Poczucie sprawiedliwości niektórych Tajek
Jako stały bywalca Tajlandii wiesz, że nawiązanie kontaktu z piękną, seksowną i chętną Tajką nie jest trudne. Na przykład zanurzasz się w nocne życie, pijesz piwo, rozmawiasz z jedną lub kilkoma paniami i możesz spędzić miły wieczór, który może trwać nawet do następnego ranka w twoim pokoju hotelowym.
Standardowa rozmowa
Rozmowa z ulubioną panią tego wieczoru jest często powierzchowna: „jak masz na imię”, skąd jesteś”, jak długo mieszkasz”, „w jakim hotelu nocujesz?”. Ty też zadaj jej podobne pytania i bez wątpienia usłyszysz jej imię, skąd pochodzi. Nie, nie zamężna, ale dziecko, którym matka opiekuje się gdzieś daleko. Nawiasem mówiąc, pracuje w swojej obecnej pracy dopiero od trzech miesięcy!
Prawda
To, czy powiesz prawdę o swoim pochodzeniu, nie jest tak naprawdę ważne, ponieważ nie znasz też jej historii. Niemniej jednak może w ten sposób powstać miły, być może krótki, związek. Spotykasz ją częściej w barze i masz wakacje życia.
Złota zasada
W czasie, gdy się z nią spotykasz, czy to sam w barze, czy razem w restauracji czy dyskotece, obowiązuje złota, choć niepisana zasada: ta dama jest twoja i nikogo innego. Ta zasada będzie nadal obowiązywać, jeśli ponownie odwiedzisz ten sam bar podczas następnych wakacji. Żadna inna dama nie będzie próbowała się z tobą związać, ponieważ oznacza to walkę z czasami dramatycznymi konsekwencjami dla kobiety, która próbuje cię zdobyć.
Rozwiązły
Być może sam jesteś trochę rozwiązły i nie tak monotonny. Odwiedza też inne bary i jeśli ci pasuje, zaproś na noc inną panią. Jeśli twoja była dziewczyna w jakiś sposób się dowie (tam tam w życiu nocnym działa dobrze), czeka cię bałagan. Nie, nie z tobą, bo jesteś ofiarą, złość skupia się na kobiecie, która zabiera mężczyznę innej kobiecie lub popełnia z nią cudzołóstwo.
Aktualny
Przypomniało mi się to zdanie, kiedy przeczytałem reportaż na stronie internetowej Sanook o incydencie w Chiang Mai. 27-letnia Tajka, zamężna z 35-letnim mężczyzną, podejrzewa, że jej mąż ją zdradza. Podąża za nim i rzeczywiście mężczyzna wchodzi do „krótkiego” hotelu z 19-letnią dziewczyną. Mężatka robi zamieszanie w hotelu, puka do pokoju, w którym drzwi otwiera dziewiętnastoletnia dama. Pierwsze przekleństwo, po którym rozpoczyna się bójka i młoda dama zostaje trafiona kulą z pistoletu kalibru 19 należącego do żony.
Na szczęście nie śmiertelny, ale w takiej sprawie śmiertelny wypadek nie jest rzadkością w Tajlandii. A mąż? To – przynajmniej na razie – nie jest winne. Jest na tyle uprzejmy, że natychmiast ostrzega policję i służby ratunkowe.
Dobry przykład na to, że poczucie sprawiedliwości niektórych Tajek jest inne niż myślisz!
Pod nagłówkiem „Złota zasada” jest napisane: „ta dama jest twoja i nikt inny”.
Przypuszczalnie autor ma na myśli dokładnie coś przeciwnego: panie w życiu nocnym nigdy nie należą wyłącznie do ciebie, ale należą do każdego, kto jest skłonny zapłacić. Ty, z drugiej strony, rzeczywiście jesteś dla niej wyłączny w tym okresie i każda dziewczyna, która spróbuje czegoś, może złapać wiatr. I nie tylko wiatr, ale także noże, potłuczone okulary i szpilki, jeśli mają szansę.
Mężczyzna nie jest winny? W tym kontekście dobrze byłoby wiedzieć, że Tajki słyną z obcinania penisów niewiernym partnerom. Wydaje się, że jest to tak powszechne, że tajscy neurochirurdzy są świetni w przywracaniu tych odciętych narządów.
Pistolet .308? Nigdy o tym nie słyszałem, chociaż jestem członkiem klubu strzeleckiego od ponad 37 lat. To nabój karabinowy, nigdy nie pasuje do pistoletu.
Myślisz, że autor miał na myśli specjalny nabój .38? W końcu jest tańszy od naboju .357 magnum. I rzeczywiście .308 to nabój karabinowy, ale nie chciałbym trafić żadnym z tych 3 kalibrów. Ani żadnym innym kalibrem haha. Ale myślę, że szpilki też są całkiem możliwe, że mogą zaszkodzić, a czasem nawet skończyć się śmiercią. Uważaj też na kobiety, które noszą w torebce nóż i balony. Myślę, że mniej wskazane byłoby oszukiwanie...
Znawcy tajskiej muzyki pop niewątpliwie znają JAMESA. miał super hit w 1998 z chap chap chap (hakkietakkie weg zakkie)
Ta piosenka jest czasami brana zbyt dosłownie przez kambodżańskie kobiety hhh
http://www.khaosodenglish.com/news/crimecourtscalamity/2018/07/02/jealous-wife-castrates-chonburi-man/
Poczucie sprawiedliwości czy poczucie honoru?
Pistolet .308?
To kaliber karabinu.
To musiał być rewolwer kalibru 38.
Problem z tłumaczeniem?
Trzydzieści osiem…..
30 8 lub 38
W tym tygodniu w holenderskich wiadomościach: kobieta usłyszała, że jej przyjaciółka robiła to z mężem, zemściła się na swojej najlepszej przyjaciółce, goląc jej głowę i umieszczając sambal w miejscu, które gwarantowało piekielny ból. Mężczyzna i kobieta nadal są razem. Żądanie sprawiedliwości to coś w rodzaju 16 miesięcy więzienia.
Więc „pomiń tę Tajlandię, niektóre kobiety są w stanie wyrządzić poważną krzywdę kochance swojego męża”. I wydaje się, że czasami mężczyzna A uderza mężczyznę B, kiedy pan wraca wcześniej do domu i znajduje nagiego mężczyznę w szafce w sypialni…
Słyszałam też, że w Holandii bez większego wysiłku można też załatwić eskortę czy prostytutkę. Więc Holenderki są tak samo chętne jak ich Tajki?
I załóżmy, teoretycznie rzecz biorąc, bo to oczywiście nie ma miejsca, że żona Gringo ma romans z innym mężczyzną. Jestem pewien, że Gringo jest bardzo smutny, ale także bardzo zły na tego człowieka. To, co potem zrobi z tą złością, to już inna historia. Mocno podejrzewam, że emocje Tajów i Holendrów nie różnią się zbytnio w takich sytuacjach. Od obojętności po skrajny gniew i zemstę.
Drogi Tino Kuis, To, że Gringo lub inny Farang zareagowałby gniewem i smutkiem, tak jak Tajka, jest z pewnością faktem.
Mimo to wierzę, że zwłaszcza w przypadku barmanki na początku związku, strata finansowa będzie największym motywatorem jej żalu, złości i zemsty.
Podczas gdy gniew, smutek i możliwe uczucia zemsty Gringo i innego Faranga będą składać się bardziej z już istniejących głębszych uczuć i zranionej męskiej dumy.
Nie chodzi o szeroki wachlarz reakcji, od obojętności po złość. To, co ma znaczenie w kulturze, kraju, to ILE ludzi reaguje w taki czy inny sposób. Jako emigrant musisz wziąć to pod uwagę. Nie dziwcie się więc (lub przygotujcie na to), że Tajki lub Tajki REGULARNIE reagują INACZEJ niż Holendrzy.
Mieszkając w Tajlandii przez 10 lat, jestem całkiem pewien, że odpowiedzi na poziomie zbiorczym znacznie się różnią, jeśli chodzi o „oszukiwanie”. Także o zerwaniu związku. Mój były Tajlandczyk groził mi śmiercią i – „co dziwne” – grożono mi także niektórym moim zachodnim kolegom. Jeśli wierzyć telewizji, nie jest to także niezwykła reakcja wśród Tajów. Nigdy o tym nie słyszałem w Holandii, gdzie mieszkam od ponad 50 lat, nie mówiąc już o tym, że sam tego doświadczyłem. Bez wątpienia tam występuje, ale NIE w takim stopniu jak w Tajlandii. To jest dla mnie krystalicznie jasne.
Nigdy nie groziły mi moje tajlandzkie byłe dziewczyny po tym, jak z nimi zerwałem, było im przykro i były smutne, ale w pełni rozumiały moje motywy, z drugiej strony przeżywałem to inaczej z moimi holenderskimi byłymi dziewczynami, chociaż nie groziła mi śmierć nie było zbyt schludnie werbalnie, zresztą ucierpiała część mojego domowego dobytku, w tym trochę drogiej elektroniki, a przy jednym cieszyłam się tylko, że mojego samochodu nie ma przed drzwiami.
Tak więc dla przypomnienia, nie zdradziłem ani Tajlandczyka, ani Holendra, ale wszystkie te razy zrywałem w szczerej, otwartej rozmowie, ponieważ po prostu nie widziałem przyszłości w związku z powodu różnych kłótni.
Jestem w stałym związku z Tajką od ponad dwunastu lat, jestem z niej bardzo zadowolony.
︺Drogi Chrisie,
Cytat:
„…że tajskie kobiety lub mężczyźni NAPRAWDĘ reagują INACZEJ niż Holendrzy”.
Tak, myślę, że skrajne reakcje, niewerbalne, werbalne obelgi i samobójstwa są bardziej powszechne w Tajlandii. O ile częściej, nie wiem, może 2-3 razy częściej. Ale to wyjątek dla niewielkiego odsetka, być może od 1 do 3 procent.
Myślę jednak, że Z ZASADĄ te inne, ponad 95% „normalnych” reakcji, takich jak ból, smutek i złość, występują niemal równie często w obu krajach.
Nie rób z wyjątków reguły.
Podczas standardowej rozmowy można już wyrobić sobie wrażenie na podstawie jakości jej angielskiego, jak długo faktycznie pracuje w nocnym życiu.
Kobieta, która twierdzi, że od niedawna pracuje w życiu nocnym, w większości przypadków mówi po angielsku bardzo oszczędnie.
Co więcej, wiele z jej pozornie powierzchownych pytań ma wdrożony system, dzięki czemu nawet przy najprostszych pytaniach uzyskuje dokładnie takie wrażenie, jakiego potrzebuje.
Na przykład pytanie, w jakim hotelu mieszkasz, zwykle daje jej wyobrażenie o tym, jakie masz możliwości finansowe i czy w danym hotelu w ogóle dozwolone są wizyty barmanek.
Zapytana, jak długo zostaniesz w Tajlandii, zazwyczaj potrafi obliczyć swoje możliwe zarobki, dzięki czemu przy dłuższym pobycie będziesz dla niej coraz bardziej interesujący.
Jeśli inna barmanka również okaże Ci Zainteresowanie, zazdrość polega co najwyżej na tym, że widzi zagrożenie dla swojej finansowej egzystencji, podczas gdy gra się faranga, że reaguje w ten sposób tylko dlatego, że jest tak zakochana.
A ta ostatnia scena pełna rozdzierających serce łez rozgrywa się dokładnie tak, jakby Farang miał popełnić cudzołóstwo w jej oczach.
Jeśli jej finansowa egzystencja jest zagrożona, może się nagle zdarzyć, że Farang nie zna swojej małej, słodkiej, uśmiechniętej żony, która wydawała się już taka niewinna.
Cees, właśnie to sprawdziłem.
Na rynku dostępny jest pistolet jednostrzałowy, który może strzelać kalibrem .223 lub .308.
Zaciekle.
I tak nieczysty jak diabli, płomień wylotowy na metr lub dwa, a zwrot i przechowywanie równe kopnięciu osła.
I dlatego na pewno idą z nim na polowanie. Jest bronią precyzyjną, którą nie każdy może władać.
Drogi HansNL, szansa na to, że ktoś posiada taki jednostrzałowy pistolet będzie niewielka, są one dość rzadkie. Kaliber point 308 to głównie amunicja do karabinu (śrutowego) lub AR-10 lub AR-15. Są dostępne w Tajlandii, ale to szalona historia, ponieważ z AR nie wchodzi się tak po prostu do hotelu niezauważonym.
Tak czy inaczej, to musiał być po prostu pistolet kal. 9 mm….
Myślisz, że autor miał na myśli specjalny nabój .38? W końcu jest tańszy od naboju .357 magnum. I rzeczywiście .308 to nabój karabinowy, ale nie chciałbym trafić żadnym z tych 3 kalibrów. Ani żadnym innym kalibrem haha. Ale myślę, że szpilki też są całkiem możliwe, że mogą zaszkodzić, a czasem nawet skończyć się śmiercią. Uważaj też na kobiety, które noszą w torebce nóż i balony. Myślę, że mniej wskazane byłoby oszukiwanie...
Nie ma to nic wspólnego z poczuciem sprawiedliwości, ale wszystko z utratą twarzy.