Nienaukowe badania batonów gogo w Soi Cowboy
Uwielbiam nienaukowe badania. Przeprowadził badanie porównawcze schodów ruchomych BTS, metra i MRT, metra.
Zauważyłem, że schody MRT toczą się szybciej niż schody BTS i zastanawiałem się: dlaczego? Nie będę was męczyć wynikiem, ponieważ jest to skrajnie nienaukowe.
Spacerując po Soi Cowboy, jednej z trzech najsłynniejszych ulic prostytutek w Bangkoku, zastanawiałam się, czy nazwa baru gogo mówi coś o charakterze prowadzonego tam biznesu. Oto nazwy barów, w przypadkowej kolejności: Corner (2x), Cocktail club, Suzie Wong, Tilac, Moonshine Joint, Cockatoo, Deja Vu, Cowboy 2, Baccara, Rawhide, Country Road, Insanity, Toy Bar, Kiss , Lighthouse, Spice girls, Dollhouse, Shadow bar, Midnite, Sahara i Rio. Być może pominąłem kilka, ale te są najważniejsze.
bar koktajlowy
Kiedy regularnie byłem jeszcze złym chłopcem, dostałem się do Klub koktajlowy. Wąska przestrzeń z długą kanapą po prawej i platformą za barem po lewej, na której barowe dziewczyny, jak je eufemistycznie nazywają, stały znudzone na słupach.
To musiało kusić nas, mężczyzn, by zaprosić ich do siebie, zaproponować im drinka tylko po to, by przekonać się, że angielski, którym mówili, ogranicza się do melodii: Jak masz na imię, skąd jesteś, ile masz lat, masz dzieci, stawiasz mi drinka, chcę iść z tobą a na późniejszym etapie komunikat, że mama jest w szpitalu, a brat nie może chodzić do szkoły, bo wciąż trzeba płacić za szkołę.
Stąd bar Deja Vu (brak akcentów) otrzyma ode mnie nagrodę. Widziałem już (prawie) wszystko i więcej tam nie pojadę.
A jeśli jeszcze kiedyś tam wyląduję, zapytam barmana: czy u was też jest dziewczyna, która trzyma buzię na kłódkę? Może łaskotać mnie w rękę, a nawet siadać mi w majtkach, jeśli musi, o ile nie nudzi mnie tą wyuczoną na pamięć standardową przemową. I nie, nie idzie ze mną. Idę do swojego pokoju, czołgam się za laptopem i piszę fajny artykuł na Thailandbloga. Mogę na to spuścić.
W Klub koktajlowy właściciel zawsze przychodził ze mną usiąść. Korpulentny mężczyzna, który za każdym razem pytał mnie, czy znam dla niego miłego rodaka. Uwaga: nie tylko rodak, ale też musiał być zabawny. Niby wiem. Zawsze błagał o drinka, ale kiedy go zapytałem, czy kiedykolwiek zaproponował mi drinka - w końcu byłem kimś w rodzaju zwykłego - pan został postrzelony w skrzydło i potem się ignorowaliśmy.
Niepoczytalność
Imię, które góruje nad wszystkimi innymi nazwami, to Niepoczytalność. Rzeczywiście: to wszystko szaleństwo, szaleństwo. Imiona Domek dla lalek en Pasek zabawek są również odpowiednie, ponieważ większość dziewczynek to lalki. Nie spotyka się wielu grubasów i starszych ludzi.
Domek dla lalek oznacza domek dla lalek, ale zapisz go jako dom wariatów, wtedy pokazuje swoje prawdziwe oblicze. W dawnych czasach dom wariatów był instytucją opieki nad chorymi psychicznie i tę grupę pacjentów traktowano bardzo szeroko: chorych na epilepsję, aspołecznych, buntowników, narkomanów, demencję i tak dalej. Twórca Niepoczytalność nie było daleko.
Dicka van der Lugta
Poprzednie nienaukowe badania Dicka dotyczące komentarzy i wyświetleń stron (na Thailandblog) zostały opublikowane na Thailandblog 20 kwietnia.
Przesłana korespondencja
„Egzotyczna, dziwaczna i enigmatyczna Tajlandia”: 43 wyjątkowe historie o krainie uśmiechów, zdjęć i zabawnego quizu. Długo oczekiwana nowa książka Fundacji Thailandblog Charity zostanie wkrótce opublikowana. Dochód zostanie przeznaczony na jeszcze nieustaloną organizację charytatywną na rzecz dzieci i uchodźców. Zamów teraz, kliknij tutaj. Dostępny również jako e-book. (Fot. François la Poutré)
Szczerze mówiąc, spodziewałem się trochę więcej badań.
Gdzie piwo jest najtańsze i gdzie warto być na dobrą rozmowę?
w domu, przy matczynej owsiance….
TEN SAM
Dobra rozmowa w soi cowboy? Czy to podchwytliwe pytanie haha...
na tanie piwo musisz iść do taniego baru charlys, sukhumvit soi 11.
lub najtańszy bar na nana plaza, sukhumvit soi 4 wszystkie napoje również mocne 69 kąpieli.
@Dick Jeśli znowu tam wylądujesz, czy wolałbyś, żeby dziewczyna się zamknęła? W takim razie na Twoim miejscu wybrałbym Insanity, bo wśród chorych na epilepsję, antyspołecznych, buntowników, narkomanów, obłąkanych jest chyba też głuchoniemy. Ale po co miałabyś się tam nadal osiedlać, jak sama mówisz, będzie ci wygodnie, jeśli za swoim laptopem napiszesz kolejny fajny tekst na bloga o Tajlandii, a biorąc pod uwagę fakt, że piszesz dużo pięknych kawałków przez kilka lat, to też dobrze ze swoją średnią.
Piękne, krótkie i słodkie.
Jest też coś miłego do powiedzenia na temat „po szkole”, więc trzymają tam buzię na kłódkę!
Wszystkie ładnie napisane artykuły do tej książki. Ale jak właściwie można zamówić tę książkę?
@Eric Przepraszam. Pod postem znajdował się zły komunikator. Teraz to zmieniłem. Możesz zamówić przez link https://www.thailandblog.nl/bestelwijzeexotisch-bizar-en-raadselachtig-thailand/
Hello.
@Dick.
Po raz kolejny bardzo podobała mi się twoja historia… po mistrzowsku napisana… byłem też w soi Cowboy i jeśli się nie mylę, mam nadzieję, że nazwa pierwszego oryginalnego paska pochodzi od amerykańskiego…
A Tajka, która trzyma buzię na kłódkę??? To utopia, Dick… zawsze mówią: za dużo gadasz, a jednocześnie spędzasz godziny rozmawiając przez telefony komórkowe ze swoimi dziewczynami…
I z całym szacunkiem, mówiąc o głuchoniemych i innych osobach niepełnosprawnych… Nigdy w życiu nie widziałem tylu niewidomych jak tutaj w Pattaya, a wszyscy z opiekunem i muzyką.
Potajemnie podejrzewam, że Pattaya budują tutaj ich kolekcję! ! !
A co do Bargirl's English… prawie wszystkie mają tutaj książeczkę wielkości i grubości paczki Marlboro… Angielski dla bargirls… Oszczędzę wam treści, ale wiecie o co mi chodzi… wszystkie mają… ja robiliśmy mu zdjęcia, bo w Belgii nikt w to nie wierzy!!!
Czekam na kolejną kolumnę…
Z poważaniem Rudy…
@ Rudy van Goethem Książka, o której mówisz, nazywa się „Get Rich English for Bar Girls” i zawiera 279 zdań, którymi bargirl może powiedzieć np., że jesteś pięknym mężczyzną, że jesteś kłamcą, że chce iść z tobą, że jej mama jest chora, jakie pozycje lubi. Również po to, aby poinformować, które pozycje lubisz, jakie jest twoje ulubione danie i co myślisz o Tajach.
Hello.
@Dick.
To książeczka wielkości paczki Marlboro… wypij jedną…
Ale powinienem był wiedzieć lepiej, że ktoś taki jak ty nie wie, że… to był głupi błąd z mojej strony, ale wszystkie błędy są głupie w stosunku do specjalisty od Tajlandii, takiego jak ty…
Myślisz, że masz również broszurę 55555
Z poważaniem Rudy…
Cześć, ta książka nie jest cieńsza niż paczka papierosów.
raz w moje ręce, to w zasadzie instrukcja obsługi nowych Barlady's.
Hello.
@Krissie.
Mam taką książeczkę, bo moja tajska żona pracowała w barze piwnym, z którego ją zabrałem, ale poza tym…
O instrukcji mówi się dużo, to raczej książeczka ze standardowymi zwrotami, których mogą użyć… ale wielu zapomina, że większość barladów i z szacunkiem, bo znam wielu, mówi słabo po angielsku, ale w ogóle nie umie czytać po angielsku… wszyscy mam tę książeczkę, moja żona też ma, ale ma też dziesiątki zeszytów, w których zapisała angielskie zdania i słowa, a potem wyszukała tłumaczenie na tajski… większość z nich nie przeszkadza…
Większość zna kilka zdań, które wszyscy tutaj znamy, ale jeśli ich zapytasz: czytaj na głos, usłyszą grzmot w Kolonii, w tym przypadku w Bangkoku 😉
Ale znowu, większość z nich to bardzo słodkie panie, które muszą wspierać swoje rodziny, ponieważ bracia tego nie robią...
Pozdrawiam... Rudy