Czysty mózg w wytrenowanym ciele
Słynne centrum handlowe Mike w Pattaya ma przejść renowację, w związku z czym wiele pięter zostanie odnowionych i zmodernizowanych. Wjedź ruchomymi schodami na najwyższe piętro, gdzie normalnie nigdy nie chodzę. Ze zdumieniem spójrz odpowiednio na wielkoformatowe Coco Fitness Center, Walhalla dla sportowców i fanatyków szczupłej sylwetki.
Ustawiono tam wiele różnych urządzeń, które mają doprowadzić organizm do kondycji. Możesz zwiększyć swoją wytrzymałość na bieżni, rozszerzyć klatkę piersiową na innym sprzęcie, rozwinąć masę mięśniową, a być może zrzucić kilka kilogramów. To ciężka praca i samo patrzenie na nią sprawia, że się pocę. Podczas pracy masz piękny widok na Beach Road i morze z najwyższego piętra.
Za 300 bahtów możesz zaspokajać swoje pragnienia na wielu różnych urządzeniach przez cały dzień. Jeśli nie masz go dość, połóż 1800 bahtów na stole, a imperium będzie należeć do ciebie przez cały miesiąc. Za roczną subskrypcję stawiasz na stole siedemnaście tysięcy bahtów. Ale po tym roku również zmieniłeś się w prawdziwego Adonisa i wiele kobiet będzie cię podziwiać.
Odbicie
Kiedy wyjdziesz na zewnątrz zadowolony i zmęczony - czy szczupły, czy nie - natychmiast wkroczysz w bogate buddyjskie życie i znajdziesz się w sąsiednim Thai Buddha Image Center otoczonym posągami wzorowych mnichów, którzy poświęcili swoje życie Buddzie. Znak z tekstem Good Luck (Lucky), Protection (Bez wypadku) i wreszcie Good Health (Bez choroby) uśmiecha się do Ciebie. Posągi mnichów od małych do naturalnych rozmiarów patrzą na ciebie przenikliwie i tak naprawdę wszystkie są na sprzedaż.
Jeśli jesteś w Pattaya, powinieneś spojrzeć na najwyższe piętro, aby podziwiać kunszt twórców posągów. Nie wiedziałby, kto należy do grupy docelowej firmy, ponieważ nigdzie nie można znaleźć klientów. Mimo to, gdybym mieszkał w Tajlandii, kupiłbym taką dużą figurę mnicha ze skarbonką w dłoniach i umieścił ją przy wejściu do mojego domu.
Osoby z zewnątrz postrzegały mnie jako osobę pobożną, uczciwą i uczciwą. Żaden Tajlandczyk nie może przejść obojętnie obok mnicha i pojemnika na zbiórki, a Ty masz gwarancję zwrotu kosztów zakupu w krótkim czasie, a co z roczną subskrypcją w Coco Fitness. Taki wydatek to oczywiście żaden problem i widać, że poza aspektem fizycznym od razu zaczyna pracować również mózg.
Ładnie to przelałaś na papier i zachęta do inwestowania w swoje ciało też zasługuje na pochwałę. Byłem tam jakiś czas temu, ale jeszcze go nie było. Ciekawy jestem, czy ten basen na dachu jest jeszcze rozbierany i czy jest już mocno zaawansowany. Szkoda by było, gdyby tego już nie używano, bo bardzo miło jest wykąpać się po wysiłku i zaczerpnąć świeżego powietrza przed pójściem do żony mamy.
Cześć ludzie……..
Trzeba to usunąć; Około 7 lat temu odwiedziłem mnicha ze zdjęcia… (Już zmarł)
Teraz jestem dość przyziemną osobą.
Ale potem stałem się dużo bardziej pogodny i zrelaksowany, chociaż nabrałem tylko większego szacunku dla buddyjskiego stylu życia… a to zajęło sporo lat…
Pozdrowienia Johnie.
Dość drogie Coco Fitness, w Holandii płacisz około 21 € miesięcznie w Basic Fit, a potem możesz ćwiczyć bez ograniczeń
Ponad 50 euro miesięcznie to moim zdaniem za drogo. W Belgii nie płacę nawet połowy. Jeśli pójdziesz z dwoma, stracisz prawie 120 euro.
Najwyraźniej Tajowie zapominają, że przeciętny Farang także musi teraz trzymać rękę na pulsie. Nie mamy już tyle pieniędzy do wydania, co oni.