Reporter: BramSiam

Immigration Jomtien ponownie odwiedził. Opowieści o imigracji Jomtiena nigdy się nie kończą. Poszedłem tam na moją pierwszą 90-dniową rejestrację, a przynajmniej tak myślałem. W Holandii uzyskałem wizę nieimigracyjną O na 1 rok z wielokrotnym wjazdem. Miałem przygotowane wymagane dokumenty, w tym wyciąg bankowy na mój adres, oświadczenie od mojej gospodyni i kopie mojego tajskiego prawa jazdy. Mój paszport zawierał już formularz jako dowód wcześniejszego raportu tm30, na moje tajskie prawo jazdy.

Ku mojemu zaskoczeniu, przy okienku 90-dniowym powiedziano mi, że z nieznanych mi przyczyn nie potrzebuję 90 dni, ale przedłużenia. Poszedłem z tym trochę za łatwo. Musiałem wypełnić formularz tm7 i udać się do stanowiska 8. Miałem teraz numer śledzenia i po odczekaniu 2 godzin dotarłem do stanowiska 8, gdzie powiedziano mi, że przedłużenie nie jest możliwe, ale gdybym potrzebował tylko trzech tygodni dodatkowego pobytu , musiałem iść do lady 1 powinien. Na stanowisku 1 otrzymałem zestaw formularzy do wypełnienia, które dotyczyły głównie ryzyka przekroczenia terminu pobytu i poproszono mnie, abym przyszedł następnego dnia, ponieważ dzisiaj nie było to już możliwe. Nie prędzej powiedziane niż zrobione.

Następnego dnia ponownie ustawiłem się w kolejce i udałem się do lady 1. Tam otrzymałem numer seryjny i prośbę o powrót około 13:00 po obiedzie. Oczywiście spełniłem tę prośbę i cholera, o 14:00 nadeszła moja kolej. Moje formularze zostały przyjęte w kasie 1 i ostemplowane, a mnie pozwolono Bht. 1.900 kasy. To wydawało się dobrym znakiem. Następnego dnia mogłem odebrać paszport po okazaniu numeru seryjnego. Kiedy zgłosiłem się następnego dnia, rzeczywiście była na nim pieczątka, ale z tekstem, że moja prośba jest „rozpatrywana” i że muszę wrócić 15 lutego. Mam nadzieję, że 23 lutego polecę do Holandii. Kto wie, może nadal będę legalny w Tajlandii, jeśli „rozpatrzenie” dobrze się ułoży.

Jednak tajemnicą pozostaje, dlaczego nie mogłem się zgłosić przez 90 dni. Być może wiza No-O z Hagi różni się od wizy Non-O wydawanej w Tajlandii. Ciągle zaskakujesz w sprawach wizowych i odrobina cierpliwości się przydaje.


Reakcja RonnyLatYa

Piszesz: „Historie o imigracji z Jomtien nigdy się nie kończą”. Rzeczywiście i czasami jestem zdziwiony tym, o co proszą niektóre urzędy imigracyjne, a odrobina cierpliwości zawsze się przydaje w Tajlandii. Ale ja też, jeśli wina nie leży po stronie imigracji, ale ignorancji wnioskodawcy, a tych historii jest prawie tyle samo.

Czytając Twoją historię mam raczej wrażenie, że nie do końca wiesz jak to jest z widelcem pod względem znaczenia Twojej wizy, długości pobytu, czym jest 90-dniowe powiadomienie i jakie są możliwości przedłużenia lub jakie formularze i dowody należy przedłożyć.

Aby następnie wskazać imigrację w mediach społecznościowych, gdzie wnioskuję z twojego tekstu, że faktycznie pomogli ci jeszcze bardziej. Mogli ci również powiedzieć, że wystarczy złożyć wniosek o przedłużenie o rok, a jeśli nie zastosujesz się, będziesz musiał opuścić Tajlandię po tych 90 dniach.

Może lepiej poinformuj cię następnym razem….

1. Wiza

Wydaje mi się, że masz wizę wielokrotnego wjazdu dla osób niebędących imigrantami O na emeryturze. Taka wiza jest ważna przez 1 rok. Oznacza to, że możesz wjeżdżać do Tajlandii z tą wizą tak często, jak chcesz, o ile odbywa się to w okresie ważności wizy (pamiętaj, że nie oznacza to, że nie musisz spełniać obowiązujących w tym czasie wymogów związanych z koronawirusem ).

2. Z wizą nieimigracyjną O wielokrotnego wjazdu Emerytowaną wizę będziesz mieć maksymalny pobyt 90 dni przy każdym wjeździe. Jeśli chcesz zostać dłużej, w normalnych okolicznościach masz 2 możliwości:

– Lub ubiegasz się o przedłużenie roku emerytalnego, o ile możesz spełnić wymagania

– Albo opuścisz Tajlandię po 90 dniach, pojedziesz gdzieś i wrócisz, a znowu dostaniesz 90 dni. Następnie weź pod uwagę wymagania Corona, jak powiedziałem wcześniej

Nie jest możliwe przedłużenie o 90 dni w imigracji, ponieważ masz wielokrotny wjazd dla osób niebędących imigrantami O na emeryturze.

W tej chwili jednak nadal istnieje trzecia opcja, a mianowicie przedłużenie Corony o 3 dni. Zwykle kończy się 60 stycznia i nie doczytałem, czy zostanie przedłużony, ale wciąż jesteś na czas. I to właśnie masz teraz.

Jednak niektóre biura imigracyjne od razu dają 60 dni, a inne dzielą to na 2 x 30 dni. Pierwsze 30 dni to „W trakcie rozpatrzenia”, a następnie otrzymujesz drugie 30 dni. Zwykle nie będzie to problemem, jeśli miałeś pierwszy.

3. 90-dniowe raportowanie adresu

Piszesz „Poszedłem tam po pierwsze 90-dniowe powiadomienie”. Powiadomienie 90-dniowe to nic innego jak powiadomienie adresowe. Powinni to robić tylko cudzoziemcy, którzy przebywają w Tajlandii dłużej niż 90 dni bez przerwy. Nie dotyczy to Ciebie w tym czasie, ponieważ uzyskałeś maksymalny pobyt wynoszący tylko 90 dni.

Takie 90-dniowe powiadomienie adresowe nigdy nie jest zezwoleniem na pobyt. To tylko adres, który zgłaszasz lub potwierdzasz. Datę, którą otrzymasz później na kartce tylko jako przypomnienie, kiedy musisz zrobić raport adresowy w ciągu najbliższych 90 dni. Nie, dopóki nie będziesz mógł zostać.

4. Dokumenty i dowody.

Jeśli zamierzasz coś załatwić w urzędzie imigracyjnym i nie jesteś pewien, jakie dokumenty będą potrzebne, zapytaj wcześniej. Zwykle jest tam dokument z tym, czego potrzebujesz do tego konkretnego pytania. Teraz wymieniasz tylko kilka dokumentów, nawet prawo jazdy, ale najlepiej wcześniej sprawdzić, czego naprawdę potrzebujesz.

 


Uwaga: „Reakcje na ten temat są bardzo mile widziane, ale ogranicz się tutaj do tematu niniejszego „Przewodnika informacyjnego dotyczącego imigracji gruźlicy”. Jeśli masz inne pytania, chcesz zobaczyć poruszony temat lub masz informacje dla czytelników, zawsze możesz wysłać je do redakcji. Używaj tylko do tego www.thailandblog.nl/kontakt/. Dziękujemy za zrozumienie i współpracę".

1 myśl na temat „Informacja o imigracji gruźlicy nr 005/22: Imigracja Jomtien/Pattaya – przedłużenie roku na emeryturze (2)”

  1. BramSiam mówi

    Ronny jasno wyjaśnia, że ​​powinienem był najpierw zamienić moją wizę Non-O na wizę emerytalną. Błędnie myślałem, że to dwie nazwy oznaczające to samo. Nie zmienia to faktu, że byłoby miło, gdyby urzędnik imigracyjny zadał sobie trud i zwrócił mi uwagę na mój błąd. Jednak podczas imigracji nie masz czasu, aby o czymkolwiek porozmawiać lub zapytać o cokolwiek. Mówię rozsądnie po tajsku, ale w ogóle nie jest to doceniane. Jeśli w ogóle istnieje jakakolwiek komunikacja, musi być ona napisana łamanym angielskim. Cóż, nie inaczej i oni są szefem.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową