Papież Franciszek odwiedzi Tajlandię w dniach 20-23 listopada
Papież Franciszek potwierdza swoją wizytę w Tajlandii w dniach 20-23 listopada; potem udaje się do Japonii, gdzie spotyka cesarza. To już czwarta podróż do Azji; wcześniej odwiedził Filipiny, Sri Lankę, Koreę Południową, Mjanmę i Bangladesz. Papież Franciszek będzie drugim papieżem, który odwiedzi Tajlandię, po Janie Pawle II w 2 roku.
Papież odprawi w Tajlandii dwie msze: jedną dla tajskich katolików i jedną dla tajlandzkiej młodzieży. Biorąc pod uwagę przewidywaną liczbę zwiedzających, prawdopodobnie odbędą się one na stadionie. Papież spotyka się także z Najwyższym Patriarchą.
Wizyta w Tajlandii zbiega się z upamiętnieniem założenia Mission de Siam 350 lat temu przez papieża Klemensa IX, który nadzoruje pracę misjonarzy katolickich w Tajlandii.
W Tajlandii jest prawie 380.000 0,46 katolików, co stanowi 69% całej 11-milionowej populacji Tajlandii. Istnieje 436 diecezji z 662 parafiami i XNUMX księżmi.
Pierwsza historyczna wzmianka o próbie wprowadzenia chrześcijaństwa do Tajlandii pochodzi od Johna Petera Maffei, który stwierdził, że około 1550 roku francuski franciszkanin imieniem Bonferre, słysząc o wielkim królestwie Peguanów i Syjamów na wschodzie, z Goa for Cosme (Peguan), gdzie przez trzy lata głosił ewangelię, ale bezskutecznie.
Przeczytaj więcej o rozwoju Kościoła katolickiego w Tajlandii pod tym linkiem: en.wikipedia.org/wiki/Catholic_Church_in_Thailand
Drogi redaktorze,
Czy wiadomo już, w jakim mieście lub miastach papież odwiedzi Tajlandię? Chciałbym tam pójść.
Z góry dziękuję
gr. Stefan
Ponieważ mieszkam w Tajlandii od 16 lat
Chciałbym też zobaczyć tutaj Papieża.
Najprawdopodobniej pojawi się raport w Bangkok Post.
Jako przywódca Kościoła, Franciszek jest człowiekiem nowoczesnym, mającym duże zrozumienie dla dzisiejszego społeczeństwa w odniesieniu do praw kobiet, aborcji i homoseksualizmu. Pozwala też oczyścić Kościół z pedofilów.
To jest piękne.
Ale chciałbym zakończyć próby przekonania lub zachęcenia ludzi do bycia katolikami. Religie są przymusowe i jednostronne, a przez to szkodliwe. Nie potrzebujemy już religii, aby wspierać sens (lub nonsens) życia.
Wierzący odrzucą twoje oświadczenie, a niewierzący naturalnie pójdą za tobą. Więc jaki jest sens twojej wypowiedzi?
Rolandzie, każdy może wyrazić swoją opinię. To się nazywa wolność.