This Is Us Museum w Bangkoku: Historia seksu w Tajlandii
Seks i prostytucja w Tajlandii, temat, który zawsze przemawia do wyobraźni i wywołuje wiele reakcji. Jednak prostytucja to najstarszy zawód świata i premier Prayut tego nie zmieni.
Fakt, że prostytucja pojawiła się dopiero wraz z przybyciem Amerykanów podczas wojny w Wietnamie, można zatem odnieść do krainy bajek. Nie da się zaprzeczyć, że otrzymał „wzmocnienie” przez 700.000 XNUMX amerykańskich żołnierzy. Pracownicy seksualni musieli jednak zmierzyć się z zupełnie innym światem i mentalnością. Co więcej, tajskie społeczeństwo w tamtym okresie bardzo dużo zarabiało na płatnej miłości i ludzie nie odwracali wzroku.
To jest Muzeum My
W Bangkoku znajduje się muzeum USA, do którego można wejść tylko po wcześniejszym umówieniu. Na ścianie wisi obraz sprzed 400 lat. Przedstawia chiński statek handlowy w Tajlandii. Są też drewniane wiaderka z ryżem. To była zapłata marynarzy za seks. „Seks kosztuje 10 kilogramów ryżu”. Po przeliczeniu byłoby to dzisiaj 1.000 bahtów. Więc cena niewiele się zmieniła. W tamtym czasie prostytucja była legalna do 1960 roku. Ze względu na wzrost przestępczości i inne „skutki uboczne” znalazła się w kodeksie karnym.
Dostęp jest ściśle po wcześniejszym umówieniu, mówi 68-letnia Chantawipa Apisuk, założycielka organizacji charytatywnej Empower, która prowadzi muzeum. Organizacja wspiera kobiety, które pracują w branży erotycznej i – w przeciwieństwie do wielu innych w branży – nie znajdują się pod presją, by z niej odejść.
Muzeum To My, Fundacja Empower, 57/60 Tiwanon Rd., Nonthaburi, 02-526-1294, www.empowerfoundation.org
„Pracownicy seksualni w tamtym czasie byli legalni do 1960 roku”.
Ale
„Dopiero po tym, jak komunistyczna północ podniosła stawkę i zaatakowała okręty marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w 1964 i 65 roku, Stany Zjednoczone przyjęły bardziej zdeterminowaną postawę i zaczęły mobilizować ogromną liczbę żołnierzy na pola bitewne w Wietnamie”.
Tak więc w czasach boomu było to już nielegalne, a rosnąca przestępczość i „skutki uboczne” musiały zatem występować już w latach pięćdziesiątych.
Jeśli dobrze widzę.