Kolumna: „Chcesz zjeść ze mną obiad, molestować, gwałcić?”

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Kolumna
tagi: , , ,
5 grudnia 2012
Cora Verhoefa

Kiedyś pisałem, że to jedna z wielu rzeczy, w których się żyje i pracuje Tajlandia tak przyjemne jest to, że jest to tak bezpieczny kraj. Stosunkowo mało jest kradzieży (z wyjątkiem polityków, ale to już inna historia).

Niewiele jest napastowań na ulicach ze strony młodych ludzi znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, których towarzysze w Rotterdamie czasami chcą na ciebie syczeć: „Czy mam na sobie coś twojego?”, na co najbardziej rozstrzygająca odpowiedź brzmi: „Nie, jesteś o wiele za gruba”. za to". Oczywiście nie mówisz tego w takim przypadku, bo nie chcesz być cierpiącym podmiotem cichej podróży.

Tutaj, w Tajlandii, ludzie po prostu wieszają kaski motocyklowe na kierownicy zaparkowanej Hondy Dream, a potem idą na zakupy. Hełm po prostu tam wisi. Z drugiej strony w Holandii mottem życiowym wydaje się być: jeśli nigdy nie ukradłeś roweru, to znaczy, że nie żyjesz.

A więc wszystko dobrze i dobrze tutaj, w Krainie Zachodzącego Uśmiechu. Dopóki nie otworzysz gazety. Gossiepietje (zostałem członkiem Stowarzyszenia Ochrony Niewykorzystanych Holenderskich Silnych Warunków) w tym dobrym kraju zdarzają się rabunki, morderstwa i gwałty.

Nic z tego nie stanowi większego problemu dla władz Tajlandii, dopóki turyści nie zostaną zamieszani w morderstwo, rabunek lub gwałt. Turystyka odpowiada za 8% wpływów walutowych. To może nie wydawać się dużo, ale miliony ludzi w jakiś sposób zarabiają na ryżu w sektorze turystycznym. A gdy turyści stają się ofiarami przestępstw, władze Tajlandii wpadają w spazm „kontroli szkód”, przerażone, że negatywne wieści mogą zaszkodzić branży turystycznej.

Nie tak dawno młoda Holenderka w południowym raju Krabi została napadnięta i zgwałcona przez tajskiego przewodnika. Sprawca został zatrzymany miesiąc później. Nastąpiło dopasowanie DNA. Przyznał się, później wycofał zeznanie i został zwolniony za kaucją. Ojciec młodej kobiety okazał się muzykiem, który nim nie był rozbawiony był. Nagrał piosenkę „Evil Man From Krabi”, która została wydana w mgnieniu oka wirusowy poszedł na YouTubie. Tajlandzcy szefowie turystyki załamywali ręce przy stole konferencyjnym. Minister Turystyki oświadczył wówczas publicznie – wciąż załamując ręce – że nie ma mowy, aby doszło do gwałtu, ponieważ sprawca i ofiara zjedli razem kolację tego wieczoru. Poprzednia napaść była najwyraźniej formą gry wstępnej w oczach ministra.

„Snotverdulleme” pomyślała reszta świata – w międzyczasie sprawa stała się światowym newsem, częściowo dzięki klipowi na YouTube i szalonej uwadze ministra turystyki. Tajska wersja „kontroli szkód” doprowadziła do powstania ogromnej kałuży oliwy w ogniu.

Mówiący po angielsku Bangkok post a następnie szereg innych poważnych przestępstw przeciwko turystom w niedalekiej przeszłości, które zostały zepchnięte pod dywan przez tajskie media i odrzucone przez policję jako „wypadki”. Tajlandzka policja opublikowała na YouTube klip po tajsku, w którym próbowała wyjaśnić, jak działa tajski wymiar sprawiedliwości. Klip spotkał się z tak dużą liczbą głosów sprzeciwu, że żałosny film został zdjęty z anteny po trzech dniach.

Niniejszym słyszę, czytelniku, jak myślisz.

Władze wydają się nie rozumieć, że „kontrola szkód” przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Przestępstwa zdarzają się wszędzie, o czym wie większość potencjalnych gości Tajlandii. Ale celowe tuszowanie, usprawiedliwianie czy ukrywanie przestępstw przeciwko turystom tylko skłania ludzi do myślenia: „Jak tam wpadnę w kłopoty, to nie mogę liczyć na pomoc tajlandzkich władz. W tym roku pojadę do Grecji.

Nigdy nic mi się nie stało. Ale nie jestem aż tak szalony, żeby zjeść kolację z tajskim przewodnikiem…

Oto klip z wściekłym ojcem zgwałconej kobiety:

[youtube]http://youtu.be/GRerWjo809g[/youtube]

12 komentarzy do „Film: 'Chcesz zjeść ze mną obiad, molestować, zgwałcić?'”

  1. J.Jordan mówi

    Drogi Kor,
    Zaskakuje mnie to, że w jednej chwili możesz zaatakować rząd Tajlandii.
    Zobacz artykuł o bananach i moment, w którym należysz do pozytywnych „oos” o Tajlandii. Jako przykład podajesz Holandię, młodych ludzi bez perspektyw, którzy nękają cię na ulicy. Albo o hełmie, który tu wisi. Jeśli nigdy nie ukradłeś roweru, nie żyjesz. Mogę wymyślić wystarczająco dużo przykładów kradzieży kasków Tajom, a co z gangami motocyklowymi nękającymi ludzi. Ostatni
    aresztowali gang w pobliżu Pattaya, gdzie aresztowano 50 z tych klientów i skonfiskowano 100 motocykli (skradzionych).
    W języku tajskim jest stosunkowo mało nickingu. Skąd to szaleństwo?
    Nigdy nic ci się nie stało. Może nic nie dostaniesz.
    J.Jordan

    Moderator: porównania z Holandią usunięte. To musi być o Tajlandii.

    • Fluminis mówi

      Twój cytat: „Tylko w Bangkoku jest tam porządek dnia”
      Brzmi cudownie zapalająco, ale rzeczywistość jest taka, że ​​od ponad 10 lat codziennie jeżdżę do iz pracy motocyklem (125 cmXNUMX) i przydarzył mi się niemiły incydent. Czy twoi synowie postawili tabliczkę z napisem "ukradnij mój rower"?

  2. Eryk Donkaew mówi

    Dwa lata temu kupiłem w Udon Thani rower bez zamka. Bez zamka? Tak, bez zamka.
    Ten zamek też nie jest wcale potrzebny. Jeśli gdzieś zaparkujesz rower, za kilka godzin nadal tam będzie.

    Historie o rabunkach zwykle pochodzą z miejsc takich jak Pattaya. Ofiarą jest zwykle pijany farang, cały pokryty złotem i posiadający w portfelu kilkadziesiąt tysięcy bahtów w gotówce. Jeśli taka osoba zostaje okradziona w środku nocy, to mam coś w stylu: tak…

  3. kor verhoef mówi

    @Jordaan.

    Moje poczucie bezpieczeństwa jest osobistym doświadczeniem. Nigdzie też nie twierdzę, że w Tajlandii nie ma rozbojów ani morderstw („w tym dobrym kraju zdarzają się rozboje, morderstwa i gwałty”) Po prostu czytasz wybiórczo, wybierasz kilka zdań i od razu odnosisz je do własnego doświadczenia . Co więcej, sedno tej historii dotyczy czegoś zupełnie innego. Nie zamierzam tego dla ciebie żuć. Możesz wybrać siebie.

  4. de laet orlando mówi

    Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby pojawiła się silna reakcja na to wydanie
    z ambasady holenderskiej.

    Moderator: zdanie usunięte. Podżeganie do przemocy jest zabronione zgodnie z naszym regulaminem.

  5. David. mówi

    Szanowni Państwo.

    Nie żyjemy tutaj w raju.
    Chcielibyśmy w to wierzyć, ale rzeczywistość jest inna.
    Jeśli zadasz sobie pytanie, farangowie również mają masło na głowach.
    Potężni bogaci młodzi spędzają czas z drogimi zakupami, dużymi domami z błyszczącymi ogrodzeniami i dużymi, drogimi samochodami.
    I tak dalej, wszystko, by pokazać Tajlandczykom, że mamy pieniądze.
    Być może nieświadomie przedstawiamy Tajów jako biednych nieszczęśników, podczas gdy oni byli zadowoleni z tego, co posiadali.
    To wymaga agresji i to nadejdzie, to zajmie trochę czasu, ale nadejdzie.
    I farang w miejscach przyjemności, ale spędzających czas
    Pogging nie jest trudny, ale samo zrobienie tego jest sztuką

    • Jeroen mówi

      Jest tak wielu bogatych Tajów z Porsche, BMW i Mercedesami. Oni spacerują
      by pochwalić się najdroższymi zegarkami i torebkami LV. Tak, oczywiście, że powinieneś
      nie być w Isaan, ale po prostu w Bangkoku, Phuket lub Pattaya. Są ferangi z Holandii
      ani żadnego innego kraju nic w porównaniu. Historia bogatych ferangów i biednych Tajów już dawno przestała być prawdziwa. Bogaci ferangowie nie jadą do Tajlandii, tylko na Lazurowe Wybrzeże czy Marbellę. Z drugiej strony są bardzo bogaci Tajowie, których spotyka się na co dzień w dużych miastach.

    • Maarten mówi

      David, wzrost przestępczości dotyczy nie tylko farangów, ale także samych Tajów. Co więcej, wątpię, czy motywy materialistyczne są związane z gwałtami. Tajskie społeczeństwo zmienia się szybko i niestety nie na lepsze.

  6. BramSiam mówi

    Rozpoznaję poczucie bezpieczeństwa w Tajlandii, ale zdaję sobie również sprawę, że gdyby prowadzić statystyki dotyczące przestępczości i porównywać je z Holandią, to Tajlandia raczej by nie wygrała (i to poza bezpieczeństwem na drogach, które jest w pobliżu) z przestępczością w Tajlandii). Częściowo jest to fałszywe poczucie bezpieczeństwa w środowisku, w którym wszyscy się uśmiechają. To bardziej kwestia uczucia. Wolę być ofiarą uśmiechniętego Tajlandczyka niż przepełnionego nienawiścią Marokańczyka. Skutek może być ten sam, ale bardziej współczuję temu Tajowi (maluchowi), bo nie może otrzymywać zasiłków, a w Tajlandii żyje się gorzej dla subklasy. Pozostaje tajemnica rdzenia historii Cora. Myślę, że w ostatnim zdaniu. Nigdy nie jedz obiadu z tajskim przewodnikiem.

    • kor verhoef mówi

      @BramSiam,

      Trzon opowieści stanowi rozwinięcie wcześniejszego artykułu „Kryzys zaufania do bezpieczeństwa turystów”. Trywializowanie, akceptowanie i ukrywanie przemocy lub przestępstw wobec turystów w celu ochrony wizerunku Tajlandii jako raju turystycznego przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Nie tylko ze względu na strony takie jak YouTube. Komentarze takie jak to, że turystyka bobo nie robi nic dobrego. Tego rodzaju bzdury krążą po całym świecie i nie ograniczają się do kolumny w BP, jak to było kiedyś. Jest to forma „kontroli szkód”, która tylko podsyca oburzenie…

  7. Hans-ajax mówi

    Moja opinia, nawet pijanego Faranga, nie daje nikomu prawa go okraść, prawda? A może jestem upośledzony? W tym tygodniu usłyszałem historię, że w wiosce, w której też mieszkam, ktoś został okradziony. Milion bahtów, z sejfu, który mężczyzna miał we własnym domu, co moim zdaniem w Tajlandii nie jest zbyt mądre, samo pozostawienie monet w wiarygodnym banku wydaje się cenną wskazówką, czy słyszałeś kiedyś o samoobronie? Nie, nadal nie jestem upośledzony. A przywiązanie kota do bekonu też nie jest zbyt pomocne, nie zapominaj, że żyjesz tutaj w biednym kraju, powiedziałbym, wykorzystaj to na swoją korzyść. Poza tym bardzo dobra piosenka i całkowicie zgadzam się z tekstem.
    Pozdrowienia Hans-ajax.

    • F. Franssen mówi

      Cóż, w średniowieczu mieliście już rozbójników i złodziei złota. Jeśli miałeś pecha, twoja (kradnąca) ręka została odcięta lub, co gorsza, twoja głowa…
      Zawsze będzie klasa posiadaczy i klasa złodziei…
      Frank F


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową