Firmy autobusowe, zapomniana grupa podczas kryzysu rogówki
Ponad 100 autobusów turystycznych stoi nieruchomo na kawałku ziemi przy Sukhumvit Road w pobliżu Boonsamphan i innych miejsc w rejonie Pattaya. Ale z grupy, touroperatorzy i kierowcy zostali najbardziej dotknięci wirusem koronowym. Tajscy turyści nie potrzebują autobusów i nie ma już chińskich ani indyjskich grup, które by je zapełniały.
Biuro podróży i operator autobusów turystycznych, znany jako Vikrom, powiedział, że musiał sprzedać nieruchomość, aby utrzymać działalność autobusową, dopóki turyści nie będą mogli wrócić. Nie ma jednak pojęcia, kiedy to nastąpi. Indie, podobnie jak Tajlandia, zamknęły swoje granice. Więc nawet jeśli Tajlandia zostanie ponownie otwarta, ludzie nadal nie będą mogli przyjechać.
Mamy nadzieję, że Chiny będą pierwszym krajem, z którego Tajlandia zaakceptuje turystów. W przeciwnym razie nie ma pojęcia, jak przeżyje.
Nawet autobus nadal wymaga konserwacji, nawet gdy stoi w miejscu. Aby cały system działał i był gotowy do pracy, wszystko musi być regularnie uruchamiane. Z biegiem czasu np. akumulatory tracą swoją pojemność, trzeba konserwować płyny do klimatyzacji i tak dalej. Niektórzy kierowcy zostają w swoich autokarach i śpią na dole, gdzie jest przygotowane miejsce do spania. W bezpośrednim sąsiedztwie mogą się utrzymać dzięki prostym urządzeniom sanitarnym.
Mamy również nadzieję, że ten okres koronawirusa nie potrwa zbyt długo dla tej grupy.
źródło: Poczta Pattaya
Triest
Kolejny świetny przykład, który pokazuje, jak dobrze rząd wie, jak radzić sobie z koroną i to kosztem kilku kierowców autobusów… kogo to obchodzi.
Ale nadejdzie czas, kiedy ściana obróci statek. (Miejmy nadzieję, że wkrótce)
Wszyscy wiemy/wiemy o narzekaniu lub braku zgody. To nie tylko bałagan w Tajlandii, spójrz na Liban czy gdzie indziej na świecie, w niektórych krajach jest jeszcze gorzej, ale nic o tym nie słychać. jesteśmy tylko bandą śmiertelników i nasze zdanie się nie liczy, dbajcie o siebie i swoją rodzinę, reszta jest drugorzędna.