Każdy, kto nie wierzy w duchy, nawet w Tajlandii, powinien w najbliższej przyszłości udać się do Dan Sai w prowincji Loei. Odbywa się tam festiwal Phi-Ta-Khon, najstraszniejszy festiwal duchów w Tajlandii. Święto to ma swoje korzenie w buddyjskiej legendzie. Chodzi o księcia Vessandorna, uważanego za przedostatnią inkarnację Buddy. Tę historię można znaleźć w Vessantara Jataka.

Pewnego dnia książę zbyt pewny siebie zostawił Loei na grzbiecie białego słonia. Badani obawiali się, że wraz z odejściem białych słoni zniknie również szczęście i dobrobyt. Błagali więc króla, aby namówił syna do powrotu. I rzeczywiście książę w pewnym momencie wrócił. Powrót ten uczczono hucznie. I tak głośno, że duchy zmarłych obudziły się i z kolei powitały księcia z radością.

Najważniejsze w tym festiwalu jest bardzo kolorowe i hałaśliwe świętowanie. Punktem kulminacyjnym tej imprezy, która trwa 3 dni, jest jasny i kolorowy pochód przebranych mężczyzn w najohydniejszych maskach. Ulicami towarzyszy figura Buddy. Dzwoniąc krowimi dzwonkami i uderzając w duże bębny, duchy zmarłych są teraz ożywiane. Zabawne jest to, że zamaskowani mężczyźni także dzielą się swoją zabawą z widzami na trasie.

Drugiego dnia odbywa się „festiwal rakiet” (zabrany z innych wiosek), a ostatniego dnia ludzie zbierają się na ceremonie mnichów.

Od teraz festiwal duchów będzie odbywał się w pierwszy weekend po 6-tyme pełnia księżyca i w skądinąd spokojnej wiosce rolniczej wybucha świętowanie. W tym roku odbędzie się od 6 do 8 lipca 2559 roku.

Źródło: Biuro Turystyczne TAT – E-mail: [email chroniony]

Komentarze nie są możliwe.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową