Niedawno czytałeś moją relację z wizyty króla syjamskiego Chulalongkorna (Rama V) w 1897 r. w Petersburgu, gdzie był gościem cara Mikołaja II, którego poznał kilka lat wcześniej w Bangkoku. Wizyta zwiastowała początek stosunków dyplomatycznych między Syjamem a Rosją, ale bliska przyjaźń, która rozwinęła się między tymi dwoma monarchami, miała jeszcze więcej konsekwencji.

Oferta od cara

Car Mikołaj II złożył królowi Chulalongkornowi propozycję wysłania jednego ze swoich synów na dwór carski w Petersburgu. Wtedy car osobiście zobowiązałby się do wychowania i dobrego wykształcenia tego syna. Król syjamski zgodził się i wybrał na tę wyjątkową okazję swojego ulubionego syna Chakrabongse. Ta historia dotyczy samego księcia, w drugim artykule omówiono również ciekawe życie jego rosyjskiej żony Katji.

Książę Chakrabongse

Książę syjamski miał wtedy 14 lat i przebywał w Anglii, aby doskonalić swoją znajomość języka angielskiego. Wraz ze swoim kolegą ze studiów Nai Poumem Sakarą, który nie pochodził ze szlacheckiego pochodzenia, przeniósł się do Petersburga. Po przybyciu zostali powitani przez cara, który poradził im, aby korzystali z białych nocy (zob. został członkiem „Corps des Pages. Chłopcy zostali zakwaterowani w luksusowym pałacu, co było ogromną odmianą od ich skromnego zakwaterowania w Anglii.

Korpus stron

Do tej elitarnej edukacji rekrutowano tylko synów wysokiej rangi wojskowych, znanych mężów stanu oraz rosyjskiej lub zagranicznej szlachty. Książę Chakrabongse był pierwszym Azjatą przyjętym do tej prestiżowej akademii wojskowej. Chociaż otrzymał rosyjskiego nauczyciela, książę początkowo uważał studia za bardzo uciążliwe. Rygorystyczny system intensywnej edukacji, który miał umożliwić studentom wejście do pułków Gwardii Cesarskiej.

Na egzaminie końcowym niezbędny był wynik co najmniej dziewięciu punktów na dwanaście. Jeśli wynik był niższy, student był niejako zdegradowany do pułku armii regularnej. Syjamskiemu księciu było to tym trudniejsze, że umieszczono go z dziećmi w jego wieku, które odbyły już pięć lat nauki w tej akademii. Aby nadrobić te zaległości, otrzymał wiele dodatkowych lekcji od wielu nauczycieli. Musiał także uczyć się takich przedmiotów, jak muzyka klasyczna, taniec, jazda konna, a nawet nauczyć się grać na instrumentach muzycznych. Polowanie na zwierzynę również było tematem, ale jako buddysta sprzeciwiał się temu.

Ambitny książę

Książę Chakrabongse stopniowo osiągał lepsze wyniki w nauce i dlatego kwalifikował się do specjalnego tytułu „Page de la Chambre”, który dał mu jeszcze głębszy wgląd w świat cara i jego rodziny. Otrzymał doskonałe wykształcenie wojskowe i ukończył je śpiewająco. Za Corps des Pages podążała Gwardia Huzarów, a książę kontynuował naukę w akademii zwanej Sztabem Generalnym. Następnie został awansowany do stopnia pułkownika armii rosyjskiej.

Mieszka w Sankt Petersburgu

Książę i jego przyjaciel ostatecznie wszyscy zostali „rusyfikowani” i należeli do „złotej młodzieży” miasta. Byli bardzo widoczni w obiegu kulturalnym, brali udział w zabawach tanecznych, maskaradach, premierowych spektaklach, w tym sztuk Szekspira.Książę Chakrabongse rozwinął szczególne upodobanie do baletu.

Ponadto istniał „Pułk Gwardii Husarskiej Jego Królewskiej Mości: elitarna brygada kawalerii, do której przyjęto księcia i jego przyjaciela. Gdy obaj przyjaciele byli członkami, mogli doświadczyć, co to znaczy być huzarem w elitarnym środowisku o stylowej tradycji wojskowej. Huzarzy mieli najbardziej wystawne i ekstrawaganckie przyjęcia oraz wystawny styl życia. Nie tylko regularne obowiązki wojskowe, ale i życie towarzyskie wymagały dużej wytrzymałości.

Obowiązki królewskie

Jako ulubiony syn króla Chulalongkorna i królowej Saovabhy Bongsri, książę Chakrabongse regularnie reprezentował swojego ojca na specjalnych okazjach w Europie. Uczestniczył w ślubie następcy tronu Wilhelma i księżnej Cecylii z Prus, pogrzebie króla Włoch Umberto I oraz koronacji króla Jerzego V i królowej Wielkiej Brytanii Marii.

Zakochany w Katii

Szczęśliwe życie księcia Chakrabongse w Rosji zakończyło się spotkaniem z Ekateriną „Katyą” Desnitską, pielęgniarką mieszkającą wówczas w Sankt Petersburgu. Para poznała się w domu szlachcianki w 1905 roku. Książę syjamski szybko zakochał się w - jak opisywano - młodej dziewczynie o pięknych rudozłotych włosach, która nieśmiało i skromnie pojawiła się w drzwiach. Książę był oczarowany „każdą intonacją jej młodzieńczego głosu, każdym przelotnym spojrzeniem jej szczerych oczu i ruchem jej małych, ale dobrych dłoni”.

Pomimo próśb syjamskiego księcia, Katya wyjechała na rosyjski Daleki Wschód, aby służyć jako pielęgniarka podczas końcowej fazy wojny rosyjsko-japońskiej. Młoda para utrzymywała ze sobą kontakt listowny. Książę napisał: „Nie chcę nikogo oprócz ciebie. Byłoby cudownie mieć cię przy sobie i nic nie mogłoby zakłócić mojego szczęścia”. Katia czytała te listy i była przekonana, że ​​kochany książę poważnie myśli o dzieleniu z nią życia.

Ślub

Katya wróciła z frontu wojennego, a książę Chakrabongse desperacko pragnął ją poślubić. Jednak istniała poważna przeszkoda, ponieważ małżeństwo spowodowałoby poważne problemy rodzinne w Syjamie. Książę wyznawał buddyzm, a Katia nie była szlachetnie urodzona, a ponadto prawosławna. Małżeństwo zostało przygotowane w wielkiej tajemnicy i odbyło się w 1906 roku w greckokatolickiej cerkwi w Konstantynopolu.

W końcu

Młoda para świętowała swój ślub nad Nilem w Egipcie w drodze do Syjamu. Uzgodniono, że książę najpierw sam pojedzie do Bangkoku, aby przekazać nowiny ojcu i matce. Jak to się potoczyło i więcej o życiu Katyi będzie w następnym artykule. .

Źródło: Artykuł na stronie internetowej „Rosja za nagłówkami” (RBTH), oparty na książce „Katya i książę Syjamu” autorstwa Narisy Chakrabongse (wnuczki księcia i Eileen Hunter.

2 odpowiedzi na „Jak książę syjamski został oficerem armii rosyjskiej”

  1. Rudy mówi

    Albert,

    Zawsze jestem pod wrażeniem twojej ogromnej wiedzy o Tajlandii i twoich fenomenalnych umiejętności pisania, po prostu genialnych!

    Moja wizyta u Ciebie, widziałem Cię kiedyś w Twoim ulubionym barze przy basenie, ale chyba zapomniałeś, że przyjadę do Ciebie w najbliższą sobotę wieczorem!

    Pozdrawiam Rudiego.

    Ps, czy Diana nie jest w soi 13, jeśli się nie mylę?

    • Gringo mówi

      Zawsze mile widziany, Rudy! Naprawdę nie zapomniałem o tobie, próbowałem nawiązać z tobą kontakt. Ale
      to nie zadziałało. !


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową