Nowy chiński jedwabny szlak (część 2)

Lodewijka Lagemaata
Opublikowany w Tło
tagi: , ,
18 maja 2017

Choć w poprzedniej części wymieniono budowę Dworca Kunmingnam jako punkt wyjścia dla międzynarodowej linii dużych prędkości, nie oznacza to, że gdzie indziej nie toczą się większe prace budowlane.

W Laosie grupy chińskich przedsiębiorców drążą setki tuneli i budują mosty, aby połączyć inne kraje azjatyckie. Jednak paskudny szczegół! Laos nie ma pieniędzy na sfinansowanie tej 420-kilometrowej trasy, więc Chiny ją „pożyczają”. Jeśli spłata nie zostanie dokonana, w celu sfinansowania pierwszej pożyczki wkroczy Pekin. Zabezpieczenie Laosu składa się z gruntów rolnych i koncesji wydobywczych. W ten sposób Laos ekonomicznie eksportuje się do Chin. W ten sposób Laos coraz bardziej upodabnia się do Chin.

Inną ważną kwestią jest to, że błotniste pola ryżowe Laosu muszą być zabezpieczone przed bombami.Podczas wojny w Wietnamie w ubiegłym wieku Amerykanie zrzucili na Laos ponad dwa miliony ton bomb, z których dwie trzecie nie wybuchło. Chińczycy nie odważą się rozpocząć budowy w tych miejscach, zanim służby rozminowujące nie uznają tych obszarów za wolne od bomb.

Według jednego z przedsiębiorców osiemdziesiąt procent biznesu w Muang Xai jest w chińskich rękach. „Laotańczycy handlują cementem i stalą, ale nawet największa laotańska marka cementu ma chińskiego właściciela”. Tak też przyjmuje znak wodny Yanga. Namtha brzmi po laotańsku, opakowanie wygląda po laotańsku, ale Namtha jest chińska. Laos nie ma problemu z tym nowym „chińskim postępem”. Przez sześćdziesiąt lat Francuzi osuszali ten kraj jako kolonię, potem Amerykanie zbombardowali wszystko. Przynajmniej Chiny robią postępy.

Te ogromne projekty infrastrukturalne są podstawą ambitnego programu gospodarczego i geopolitycznego Chin. Prezydent Chin Xi Jinping dosłownie iw przenośni buduje więzi, tworzy nowe rynki dla krajowych firm budowlanych i realizuje swój model rozwoju państwa w poszukiwaniu głębokich powiązań gospodarczych i silnych relacji dyplomatycznych.

Wśród wielu przywódców państw na niedzielne spotkanie w Pekinie zaproszony został także Władimir Władimir Putin.

Państwa zachodnie podejrzliwie patrzą na działania chińskiego OBOR-u, zwłaszcza teraz, gdy planowana jest budowa linii kolejowych z Budapesztu do Belgradu i przejęcia chińskiego portu w Grecji. 

11 odpowiedzi na „Nowy chiński jedwabny szlak (część 2)”

  1. Jer mówi

    Znakomity ten rozwój gospodarczy Laosu dzięki pomocy. Czy jest gdzieś indziej? Na całym świecie zaciąga się pożyczki w celu sfinansowania projektów. Zarówno w biznesie, jak iw rządzie. Być może dług rządu holenderskiego jest również finansowany przez rząd chiński, co jest w porządku.Te wzajemne relacje tworzą więź i zapobiegają bilateralnym problemom, ponieważ ludzie lepiej się poznają.

  2. Gerard mówi

    Naprawdę dziwię się jeśli Laotian lepiej od tego.
    Spójrzmy na przepływy pieniężne: Chiny pożyczają pieniądze Laosowi, który zwraca ogromną większość za pośrednictwem chińskich firm, ale dług wobec samych Chin pozostaje i musi zostać spłacony.
    Z tego co wiem Laos otrzymał pieniądze na usunięcie bomb (i min) lecz czy to wystarczyło…..i czy rzeczywiście zostało do tego użyte….

    Laos dostaje coś w zamian za otwarcie zaplecza dla Chin, ale czy to w jakiejkolwiek proporcji do długu, którym są obarczeni????
    Krótko mówiąc, w ten sposób zniewalasz biednego sąsiada, a laotańska elita odchodzi z pełnymi kieszeniami.

  3. Maurice mówi

    Wszędzie w Laosie oprócz flagi narodowej można zobaczyć słynną flagę z sierpem i młotem. Powieszony tam przez Chińczyków, którzy wykonują tam pracę, dysponując siłą roboczą, wiedzą, materiałami i pieniędzmi. Oczywiście nie bez własnego interesu... Sami Laotańczycy nie są tym zainteresowani. Ładny kraj, słyszę, że myślisz, miły i zrelaksowany i tak dalej. Ale kiedy jesteś w supermarkecie
    chcesz coś kupić musisz przejść nad personelem, który śpi na podłodze lub ogląda telewizję.
    Nic dziwnego, że kraj jest deptany pod chińskimi stopami.
    I jeśli tak dalej pójdzie, wszyscy będziemy pracować w Holandii aż do śmierci w fabrykach sajgonek.

  4. Jacques mówi

    Wielkie pieniądze rządzą wszędzie na świecie i na szczęście, jak się wydaje, także w Laosie. Prawie się zmartwiłem, ale na szczęście nie muszę. Chińczycy mają w tym interes i powinni za to wszystko sami płacić. Jakie korzyści przynosi to dużej części ludności Laosu? Ledwo mają pieniądze na bilet kolejowy. Z pewnością znajdą się ludzie, którzy zarobią na tym dużo pieniędzy, ale nie na to powinny trafiać pieniądze. Ci ludzie nie wiedzą, jak je wydać, a już na pewno nie dzielą się nimi z mniej szczęśliwymi, więc kupują najbardziej bezsensowne rzeczy dla własnej korzyści. Na szczęście jutro dla wszystkich wzejdzie słońce i nadejdzie nowy dzień pełen możliwości i decyzji. Przeczytamy i zobaczymy znacznie więcej na temat tego rodzaju rzeczy, ponieważ chęć gromadzenia większej ilości pieniędzy i władzy dla grupy docelowej stała się bezprecedensowym priorytetem.

  5. Sklep mięsny Kampen mówi

    Cóż, można argumentować, że uczynienie Laosu „wolnym od bomb” powinno być całkowicie odpowiedzialnością USA. W końcu to ich broń. Niestety, tak się jeszcze nie stało. Załóżmy, że rolnik w USA nie mógłby bezpiecznie uprawiać swojej ziemi! Wtedy już było wyjaśnione!

    • JACOB mówi

      Jeśli w Holandii zostanie znaleziona bomba z II wojny światowej, niemiecka lub angielska, zostanie ona również usunięta przez firmę zajmującą się usuwaniem materiałów wybuchowych, a nie przez Niemców lub Anglików, nie, Slagerij van Kampen, to rozumowanie nie ma sensu, przepraszam.

      • Sklep mięsny Kampen mówi

        Jednak w Kambodży i Laosie działają naprawdę zagraniczne organizacje zajmujące się rozminowywaniem itp. Choćby dlatego, że tego rodzaju kraje nie są w stanie same opłacić tych operacji, które co roku kosztują rolników, a zwłaszcza dzieci, życie lub kończyny. Co więcej, problem jest nieporównywalnie większy. Tu w Holandii czasem znajduje się bombę, tam jest zaśmiecona materiałami wybuchowymi. Często wszędzie widzisz znaki ostrzegawcze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mało kto już broni wojny w Wietnamie.
        „Teoria domina” okazała się kolejnym błędem. Wojna zbrodnią. W regionie zrzucono więcej bomb niż podczas II wojny światowej. Stany Zjednoczone mają pieniądze, których na przykład Laos i Kambodża nie mają, aby posprzątać ten bałagan.

      • TeoB mówi

        Wydaje mi się, że pamiętam, że USA wspierały militarnie reżim Wietnamu Południowego w jego wojnie z Wietnamem Północnym.
        Laos i Kambodża nie były w stanie wojny z Wietnamem Południowym. Bombardowanie Laosu i Kambodży było więc poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego. Wietnam Południowy/USA powinien najpierw wypowiedzieć wojnę tym krajom. Niemniej jednak Laos i Kambodża nie powinny były pozwolić siłom Wietnamu Północnego na schronienie się w ich krajach.
        Ponieważ nielegalnie zbombardowali te kraje, wydaje mi się logiczne, że oni też posprzątali swój bałagan.

  6. chris rolnik mówi

    Chińczycy nie zamierzają poprzestać na Laosie, ale kolejnym krokiem jest oczywiście Tajlandia.
    Jednym z głównych problemów Chińczyków jest zaopatrzenie ich własnej ludności w żywność i wodę. W ostatnich dziesięcioleciach ludzie zwrócili uwagę na kraje afrykańskie, ale to daleka przyszłość.
    Już w 2006 roku Thaksin oprowadzał Chińczyków po Isan. W planie było wydzierżawienie bardzo dużych obszarów (najlepiej całego Isan) chińskiej firmie. Rolnicy staliby się wtedy pracownikami tej firmy, a plony ryżu byłyby sprzedawane do Chin, prawdopodobnie po okazyjnej cenie. Niepopełnić błędu. Ten pomysł nadal istnieje. A Chińczycy nie tylko myślą długoterminowo, mają też długi oddech (i pieniądze).
    Pozwól mi namalować obraz przyszłości:
    1. Rolnicy z Isan przez kilka lat otrzymują miesięczną pensję (i oczywiście są z tego bardzo zadowoleni), ale teraz muszą płacić za wszystko, łącznie z własnym ryżem i mieszkaniem. Ze względu na wzrost liczby Chińczyków rosną również ceny nieruchomości, przez co dzieci nie są już w stanie kupić domu. Coraz bardziej się oddalają, pozostawiając Chińczyków w tyle;
    2. Ze względu na rosnące korzyści skali i efektywności (wdrożone przez Chińczyków) duża liczba rolników traci pracę. Chińczyków to nie obchodzi; nie ich problem;
    3. Ze względu na niską cenę ryżu państwo pobiera znacznie mniej podatków. Chińczykom to nie przeszkadza. Nie ich problem;
    4. Podupadająca kolej HSL jest przekształcana w szybką kolej transportową ryżu do Chin.
    5. Isan powoli staje się chiński.

  7. Av Klaveren mówi

    Uważam, że ten ekspansjonistyczny pęd jest bezpośrednim skutkiem obecnej polityki amerykańskiej, która chce zmusić Chińczyków do płacenia wyższych podatków!
    Ameryka po prostu chce być „pierwsza” (według Trumpa), pomimo deficytu budżetowego i wielu bezrobotnych.
    Zdobycie tej pozycji potęgi przy dużych inwestycjach, jeśli trzeba, wyprodukowaniu jak najwięcej we własnym kraju, pomimo deficytu budżetowego, a jeśli to się uda, eksport do „bogatej” Europy może ruszyć, ale na pewno nie na eksport na Daleki Wschód a Chiny bloku wschodniego utrzymują tę pozycję gospodarczą od wieków.

    Chiny wybierają jajka dla swoich pieniędzy, szukają tańszych obszarów sprzedaży bliżej domu, aby utrzymać gigantyczną chińską gospodarkę. pieniądze płacone za podnoszenie podatków stają się teraz inwestycją długoterminową.

  8. Stefaan mówi

    Jeśli Laos nie będzie w stanie spłacić swoich długów w terminie, ma przerąbane. A Laotańczycy za to zapłacą.

    Ale tak, to dotyczy każdego kraju: jeśli polityka pogrąży kraj w długach, to ludność będzie w stanie to spłacić. Pierwszy przykład, który przychodzi mi na myśl, to Grecja.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową