Dzisiaj są moje urodziny!
Tak dziękuję! Dziś rano, po mojej żonie i synu, jesteście pierwszymi, którzy gratulują mi moich 77. urodzin. Dzisiaj będzie kilka gratulacji z Holandii od rodziny, przyjaciół i znajomych, ale tutaj w Pattaya nie oczekuję zbyt wielu.
To dlatego, że niewiele osób tutaj wie, że mam urodziny. Oczywiście mogłem zrobić A4 z zapowiedzią imprezy w pewnym barze z muzyką na żywo, darmowym jedzeniem od nieuchronnego prosiaka na rożnie i nie tylko tajski i zachodnie jedzenie. Chodźcie wszyscy, czy wstaniecie i wiecie na pewno, że przyjdzie wielu ludzi, czy ich znacie, czy nie!
Kiedy bywałem w barze przyjaciela tutaj w kompleksie barów, byłem na wielu, wielu przyjęciach urodzinowych. Co tydzień gdzieś w kompleksie odbywało się jedno lub kilka przyjęć, na których ludzie dużo jedli, ale dużo więcej pili. I gdzie solenizant chodzi ze wstążką zszytych banknotów 20, 50, 100, a nawet 500 bahtów.
Kiedy po chwili znowu wstaje farang, który musi zacząć śpiewać „Dom na strzelnicy” lub „Żółte wstążki” w razie potrzeby, nadszedł czas, abym opuścił tego typu imprezy.
Sam nie mam takiego zainteresowania. Zawsze tak było, bo mieć urodziny to nie takie osiągnięcie. Każdego dnia robisz to, co musisz, a po 365 lub 366 dniach mija kolejny rok, są twoje urodziny i należy to uczcić. Świetnie, masz kolejny rok bez robienia w nim nic specjalnego.
Jednak mój angielski przyjaciel (młodszy o jakieś 20 lat) powiedział mi, kiedy skończyłem 65 lat: „To wspaniale, że zaszedłeś tak daleko. Muszę tylko zobaczyć, że ja też oszczędzam”. Miał trochę racji, bo biorąc pod uwagę jego spożycie alkoholu i związane z tym regularne pijaństwo, osiągnięcie mojego wieku mogło stać się dla niego problemem.
Oczywiście nie pamiętam, jak obchodziłem swoje urodziny przez te wszystkie poprzednie czasy. Tak, w podstawówce częstowałeś kolegów z klasy dwiema krówkami albo po groszowym wafelku, a potem ciastkami po powrocie do domu. Kilku wujków i ciotek przychodziło wieczorem napić się kawy i zjeść ciastko, a dla wujka Harma kupiono specjalnie dwie butelki piwa Grolsch.
Kiedy byłem żonaty, urodziny obchodzono tylko w małym gronie, zwykle w weekend po urodzinach, bo wszyscy pracowali. W małej grupie zawsze było dużo zabawy z niezbędnymi napojami i przekąskami.
Urodziny, które najlepiej pamiętam, to moje pięćdziesiąte urodziny. Wiesz, wtedy zobaczyłem Abrahama. Zarówno w domu, jak iw pracy, przyjaciele i współpracownicy podarowali mi piękną lalkę Abrahama iw te urodziny było w moim domu od 50 do 60 osób. Mój sąsiad zebrał swój kościelny chór składający się z około 30 mężczyzn, którzy zaśpiewali mi serenadę dokładnie o północy.
Oczywiście już nieco odurzona alkoholem, ale mimo to ten chór na mrozie przed moim domem przypomniał mi aniołki, które śpiewały mi długie życie. To było wyjątkowe!
Po pięćdziesiątce moje urodziny nigdy nie były lepsze. Czasem jeszcze świętowałem w małym gronie, ale często byłem na urodzinach reis gdzieś za granicą. Po tak długiej podróży byłem umówiony z żoną na weekend do Paryża lub Londynu; obydwoje świętowaliśmy tam moje urodziny.
Pomyślałem też, że to zabawne podczas tych podróży podróżować z jednego kraju do drugiego w moje urodziny, tak że masz pieczątkę w paszporcie z własnymi urodzinami. Tylko raz w Bangkoku zdarzyło się, że funkcjonariusz graniczny zobaczył, że tego dnia są moje urodziny i pogratulował mi; „Wszystkiego najlepszego Panie!”
Moja tajska żona myślała na początku naszego wspólnego czasu, że doceniam wielkie urodziny. Zarezerwowała stolik w dużej tajskiej restauracji z karaoke Isan i zaprosiła wielu swoich przyjaciół. To było bardzo miłe, ale wyjaśniłem jej, że nie lubię być w centrum uwagi ani w centrum uwagi. Po prostu zachowuj się normalnie, mówimy w Holandii, wtedy już zachowujesz się wystarczająco szalony.
Więc dziś znowu ten czas. Później się ubierzemy, moja żona pójdzie do fryzjera i we dwoje zjemy smaczny posiłek w ładnej i drogiej restauracji. Nie, nie powiem, w której restauracji, ponieważ wielu blogerów z Pattaya mogłoby po prostu wpaść i związać mnie 20-bahtowymi banknotami. Potem idziemy do Megabreak, sali bilardowej, gdzie większość moich znajomych spędza czas w Pattaya i wypijamy razem kilka drinków.
I jutro? Jutro znów będzie dzień i będę nadal cieszyć się emeryturą. Wymyślam fajne rzeczy na bloga i oczywiście dalej zrobię co w mojej mocy, żeby kolejne urodziny dożyć w zdrowiu.
Gratulacje z zimnej i deszczowej Holandii (to trochę rozjaśni Twoje urodziny).
John
Gratulacje i wielu kolejnych szczęśliwych lat.
Gratulacje z okazji urodzin, to także moje urodziny w ten zimny, wietrzny dzień w Holandii.
W takim razie nie byłeś w stanie usiąść na zewnątrz tak jak my, ale mam nadzieję, że był to przyjemny dzień. Gratulacje!
Gratulacje z zimnego Assen i mam nadzieję, że będą to dla Ciebie piękne urodziny w gronie rodziny i przyjaciół.
Nie zrobiłoby to dużej różnicy, gdybym przyszedł na drinka, ale niestety muszę być (znowu) nieobecny ze względu na rosnącą liczbę Covid-28 w Holandii, ale nadal mam nadzieję, że znów będę mógł być na plaży w Pattaya XNUMX grudnia. Ciesz się pięknem i bądź ostrożny
Tak Gringo, gratulacje. I miejmy nadzieję, że kolejny kamień milowy osiągniesz w dobrym zdrowiu, razem z żoną. I pisz dalej!
Miłego Gringo i szkoda, że Grolsch nie jest tutaj na sprzedaż….
serc i wielu innych lat
Gratuluję, a jeśli czytam twoje upodobanie do Grolscha, to podejrzewam, że mieszkałeś gdzieś w Twente albo w Achterhoek.
Mieszkałem niedaleko browaru, który był jeszcze w Groenlo (Grolle), zanim przeniósł się do Enschede.
Urodzony i wychowany w mieście Heraklesa, Jana, Almelo!
Wszystkiego najlepszego i wielu lat w zdrowiu.
Do dziś pamiętam Almelo z agencji uzdatniania wody Rossmark, w której czasami bywałem.
Piękna okolica.
Przypomina mi to również słynny cytat Hermana Finkersa.
sygnalizacja świetlna jest czerwona
sygnalizacja świetlna jest zielona
W Almelo zawsze jest coś do zrobienia.
Gratulacje z góry.
Dobrze napisane, przyjemnie się czytało.
Pozdrowienia od Belga z Surat Thani.
Gratulacje kolejnych lat!!! Mamy szczęście w kraju, w którym urodziny (osób starszych i młodszych) nie są obchodzone zbyt często... 😉
Gratulacje i wielu kolejnych lat w zdrowiu!!
Dobry wieczór Gringo,
Od Huay Yai gratuluję ci urodzin i radosnego faktu, że osiągnąłeś przyzwoity wiek 77 lat. Życzę miłego dnia i wspaniałego wieczoru. Do następnych urodzin.
Met vriendelijke Groet,
Tajlandia Jan
Drogi Gringo,
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Smacznego i spróbuj pokonać ich wszystkich w tej sali bilardowej ;). Naprawdę cieszę się wszystkim, a zwłaszcza twoimi doświadczeniami , które są tutaj posłane, dzięki za to. Jeszcze tylko kilka tygodni i znowu będę w Tajlandii przez kilka miesięcy! Na razie: Chock Dee kha!
https://www.youtube.com/watch?v=uPf_1TXOR1k
Witaj Grinco, jeszcze raz gratulacje z okazji 77. urodzin. Jak często obchodzisz swoje 77. urodziny?
Gratulacje, starszy młodzieńcze i 77 lat, wciąż muszę do tego dojść. Kiedy to piszę, twoje urodziny miną kilka godzin, ale hej, lepiej późno niż wcale.