Netiwit Chotiphatphaisal , pierwszy tajski odmowa służby wojskowej ze względu na sumienie

Autor: Lee Yu Kyung

Netiwit to dziewiętnastoletni licealista i, biorąc pod uwagę swój wiek, jeden z najbardziej szczerych uczniów o wysokim stopniu otwartego buntu. Jest pierwszym, który publicznie zadeklarował, że odmawia służby wojskowej ze względu na sumienie w Tajlandii, gdzie wojsko jest źródłem fortuny, statusu i niemal absolutnej władzy.

Myślał o tym od szesnastego roku życia, aż 14 września 2014 roku, w swoje osiemnaste urodziny, ogłosił celową odmowę służby wojskowej.

„Rządy wojskowe zdominowały Tajlandię nie tylko teraz, ale przez długi czas”, czytamy w oświadczeniu Netiwit, „kontrolują podręczniki, które wspierają nacjonalizm i szacunek dla wojska”. Wiemy, że chcą zamienić Tajlandię w państwo wojskowe”.

Netiwit nie ogranicza swojej argumentacji do „niestosowania przemocy” czy pacyfizmu. Nie wycofuje się też z krytyki tajlandzkich sił zbrojnych czy buddyzmu. „Nie mogę powiedzieć, że jestem buddystą w kraju pełnym przemocy i łamania praw człowieka”, stwierdza, „jestem osobą sumienną”.

Tajlandia jest jednym z ponad trzydziestu krajów, w których nadal obowiązuje pobór do wojska. Według Ustawa o służbie wojskowej (1954) wszyscy dwudziestojednolatkowie muszą służyć w siłach zbrojnych. Około sześćdziesiąt procent sił zbrojnych (300.000 XNUMX żołnierzy) to żołnierze zawodowi, reszta to poborowi.

Tajlandia ma również znacznie więcej generałów niż Stany Zjednoczone, 1750 w porównaniu do 1000 w USA, które mają kilka razy większą siłę.

Pakawadee Veerapaspong, niezależna pisarka i aktywistka z Chiang Mai, powiedziała mi, że chociaż Tajlandii nie grozi wojna, „budżet na siły zbrojne rośnie z każdym rokiem. (prawie podwoiła się od zamachu stanu z 2006 r., Tino). Wydatki wszystkich tych pieniędzy są niejasne i należy je dokładniej przeanalizować”.

Pakawadee zauważył ponadto, że po demokratycznym powstaniu przeciwko wojskowym rządom generała Suchindy w 1992 roku wszyscy myśleli, że wpływ wojska na politykę się skończył i dlatego nikt nie odczuwał potrzeby reformowania wojska. „Dlatego teraz musimy ciągle żyć w koszmarze dyktatury wojskowej” – dodaje.

Spotkałem grupę gimnazjalistów. Pokazali mi plakaty z napisem: „Tajowie nie są niewolnikami armii”.

Powiedzieli, że rozważają rozpoczęcie kampanii protestów społecznych. Jednym z uczniów był dziewiętnastoletni Nithi Sankhawasi. Właśnie skończył szkolenie w Ror Dor (patrz przypis 1).

„W każdy piątek chodziliśmy do obozu wojskowego”, powiedział Nithi, „dowiadywaliśmy się o starożytnej historii Tajlandii, ale nigdy o sprawach współczesnych. Uczyliśmy się także o królu, religii (buddyzmie) i armii, oprócz od czasu do czasu szkolenia wojskowego”.

„Musieliśmy kupować ubrania i buty, tak jak żołnierze. Każdy na szkoleniu Ror Dor musiał sam za to zapłacić. Firmy dostarczające produkty należą do wojska”. Dla Nithi to korupcja. - Pomyślałem, że to strata czasu. Lata nastoletnie są cenne, prawda?

Netiwit odmówił również udziału w programie Ror Dor. Oznacza to, że za dwa lata zostanie powołany do wojska. „Mam też problem ze szkoleniem Ror Dor dla nastolatków” – powiedział – „szkoły chcą, żebyśmy byli posłuszni jak żołnierze. Chcą, żebyśmy żyli w strachu przed żołnierzami. Jeśli jest zamach stanu, opór jest niewielki i większość ludzi uważa, że ​​jest OK”.

4 lutego dowódca armii poinformował, że stażyści z Ror Dor zostaną wysłani do edukacji wyborców w lokalach wyborczych podczas referendum w sprawie projektu konstytucji w lipcu przyszłego roku. Rośnie obawa, że ​​to rozmieszczenie będzie miało zastraszający wpływ na wyborców.

Od czasu deklaracji Netiwit jako osoby odmawiającej służby wojskowej ze względu na sumienie otrzymał ponad tysiąc wiadomości z groźbami śmierci i innymi aktami przemocy. „Myśleli, że nie jestem wystarczająco patriotyczny” – powiedział.

Tym, którzy nielegalnie uchylają się od poboru, grozi kara do trzech lat więzienia. „Nie mogę powiedzieć, że jestem gotowy na pójście do więzienia”, powiedział Netiwit, „Mam nadzieję, że jest inny sposób”. Jeśli nie, niech tak będzie”.

Jego ojciec wspomniał kiedyś o „zapłacie”, aby uniknąć poboru do wojska. Ale Netiwit sprzeciwia się temu, ponieważ jest skorumpowany. „Biednych nie stać na taką kwotę (30-40.000 XNUMX bahtów, Tino). To nie jest sprawiedliwe, to nie jest sprawiedliwe”. Netiwit powiedział, że jego rodzina należy do niższej klasy średniej i szanuje jego decyzję.

Pakawadee zauważa, że ​​idea „osoby odmawiającej służby wojskowej ze względu na sumienie” jest nowa w społeczeństwie tajskim. „Powszechny jest strach przed sądem wojskowym oraz pobiciem i zastraszaniem przez funkcjonariuszy w koszarach”. Podkreśla, że ​​"Netiwit potrzebuje bardzo dużo pomocy, gdy nadejdzie czas poboru".

Notatka 1

Trening Ror Dor. Ror Dor (RD) to skrót od ráksǎa phaen din”, co oznacza „troskę o naród”. Uczestniczyć w nich mogą młodzi mężczyźni z ostatnich trzech klas szkół średnich. Kosztuje około czterech dni w miesiącu i zwalnia ze służby wojskowej, jeśli szkolenie zostanie w pełni ukończone.

Mój syn uczestniczył w tym szkoleniu przez dwa tygodnie i odmówił kontynuacji, co było jednym z powodów jego powrotu do Holandii. (Tajski nie ma takiej opcji). Mój syn powiedział, że to głównie propaganda (o „wrogach” takich jak Birma i mocarstwa kolonialne, o sile narodu tajskiego i potrzebie armii) i że jest też dużo upokorzenia. Posłuszeństwo w wykonywaniu najbardziej idiotycznych rozkazów jest najważniejsze. Nazywali go „âi fàràng” lub „przeklęty farang”.

Skróciłem oryginalną historię, która jest w całości pod poniższym linkiem, do mniej więcej połowy, głównie relacjonując działania i słowa Netiwit.

Źródła:

23 odpowiedzi na „„Nie chcę być żołnierzem w żadnej brutalnej armii””

  1. Marsjanin mówi

    biały,
    Powodzenia w walce z dyktaturą wojskową.
    Jesteś moim pierwszym: TOPGOZER!

    • Morski mówi

      Walka z dyktaturą wojskową?Myślę, że to pozytywne dla Tajlandii, że wojsko jest u władzy.Jest teraz znacznie bezpieczniej niż wtedy, gdy czerwone i żółte partie polityczne próbowały się mordować.

      Dopóki Tajlandczycy i ich przywódcy polityczni będą chcieli wykorzystać słabość systemu politycznego, wciąż będą mieli wiele zamachów stanu.

      Istnieje niewielka różnica między dyktaturą wojskową a rządem wybranym przez ignorantów.

      Żądza władzy jest bardzo duża wśród wielu kandydatów na premierów, którzy trąbią, że Tajlandia cierpi z powodu dyktatury wojskowej.

      Przynajmniej jest teraz dyscyplina.

      do widzenia.

      • Tino Kuisa mówi

        Ludzie nie są ignorantami, że honor należy do obecnych władców.
        Czy wiedzieliście, że wielu byłych przywódców Żółtych Koszul, którzy wtedy nawoływali do zamachu stanu i wiwatowali, gdy się on odbył, teraz tego żałuje? Na przykład Mongkol powiedział za Songkhla: „Wszystko było lepsze za Yingluck, żałuję, że brałem udział w żółtych demonstracjach”.

  2. Leo Th. mówi

    Szacunek dla głównego bohatera tej imponującej historii. Obawiam się, że jego pozycja nie zostanie doceniona i że czeka go wiele prób. Jeśli trafi do więzienia wojskowego, bardzo wątpliwe jest, czy wyjdzie z tego żywy.

  3. wynicować mówi

    Netiwit, popieram Cię. Sam mam mil. Próbowałem usługi przez jakiś czas, ale techniki wiercenia były tak odpychające, że udało mi się wyjść,

    wynicować

    • rabować mówi

      Nadal trochę rozumiem ludzi takich jak główny bohater tego artykułu, choć wydaje mi się, że może on być podburzany przez jakąś grupę do tego działania i nie do końca rozumie, jakie mogą być tego konsekwencje.

      Nie mam jednak szacunku dla ludzi, którzy w podstępny sposób próbują wydostać się ze służby wojskowej, jeśli zostali już powołani i są już w służbie (S5?). Osobiście nadal uważam, że w poborze nie ma nic złego. Zwłaszcza w obecnych czasach... Młodzi ludzie uczą się zawodu, szacunku i moim zdaniem są lepiej przygotowani do życia w społeczeństwie niż ci, którzy rzekomo studiują do 39. roku życia. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby pobór do wojska został przywrócony także w Holandii.

      W tamtym czasie lubiłem być w wojsku, częścią piechoty morskiej i byłem ochotnikiem przez kilka lat i nigdy tego nie żałowałem ani nie pogorszyłem się, pomimo „ćwiczeń”

    • Nicole mówi

      W przeciwnym razie dla wielu młodych ludzi ponowne nauczenie się jakiejś dyscypliny nie zaszkodzi.
      Może też mieliśmy bezpieczniejsze społeczeństwo.
      A co do tego młodego Tajlandczyka. Sam uważam, że w Tajlandii jest jeszcze za wcześnie na takie protesty.
      Nawiasem mówiąc, korupcja dotyczy oczywiście nie tylko wojska.

      • młody mówi

        Nicole,

        Masz absolutną rację, kiedy mówisz, że „wielu” młodych ludzi (zwłaszcza chłopców) nie zaszkodzi być zdyscyplinowanym. Kiedy patrzę na tajskie rodziny, widzę głównie chłopców traktowanych jako swego rodzaju półbogów. Mogą wszystko i dlatego robią co chcą. Często w ogóle nie ma wykształcenia.

  4. Geert fryzjer mówi

    Wyjątkowo odważny i rozsądny chłopak. Najlepiej, ale będzie miał ciężko..

    • Pieter mówi

      To nigdy nie uratuje życia tego dzieciaka na własną rękę. Pytanie brzmi, czy jego postawa jest odważna, a co dopiero mądra. Musi przynajmniej zapewnić sieć ludzi, którzy go wspierają i pomagają. Jeśli nie, odejdzie w zapomnienie. Sam nigdy nie jest silny i tylko potęga liczb może mu dać jakąś moc. Miłe słowa, takie jak powyższe, mu nie pomogą, bo daleko nie zajdą. Jak mówi cytowany Pakawadee Veerapaspong: grozi mu sąd wojenny. A co osiągnął? Jaki cel osiągnął?

      • Nicole mówi

        Całkowicie się z tobą zgadzam. Być może bardzo odważny, ale bardzo nierozsądny

  5. Gringo mówi

    Nie mam żadnego szacunku dla osób odmawiających służby wojskowej ze względu na sumienie, włączając w to tego naiwnego chłopca z Tajlandii. Odmowa służby jest oznaką braku szacunku dla rówieśników.

    Na pewno w Tajlandii też nie ma to sensu, bo wszystko co robi dla rozgłosu obróci się przeciwko niemu. Reklama tego głupiego samotnika i tak jest przesadzona.

    Radziłbym mu, żeby pokazał się jako mężczyzna i po prostu poszedł do służby. Jeśli chcesz protestować, zrób to z organizacji wojskowej i nie kopnij tego z zewnątrz.

    • Tino Kuisa mówi

      gringo,
      Masz prawo uważać, że odmowa wykonania usługi jest oznaką braku szacunku. Pomyśl przez chwilę o tym, że tylko biedni nieszczęśnicy zostają poborowymi, ludzie z pieniędzmi to przekupują. Jak sprawiedliwe to jest? Wielu poborowych jest wykorzystywanych przez swoich oficerów do usług osobistych.
      Jakkolwiek możesz myśleć o jego pryncypialnej odmowie, Netiwit jest bardzo inteligentnym i oczytanym chłopcem. Absolutnie nie naiwny, a ponadto nie jest sam.
      Protestowanie w ramach organizacji wojskowej jest niemożliwe, zostaniesz natychmiast zamknięty. Jak ktoś powiedział: wielu zostaje z dala po wyjeździe.

  6. Fransamsterdam mówi

    Jeśli nie chcesz być żołnierzem w żadnej brutalnej armii, pod nieobecność pokojowych armii nigdy nie chcesz być żołnierzem w armii.
    Wtedy albo pozwolisz innym wyciągać kasztany z ognia, albo w ogóle nie będzie armii, w którym to przypadku prędzej czy później zostaniesz opanowany przez mniej pryncypialnych pacyfistów.
    Myślę, że jest w porządku, ale później nie narzekaj.

  7. Danny mówi

    Artykuły Tino zawsze kradną moje serce.
    Znam twoją niechęć do wojska, ale chciałbym wiedzieć od ciebie, jak inaczej możesz rozwiązać problemy polityczne w tym kraju.
    W Tajlandii od wieków spokój, nikt się nie bije i już nie protestuje, jaki spokój.
    Dla Tajlandii nie znałbym lepszej alternatywy.
    Bez tego zamachu z pewnością wybuchłyby walki, których koniec byłby przegrany.
    Jeśli ludzie nie chcą się ze sobą konsultować, pozostaje zamach stanu, w którym to przypadku bitwa się kończy.
    Całkowicie zgadzam się z artykułem, ale nie możesz tego zrobić sam, ponieważ twój syn zrobiłby lepiej, gdyby wrócił do Holandii.
    Tak długo, jak nie mogę wymyślić alternatywy, wydaje mi się to najlepszym z najgorszych rozwiązań dla Tajlandii.
    Dopóki ludzie bardzo łatwo dają się przekupić (podobnie jak wojsko) i nie interesują się polityką, często dlatego, że ludzie mają już dość kłopotów, aby związać koniec z końcem, ludzie potrzebują dobrego przywódcy, który utrzymuje pokój i służy interes publiczny.
    Ten lider nie będzie miał wielu z tych cech, ale może… coś lepszego niż nic.

    Ludzie będą musieli zdać sobie sprawę, że wzajemna walka nie jest rozwiązaniem na poprawę sytuacji w kraju.
    Chciałbym przeczytać twoje lepsze rozwiązanie.
    pozdrowienia od Danny'ego

  8. Andrzej Hart mówi

    To wspaniale, że Tino Kuis (i Lee Yu Kyung!) poświęcają tyle uwagi temu odważnemu nastolatkowi! Ktoś musi być pierwszym, który potępi szaleństwo nacjonalistycznego sposobu myślenia wojskowego, który niestety rządzi tutaj krajem. Dla mnie Netiwit Chotiphatphaisal zasługuje na statuetkę za samo myślenie i postawę. On jest solą w owsiance! Ten kraj bardzo potrzebuje niezależnych myślących młodych ludzi takich jak on! Oby miał siłę wytrwać jako świetlany przykład dla innych.

  9. Hanka Waga mówi

    Tylko uwaga: choć obowiązkowa służba wojskowa dotyczy wszystkich 21-latków, odbywa się ona w drodze losowania
    decyduje, czy rzeczywiście służyć. Około 50% „rysunków” musi odbyć faktyczną służbę wojskową, około 22 miesięcy.

  10. andy mówi

    Rozpoznawalny. Znam więcej młodych Tajów, którzy po urlopie nie wrócili do wojska. Nie mogli już znieść reżimu sadystów w armii. Należy pamiętać, że nigdy nie mogą znaleźć pracy, do której potrzebny jest dowód osobisty. Ponieważ nadal są zatrzymywani przy ubieganiu się o dowód osobisty. Tylko dni pracy. Ten chłopak ma odwagę przyznać, że jest uczestnikiem poboru. Z tego właśnie powodu nie chcę dawać mojemu synowi (halenderskiemu, pół tajskiemu) tajskiego paszportu

    • Jacques mówi

      Od lat zdarzały się osoby odmawiające służby wojskowej ze względu na przekonania i tak pozostanie zawsze. Żyjemy w świecie szaleńców i obłąkanych ludzi, którym zależy wyłącznie na władzy i statusie i którzy chcą to osiągnąć częściowo poprzez przemoc. Spójrzcie na tego idiotę w Syrii i tego innego idiotę w Korei Północnej, żeby wymienić tylko kilka. Obaj potrafią i już to zademonstrowali, nie mieć szacunku dla swoich poddanych i po cichu ich zabijać lub głodzić. Szanujący się kraj potrzebuje armii, bo nie żyjemy w bajkowym świecie. Wolałbym widzieć to inaczej, ale tak właśnie jest. Zatem bycie tam dla ojczyzny oraz możliwość i chęć działania, gdy zaistnieje taka sytuacja, jest złem koniecznym. Konieczna jest pewna dyscyplina w armii, inaczej ona nie będzie funkcjonować. Dyscyplina ta odbiega od normalnego życia i zachowania. Można także wyciągnąć z tego naukę i stać się bogatszym, co jest jasnym przesłaniem w życiu. Rozwój poprzez doświadczenie i adaptację. Sprzeciwianie się wielu rzeczom, takim jak służba wojskowa, które są nierozerwalnie związane ze społeczeństwem, w którym żyjemy, jest czymś niewskazanym dla tych, którzy chcą to robić. Uciekanie od pewnych obowiązków, których nie lubisz i pozwalanie, aby inni za nie płacili. Biorąc pod uwagę losowanie 50%, istnieje realna szansa na zwolnienie i mówimy o tych 22 miesiącach życia. Życzę temu młodemu człowiekowi siły w swoich decyzjach, ale wszystko ma konsekwencje, nawet te, których wolałbyś nie postrzegać jako reakcji.

  11. NicoB mówi

    Bardzo odważny, by stawić czoła tak wielkiej sile wyższej, życzę mu siły i dużo mądrości.
    Chciałbym tu również dodać pewien niuans, a mianowicie, że chłopiec z Tajlandii korzysta nieco, jeśli nie dużo, z faktu, że w Tajlandii jest armia.
    Dlaczego?
    Czy nie było tam tej armii cq. W przeciwnym razie Tajlandia nazywałaby się teraz Myanmar lub Kambodża.
    NicoB

  12. Ralpha van Rijka mówi

    Niezła historia o kimś, kto mówi własnymi uczuciami i ma odwagę mieć i wyrażać własne zdanie w kraju takim jak Tajlandia, gdzie szerzy się korupcja i faworyzowanie.
    Cały ten nonsens, że nie szanujesz swoich rówieśników, przypomina mi o tych wszystkich szarych zwierzętach stadnych bez zdania.
    Musisz najpierw być w systemie, aby go zaatakować.
    Sam nie odmawiałem broni, a mimo to pomogłem mojemu krajowi i moim bliźnim poprzez służbę alternatywną.
    Ralpha van Rijka.

  13. Mark mówi

    Jeśli pobór do narodu jest tak wysoko ceniony w Tajlandii, dlaczego kwalifikuje się tylko męska połowa młodych ludzi? I dlaczego połowa z nich jest następnie losowana na loterii? I dlaczego duża część zamożniejszych młodzieńców płci męskiej, którzy są wylosowani, wykupuje się kąpielami mamy lub taty? Czy ci synowie bogatszych są mniej godni dla Narodu? I co by to pokazało? I czy upośledzeni młodzieńcy płci męskiej, którzy „dobrowolnie” zajmują ich miejsce, bardziej zasługują na Tajów dla Narodu? A co by to miało być? I dlaczego młody Netiwit w oczach niektórych radzi sobie gorzej niż synowie bogatszych, którzy kupują sobie wolność?

    Wiele pytań, które dają do myślenia.

    Osobiście uważam za bardzo dziwne, że w kraju zdominowanym przez buddyzm, takim jak Tajlandia, nie ma innych form poboru niż wojsko? Wystarczy na miejscu rozejrzeć się wokół siebie, aby przekonać się, że potrzeb społecznych, które można zaspokoić różnymi formami poboru do Narodu, jest wystarczająco dużo.

    Nie tylko dla tych Netiwitów, ale dla mas buddyjskiej młodzieży w Tajlandii, mogłoby to być chwalebne wyjście, dobre dla nich samych i dla Narodu.

  14. rabować mówi

    „Tak więc bycie tam dla swojej ojczyzny oraz możliwość i chęć działania, jeśli zajdzie taka sytuacja, jest złem koniecznym”. Rzadko kiedy czytałem tak naiwne spojrzenie na pobór do wojska. Wydaje się, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że dyscyplina i szacunek bardzo często są przeciwieństwami. Dyscyplina, jeśli nie jest krytykowana, zawsze skutkuje nadużyciami, w końcu żołnierze są tylko ludźmi, a jak widać na całym świecie: władza korumpuje.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową