Zbierać

Dicka Kogera
Opublikowany w Kolumna, Dicka Kogera
tagi: ,
12 czerwca 2017

Kolekcjonerstwo ludzie mają we krwi. Niezależnie od tego, czy chodzi o znaczki, obrączki od cygar, stare monety, czy domy KLM, gdy już zostaniesz złapany, nie ma co się powstrzymywać. Wszystko, co zebrałem w Holandii, zostało. W Tajlandii rozpocząłem nowe życie kolekcjonowania, choć mniej fanatycznie. Chociaż książki są stałym elementem mojego zainteresowania.

Wczoraj wieczorem przeczytałem drugie opowiadanie detektywistycznego omnibusa autorstwa Ellestona Trevora. Nosi tytuł: Królowa w niebezpieczeństwie. Wiem, że to nie literatura, ale po ciężkim dniu wspaniale jest się zrelaksować. Główny bohater, Hugo Raadsheer, na początku opowieści zadaje pytanie: czy nie lubi pani fajek, pani Tasman?

Takie pytanie od razu przypomina mi, że w Tajlandii rozwinąłem fajne hobby: fajki, zbieram fajki. Zaczęło się od dużej bambusowej fajki wodnej, którą kupiłem w MaeSai, niedaleko granicy z Birmą. Pierwotnie przeznaczony do używania opium. Teraz na haszysz lub zwykły bzyk. Srebrne lub przynajmniej srebrne długie fajki, pochodzące z Hill Tribes, również są bardzo wyrafinowane. Mają głowę słonia z pokrywką. Najładniejszy, jaki kupiłem w MaeHongSon. Myślę, że są z cyny. Jeden ma głowę w kształcie Garudy. Drugi ma kształt krokodyla. Na plecach małpa trzymająca główkę fajki.

Wracając do książki, oczywiście od razu pomyślałem, jak rozsądny tłumacz może być tak naiwny? Nie był to zatem tłumacz. To była pani HCE de Wit-Boonacker, niewinna ukochana.

1 myśl w temacie “Zbieraj”

  1. François Nang Lae mówi

    Wydaje mi się, że to poprawne tłumaczenie. Wszelkie dodatkowe skojarzenia w całości na koszt czytelnika 😉


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową