W jaki sposób praca jest „wynagradzana” w Tajlandii?

Lodewijka Lagemaata
Opublikowany w Tło
tagi: ,
30 października 2017

Osoby podróżujące po Tajlandii z pewnością będą zaskoczone ilością tanich, często niepotrzebnych „gadżetów”, które są oferowane. Czasami się to kupuje, żeby móc od czasu do czasu coś podarować. Gest uznania nie musi dotyczyć rozmiaru ani ceny.

Martwi mnie jednak, jak to wszystko można zrobić w tej cenie. Po drodze można kupić np. girlandę z kwiatów do lusterka w samochodzie za jedyne 20 bahtów. Myślę, że Gringo napisał o tym artykuł w tamtym czasie. Te kwiaty muszą być zebrane w określonym czasie i są sprzedawane na kilogram, po czym następuje cały proces przetwarzania.

W tym tygodniu kupiłem bez celu podróży zestaw z 5 lalkami, tylko 100 bahtów. Oznacza to, że 1 lalka kosztuje tylko 20 bahtów. Wszystkie lalki były ubrane inaczej, więc nie ma procesu fabrycznego. „Goły” gorset mógł być wykonany maszynowo, ale wtedy trzeba je ubrać ręcznie z różnych materiałów.

Jakie fazy można wyróżnić? Należy zakupić podstawowy materiał, z którego wykonana jest lalka, lalka jest ubrana w inne materiały w kolejnym etapie. Następnie są starannie pakowane w plastikowe torby po 5 sztuk i trzeba je zanieść do sklepu, gdzie są następnie wystawiane na sprzedaż za jedyne 100 bahtów. Sprzedawca będzie więc musiał coś zarobić, ale tak samo będą musiały zarobić linki przed nim.

Dla mnie sprawa niezrozumiała i pojawia się wtedy pytanie, kto na kim zarabia? A gdzie są robione te lalki? Czy to „domowa branża” z minimalną marżą w wysokości kilku bahtów? Ile lalek trzeba zrobić dziennie, żeby „zarobić” na miskę ryżu?

Może czytelnicy bloga wiedzą, skąd pochodzą te lalki i jak przebiega ten proces?

4 przemyślenia na temat „W jaki sposób praca jest „wynagradzana” w Tajlandii?”

  1. Bert mówi

    Te girlandy z kwiatów są często robione przez połowę rodziny, a druga połowa je sprzedaje.
    Moim zdaniem te lalki i tym podobne są robione maszynowo w Chinach.
    I tak jest z wieloma z tych rzeczy, które są oferowane na sprzedaż za kilka bahtów.
    Gdyby mieli na tym zarobić, naprawdę nie handlowaliby i nie sprzedawali.

  2. Ruud mówi

    Kiedy patrzę na to w ten sposób, wiele części jest identycznych.
    Rękawy są takie same dla wszystkich lalek.
    Sukienki z 1 i 2 są takie same, a te z 3 i 5 również wyglądają tak samo.
    Wszystkie 4 ten sam model, ale inny materiał.
    Ta sama historia dotyczy czapek, popiersi, głów i dekoracji.
    Figurka 4 wydaje się nieco inna, ale nie jest to łatwe do zauważenia.

    Liczby wydają się składać z niewielkiej liczby standardowych części, które pochodzą z przenośnika taśmowego i wychodzą z maszyny.
    Te lalki można szybko złożyć z gotowych części.
    Może się to zdarzyć zarówno w warsztatach, jak iw domach.

    Łącząc części w inny sposób, otrzymujesz wiele różnych lalek.
    Kiedy patrzę na lalki, myślę o północnej Tajlandii.

    A płatność? to będzie praca na akord.
    Utrzymuj ją na poziomie 1-5 bahtów za torbę, w zależności od tego, ile pracy kosztuje torba z 5 lalkami.

  3. chinyanmar mówi

    To „plemię wzgórz” pochodzi prawie w całości z Birmy, obecnie Myanmar, gdzie płace są znacznie niższe niż w TH.
    Te lalki: oceniam Chiny, podobnie jak te rzeczy (czasami tandetne, czasem dobre, zwykle przeciętne), które w tych 100-tych i 20-tych tajskich sklepach „wszystko za XNUMX bt”, czyli tajska ACTION pochodzi prawie w całości z Chin. Przychodzi głównie przez barki nad Mekongiem, który ”golen trójkąt lub ewentualnie. w Laosie.
    Jeszcze raz; nie trzeba być geniuszem matematycznym - tajska minimalna stawka godzinowa to około 30 bt (300 bt / dzień przez 10 godzin) iw tym czasie spokojnie można zarobić 60 tych peua malam. Albo po prostu widzę, jak robi to sprzedawczyni, gdy czekają na klientów – stali klienci mogą zamówić specjalne modele. Czy możesz teraz samodzielnie obliczyć koszty robocizny na wahadło?

  4. Will się obudził mówi

    Rzeczywiście. Moim zdaniem wiele wszystkich zabawek pochodzi z fabryk w Chinach. Kilka lat temu(5) byłam świadkiem uprawy, barwienia, przesiewania, a następnie sprzedaży tajskich dywanów. Rozmiar 150x200 cm przez kilka lat mieli ponad 10 płócien.Bardzo czasochłonny proces. Przechwytuje się za to 1000 bahtów za przysięgę. Zacząłem pracować z moją zachodnią kalkulacją, mój Boże, która działa na 1 kąpiel na godzinę!!! Naprawdę wiele godzin pracy. Są to jednak godziny, kiedy na lądzie nie ma nic do roboty. Kobiety w Azji (Tajlandia) zawsze coś robią. Sporo się zmieniło w 2018 roku, ale wystarczy przejechać przez Isean na wielu ramach, jego starsze wciąż się tkają.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową