Felieton: O tajności głosowania i tak dalej

Erica Kuijpersa
Opublikowany w Kolumna
tagi: ,
15 lutego 2017

Gwarantowana anonimowość; takie jest hasło i nie tylko, jeśli chcesz, aby pudełko było czerwone. Ta anonimowość jest również dostępna, jeśli chcę zachować dla siebie LUB sprawię, że pudełko będzie czerwone. W końcu mam swobodę zdeponowania wszystkich tych dokumentów całkowicie anonimowo iz szerokim uśmiechem w okrągłym archiwum.

Nasza prywatność jest święta, a w Holandii obowiązuje prawo, które gwarantuje prywatność.

Kod w zawiadomieniu o naliczeniu podatku dochodowego

Ile czasu minęło, odkąd w zawiadomieniu Krajowego Poborcy Podatkowego znalazł się kod, po którym można było sprawdzić, czy organy podatkowe w ostatnich latach nie odstępowały od zeznania podatkowego?

Myślę, że dwadzieścia pięć lat. A jak jest w rzeczywistości: ten kod był widoczny w (zdecydowanie za) dużym okienku na niebieskiej kopercie, aby listonosz mógł sprawdzić, czy Bert Burger był w ostatnich latach „dobry” w swoich deklaracjach. Uważny obywatel zaprotestował i te kody zniknęły.

Kod na moich dokumentach do głosowania

Jak zapewne wiecie, właśnie wysłałem swoją kartę do głosowania do ambasady. Mój numer rejestracyjny widoczny jest w okienku. Ale jeśli dotkniesz pomarańczowej koperty z boku, karta rejestracyjna przesunie się i wyświetli się moja data urodzenia.

Nie wyobrażam sobie, żeby w ambasadzie dali osobom otwierającym listy możliwość wpisania tej daty i mojego miejsca zamieszkania (datownika pocztowego) do komputera (o ile to genialne oprogramowanie rządowe w ogóle działa...), aby informacje były tam bezpieczne. Ci ludzie też mają tajemnicę, prawda?

A tajski pracownik poczty będzie miał trudności, bo już ma problemy z odczytaniem drobnego druku na pomarańczowej kopercie, dzięki któremu nasz oszczędny rząd chce oszczędzać atrament. Chociaż myślę, że ten układ to zła ekonomia.

Ale to okno nie jest miłe. Wysłałem w tej sprawie e-mail do „Hagi”. Czy mogą myśleć o tym przez cztery lata...

Widzisz więc, że robią wszystko, co w ich mocy, aby zagwarantować Ci prywatność, ale zwykła pomarańczowa koperta może to wszystko wylądować w wodzie.

7 odpowiedzi na „Kolumna: O tajności głosowania i tym podobnych”

  1. Rob E mówi

    Możesz też sam kupić kopertę i w ten sposób wysłać ją do ambasady. Problem rozwiązany.

  2. anton mówi

    Swoją drogą, być może wkrótce będziemy musieli ponownie głosować, ponieważ w Hadze nie uda się osiągnąć porozumienia...
    Swoją drogą jeszcze nic nie dostałem. Swoją drogą, karty do głosowania, które dostajemy do rady miejskiej i rady województwa, coś w rodzaju pocztówki, otwarcie podają datę urodzenia, chyba nikt na to nie narzekał.

    • Steven mówi

      Dokumenty otrzymałem e-mailem.

      Ale jeśli otrzymujesz dokumenty do rady gminy i PS, to zakładam, że jesteś zarejestrowany w Holandii?

  3. Eric Kuijpers mówi

    Pod warunkiem, że jest pomarańczowy i ma okienko w odpowiednim miejscu. W przeciwnym razie głos zostanie utracony.

    Jeśli chodzi o dawne czasy, żeby coś poprawić, to zeznanie podatkowe pokazywało ten kod. Były to ogromne koperty o bardzo wytrzymałej jakości, które można było bardzo ładnie wykorzystać do zapakowania niespodzianki w okresie świąt Bożego Narodzenia. I to była niespodzianka; Przecież ludzie bali się tego koloru... A jednak...

  4. Gringo mówi

    Erik, jeśli złożysz wniosek do ambasady, możesz być obecny przy otwieraniu kopert, co jest jawne. Byłem tam cztery lata temu.

    Wyborca ​​jest odznaczany, ale karta do głosowania odkładana jest na osobny stos i otwierana później, dzięki czemu jest anonimowa. Nie pozwolono mi jednak przekazać wyników z Tajlandii, gdyż oficjalnie musiały przyjechać z Hagi. To przecież nie wszystko, bo kartę do głosowania można też wysłać bezpośrednio do Hagi, zamiast do ambasady.

    Rejestrowanie, kto i na co głosował z tych tysięcy kart do głosowania, to zdecydowanie za dużo pracy dla zarządu lokalu wyborczego, który, notabene, składa się z pracowników spoza ambasady. Tysiące? No cóż, miejmy nadzieję, cztery lata temu było ich 322

    • Eric Kuijpers mówi

      322? To bardzo mało, biorąc pod uwagę, że w tym kraju żyje około 20.000 322 Holendrów, z czego co najmniej ponad XNUMX osoby są uprawnione do głosowania. To pokazuje, że polityka narodowa, od której wszyscy jesteśmy zależni, żyje i ma się tutaj dobrze.

  5. anton mówi

    Weźmy pod uwagę osoby, które nie otrzymały formularza lub otrzymały go za późno, wydaje się, że skarg w tej sprawie jest sporo, ja nic nie otrzymałem, a formularz faktycznie złożyłem w swoim starostwie w terminie.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową