Muzułmańska demonstracja w Bangkoku

Jak w kilku miejscach na świecie, także w Bangkoku odbyły się protesty zorganizowane przez muzułmanów.

W czwartek, 27 września, kilkuset muzułmanów zebrało się na głównym placu przed Central World na Ratchadamri Road, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Jak wynika z tekstu na banerach, czują się zaatakowani.

Z jednej strony zabawnym widokiem dla osoby postronnej była obserwacja dużej liczby mężczyzn, często ubranych w długie szaty i ze znanymi białymi okrągłymi jarmułkami na głowach, wraz z kobietami w czarnych welonach. Z drugiej strony skłania też do zastanowienia się, jak naganni ludzie potrafią obchodzić się ze swoją wiarą. Kiedy widzę idących tam mężczyzn z Koranem w ręku, wciąż mam złe przeczucia.

Na pick-upie zamontowano system wzmacniający, z którego słychać było dużo krzyków, co regularnie wspierali obecni demonstranci klaskaniem i szyderstwami. Niebezpiecznie wyglądająca czarna flaga z białym tekstem z pewnością nie emanowała zbytnią radością. Pod koniec przemówienia rzecznik trzykrotnie krzyknął coś do zgromadzonego tłumu, po czym wszyscy zebrani wyciągnęli ręce i ramię, czemu towarzyszył krótki okrzyk, w stronę nieba. To było jak „długo będzie żył”, po którym następowało potężne potrójne „hurra, hurra, hurra”.

Obecna policja

Cała brygada tajski agenci, coś w rodzaju ME, uzbrojeni w tarcze i hełmy, ustawili się równo w kolejce, by natychmiast interweniować w przypadku nieprawidłowości. Na szczęście nie musiało do tego dojść.

Prorok Muhammad

Aby przekonać nie-muzułmanów, rozdano ulotki o tym, jak dobrzy, rozsądni i wybaczający naprawdę są muzułmanie. „Kim jest Mahomet? Powinieneś znać tego człowieka! Wielkie błogosławieństwa Proroka, takie jak wdzięczność, przebaczenie, równość, tolerancja i serdeczność, są szeroko mierzone w folderze, po którym wpisuje się imię Mahometa lub Proroka, po czym następuje „Pokój z nim”.

Idealny mąż

Aisha, żona Mahometa, opowiadała o swoim czcigodnym mężu: „Zawsze pomagał mi w pracach domowych, dbał o jego ubranie, naprawiał buty i mył podłogę. Doił, opiekował się i karmił swoje zwierzęta oraz wykonywał prace domowe”. Szczerze mówiąc, znam wielu ludzi, którzy pod tym względem nie ustępują Mahometowi.

Gandhiego i Bernarda Shawa

A jeśli nadal masz wątpliwości co do islamu, powinieneś, zgodnie z broszurą, dobrze przyjrzeć się Koranowi. Cytowani są również nie-muzułmanie, tacy jak Mahatma Gandhi i brytyjski pisarz Bernard Shaw. Ten ostatni miał kiedyś napisać, że świat potrzebuje człowieka takiego jak Mahomet.

Być może tak jest, ale niestety na tym świecie wciąż jest wielu idiotów, którzy inaczej interpretują słowa proroka Mahometa. I dotyczy to nie tylko islamu. Jak piękny byłby świat, gdyby wszyscy niezależnie od wiary lub ideologii żyli zgodnie ze słowami swojego mistrza, przykładu, proroka lub kogokolwiek we właściwy sposób.

28 odpowiedzi na „Muzułmańska demonstracja w Bangkoku”

  1. Dave mówi

    Zaczynam się trochę dławić od tego fanatyzmu, skąd oni to wszystko biorą rzekłbym. Sam nie zamierzam demonstrować, jak moje ryby pływają w akwarium w złym kierunku. Jedno jest pewne, Tajowie będą nie dać się oszukać, jak rząd holenderski.

  2. Piet mówi

    Demonstracje te wskazują dokładnie kraje do których ja nigdy nie jeżdżę na wakacje. W rzeczywistości nie chcę lecieć Jordanian Air, Quatar Air, Etihad ani czymkolwiek z tego obszaru, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak potoczą się loty powrotne.

    Tajlandzcy muzułmanie mogliby mieć wielu turystów, gdyby upewnili się, że południe jest bezpieczne. Kiedyś oglądałem zachód słońca w South Phuket i wiele rodzin muzułmańskich było tam z tego samego powodu. Chcieli masowo robić sobie ze mną zdjęcia, dostawałem nawet od nich propozycje matrymonialne. Wydawało się, że ci ludzie nigdy wcześniej nie widzieli białego człowieka. Dla mnie zachowywali się zupełnie normalnie, ale nigdy tego nie zapomnę.

    Jeśli południowa Tajlandia byłaby bezpieczna, chciałbym podróżować po okolicy lub nawet dalej pociągiem, na przykład do Singapuru.

    • matematyka mówi

      Drogi Piecie, możesz mieć swoją opinię na temat wiary muzułmańskiej. Pańską nieuzasadnioną i opartą na nonsensach opinię na temat linii lotniczych uważam za naganną. Widzę, że nigdy na nich nie leciałeś (swoją drogą tęsknisz za Emirates), bo jedno wiem na pewno, nie ustępują tym, na których latasz, a nawet śmiem twierdzić, że lepsze i bezpieczniejsze!

      • znowu ten Donald mówi

        Z zasady też nie latam z „Arabem”, mam do tego prawo!

        Bezpieczeństwo? Droga Math, bezpodstawna, opinia Pieta nie jest aż tak bezpodstawna!

        26 października na spotkaniu IATA:

        „Wskaźnik wypadków na Bliskim Wschodzie jest 6 razy gorszy niż średnia światowa”

        „Linie lotnicze z Bliskiego Wschodu muszą skupić się na swoich wynikach w zakresie bezpieczeństwa”

        I mogę podać wiele przykładów incydentów/wypadków z omawianych firm, o których wspominacie z Pietem.
        Niestety, wiele osób jest zamiatanych pod „latający” dywan…

        • znowu ten Donald mówi

          Październik 2009 to musi być październik 2009, zapomnij o roku.
          Od tego czasu nastąpiła pewna poprawa tu i tam, ale niewystarczająca.

        • matematyka mówi

          Drogi Donaldzie, powinieneś czytać to, co jest napisane. Nie będę się w to zagłębiać, bo to robi się offtopic. Tak ostateczna i jedyna odpowiedź na to. Myślę, że Etihad jest najlepszy, myślę, że Emirates jest najlepszy i myślę, że Katar jest najlepszy. Piet odnosi się do ataku samolotem, a nie do „normalnego wypadku”. Jakby 9/11 przydarzył się arabskim firmom.

          • znowu ten Donald mówi

            Matematyka,

            Piszesz do Pieta: „Są nie gorsze od tych, którymi latasz, ośmielisz się nawet powiedzieć, że są lepsze i bezpieczniejsze”

            Niestety…………………………

        • peter mówi

          Drodzy Donaldzie i Piecie, mówicie o bezpieczeństwie „muzułmańskich” linii lotniczych, jeśli jesteście tak dobrzy w przeglądaniu zapisów bezpieczeństwa IATA, poświęćcie trochę czasu, aby spojrzeć na te chińskich linii lotniczych. Wiele osób, które lecą do Bangkoku, lata chińskimi liniami lotniczymi, nie wiedząc, że ta linia ma jeden z najgorszych wyników w zakresie bezpieczeństwa!! Ale znowu jest tak tendencyjnie, aby umieszczać tutaj „muzułmańskie” linie jako niebezpieczne! !

          • Pim mówi

            Czy znasz to uczucie, kiedy po kilku godzinach wysiadasz z samolotu w Bangkoku i widzisz, że samolot z Chin rozbił się na Tajwanie?
            Ja robię .
            Jeśli będę musiał wracać to pójdę piechotą, choć muszę przejść przez Iran to są też przyjaźni ludzie.

          • znowu ten Donald mówi

            @ Piotr,

            Odpowiedziałem tylko Mathowi, który napisał do Pieta: „Oni nie są gorsi itp.”. i „odważ się powiedzieć, że jeszcze bezpieczniej i lepiej”

            Nie mówiłem tylko o „muzułmańskich” liniach lotniczych!

            Całkowicie zgadzam się z pierwszym autorem komentarza! (Dave, „Zaczynam się krztusić od tych fanatyków itp.)
            I to jest też powód, plus kilka innych związanych z bezpieczeństwem, że z zasady NIE latam tymi firmami! Tak jak nie muszę „obchodzić” świąt w tych krajach
            Przeszłam wystarczająco dużo z tymi ludźmi, a oni wcale nie są „w moim typie”!

            Jeśli chodzi o CA, wiem wystarczająco dużo, bardzo blisko, o świecie lotnictwa i wiem wszystko o niesławnym locie CA i jego historii bezpieczeństwa! (lot 611 25)

  3. Maarten mówi

    Szkoda, że ​​redakcja pozwala pisarzowi na wykorzystywanie (nadużywanie?) bloga do bezpodstawnego ośmieszania religii.

    Nigdzie w tym artykule nie jest jasne, że autor ma solidną wiedzę na ten temat. Religia jest delikatnym tematem i ludzie doświadczają jej bardzo osobiście. Dyskusje na temat religii prowadzą do małej konstruktywności, a islam z pewnością nie jest czymś, co można by nazwać typowym tajski.

    Jeśli jednak zdecydujesz się napisać krytyczny artykuł o religii, to wymyśl merytoryczne argumenty oparte na solidnej wiedzy.

    Po pierwsze, była to pokojowa demonstracja. Myślę, że istnieje coś takiego jak prawo do demonstracji, powszechnie uznawane za dobrą zasadę demokratyczną. Po drugie, treść wypowiedzi pisemnych i ustnych wydaje się pisarzowi niezrozumiała, przez co nie może on dokonać wyważonego osądu. Przychodzi z kwalifikatorami, takimi jak „krzyczeć”, „buczeć”, „niezbyt wesoło”. Często to widać na demonstracjach! Z drugiej strony ME był „starannie ułożony”. Jak stronniczy może być utwór, podczas gdy Khun Peter jest zdecydowanym przeciwnikiem uprzedzeń. Wiele reakcji zostało odrzuconych za mniej, ale Josephowi Jongenowi pozwolono iść naprzód z przeszkodami, być może pod hasłem „to tylko kolumna”.

    Czy wkrótce możemy spodziewać się utworów w podobnym tonie o buddyzmie, chrześcijaństwie i hinduizmie? A może powinniśmy traktować go z szacunkiem?

    A potem jest Pete, który najwyraźniej myśli, że na pewno zostanie wysadzony w powietrze, jeśli wsiądzie do samolotu na Bliski Wschód, i myśli, że warto zauważyć, że muzułmanie zachowywali się wobec niego „całkowicie normalnie”. Kto jest dziwny? Ona czy ty?

    PS: Żeby było jasne: nie mam nic wspólnego z religiami, jestem przeciwna przemocy i bigoterii i uważam, że kobiety są równe mężczyznom i tak powinny być traktowane. Jestem przeciwny tworzeniu konfliktów religijnych w oparciu o przeczucia i nieporozumienia. Religie mogą zawierać elementy zła, ale największym niebezpieczeństwem jest ignorancja.

    • Józefa Jongena mówi

      Drogi Maarten, Nigdzie w moim artykule nie obraziłem żadnej wiary. Jeśli przeczytasz jeszcze raz ostatnie zdanie tej historii, dojdziesz do wniosku, że cenię nawet proroków i nauczycieli każdej wiary. Mam straszną niechęć do fanatyków, którzy nadużywają doktryny i działają agresywnie i brutalnie tylko poprzez ataki i morderstwa pod pozorem wiary. Byłem naocznym świadkiem tej demonstracji i wyraziłem swoją opinię na temat tego, co widziałem. Coś, czego najwyraźniej chcesz mi zabronić. Wolność słowa to wielkie dobro, które nie jest nawet zabronione na tym blogu, jeśli jest odpowiednio sformułowane. Nie napisałem artykułu o religii, ani jej nie wyśmiewałem. Twój komentarz o niemożności zrozumienia mówionego słowa jest prawdziwy, ale potrafię dokładnie wyczuć i opisać atmosferę. Ponadto rozdawane ulotki były w języku angielskim i zacytowałem ich zdania w artykule. W żadnym wypadku nie było moim zamiarem napisanie dokładnego artykułu o religii i nigdy tego nie zrobiłem. Nawiasem mówiąc, nie martw się o moją wiedzę na ten temat, mam jej aż nadto. Od teraz czytaj trochę uważniej, zanim zaczniesz pisać zbyt uproszczone komentarze. Z poważaniem Józef Boy

  4. kor verhoef mówi

    Chciałbym, żeby muzułmanie protestowali przeciwko okrucieństwom popełnianym przez ich muzułmańskich braci w trzech południowych prowincjach Tajlandii, zamiast pokazywać długie palce u nóg nad jakimś idiotycznym antyislamskim filmem. Żałosne głupki.

    • peter mówi

      Cor, dlaczego nie powiesz ani słowa o zbrodniach popełnionych na muzułmanach? To naprawdę nie jest ruch jednokierunkowy. Często podróżuję z Nakhon Si Thammarat do Songkla nadmorską drogą, tutaj muzułmanie stanowią zdecydowaną większość, więcej minaretów niż palm kokosowych ;), nigdy nie miałem żadnego problemu, w rzeczywistości uważam ich za niezwykle przyjaznych i gościnnych.

      • kor verhoef mówi

        @Peter, rozumiem to, ale mówimy o protestujących, prawda? Sam też podróżowałem po południowej Tajlandii i przez Indonezję. I przez Malezję, a wiem też, że zdecydowana większość muzułmanów to zwykli ludzie, którzy chcą prowadzić normalne życie, chcą widzieć, jak ich dzieci chodzą do szkoły i mają codzienne jedzenie.
        Ale czy mógłbyś mi może wyjaśnić, dlaczego ci muzułmańscy demonstranci wychodzą na ulice tylko wtedy, gdy Prorok jest obrażany, a NIE kiedy inny muzułmanin zbierający gumę w Yala jest zabierany do innego świata przez muzułmanów?
        Z góry dziękuję.

  5. Gerard mówi

    Moderator: komentarze bez znaków interpunkcyjnych nie będą publikowane.

  6. Gerard mówi

    Moderator: komentarze bez znaków interpunkcyjnych nie będą publikowane.

  7. młody mówi

    Fajna relacja z demonstracji. Jest jednak jeden problem: jestem pewien, że > 1% demonstrantów (w tym spoza Tajlandii) nie widziało omawianego filmu.
    Jest więc demonstracja na sugestię/rozkaz mułłów. Zwykli ludzie dają się podburzyć i wierzą w życie pozagrobowe z wieloma dziewicami.

    Mieszkałem w Arabii Saudyjskiej przez 5 lat i wiem, jak nietolerancyjni i niekonsekwentni jest większość muzułmanów. Także jak myślą o zachodnim świecie: „chrześcijańskie psy”.

    Byłoby rzeczywiście miło, gdyby każdy troszczył się o swoją wiarę i zostawił w spokoju innowierców. Niestety, nie dotyczy to muzułmanów. Chcą wprowadzić szariat dla wszystkich, jeśli to możliwe i pozwolić, aby krajem rządzili ajatollahowie.

    Oczywiście są też muzułmanie o otwartych umysłach. Stanowią jednak mniejszość na świecie.

  8. Williama Van Doorna mówi

    „Największym niebezpieczeństwem jest ignorancja”, przeczytałem gdzieś powyżej. Jak prawdziwe!
    Niewiedza ściąga posłuszne masy – wołają „poddani” – na siebie.
    Ignorancja jest bronią każdej samozwańczej wiary w boga.
    Wierzysz w niewiarygodne, inaczej nie jest to wiara. „Wiara” w to, co rozsądne, możliwe do udowodnienia, jest praktyką naukową.
    To, że „podmioty” poddają się fantazji, jest skutkiem wiary w to, co niewiarygodne, przecież nie da się w dalszym ciągu wierzyć w to, co niewiarygodne; człowiek wierzący (i podburzany przez duchowieństwo) musi konkurować z człowiekiem racjonalnym. Nie można tego zrobić za pomocą rozsądnych argumentów, ale można to zrobić poprzez okazywanie „świętego” fanatyzmu, fanatyzmu ignorancji. Z całym niebezpieczeństwem, jakie się z tym wiąże.
    Musisz zobaczyć, że „muzułmanin” to arabskie słowo oznaczające „ujarzmiony”. Nie znaczy to, że żaden katolik nie jest poddany swojemu duchowieństwu (i każdy protestancki chrześcijanin nie uważa się za podlegającego swojej interpretacji Biblii), ale coś się zmieniło w Europie od czasów Oświecenia. Niech nikt nie mówi, że Oświecenie przyszło z chrześcijaństwa, bo to po prostu nieprawda; jak to możliwe: Oświecenie jest inspirowane przez „Klasyków”, którzy nie mieli boga, nadludzko surową, ale mityczną gromadę bogów o wywyższonych ludzkich cechach. To nie chrześcijaństwo jest przedpolem naszej praktyki naukowej, ale przede wszystkim starożytni Grecy. Euklides – każdy, kto miał do czynienia z czymś takim jak HBS, został wprowadzony do geometrii – nie był chrześcijaninem, ale greckim matematykiem około 1000 lat przed napisaniem Nowego Testamentu.
    Nawiasem mówiąc, Arabowie też przez jakiś czas przodowali w uprawianiu matematyki – gdzieś w europejskim średniowieczu (dlatego używamy ich liczb, a nie rzymskich).
    Krótko mówiąc: to wszystko – łącznie ze wzlotami i upadkami wpływowych imperiów – ma swoją historię, a główną rzeczą w tym, co muzułmanie robią z naszym dzisiejszym światem – i oczywiście są niesmaczne kontrreakcje – jest to, że przegapili Oświecenie . To Oświecenie, ze swoim credo, że człowiek jest istotą inteligentną, wydobyło Europę ze slumsów średniowiecza.
    Europejczyk nauczył się być tolerancyjnym (tj. demokratycznym, a nie teokratycznym). Czasami ta tolerancja jest stosowana nieprawidłowo: można być tolerancyjnym wobec wszystkiego, ale zwłaszcza jeśli chce się być tolerancyjnym, a nie przeciwko nietolerancji. Niebezpieczeństwo, z jakim konfrontuje nas świat muzułmański, jest zatem nieuniknione. Z pewnością zrozumiałe jest, że widz muzułmańskiej demonstracji byłby zszokowany.

    • Dave mówi

      Uwielbiam kuskus i zawsze powtarzam: Zobaczyć to uwierzyć. Nie możemy nikogo obwiniać, a już na pewno nie Mahometa i Allaha.

    • jogging mówi

      Moderator: Nie odpowiadajcie wyłącznie sobie nawzajem i skupcie dyskusję wyłącznie na Tajlandii.

      • Williama Van Doorna mówi

        Jaki jest w szczególności stosunek do muzułmanów? Na przykład planowałem przenieść się z Koh Chang na wyspę Phuket; (Prawie) porzuciłem to, ponieważ wydaje mi się, że problemy, które tam występują, są nie tylko napędzane przez mały lokalny spór graniczny, ale także – i nie tylko – przez wielki globalny problem muzułmański.
        Europa wykazuje jedynie wyblakłą wiarę w jedynego, prawdziwego i diabelnie surowego Boga. Buddyzm nie zna jednego prawdziwego boga ani żadnej nieludzkiej „wyższej” mocy. Cóż, wiara muzułmańska zna taką najwyższą i przerażającą najwyższą istotę, z dołączonym do niej fanatycznym i śmiertelnym pragnieniem misyjnym. I powiązana forma rządu.
        Rozejrzyj się wokół siebie, a lepiej zobaczysz, co dzieje się na miejscu.

        Moderator: usunięto nieistotny tekst.

        • Williama Van Doorna mówi

          Moderator usunął to, co uważa za „nieistotne” z mojego poprzedniego komentarza. W rezultacie konkluzja w mojej ostatniej linijce jest pozbawiona najważniejszego uzasadnienia. Drogi moderatorze: Nie podpisuję się pod tym, co teraz jest napisane. Umieścić czy nie umieścić, powiedziałbym, ale nie jedno zdanie lub akapit, a nie inne. Nawiasem mówiąc, to właśnie ta konkluzja i sposób, w jaki -w skreślonej części-e - do niej napisałem, powinna - jak sądzę - właśnie moderatora powinna dotyczyć.

  9. Pim mówi

    Tylko kilka krótkich doświadczeń z Alim Ben Zinem.
    Kiedy moi klienci z Jordan Air zaprosili mnie na podróż do Tajlandii, zostałam zaproszona do odwiedzenia ich kraju na 3 dni.
    Na szczęście podczas lądowania spadł na mnie bezprecedensowy deszcz śnieżny.
    W tym kraju są 2 główne drogi, wszyscy się zatrzymali, żeby zabrać śnieg do domu, otworzyli bagażnik i opuścili tylne siedzenia.
    Moje wycieczki nie mogły się odbyć z powodu opadów śniegu, wyjątkowe było to, że jestem na zdjęciu na pustyni ze śniegiem po kolana.
    Zmuszony do przebywania w Ammanie byłem świadkiem ataku samochodu, który zatrzymał się po tym, jak mężczyzna wylądował na ziemi 30 metrów dalej, aby go załadować.
    Moja ówczesna partnerka była blondynką i żaden mężczyzna nie mógł jej zostawić w spokoju.
    Nigdy nie zapomnę oczu stewardesy, która spojrzała na mnie pytająco, żeby ją uratować.
    W drodze powrotnej do NL okazało się, że nie ma już miejsca, bo samolot był pełen ludzi.
    Pokłóciliśmy się na lotnisku, bo sprzątaczka dała jasno do zrozumienia, że ​​trzeba zabić moją synową, bo mają z moim synem niezamężne dziecko.
    3 dni później byłam z dzieckiem w Atenach.
    Znowu miałem szczęście, że byłem swoim własnym szefem, w przeciwnym razie mógłbym zostać zwolniony.

    W NL zostałem rzucony na plecy przez 2 osoby podczas zamykania roweru, które wyglądały na bardzo opalone pod tą maską.
    Reakcją na raport było to, że powinienem być szczęśliwy, że nie zostałem użądlony.
    NL. Skończyłem z tym i pojechałem do Tajlandii.

    W wiosce niedaleko Hua hin też jest taka społeczność z naprawdę bardzo miłymi ludźmi w sutannach na głowach.
    Również minaret z dźwiękiem, ale to nie ma znaczenia, jeśli o 6 rano usłyszysz dźwięk z łóżka przez mnicha.
    Najpierw po moich wydarzeniach w NL. stanąć między nimi z uprzedzeniem.
    Mogę teraz całować tych ludzi.
    Islam to słowo o różnych znaczeniach.
    Często słyszysz to w pubie.
    Dla policji, jeśli jesteś w korku, jest to ponowne napełnianie kieszeni.
    Jeden z byłych sąsiadów zrobił to jako plakietkę na swoim wózku inwalidzkim.
    W wierze jest to wojna.
    Ludzie, jeśli to czytacie, przytulcie tego, kto jest blisko was, nawet jeśli jesteście zmienni, kolor skóry nie ma znaczenia.

    • Williama Van Doorna mówi

      Drogi Pimie,
      Piszesz w sposób, który za bardzo obciąża moje czytanie ze zrozumieniem, co może być tylko u mnie. Ja też nie zawsze piszę jasno. Wnioskuję z twojego artykułu, że doświadczyłeś już specjalnych wydarzeń, takich jak opady śniegu na pustyni i ataki, a co nie. Piszesz, że to krótkie doświadczenia z Alim Ben Zinem. Czy dzięki ropie, z której robi się benzynę, Arabowie stali się bogaci? I - mówiąc zwięźle - są one dobre, czy nie, Twoim zdaniem? Tylko zgaduję.

      • Pim mówi

        pana Willema van Doorna.
        Mój styl pisania traktuję z przymrużeniem oka.
        Próbuję wytłumaczyć, że są ludzie dobrzy i źli, tak samo jak wśród muzułmanów, wśród nas iw innych kulturach.
        Nie spotkałem na ulicy ani jednej kobiety samotnej.
        Spójrz tutaj, jak farmer naftowy zachowuje się wobec Tajki.
        Są zniesmaczeni, gdy pytasz kobiety o zdanie, ale pieniądze uszczęśliwiają niektórych.
        W ten sposób wkradają się tutaj, aby w przyszłości zdominować świat.
        Jowialne sprawy nie istnieją w Tajlandii, inaczej byłoby tu znacznie więcej Achmedów.
        Zanim zaczniemy dłuższą dyskusję na ten temat, czego doświadczyłem w swojej krótkiej karierze na blogu, zakończę tutaj.

        • Williama Van Doorna mówi

          Panie Pimie. Dla mnie pozostajesz nie do wyśledzenia. Piszesz o najróżniejszych rzeczach, a następnie wyjaśniasz(?), co masz na myśli (lub przynajmniej w odpowiedzi) na temat najróżniejszych rzeczy.
          Brakuje mi spójności. To znowu mogę być ja.
          Chcesz zakończyć to pisanie w tę i z powrotem – nie mogę tego nazwać dyskusją – prawda? Przynajmniej tak mi się wydaje, że rozumiem. Cóż, zgadzam się z tym.

  10. Hansa Groosa mówi

    „Jak piękny byłby świat, gdyby wszyscy, bez względu na wyznanie lub ideologię, słusznie żyli zgodnie ze słowami swojego mistrza, przykładu, proroka lub kogokolwiek”.
    Zgadzam się, ale co to jest „właściwa droga”?
    To ostatnie zdanie wolałbym raczej zmienić na: Jak piękny byłby świat, gdyby wszyscy bez względu na wyznanie czy ideologię brali sobie słowa swojego mistrza, przykładu, proroka, czy kogokolwiek i szanowali każdego drugiego człowieka i szanowali w (innym) myśleniu .


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową