedzenie czy godziny otwarcia? Restauracja, o której mówię, jest otwarta od 18.00:03.00 do 100:30. Jest w XNUMX% prowadzony przez Tajów, aw menu są tylko dania tajskie. Od TBH XNUMX.
Mieszkam w Chiang Mai od ponad roku i jak dotąd odkryłam tylko miłość od pierwszego kęsa, która jest naprawdę świetna (jestem bardzo świadoma, żeby nie chodzić tam zbyt często haha)! Więc koniecznie sprawdź pozostałe dwie restauracje, dzięki za wskazówki! I Jochem: Bardzo dobrze!
W kwietniu, kiedy pojedziemy do Tajlandii, wypróbuję wszystkie 3 razem z Jibem, naszym tajskim kolegą na rowerze.
Cóż za wspaniała perspektywa.
Dzięki,
Frgr Sandra
Leoni,
Restauracja, w której zawsze jem, nie ma anglojęzycznego menu, tylko 10 tac z
prawdziwe tajskie jedzenie do wyboru.
Musisz tylko wskazać, co chcesz zjeść, tak łatwo, jak tylko potrafisz mówić po angielsku
czytać, ale nie rozumieć wszystkiego dokładnie, co jest napisane
W restauracjach, w których dostępne są angielskie karty menu, na ogół też się pojawiają
tylko „farangi” nie zdają sobie sprawy, że płacą wiele, wiele razy więcej niż w
prawdziwa tajska restauracja
Za 30 bahtów można zjeść bardzo dobrze.
biegacz,
O czym możesz mówić ogólnikami:
1. po pierwsze to godziny otwarcia, które – według Ciebie – decydują o tym, czy jest to restauracja tajska i teraz
2. Czy według Ciebie, posiadanie karty angielskiej jest kryterium?
Ale teraz rozumiem: jesz w rodzaju tajskiego van der Valk z tylko 10 daniami i prawami do przechwalania się. Cóż, w małej tajskiej knajpce jest ich wielokrotność w menu w cenie od 30 do 120 TBH. Zależy więc, co weźmiesz iw ile osób. Cała ryba kosztuje około 100 TBH, ale spokojnie można ją zjeść w towarzystwie 3-4 kobiet/mężczyzn.
Przyjeżdżam do wspomnianego namiotu od lat i oprócz siebie widziałem „faranga” najwyżej 2-3 razy (nie licząc znajomych, którzy przebywali u mnie z Holandii). Więc jest 99,9% Tajów i myślę, że to jedyne kryterium. Kiedyś dodali mi angielską kartę, bo nie mówią ani słowa po angielsku. Wtedy zamawianie jest trudniejsze.
Chodźcie dzieci, ile mamy teraz lat. A Jochem „bardzo dobrze” miało być powiedziane sarkastycznie, skoro byłeś taki dumny, że naprawdę zjadłeś tajskie. Znam te miejsca i jem tam regularnie z moim tajskim mężem. Jednak czasami jestem gotowy na pyszny posiłek farang! Bo codziennie ta sama kuchnia na dłuższą metę staje się nudna. Więc przestańmy mówić o tym, kto jest lepszy, o tym, kto co je. Zabawa w przedszkolaka 5 dni w tygodniu mi wystarczy!