Nowe zagrożenia dla wyborów

Przez redakcję
Opublikowany w Wieści z Tajlandii, Reflektor
tagi: ,
31 grudnia 2013

Los wyborów powszechnych, które odbędą się 2 lutego, jest niepewny, ponieważ antyrządowi protestujący w dalszym ciągu próbują je powstrzymać. Nawet jeśli wybory się odbędą, istnieje ryzyko, że nie uda się utworzyć nowego rządu.

W analizie spekuluje Bangkok post że próżnia władzy wydaje się coraz bardziej prawdopodobna, gdyż demonstranci i rząd nie uginają się, a Rada Wyborcza i policja zaczynają sprawiać trudności.

Możliwość wystąpienia próżni władzy pojawia się wówczas, gdy z 95 posłów okręgowych i 375 kandydatów z list ogólnopolskich uda się potwierdzić mniej niż 125 proc. z XNUMX posłów okręgowych i XNUMX kandydatów z list ogólnopolskich. Izba Reprezentantów może wówczas nie funkcjonować. Taka sytuacja może mieć miejsce, jeśli wyborcy w niektórych okręgach wyborczych nie mogą oddać głosu, ponieważ nie ma kandydatów, na których mogliby głosować.

Taka sytuacja zagraża np. w województwach południowych, gdzie demonstranci dotychczas blokowali rejestrację kandydatów (okręgowych). Co więcej, Południe jest bastionem opozycyjnej Partii Demokratycznej, która nie uczestniczy w wyborach. Południe składa się z 15 prowincji z 56 okręgami wyborczymi. W 40 z nich nie zarejestrowano jeszcze żadnego kandydata.

Na rejestrację pozostały dwa dni: dziś i jutro. Rząd sugeruje przeniesienie rejestracji do baz wojskowych lub komisariatów policji, jednak Rada Wyborcza obawia się, że może to wywołać nowe protesty.

Rada Wyborcza, która wcześniej wzywała rząd do przełożenia wyborów, zaproponowała mediację między rządem a ruchem protestacyjnym, aby umożliwić ich sprawny przebieg. Oczekuje się, że rada ogłosi stan rzeczy w czwartek. Teoretycznie istnieje możliwość, że wybory się nie odbędą, bo wszyscy pięciu komisarzy złoży rezygnację lub niektórzy udają się na urlopy, co skutkuje brakiem kworum.

Nie tylko Rada Wyborcza staje się trudna, dotyczy to także policji. Agenci wezwani z kraju przebywają poza domem od dwóch miesięcy. Wczoraj na Placu Królewskim demonstrowało pięciuset policjantów. Zażądali, aby kierownictwo wydało instrukcje zapewniające lepszą ochronę.

W czwartek policjant został zastrzelony podczas starć na stadionie tajsko-japońskim, gdzie odbywała się rejestracja kandydatów na krajowe listy wyborcze.

Ciekawostka: szef zakazał spotkania, ale funkcjonariusze zignorowali polecenie. Khamronwit Thoopkrachang powiedział wczoraj, że rozumie uczucia swoich żołnierzy.

(Źródło: Bangkok post, 31 grudnia 2013)

5 odpowiedzi na „Nowe zagrożenia dla wyborów”

  1. młody mówi

    Jednym z powodów, dla których Suthep chce najpierw reform, jest między innymi chęć zreformowania ordynacji wyborczej. Oznacza to, że głosy oddane na Demokratów będą teraz liczone podwójnie. Tylko w ten sposób może wygrać wybory. Pomysł ten był poważnie sugerowany w przeszłości.

    I prawdopodobnie będzie miał w zanadrzu więcej „reform”, aby pokrzyżować „czerwonych”. O ile mi wiadomo, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy retoryki Suthep nie przedstawił jeszcze żadnych pomysłów dotyczących „reform”.
    Nadal dziwne............

  2. Marcel mówi

    wybory odbędą się bez zmian ze względu na wydłużenie okresu rejestracji kandydatów, przywódca powstania i zamieszek został już dziś aresztowany i nie zostanie zwolniony za kaucją, pozostałych poszukuje tajskie FBI.

  3. janbeute mówi

    Moim skromnym zdaniem.
    A po tym wszystkim czytanie i oglądanie w telewizji i gazetach itp., itd.
    Pozostaje tylko jedno rozwiązanie.
    PUCZ .

    To się nigdy więcej nie powtórzy.
    Współpraca i zjednoczenie się, aby pomóc Tajlandii stanąć na nogi, a raczej przywrócić pociąg na właściwe tory, to u nas UTOPIA.
    Z pewnością może mieć taką nadzieję każdy, kto wierzy w cuda.
    Sam nie bardzo wierzę w cuda, biorąc pod uwagę całą tę kwestię polityczną.
    Psy walczące o kość.
    Perspektywy dla Tajlandii nie napawają optymizmem w nowym roku 2014

    Do wszystkich holenderskich i belgijskich czytelników tego bloga.

    W imieniu Jana Beute.

    Życzę Państwu pomyślnego i zdrowego roku 2014.

    • chris mówi

      Drogi Janie,
      Jeśli jesteś znawcą Tajlandii, wiesz, że Tajowie wierzą w cuda. W tym celu regularnie udają się do świątyni i uzyskują odpowiedzi na wiele pytań.
      Nie będzie zamachu stanu. Zabierz to ode mnie. Tajowie muszą teraz nauczyć się samodzielnie rozwiązywać problemy, a obecny kryzys jest tego pierwszym przykładem. Zobaczmy jak sobie radzą.
      Normalna; Osoby posługujące się językiem tajskim są bardzo kreatywne. Jestem pewien, że to zadziała.

    • dikwa mówi

      Ja też boję się zamachu stanu. Obie strony się nie poddadzą i to jest jasne. Dobrze czy nie, armia przejmie władzę. Najlepszym rozwiązaniem wydaje mi się rząd „pomarańczowy”. Szczęśliwego (mam nadzieję) nowego roku. Diqua.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową