Sektor mleczarski w Tajlandii (1)

Przez Gringo
Opublikowany w Tło, Gospodarki
tagi: , ,
10 września 2011

W moim opowiadaniu „Nabiał w Tajlandia” w marcu opowiadałam Wam już coś o produkcji mleka w Tajlandii, tym razem bardziej szczegółowo i głównie o gospodarstwach mlecznych.

Ogólne w tej sekcji informacyjny i kilka liczb na temat sektora mleczarskiego, w drugiej części podsumowuję badanie, które student z Wageningen wykorzystał jako projekt dyplomowy, aw końcu w części trzeciej dwa miłe wywiady z tajlandzkimi hodowcami bydła mlecznego.

Tajlandia nie ma tak naprawdę tradycji w produkcji mleka, około 30-40 lat temu krowy mleczne hodowano w małych gospodarstwach, ale spożycie produktów mlecznych było nadal bardzo uzależnione od importu (zwłaszcza z Australii i Nowej Zelandii). Rząd Tajlandii wspierał rozwój sektora mleczarskiego, co znalazło szczególne odzwierciedlenie w szeroko zakrojonym programie dotyczącym mleka w szkołach, który rozpoczął się w 1983 r. ) mleko w proszku, ale stopniowo zastępuj je świeżym mlekiem.

Ten udany program, ale także poprawa dochodów, urbanizacja i wzrost liczby ludności zwiększyły popyt konsumentów na mleko i przetwory mleczne. Tajlandia zdała sobie sprawę, że sektor ten nie tylko musi się rozwijać, ale także wymaga wielu ulepszeń i większej wiedzy specjalistycznej. Gwałtowny wzrost cen mleka w proszku na rynku światowym w 2007 roku po raz kolejny podkreślił, jak bardzo Tajlandia jest uzależniona od drogiego importu.

Produkcja mleka w Tajlandii wynosi obecnie około 750.000 400.000 ton rocznie przy stadzie liczącym ponad 22.000 40 krów. Liczbę gospodarstw mlecznych szacuje się na 10 30, z czego 20% posiada mniej niż 30 sztuk bydła, 20% posiada XNUMX krów mlecznych, a pozostałe XNUMX% posiada ponad XNUMX krów. Sektor mleczarski był od dawna chroniony wysokimi cłami importowymi, ustalaniem cen i subsydiami, ale obecnie znajduje się pod presją ze strony WTO, która ustanawia wolny handel. Wyzwanie dla Tajlandii polega zatem na konkurowaniu z zagranicznymi produktami mleczarskimi poprzez obniżenie kosztów produkcji i uczynienie sektora bardziej zrównoważonym z ekonomicznego, społecznego i środowiskowego punktu widzenia.

Holandia od kilkudziesięciu lat wspiera wszelkiego rodzaju projekty na małą skalę mające na celu poprawę łańcuchów mleczarskich w Azji, a „my” jesteśmy również aktywni w Tajlandii. Od kilku lat Uniwersytet Wageningen jest siłą napędową zrównoważonego rozwoju i poprawy sektora mleczarskiego w Tajlandii.

Na początku 2010 roku powstała grupa projektowa pod przewodnictwem Ir. Bram Wouters z WUR (Wageningen University and Research), który obejmuje również Kasetsart University, Surananee University, Thai Livestock Department, Thai Bovine Pracctioners Club i Foremost (fabryka nabiału FrieslandCampina). Rząd holenderski, który finansuje wiele projektów, jest reprezentowany przez Radę Rolniczą Ambasady.

Punkty uwagi dla tej grupy projektowej to:

  • Poprawa jakości mleka
  • Obniżenie ceny kosztu, czyniąc go bardziej konkurencyjnym w stosunku do produktów importowanych.
  • Poprawa warunków higienicznych w gospodarstwach mleczarskich.
  • Zwiększenie produkcji mleka na krowę.

Tajlandia jest interesująca dla ekspertów, ponieważ już teraz jest uważana za najlepszy kraj mleczarski w regionie. Produkcja mleka na krowę wynosi około 3.000 litrów rocznie, znacznie mniej niż średnia 8.400 litrów rocznie w Europie, ale także znacznie więcej niż w krajach sąsiednich.

Tajlandia jest nadal uzależniona od importu w przypadku nieco ponad 50% popytu konsumpcyjnego, podczas gdy w innych krajach regionu ponad 75%, z Filipinami jako najniższym punktem, gdzie lokalna produkcja mleka pokrywa tylko 5% zapotrzebowania.

W drugiej części pojawia się praca van Herjan Bekamp, ​​który ukończył studia w Wageningen i obecnie kontynuuje studia magisterskie. (dawniej Ir.) może wspomnieć.

5 odpowiedzi na „Sektor mleczarski w Tajlandii (1)”

  1. Witam,
    Mamy na tym obszarze wielu tajskich rolników, którzy mają kilka krów lub, jak napisano, niektóre z liczbą powyżej dwudziestu.
    Najbardziej uderza mnie smak mleka. Regularnie kupuj litr lub dwa od mojego sąsiada. Widać, że smak jest inny niż w Holandii; nie ma tu prawie żadnego przyzwoitego pastwiska. Krowy często chodzą i stoją w błocie. Mają za mało miejsca i przez to wszystko jest zdeptane. Jakiś czas temu zrobiłem zdjęcie czarnych szczupaków, które miały nieco więcej swobody u zielonego podnóża grani, ale to wyjątek. Rolnikowi w Tajlandii wciąż wystarcza.
    Johna D. Krusego

  2. pietpattaya mówi

    Tak, myślę, że jest tutaj otwarty świat dla hodowców krów dojnych, ale jak sobie z tym poradzić, będzie wielkie pytanie.

  3. Halo, błoto to nie mleko, to jasne, ale (świeża) zielona trawa tak!

    Johna D. Krusego

  4. jo vdZande mówi

    Były rolnik, w Kanadzie, gdzie nadal mieszkam,
    Myślę, że przez te wszystkie lata nabrałem trochę doświadczenia
    na szczęście też odniósł jakiś sukces i cieszy się dobrą starością,
    Teraz coroczną hibernację spędzam w Tajlandii
    Interesuje mnie również, jak wygląda tam rolnictwo.
    Teraz też wiem, że mleczarnia jest tam taka sobie
    produkcji mleczarskiej, jaką znamy, jest tam praktycznie niemożliwa
    Stało się bardzo jasne… Naprawdę za gorąco tam!
    Rozmawiałem też z kilkoma emigrantami, którzy hodują krowy mleczne,
    Nie mówię wtedy o produkcji,
    zdecydowanie nie warto wspominać
    Nie widziałem jeszcze krów, które dostarczają najwyższej produkcji w Tajlandii.
    Wierzę, że bardzo trudno będzie kiedykolwiek zobaczyć to tutaj,
    ponieważ zwykli najlepsi producenci dają ci najlepsze jedzenie
    w Tajlandii, gdzie jest to najlepsze jedzenie?
    żeby wspomnieć, krowa tutaj produkuje p.day 40 50 ltr.
    typu holsztyńsko-fryzyjskiego.
    firma mleczarska znacznych rozmiarów przywozi tu krowy
    nie znajdują się już w udojowni, zwierzęta udają się po mleko w oparciu o własne odczucia, spokojnie wchodzą do hali udojowej i wszystko jest starannie rejestrowane. komp. system pobiera w międzyczasie dodatkowe witaminy i wszystko inne w ramach zaprogramowanego systemu.
    warto też wspomnieć, że w USA są firmy, które mają w kartotece 8-10.000 XNUMX krów mlecznych.Mleko jest odpompowywane do dużych miast
    Rolnik oade z Los Angeles jest bardziej na swoim komputerze. niż to, że widzi zwierzęta.
    ma również własnego weterynarza, Meksykanie wykonują prawdziwą robotę.
    podsumowując to zupełnie inny świat w Azji często za gorąco Krowy rasy holsztyńsko-fryzyjskiej nie mogą tego znieść, gdy ten upał jest czasem za ciężki dla ludzi.

    • Gringo mówi

      Ciekawa historia, Jo, ale rozumiesz, że biznes, o którym piszesz w Tajlandii, jest wciąż bardzo, bardzo daleko.
      Czy powinni zaprzestać tu hodowli bydła mlecznego? Nie, oczywiście nie! Mleko jest podstawowym produktem spożywczym, dzieci dorastają z nim ze względu na wiele składników odżywczych w mleku. Popyt na produkty mleczne rośnie, także w Tajlandii, więc logiczne jest, że z tego powstanie sektor mleczarski.
      Teraz z całą serią negatywów, ale dzięki doświadczeniu i szkoleniom, Tajlandia również chce podnieść ten sektor na wyższy poziom. Dobrze, prawda?


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową