Możliwe pułapki dla emigrantów w Tajlandii

Przez Gringo
Opublikowany w Tło
tagi: ,
5 stycznia 2023

Ze swoim naturalnym pięknem, przyjaznymi mieszkańcami, pysznym jedzeniem i przystępnymi kosztami utrzymania, Tajlandia jest wymarzonym miejscem dla emigrantów ze wszystkich zakątków świata. Od plaż na południu po góry na północy, Kraina Uśmiechu ma coś do zaoferowania niemal każdemu turyście.

Nic więc dziwnego, że wielu obcokrajowców osiedla się w Tajlandii na dłużej. Ale tak jak w przypadku wszystkich dobrych rzeczy, życie w Tajlandii ma również wady. Poniżej kilka aspektów tajskiego życia, które zasługują na uwagę, ponieważ ewentualna pułapka może przysporzyć wielu irytacji i/lub problemów.

  1. Visum

W przypadku pobytów długoterminowych cudzoziemiec potrzebuje wizy, które dostępne są w wielu rodzajach. Znalezienie idealnej wizy, która odpowiada Twoim potrzebom, może być wyzwaniem. W zależności od rodzaju posiadanej wizy, w celu przedłużenia pobytu w kraju mogą być wymagane przebiegi wizowe i odprawy w lokalnych urzędach imigracyjnych. Bez względu na to, którą trasę wybierzesz, konieczne jest przechowywanie dokładnych i aktualnych dokumentów, aby uniknąć wysokich grzywien i kar związanych z przekroczeniem terminu ważności wizy.

Chociaż w Internecie jest wiele informacji na temat wiz do Tajlandii, w rzeczywistości każdy przypadek może być inny. Na przykład wymagane dokumenty mogą się różnić w zależności od osoby w lokalnym urzędzie imigracyjnym. Niektórzy emigranci wolą zatrudnić agentów wizowych, aby wykonali za nich ten proces. Ważne jest, aby wybrać renomowanego agenta.

  1. Biurokracja

Radzenie sobie z biurokracją w Tajlandii to coś, z czym boryka się wielu emigrantów. Od ubiegania się o wizę po otwarcie konta bankowego, może się wydawać, że prawie wszystko wymaga stosu dokumentów. W dobie komputerów, bankowości cyfrowej i innych udogodnień sama ilość dokumentów potrzebnych do wykonania nawet najmniejszych zadań może być dla obcokrajowców irytująca (i niewygodna).

Wiele usług rządowych nie jest dostępnych online, dlatego jedyną opcją jest wizyta w lokalnym urzędzie imigracyjnym. Nie musisz po prostu wypełniać mnóstwa formularzy nawet w przypadku tak prostej czynności, jak sprawdzenie pojazdu. Kilka lokalnych banków i dostawców nadal wysyła listy zamiast alternatyw elektronicznych.

  1. Zanieczyszczenie

Zanieczyszczenia to problem, który dotyka cały kraj i jego mieszkańców, ale szczególnie emigranci cierpią z powodu niezdrowej jakości powietrza. Chociaż czasami mówi się o zanieczyszczeniu powietrza, wydaje się, że zbyt mało ludzi o nim wie lub się nim wystarczająco przejmuje – co znajduje odzwierciedlenie w działaniach na rzecz zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza. Jakość powietrza osiąga niebezpieczny poziom każdego roku w miejscach takich jak Chiang Mai z niesławną porą dymu i Bangkok z korkami ulicznymi.

Badanie przeprowadzone przez Greenpeace w Azji Południowo-Wschodniej wykazało, że w zeszłym roku około 29.000 XNUMX zgonów w Tajlandii było spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza. Ale nie tylko zanieczyszczenie powietrza jest problemem. Mimo pięknej przyrody śmieci i śmieci potrafią zepsuć nawet najbardziej malownicze miejsce. To powiedziawszy, Tajlandia stara się ulepszyć swoje parki, plaże i inne atrakcje przyrodnicze, na przykład zamykając Zatokę Maya, aby ożywić ekosystemy.

  1. Gezondheidszorg

Tajlandia ma doskonałe zaplecze medyczne, a nawet jest znana na całym świecie ze swojej turystyki medycznej. Jednak wyzwaniem dla emigrantów jest krajowy system publicznej opieki zdrowotnej. Długi czas oczekiwania, niespójna jakość opieki zdrowotnej i bariery językowe to tylko niektóre z głównych powodów, dla których ekspaci wybierają prywatną opiekę zdrowotną. Podczas gdy rutynowe badania kontrolne i niektóre zabiegi mogą być niedrogie nawet w prywatnych placówkach medycznych w Tajlandii, emigranci często nie zdają sobie sprawy, jak szybko koszty leczenia mogą się sumować, dopóki nie zostaną z ogromnymi rachunkami.

Osoby poszukujące inwazyjnego leczenia mogą być zaskoczone, że muszą przedstawić dowód ubezpieczenia zdrowotnego lub wystarczające środki na koncie bankowym. Nie jest niczym niezwykłym, że tajlandzkie szpitale pobierają znaczną kaucję przed zaoferowaniem leczenia. Bez odpowiedniego finansowania lub kompleksowego ubezpieczenia zdrowotnego emigranci mogą nie mieć dostępu do leczenia, którego potrzebują.

  1. Ruch drogowy

Jazda na skuterze może być fajna, ale drogi w Tajlandii i ci, którzy z nich korzystają, mogą sprawić, że ruch uliczny będzie niebezpieczny. Tajlandia wciąż znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie do jazdy. Według raportu WHO z 10 r. Tajlandia zajęła ostatnio czwarte miejsce na świecie.

Pomimo kontroli policyjnych, nowych przepisów i zapowiedzi rządowych, wypadki drogowe pozostają poważnym problemem. Jazda pod wpływem alkoholu jest główną przyczyną wypadków drogowych, na drugim miejscu plasuje się nadmierna prędkość. Chociaż z pewnością można zapoznać się z tajskim sposobem jazdy, zawsze noś kask podczas jazdy na rowerze lub motorowerze/skuterze lub, jeśli to możliwe, wybierz samochód.

Źródło: Prime Pacific Tajlandia

11 odpowiedzi na „Możliwe pułapki dla ekspatów w Tajlandii”

  1. Jacques mówi

    Realistyczny kawałek i nic go nie okłamywało. Spójrz, zanim skoczysz i wiedz, że dotyczy to również tutaj, zanim zostaniesz tu na dłużej. Jeśli ktoś ma geny zdolności przystosowania się kameleona (wieje ze wszystkimi wiatrami), jest o wiele mniej zmartwień.

  2. Eric H. mówi

    Osoby, które częściej odwiedzają Tajlandię lub mają rodzinę / żonę / dziewczynę, znają takie rzeczy.
    Mottem jest dostosowanie się do systemu tajskiego i podążanie za nim, a nie porównywanie wszystkiego z Holandią.
    W przypadku niektórych rzeczy przyprowadź kogoś, kto mówi po tajsku, a życie będzie o wiele łatwiejsze.

  3. Geert P mówi

    Całkowicie się zgadza, ale biurokracja powoli się zmniejsza, wizę można teraz załatwić również przez internet, dobre ubezpieczenie zdrowotne jest obecnie niewiele droższe niż w Holandii.
    A potem korzyści; Przy przeciętnych dochodach żyjesz tu na poziomie 5-krotności średniej.
    Możesz tu kupić lub wynająć za ułamek tego, co płacisz w Holandii, jedzenie tutaj jest tanie jak barszcz, a także smaczne.
    Minusów będzie sporo, ale emigracja do Utopii wciąż nie jest możliwa, Tajlandia to dla mnie numer 2.

    • Bart2 mówi

      Odpowiedź na tysiąc! Dobrze powiedziane Gert. Wszędzie można zobaczyć pułapki, zależy to od tego, jak źle to zrobisz. Trochę się „przystosowałem” do wad Tajlandii.

      Uważam punkt (3) za śmieszny, dokładnie tak, jakby zanieczyszczenie powietrza dotyczyło tylko emigrantów. Ubieganie się o wizę (1) i biurokracja (2) w Tajlandii mogą Cię raz po raz irytować. Gdy znasz procedury, to też nie jest dramat.

      W zeszłym tygodniu przeczytałem tutaj komentarz: „Nie będziemy znowu zaczynać dyskusji o ubezpieczeniu zdrowotnym”… no to zapomnimy o punkcie (4) 😉

      I ruch, mają tam rację, niestety emigrant tego nie zmieni. Defensywna jazda i zwracanie uwagi jest tutaj przesłaniem.

      W sumie jestem więcej niż zadowolony z życia w tym pięknym kraju. I nie zapomnij się cieszyć!

      • Ann mówi

        Dokonaj zmiany (w biurze Krungsri) na swoim koncie bankowym,
        zajmuje to trochę czasu i musisz ponownie podpisać kilka dokumentów.
        Z drugiej strony jest się naprawdę dobrze obsłużonym, a obsługa i przyjazność dla klienta jest wielokrotnie lepsza niż w Holandii.

    • Henkwag mówi

      Nie wiem, w jakim wieku jest GeertP, ani czy mieszka na stałe w Tajlandii. Jednak jego komentarz, że „dobre ubezpieczenie zdrowotne nie jest obecnie dużo droższe niż w Holandii” mija się z celem. Mam 77 lat, mieszkam na stałe w Tajlandii i dlatego koniecznie posiadam dobre ubezpieczenie zdrowotne. To ubezpieczenie kosztuje mnie 122.000 3400 bahtów rocznie (około 285 euro, czyli 12.000 euro miesięcznie) i jest to „tylko” ubezpieczenie szpitalne, a więc tylko na leżenie i leczenie w szpitalu. Koszty leków i wizyt lekarskich (kontrole przeprowadzane co pół roku) ponoszą całkowicie ja, około 1000 28 bahtów rocznie (313 bahtów lub XNUMX euro miesięcznie). Więc moja miesięczna kwota wynosi około XNUMX Euro!! To mniej więcej dwukrotność kosztów holenderskiego ubezpieczenia zdrowotnego (all-in!). Nie narzekam, świetnie się bawię tutaj, w Tajlandii, ale w tym przypadku GeertP swoim stwierdzeniem „nie wiele droższego” przedstawia zdecydowanie zbyt różowy obraz.

      • Gderliwy mówi

        Nie, drogi Henkwagu, to nieprawda. W Holandii oprócz miesięcznej składki płacisz również składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Składka ta jest co miesiąc automatycznie potrącana z Twoich świadczeń emerytalnych i rentowych. Co roku władze podatkowe sprawdzają Twoje zeznanie podatkowe, aby sprawdzić, czy nie zapłaciłeś za dużo lub za mało składki ZVW. Na rok 2023 składka wynosi 5,43%. Podsumowując, otrzymujesz taką samą kwotę zarówno w Holandii, jak iw Tajlandii. Więc GeertP się nie myli. Ty robisz!
        Nawiasem mówiąc, zrezygnowałem z tak dziwnego ubezpieczenia zdrowotnego w Tajlandii, które nie obejmuje moimi obecnymi dolegliwościami i zaburzeniami w zakresie, a jeśli dzisiaj zachoruję, jutro przyjdzie kłusem z wyłączeniem. Plus drastyczne podwyżki składek co roku. Co miesiąc odkładam zaoszczędzone składki do osobnego słoika. Robie tak od kilku lat. Czy możesz dowiedzieć się, ile już. Jeśli pewnego dnia zrezygnuję z ducha, moja żona będzie miała drugie wolne konto oprócz 800 2 ThB Immigration. Niech zostanie nagrodzona za wieloletnie pełne miłości traktowanie.

      • Geert P mówi

        Drogi Henkwag, tylko komentarz, mam 65 lat i mieszkam w Tajlandii.
        Płacę 97,500 15 THB rocznie w AIA, jestem ubezpieczona na XNUMX mln, wiem, że są tańsze firmy, ale jest to dla mnie wygodne, bo pracuje tam siostrzenica i wszystko za mnie załatwia.
        Gdybym nadal mieszkał w Holandii, miałbym ubezpieczenie w DSW z najwyższym pakietem, ponieważ obejmuje ono zasięg światowy, wtedy płaciłbym 180,50 € miesięcznie, a następnie udział własny w wysokości 375 €, co przekłada się na 91.500 XNUMX THB. rok po aktualnym kursie wymiany.
        Szczerze mówiąc, myślę, że koszty w twoim wieku nie są takie złe, ale jeśli chcesz znacznie niższych podatków i znacznie tańszego życia, a następnie tańszego ubezpieczenia zdrowotnego, to oczywiście może to być rozczarowujące.
        Nigdy nie jest idealnie, wolę wydać pieniądze na dobre ubezpieczenie niż na inne rzeczy, a ostatnia koszula nie ma kieszeni.

        Pozdrawiam Geert

      • TeoB mówi

        Myślę, że zapomniałeś o składce uzależnionej od dochodu zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu zdrowotnym (2023: 5,43%) Henkwag.
        Maksymalna składka wynosi 66.956 5,43 € × 3.635,71% = XNUMX XNUMX € rocznie.
        https://www.taxence.nl/nieuws/percentages-zvw-2023-bekend/

        Tak więc dla kogoś z dochodem wyższym niż 67 6 € nie ma to większego znaczenia, ale dobre ubezpieczenie zdrowotne w Tajlandii kosztowałoby mnie co najmniej XNUMX razy więcej niż moje holenderskie ubezpieczenie zdrowotne.

  4. Frank H. mówi

    Nie rozumiem "czasami". Np. :Oczyściłem swoje konto bankowe w ciągu 1 godziny. Ok, to było kilka lat temu, ale nadal?

  5. Dodatek do płuc mówi

    Tytuł zakwalifikowałbym również jako „PIPS”.
    Najważniejsze jest to:
    – poinformuj się z dużym wyprzedzeniem.
    – Jeszcze zanim zdecydujesz się na imigrację, najpierw „próbuj” tak często, jak to możliwe i pamiętaj, że przyjazd do Tajlandii jako turysta to nie to samo, co zamieszkanie tam na stałe.
    – Własne zdolności adaptacyjne. Jeśli chcesz mieć wszystko jak w ojczyźnie, to tak, rozwiązaniem jest: w ojczyźnie”
    – Odnośnie wizy: nie ma tu absolutnie żadnych pułapek. Z wyjątkiem kilku szczegółów, w zależności od urzędu imigracyjnego, główne są aż nazbyt dobrze znane. Jeśli spełniasz te warunki, nie ma żadnych pułapek ani znaczących problemów.
    – opieka zdrowotna: istnieje możliwość dobrego i na pewno niedrogiego ubezpieczenia szpitalnego według własnego uznania, a sama opieka jest bardzo dobra.
    – korki: tylko w dużych miastach jest bałagan, jak wszędzie, ale kierowca z doświadczeniem w swoim kraju też sobie z tego poradzi. „Niedzielny kierowca” w rodzimym kraju również będzie miał tutaj problemy.
    – biurokracja: o ile jako obcokrajowiec musisz sobie z tym poradzić: pozwól sobie na pomoc kogoś, kto potrafi przynajmniej czytać i pisać po tajsku. Przy odrobinie cierpliwości wszystko zawsze będzie dobrze.
    – Zanieczyszczenie: wysoce zależne od miejsca zamieszkania. Przyjdź i spójrz tutaj, w Chumphon, zobaczysz niewielką lub żadną różnicę w stosunku do ojczyzny.

    Więc po prostu zapomniałbym o tych „PITCHACH”. Problemy są po to, aby je rozwiązywać i tutaj zawsze nam się to udaje.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową