Kolejna opowieść o mnichu. A ten mnich twierdził, że jest w stanie uprawiać magię i poprosił nowicjusza, aby poszedł z nim. 'Dlaczego?' on zapytał. „Pokażę ci magiczną sztuczkę. Staję się niewidzialny! Jestem w tym całkiem dobry, wiesz. Przyjrzyj się teraz bardzo uważnie. Jeśli nie możesz mnie już widzieć, powiedz to.

Poszli do celi mnicha. Ale nowicjusz był przebiegły i ostrożny. Mnich zaczął mamrotać magiczne zaklęcia i wymyślił sekretną formułę. "Wow!" i zdjął szlafrok. – Czy nadal mnie widzisz?

„Wciąż cię widzę, Wasza Czcigodna”.
"Wow!" i zdjął koszulę. – Czy nadal mnie widzisz?
— Widzę twoją przepaskę biodrową — powiedział nowicjusz.
"Wow!" i zdjął przepaskę biodrową. Stał tam w swoim nagim kutasie. – Czy nadal mnie widzisz?
– Nie, już nie – powiedział nowicjusz. 'W ogóle cię już nie widzę. Jesteś niewidzialny!' Ale oczywiście nadal go widział! „Jakie masz magiczne moce! Jesteś naprawdę bardzo przystojny, Monk.

"Przynieś mi moją żebraczą miskę!" Mnich chciał chodzić po okolicy i zbierać datki. Z misą zwisającą mu z ramion dumnie wyszedł z celi, zszedł po schodach, przeszedł przez ogród świątynny i przez salę, w której kobiety zajęły się jedzeniem. Kiedy zobaczyli, że idzie tam nago, zaczęli krzyczeć i wiwatować.

'Patrzeć! Mnich z łysą głową! Pobiegli za nim. Uciekł więc z powrotem do świątyni i ukrywał się aż do zmroku.

Tymczasem świnia uciekła ze stajni. Duża świnia. Właścicielka nic nie wiedziała o niewidzialnym mnichu, więc chodziła po okolicy i przywoływała zwierzę. 'Pocałunek! Pocałuj pocałuj pocałuj, chodź tutaj. (*) Mnich usłyszał to i pomyślał: „Dobry Boże, oni wciąż mnie ścigają!” i krzyknął: „Myślisz, że tylko ja mam gołą głowę? Wioska jest pełna nagich palantów. Zostaw mnie w spokoju!'

Cóż, trzeba dać się oszukać nowicjuszowi… Źródło:
Pasjonujące opowieści z północnej Tajlandii. Książki Białego Lotosu, Tajlandia. Angielski tytuł „Niewidzialny mnich”. Przetłumaczone i zredagowane przez Erika Kuijpersa. Autorem jest Viggo Brun (1943); zobacz więcej wyjaśnień: https://www.thailandblog.nl/cultuur/twee-verliefde-schedels-uit-prikkelende-verhalen-uit-noord-thailand-nr-1/

(*) Kuus jest jednym z wielu przezwisk i przekleństw dla (a) świni w lokalnych językach holenderskim i flamandzkim.

Komentarze nie są możliwe.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową