Króliki w Tajlandii
Kilka miesięcy temu pomyślałem, że mam świetny pomysł na świąteczną kolację w Pattaya, króliku! Zacząłem szukać informacji o daniach z królika i sporo się dowiedziałem pod tym belgijskim linkiem: www.lekkervanbijons.be
Uzbrojony w tę wiedzę przedyskutowałem to z żoną i ta rozmowa nie trwała długo: „Tajskie jedzenie nie królik, skąd taki śmieszny pomysł?”
Pomysł
W rzeczywistości moja żona sama zasugerowała ten pomysł, nie zdając sobie z tego sprawy. Była kilka dni u koleżanki w Bangkoku i wróciła z 4 młodymi królikami. Od razu pomyślałem o Bożym Narodzeniu, ale ona lubiła te króliczki jako zwierzęta domowe. Cóż, zwierzak, oczywiście nie w domu, ale duży balkon naszego domu był oznaczony jako wybieg dla królików. Ładne przytulanki i nasz pies o wysokości 1 torfu również lubił te króliczki do zabawy. Mój szwagier zbudował dużą klatkę, w której króliki mogły nocować. Żona codziennie kupowała resztki warzyw na pobliskim targu i uzupełniała je karmą dla królików ze sklepu zoologicznego. Długie uszy rosły jak kapusta!
Jedzenie mięsa króliczego w Tajlandii
Moja żona nie akceptowała tego, że w naszym kraju je się króliki: „Nie je się takich słodkich zwierząt”. Dziwne stwierdzenie jak na panią Isaan, węże, szczury, wiewiórki, ptaki, owady można dobrze zjeść, ale królików się nie dotyka. Poszperałem w Internecie, aby sprawdzić, czy tak jest naprawdę i muszę przyznać, że w Tajlandii jest niewiele lub nic o króliczym mięsie i nigdy nie widziałem mięsa króliczego oferowanego w supermarketach.
Jedzenie mięsa króliczego w Holandii
Wierz mi lub nie, ale nigdy nie jadłem mięsa króliczego. Za mojej młodości był to produkt luksusowy, a potem mówimy o królikach, które łowiono na wolności. Wciąż mam przed oczami obraz witryny drobiarskiej, gdzie króliki ogołocone ze skór wisiały na haku głową w dół. Głowa była nadal przyczepiona, a tylne nogi nie były pozbawione skóry, tylko po to, by służyć jako dowód, że to naprawdę był królik, a nie kot. Mówiłem ci, że to luksusowy produkt, pasujący do rzędu indyka, soli, kuropatwy, dziczyzny i tak dalej, niedostępny dla moich rodziców. Później odrobiłem tę stratę, wiesz, ale królika nie było wśród nich.
Przemysł królików
Ale podobnie jak drób, świnie, cielęta, królik nie uniknął przemysłu. Duże hodowle królików powstały w Holandii i Belgii, gdzie na dużą skalę hodowano króliki mięsne. Nie będę wchodził w to dalej, ponieważ teraz jest tam również zmiana, którą należy zgłosić. Dzięki działaniom „Lekker animal” i innych obrońców zwierząt, którzy narzekali na fatalne warunki przebywania tych zwierząt w hodowlach, zjada się coraz mniej królików. Prawie wszystkie supermarkety usunęły królika ze swoich półek. Teraz królik w supermarkecie zwykle nie był królikiem holenderskim, ale importowanym na przykład z krajów Europy Wschodniej, a nawet z Chin. O warunkach panujących w hodowlach w tych krajach nawet nie chce się myśleć.
W Holandii nadal istnieje około stu ferm królików, z których prawie 100% jest eksportowanych.
Co robią króliki?
Cóż, nie bardzo bym powiedział, jedz, pij, kopuluj, sraj i śpij. Również na naszym balkonie robale urosły, szybko dorosły i po pewnym czasie pierwsza samica była w ciąży. W pierwszym miocie były 4 małe kundle, z drugiej suczki urodziło się 9 młodych króliczków. Uroczo, jak moja żona opiekuje się wszystkimi zwierzętami i jak dziewczyny z sąsiedztwa też to lubią. W międzyczasie nasze stado rozrosło się do około 25 królików i poranne zbieranie odpadów roślinnych z targu nie wchodzi już w grę. Sprzedawca warzyw przychodzi co drugi dzień ze swoim motocyklem i wózkiem bocznym, aby przywieźć pudełko lub cztery piękne odpady.
Króliki w Tajlandii
Te 25 naszych królików to tak naprawdę jedyne króliki w Tajlandii, są ich setki tysięcy, ale żyją tylko jako zwierzęta domowe. Czytałem gdzieś, że w każdy weekend na targu Chatuchak w Bangkoku sprzedaje się do 100 sztuk. Miło mieć takiego zwierzaka w domu, szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi. Służy edukacji, ponieważ króliczek uczy dzieci odpowiedzialności za zapewnienie jedzenia i picia oraz utrzymywanie wybiegu dla królików w czystości.
Oczywiście w Tajlandii są hodowle królików, ale o ile udało mi się dowiedzieć, wyłącznie do hodowli królików jako zwierząt domowych. Najważniejsze są dwie odmiany, a mianowicie Holland Lop i mniejszy karzeł holenderski, które, jak sama nazwa wskazuje, pochodzą pierwotnie z Holandii.
A jeśli w domu nie ma miejsca na królika, Tajlandczyk zawsze może odwiedzić ze swoimi dziećmi Farmę Króliczków lub Farmę Królików, które rozsiane są po całym kraju. Duże gospodarstwa z przestronnym terenem, po którym wędrują króliki i dzieci mogą się z nimi bawić. Możesz je znaleźć, podobnie jak niektóre filmy, w Internecie.
W końcu
Ale co mamy zrobić z 25 królikami, bo jeśli będziemy czekać, wkrótce będzie ich 50. Cóż, całkiem sporo wkrótce trafi do wioski mojej żony w Izaanie, gdzie zostaną sprzedane jako zwierzęta domowe. Nie wolno ich jeść, mówi moja żona, ale obawiam się, że niektóre z nich i tak trafią na patelnię, tam w Izaanie!
W tajskim internecie jest wiele na temat mięsa króliczego. Wszelkiego rodzaju przepisy. Oto 6-minutowy film:
https://www.youtube.com/watch?v=UblXa4UYo20
Pokaż to swojej żonie, Gringo! Może zmieni taktykę!
Hodowałem też króliki w Belgii.. i kiedyś opublikowałem przepis na króliki..Królik po dziadku...bardzo smaczny.Po 16 latach w Tajlandii znalazłem 1 królika w zamrażarce w Tops.Proszę o przesłanie przepisu.. podaj swój e-mail…
Czy nie ma to związku z faktem, że jedną z inkarnacji Buddy był zając?
Równie dobrze mogłoby tak być. W poprzednich narodzinach Buddy, gdy był jeszcze bhodisat, rodzącym się Buddą, często uczestniczyli królowie, pustelnicy, bramini, ale także pewna liczba złodziei, niewolników, szczura, jaszczurki i żaby. O ile wiem, nie było wśród nich kobiet.Pisma buddyjskie wspominają o około 500 poprzednich narodzinach Buddy, ale było ich znacznie więcej. Oświecenie Buddy oznacza, że nie odrodzi się on po swojej śmierci
Gdyby to był powód, nie znaleźlibyśmy też węża, szczura, jaszczurki czy żaby w tajskim/laotańskim menu. Był także antylopą, psem, bawołem, słoniem, różnymi gatunkami ptaków, rybami itp. Wtedy niewiele zostaje do jedzenia.
Ale Budda nigdy nie był kobietą! Ciesz się posiłkiem!
Lepiej pospieszę się z przekonaniem twojej żony.
Wkrótce te 13 młodych będzie miało również 6 młodych, zakładając, że wszystkie będą kobietami.
Jeśli to pół na pół, nadal mówisz o 39 nowych królikach.
To wkrótce stanie się plagą królików, ponieważ te 39 nowych królików za jakiś czas będzie miało 117 młodych.
Tajowie nie jedzą już królików, wszystkie zniknęły - nie można ich już znaleźć na wolności.
W barze, do którego często chodziłem, nagle mieli kilka królików w klatce. Kiedy powiedziałem, że te zwierzęta są bardzo smaczne, patrzono na mnie ze zdumieniem. Nie je się tych słodkich zwierzątek, mówili. Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że w Pattaya zrozumieją, że zupa z gołębi jest bardzo smaczna. Niewiarygodne, że nie łapią ich, żeby się nimi nacieszyć.
Czy w Gringo nie ma „handlu”?
Prawdopodobnie będzie wielu Belgów, a także Holendrów, którzy chcą czegoś specjalnego na stole na Boże Narodzenie.
Na Boże Narodzenie zawsze idziemy do belgijskiej restauracji na „królika ze śliwkami i piwem”.
Czy tradycja.
można czasem znaleźć w Foodland w Pattaya.
Makro w Trat też od czasu do czasu. Ale zamrożone i trochę wytrawne. Nic nie przebije dobrze utuczonego holenderskiego królika! Mój wujek miał kiedyś 2 na strychu na strychu. To znaczy: do Bożego Narodzenia.
Pyszne ostatnie dni kiedy jestem w Holandii nadal jem królika. Rzeczywiście w Tajlandii wszędzie szukałem jadalnego królika. Nie mogę nigdzie znaleźć.
Mógłbym przysiąc, że widziałem te króliki wiszące u rzeźnika (myślę, że w Makro)?
Królika (mrożonego) kupiłam jakiś czas temu w Chiang Mai, o ile się nie mylę, w supermarkecie Rimping iw jednym z projektów Royal. Duszone w piwie lao ciemnym.
To zwykło pękać z królikami tutaj w dziczy w isan…..Ale należny do spalenia pól oni wszystko wytarli (czytaj zjedzeni). To samo dotyczy wielu gatunków dzikich kotów.
Jeden z moich angielskich sąsiadów hoduje króliki jako hobby. Jemy królika regularnie, a nasi tajscy przyjaciele też go uwielbiają
Cześć Nest, twój sąsiad nie sprzedaje królików.
[email chroniony]
Gr. Eddy
To z królikami Gringo daje się wykorzystać jako królik doświadczalny. Wystarczy wyciągnąć królika z cylindra, aby przekonać żonę, że nie jesteś lodowym królikiem. Badź silny!
Więc wkrótce będzie zającem!
Holland Lop czy holenderski karzeł? Zamień te 25 holenderskich królików na kilka flamandzkich olbrzymów. Twoja żona prawdopodobnie nie uzna tego za słodkie i możesz z tego kilka razy świętować Boże Narodzenie…
Od lat hoduję króliki. tych wielkich flamandzkich gigantycznych bestii. wystarczy poszukac w internecie.
Miałem około 10 kilogramów brudu na haku.
mój kuzyn niedaleko Bremy zawsze ma niemiecki riesen. znów są większe od Flamandów, jego rekord to 25 kilogramów, ale to nawet nie wydaje się być rekordem.
Och, moja żona je królika, ale woli glinianego zająca (Groningen).
Nie mylić z zającem piaskowym.
Może pomysł, po prostu wypuść je z powrotem na wolność w Isaan, wyhoduj nową populację.
Cóż, Gringo, nie jesteś jedynym, który nigdy nie jadł królika. Więc ja też nie i nigdy tego nie zjem, tak jak nie jadłem i nie zjem kangura, dzika, krokodyla, jelenia, zająca, kurczaka, przepiórki, gołębia itp.
Czasem jem mięso, czasem kotlet schabowy albo stek albo rostbef i nic więcej. Jestem raczej miłośnikiem ryb.
Lubimy królika. Pies lub kot powinien przynajmniej być smaczny, prawda? Wtedy jesteśmy tym zniesmaczeni. Nawyki żywieniowe są naprawdę związane z kulturą, to jest pewne.
Nie zapomnij o śwince morskiej, która jest w menu w krajach Ameryki Południowej. Królik, świnka morska, pies, szczur, kot, kangur, koń itp. to naprawdę nie ma znaczenia, czy nie są skradzionymi zwierzętami domowymi, nie są gatunkiem zagrożonym, ich życie nie było nieludzkie, a ubój odbywa się szybko i z jak najmniej stresu, niezależnie od tego, czy był to ból.
Czy są tam weterynarze, którzy kastrują samce królików (baranów).
Zrobiłem, inaczej jesteś zajęty.
Jeśli baranów będzie więcej niż pielęgniarek, wdacie się też w paskudne bójki z ranami lub jeszcze gorzej…
Ciekawe ile królików ma teraz Gringo.
Zawsze mieliśmy w domu króliki, a kiedy były wystarczająco duże, po prostu trafiały na patelnię. To zależy od tego, jak i gdzie dorastałeś, ale w naszej wiosce to było całkiem normalne.
Ani jednego więcej, Bert, wszyscy przenieśli się do Roi Et i
Podejrzewam, że wszystkie są też w żołądkach wieśniaków
zniknął.
Tak, szkoda, ja też kocham królika, co jakiś czas ktoś przywozi z Keng Krachan, niedaleko stąd, ale niestety od 2 lat nie ma królika z Römertopf.
A w Makro w Hua hin nigdy ich nie widziałem.
To idzie tak…
Łapiesz węża
Zjada królika
Potem zjesz węża
Smaczny !
Mój drogi Gringo,
Wiele lat temu w Belgii nauczyłam moją przyjaciółkę Nan jeść królika; była nim zachwycona i za każdym razem, gdy odwiedza mnie w Belgii, mam obowiązek podać królika przygotowanego z piwem trapistów i sosem jabłkowym. Od tego czasu za każdym razem zabiera do Tajlandii 2 mrożone króliki, aby mogła cieszyć się nimi cała rodzina!
PS ; to ona dostarczyła Ci również przesyłkę holenderskich cygar na Twoje zamówienie. Potem spotkaliście się w pobliżu centrum handlowego Mike!
Wszystkiego najlepszego!
Drogi Michelu, tak, pamiętam, jak Nan przyniosła mi cygara!
Czy nadszedł czas, aby przejść tędy ponownie, ponieważ podaż
cygara są niestety złe, ha ha!
Kilka lat temu w pobliżu NongKhai była restauracja, która miała w menu królika. Dlatego jedzenie królika w Tajlandii nie jest niczym niezwykłym. Restauracja od jakiegoś czasu jest zamknięta. Ale w internecie mogą być restauracje z króliczym mięsem.
Kiedy byłem bardzo młody, zawsze mieliśmy w domu królika w klatce za stodołą. Tata nie pozwolił nam tam iść. To zawsze było bardzo dziwne, że królik zniknął w okolicach Nowego Roku. Po lecie pojawił się nowy egzemplarz.
Znalazłem królika zaledwie lata temu w Pattaya makro, ale zamrożonego z Australii
Potem już nie
Rozwiązaniem jest wyhodowanie siebie i zrobienie tego samego, co Joep van 't płot z flapie
Powodzenia