Dokumentalna dziewczyna z Bangkoku (wideo)

Przez redakcję
Opublikowany w Tło
tagi: , , ,
5 września 2023

Dziewczyna z Bangkoku to film dokumentalny z 2002 roku. Historia w tym filmie opowiada o 19-letniej kobiecie, która, jak wiele innych, trafia do nocnego życia Bangkoku w poszukiwaniu szczęścia i lepszego życia.

Dokument „Bangkok Girl” z 2002 roku to kanadyjska produkcja wyreżyserowana przez Jordana Clarka. Film ten oferuje intymne spojrzenie na życie młodej Tajki imieniem Pla i jej interakcje z zagranicznymi turystami w Bangkoku. Dokument ukazuje złożony i często kontrowersyjny temat turystyki seksualnej w Tajlandii, choć sam Pla nie jest bezpośrednio związany z tą branżą.

Przez obiektyw kamery możemy wejrzeć w wyzwania, marzenia i ambicje Pla, a także presje społeczno-ekonomiczne, przed którymi stoi. Film kwestionuje dylematy etyczne związane z turystyką w krajach rozwijających się, zwłaszcza w branży często kojarzonej z wyzyskiem.

Należy zauważyć, że „Bangkok Girl” spotkała się z pewną krytyką. Niektórzy twierdzą, że film przedstawia jednostronne, zachodnie spojrzenie na tę kwestię i dlatego może namalować niepełny lub nawet zniekształcony obraz złożoności życia kobiet takich jak Pla w Bangkoku.

Mimo to dokument stanowi przydatny punkt wyjścia do dyskusji na temat turystyki seksualnej, nierówności ekonomicznych i konsekwencji globalizacji w krajach takich jak Tajlandia.

WideoBangkok Girl

Obejrzyj film dokumentalny poniżej:

28 odpowiedzi na „Dokumentalna dziewczyna z Bangkoku (wideo)”

  1. prom mówi

    jest imponującym filmem

  2. miłośnik jedzenia mówi

    Cóż za piękny dokument, taka słodka, piękna dziewczyna, niestety ta historia może dotyczyć tysięcy dziewczyn z baru.

  3. Bachus mówi

    Piękny, przejmujący dokument o smutnym życiu jednej z - niestety - wielu młodych dziewcząt w Tajlandii. Pla już nie ma, ale jej miejsce wkrótce zajmie inna ofiara, która również ma nadzieję zarobić trochę pieniędzy i/lub spotkać dobrego „faranga”. Niestety, udają się w tym celu w niewłaściwe miejsca. Większość przybywających tam „farangów” ma ciężkie szczypanie i dlatego nie jest tak hojna. Z tego też powodu osiedlają się w tych miejscach. Widoczni dżentelmeni w filmie dokumentalnym byli również przejmującym przykładem tego, co zawsze powtarzam: wszyscy mężczyźni, których ignoruje nawet starsza pani na rowerze na zachodzie. Poza ceną jest to również jeden z powodów, dla których przyjeżdżają w tego typu miejsca.

    To jeden z powodów, dla których unikam takich miejsc jeszcze bardziej niż zarazy. Z każdą wizytą utrzymujesz tego rodzaju ekscesy. Coś musi być nie tak w twoim górnym pokoju, jeśli to ignorujesz lub nie widzisz.

    • Rob W. mówi

      Zgadzam się z Tobą Hans. Zbyt łatwo jest wrzucić gości i pracowników do jednego wielkiego, bestialskiego zamiaru spekulantów, którzy powodują wiele ofiar. Brytyjski nauczyciel wydaje się być wykolejonym, żałosnym (alkoholikiem?) typem, który nie ma szacunku dla innych ludzi i dlatego sam nie zasługuje na niewielki (jeszcze mniej?) szacunek. Ale przychodzą tam też porządni ludzie, tylko na piwo, grę w bilard, pogawędkę, a nawet na wieczór rozrywki, ale którzy traktują ludzi przyzwoicie i z szacunkiem.
      Być może jednak Bachus ma na myśli to, że przyzwoici ludzie na tej ziemi mogą spotkać się także gdzie indziej, w nieco innym otoczeniu („normalnym” barze?), ale to nie sprawia, że ​​znikają typy żałosne. Szukają rozrywki gdzie indziej, głębiej pod ziemią, w kiepskich salonach masażu lub na zapleczu. I zawsze znajdą się panie i panowie oferujący swoje usługi. Prostytucja jest zakazana w kilku krajach, ale obrzydliwi wyzyskiwacze, wykolejeni klienci i prostytutki (m/k) nadal istnieją. A w bocznych uliczkach wcale nie jest lepiej... Wolałbym, żeby wszystko było bardziej otwarte i najlepiej zalegalizowane. Moim zdaniem nadal istnieje szansa, że ​​jako organ (policja, służby ratunkowe itp.) uda się zidentyfikować wykolejonych klientów i usługodawców i zainterweniować. Czy pomogłoby, gdyby władze poskarżyły się na taką osobę jak nauczyciel języka angielskiego w związku z jej zachowaniem? Że wolno mu się bawić, ale jest bardzo niegrzeczny... A może potrzebuje pomocy z problemem alkoholowym. Nie ośmielę się tego powiedzieć, niektórzy ludzie nie mają w swojej naturze dbania o swoich bliźnich, ale naprawdę nie można powstrzymać tych paskudnych ludzi, stawiając czoła jawnie legalnej/nielegalnej prostytucji.

      Co do dokumentu: piękny w designie, choć można skrytykować wykonanie. Jest wyraźnie wykonany z ograniczonym budżetem, a nie wyczynem technicznym i jakościowym. Na przykład pracy kamery jest „trochę mniej”, a filmowiec czasami bardzo naciska. Jego intencje i pytania brzmią szczerze, ale sposób zadawania pytań jest czasem zbyt konfrontacyjny. Pla też momentami pokazuje, że czuje się nieswojo, nie tylko ze względu na swoje życiowe doświadczenie, ale także na to, że twórca stawia pytanie w odpowiedni sposób. Nie ma sensu zadawać zbyt wielu pytań, jeśli ludzie sami nie wymyślą historii. Zastanawiam się na przykład, czy Pla nie chodziła z klientami, zanim spotkał ją dokumentalista. Może tak, może nie, nigdy się nie dowiemy.

      Za jałowym światem prostytucji w Tajlandii i na całym świecie kryje się wiele smutnych historii. Prawdopodobnie pojawią się także piękne historie tych, którym oszczędzono takich cierpień – nawet w ostatniej chwili. Nie sądzę, żeby w samej prostytucji było coś złego, jeśli dwie dorosłe osoby przy pełnym zrozumieniu i szczerości dojdą do porozumienia, Ty jako osoba z zewnątrz nie masz w tym nic do powiedzenia. Czasami smutna rzeczywistość, która czai się w tym sektorze, jest czymś, z czym, miejmy nadzieję, każdy normalny człowiek chce położyć kres. Koniec z rozpaczą i niesprawiedliwością, która sprawia, że ​​ludzie sprzedają swoje ciała, handlują narkotykami lub tym podobne praktyki, ponieważ jest to lub wydaje się być jedynym wyjściem. Ale przedstawiać wszystkich lub nawet zdecydowaną większość mężczyzn i kobiet, których spotykasz w barach itp., jako ofiary (usługodawcy) lub sprawcy (klienci)? To naprawdę idzie za daleko dla mnie.

      Poszperałem trochę w Google i znalazłem plotki, że Pla na szczęście wciąż żyje i mieszka w Europie. Że przyczyną jej „śmierci” byłaby ucieczka przed MIB (człowiek w czerni, tajski polityk) lub dokumentalistą, a nawet (nie sądzę) wiedzą o dokumentaliście na potrzeby dodatkowego dramatu. Mam nadzieję, że pogłoski są prawdziwe, ale kto wie? Zobacz także wywiad z twórcą: http://www.thethailandlife.com/interview-jordan-clark-producer-director-bangkok-girl

      Mimo to historia Pla pozostaje przejmująca i poruszająca, nawet jeśli wiesz, że nie powiedziała ona całej prawdy, a twórca nie był w stanie oddać całej prawdy i złożoności życia Pla. Nadal oferuje niezły wgląd (z naciskiem na -je). W sumie wspaniały widok, jedna płytka, jedno spojrzenie na jedno życie w tym wielkim świecie, wielka, złożona mozaika życia.

    • Bachus mówi

      Drogi Hansie, Twoja odpowiedź pasuje do kontekstu pierwszego akapitu Twojej własnej odpowiedzi.

      Gdyby regulamin tego bloga przewidywał przeprosiny za każdą – w opinii innych – przesadnie uproszczoną wypowiedź, ten blog lepiej nazywałby się „blog z wymówkami”. W kontekście „czytaj to, co chcesz przeczytać” i „załóż sandał, kiedy pasuje”, nie zamierzałem zatem słuchać twojego wezwania.

      Pisałem wcześniej, że daleko mi do rycerza moralności czy misjonarza przyzwoitości. Ja też nie mam nic przeciwko prostytucji! Kiedy dwoje dorosłych może odnosić się do umowy biznesowej, która służy obu stronom, nie ma w tym nic złego.

      Jednak mówimy tu o czymś zupełnie innym, a mianowicie o eksploatacji! I tak, mam na ten temat swoje zdanie. W rzeczywistości potępiam to! Jak stwierdzono w filmie dokumentalnym i zacytowano przez ciebie, zbyt często jest to bagatelizowane i/lub pomijane z powodu hipokryzji i/lub własnego interesu.

      Zdecydowana większość tych pań jest w (negatywnej) spirali. Dostają – słowo „zarabiać” byłoby nie na miejscu – za mało, by zbudować godne życie. W dodatku nie mają żadnych praw i z wdzięcznością wykorzystują to „klientele”, „pracodawcy” i policja. Panie są często wypychane żydowskim napiwkiem, na który nie spojrzy nawet pierwsza prostytutka-bohaterka po CS Amsterdam, nie mówiąc już o poważnym traktowaniu! Nie ma sensu protestować, bo wtedy albo stracisz pracę, albo ściągniesz policję na dach! To również wyszło wyraźnie w filmie dokumentalnym!

      Unikam tych miejsc jak ognia! Nie chcę dołożyć bahta do tego smutku i podtrzymywać go tym; ponieważ to właśnie robisz jako gość. Zadanie nieduże i zbyt trudne, bo nie czuję się jak w domu, delikatnie mówiąc, z przeciętnym włóczęgą (zobacz dokument: przyjęcie na łodzi gościnnej i „nauczyciel” angielskiego), który bywa na tego typu okazjach. Samozwańcze „szczury przyzwoitości”, które bagatelizują lub nie chcą dostrzegać problemu z powodu hipokryzji lub własnego interesu. Wolę nie zamykać oczu iw każdym razie wnieść bardzo mały wkład; również z moimi komentarzami!

      Niemniej jednak nie będę żałował tobie i twojej żonie klopsików w tego rodzaju okazjach, jeśli czujesz się z tego powodu szczęśliwy!

      • Bachus mówi

        Wkłada się mi w usta wiele rzeczy, których nie powiedziałem, aw tym przypadku nie napisałem. Ale dobre, dobre czytanie, a zwłaszcza rozumienie tego, co jest napisane, często okazuje się trudne. Podobnie tutaj!

        Chciałbym rozpocząć od wyrażenia ogromnego uznania dla moderatora. Ocena każdej reakcji pod kątem zasad rządzących domem nie jest łatwym zadaniem. Z pewnością w dyskusjach takich jak ta powyżej, gdzie czasami gra się słowami, wymaga to niezbędnego kunsztu. Dzięki!!

        Poza tym na tym poprzestanę, bo wartość merytoryczna szerszej dyskusji tylko neguje wyraźnie widoczne w dokumencie cierpienie. Już w dokumencie ostrzegano przed tym tekstem „podżegać i nie chcieć widzieć z hipokryzji i egoizmu”. W tym przypadku, o ile mi wiadomo, jest równy równym!

    • Bachus mówi

      Drogi Kees, ubóstwo jest rzeczywiście podstawą tej nędzy. Dlatego jest to takie smutne, ponieważ bieda jest również wykorzystywana przez właścicieli barów i ich klientelę. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że te panie nie mają dokąd pójść.

      Znam historie pań, które po wykonaniu usługi zostały wyrzucone na ulicę z żydowskim napiwkiem (albo z niczym). Kiedy komentują, są przekazywane policji przez „klienta” przez bar lub hotel za nielegalną prostytucję. Konsekwencje powinny być jasne!

      Wyeliminowanie tego problemu będzie trudne ze względu na wiele zaangażowanych interesów finansowych, ale każda odrobina pomaga; więc odpowiedz również na takiego bloga, choćby po to, aby namalować poprawny obraz.

      Niestety wielu przymyka oko na ten problem. Oczywiście z własnego interesu, bo to miłe dla ego, kiedy włosy gładzi młoda, piękna dziewka, o której kiedyś tylko marzyłeś.

  4. Roswita mówi

    Piękny poruszający film i jaka szkoda, że ​​taka dziewczyna, która w tym wieku miała zbyt wiele nieszczęścia w swoim życiu, również musiała umrzeć tak młodo. Siedzę tu ze łzami w oczach po obejrzeniu tego filmu.
    Niestety nie jest to odosobniona historia. Odbyłam wiele rozmów z tajskimi barmankami i niestety często są one zmuszane z domu do zarabiania na życie w tej branży. Znam dziewczynę, która, jeśli pod koniec miesiąca nie przelała wystarczającej ilości pieniędzy rodzinie, zapraszała brata do odwiedzenia, a potem ją biła. A widok Pla w tym filmie sprawił, że zapragnąłem się z nią spotkać i pomóc jej, tak jak udało mi się to zrobić z dwoma moimi tajlandzkimi przyjaciółmi. Niestety w Pla nie jest to już możliwe. RIP Pla!!

  5. Kees 1 mówi

    Pon i ja obejrzeliśmy razem wideo.
    Co za dziewczyna. Chciałbyś ją mieć za córkę i opiekować się nią.
    Masz nadzieję, że film pokazuje po drodze, że wszystko będzie w porządku.
    Byliśmy zszokowani, musieliśmy posłuchać tego jeszcze raz i mieliśmy nadzieję, że nie zrozumieliśmy tego właściwie.

    Mój Boże, dziewczyno, co jeszcze możemy teraz zrobić, co jeszcze możemy pobłogosławić.
    Mam wielką nadzieję, że istnieje niebo. Wtedy na pewno tam będziesz. Tam znajdziesz swoje szczęście
    bez czego musiałeś się tu obejść w swoim zdecydowanie za krótkim życiu.
    Jakże żałuję, że nie powiedziałem tego teraz. Dobrze sobie radzisz, kolego

    Pona i Keesa

  6. John E. mówi

    Wciągający dokument! Dziewczyna cały czas się uśmiecha, ale podczas uśmiechu widać smutek w jej oczach. Smutny!

  7. Willem mówi

    Jest tak wiele dziewczyn takich jak Pla i nie tylko w Tajlandii, dość jednostronny dokument, czy po nocy spędzonej w Pattaya warto pójść i zobaczyć, co wciąż szuka falanga, ale jest za stara, za brzydka lub zbyt przestraszona, by być tam już nie ma co podbić jednego, a dziewczyny które tylko pracują za barem i nic więcej nie robią, czy sami w to wierzycie, czy chcecie w to wierzyć, bo tak pasuje do dokumentu. Pla mówi "każdy ma swoją historię" mówi dobrą prawdę, ty, ona, my, każdy ma swoją historię, każdy kraj ma swoją historię. Zostaw to tak i nie przynoś swojej moralności do kraju o zupełnie innych obyczajach, który nie pasuje, który nie działa i Pla też nie pomagasz!!!!

  8. T. van den Brinka mówi

    Wiem, że tak naprawdę nie mogę dodać nic nowego do komentarzy, które zostały dostarczone. Mogę tylko powiedzieć, że ten film wycisnął mi łzy z oczu! Mam 75 lat i wiem, że na tym świecie jest wiele nadużyć, ale człowiek (czytanie w duszy) nie zasługuje na to, by tak porzucić życie! Mogę tylko mieć nadzieję, że przynajmniej Bóg hojnie ją wynagrodzi, aby złagodzić cierpienie, które znosiła! Nikt na to nie zasługuje!
    Mam szczerą nadzieję, że okaże się, że istnieje niebo, w którym wreszcie odnajdzie spokój i ciszę.
    Niestety nie będzie pierwszą, ale też nie ostatnią, która nie poradzi sobie z takim życiem, a najgorsze jest to, że inni ludzie ci to robią!
    Tona van den Brinka.

  9. Adri mówi

    Bardzo fajny film/dokument, już go widziałem. naprawdę imponujące

  10. janbeute mówi

    Niestety, dzieje się tak nie tylko w Tajlandii.
    Tylko Tajlandia ma złą reputację w tej dziedzinie.
    Znajdziesz to wszędzie tam, gdzie panuje bieda i korupcja, więc myślę, że ten sam film pod innym słońcem jest taki sam.
    W wielu krajach bloku wschodniego – krajach Ameryki Południowej i uzupełnij dane samodzielnie.

    Jana Beuta

  11. Jaspis mówi

    Wciągające, doprawdy.
    Moja obecna żona, aż do wszystkich gestów!, miała tę samą historię i pochodzenie. Szkoda tej bardzo pięknej ryby, że nie mogła trzymać się ładnego Faranga. Wiele kłamstw z jej strony, ale dużo głębszych prawd: nie możemy - nie moglibyśmy - nie porównywać naszego zachodniego społeczeństwa opiekuńczego z tajlandzką rzeczywistością z 2002 roku.
    Od tego czasu wiele się zmieniło. W Tajlandii utworzono wiele – bardzo dobrze płatnych – miejsc pracy. Dla wielu zniknęło prawdziwe skrajne ubóstwo.
    Panie, które wciąż są w barze, wolą pracować na drinka niż iść z klientem, krótko lub długo. Jeśli to zrobią, będzie to kosztować fortunę w porównaniu z rokiem 2002, w którym również bardzo dobrze wychodzi się w Holandii z życzliwym studentem, który chce coś zarobić na boku.

    W skrócie: niezły dokument, ale już bardzo przestarzały.

  12. Ben mówi

    Drodzy redaktorzy, dziękujemy za ponowne opublikowanie „Bangkok girl”. Byłem bardzo zaskoczony, że film pojawił się dzisiaj. Dlaczego zaskoczony?: Śnił mi się ten film zeszłej nocy. Chciałem spojrzeć na to jeszcze raz i poprosić o ponowne zastąpienie. Jako bardzo lojalna czytelniczka tajlandzkiego bloga jestem zaskoczona, widząc, że dziś rano ponownie opublikowano ten przejmujący film. Szansa?. Być może, ale może między niebem a ziemią jest więcej, niż mi się wydaje. Ben

  13. Joop mówi

    Fajny dokument, brak mi słów.
    Ciesz się życiem i zachowaj szacunek.
    Pozdrawiam Joop

  14. Patrick mówi

    Widziałem już ten dokument kilka razy i nadal go przeglądam... łzy napływają mi do oczu, ale także świadomość, że to rzeczywistość... tysiące ludzi jest gotowych, bez względu na to, czy naciskają na to rodzice, czy nie, aby zająć to miejsce.. .niestety pomogłem także kilku dziewczynom... w nadziei, że zapewnię im lepsze życie... ale niestety... ryzyko nawrotu choroby jest tak wysokie... nie można winić tych dziewcząt... to po prostu w ten sposób. dla wielu, zwłaszcza rodziny, to po prostu praca!!!! nie możesz wygrać tej bitwy………………… to nie ma nic wspólnego z naiwnością, ale czystą rzeczywistością… poszukiwanie szczęścia i dobrego człowieka zostaje zduszone w zarodku przez wyzyskiwaczy………. to jest Tajlandia! !!!

  15. Klepnięcie mówi

    Film obejrzałem bardzo szybko.

    Cóż za wyjątkowo piękna dziewczyna, prawdziwa naturalna piękność, ale och, taka dziecinna.

    Nie mam problemu z różnicą wieku, którą często widać pomiędzy Tajkami a mężczyznami z Zachodu, ale w przypadku tej dziewczyny nawet 5 lat różnicy byłoby nie do zniesienia.

    Zachowuje się jak 12-letnie dziecko (w swojej mowie i postawie), mówię to bez krytyki.

    Kiedy oglądasz i słuchasz tego upośledzonego, słabo rozwiniętego macho na nagraniu w 36,40 minucie, ściska mnie żołądek.

    Nie mam w sobie ani grama agresji fizycznej, ale naprawdę miło byłoby zadać tej marginalnej osobie kilka ciosów.
    Gdyby ten człowiek był wykształcony, potrafił poprawnie napisać swoje imię i liczyć do 10, co za przegrana!

    Cóż za nikczemna postać, wyobraźcie sobie, że byli parą!

  16. Alphonse mówi

    Uważam za poruszające, że wiele głosów tutaj, na blogu Tajlandii, jest poruszonych historią v

  17. Alphonse mówi

    Uważam, że poruszające jest to, że wiele głosów na blogu Tajlandii jest poruszonych historią Pla. To są ludzie, którzy mają empatię! Wytnij z właściwych rzeczy.
    Jednocześnie muszą mieć świadomość, że porusza ich fikcyjna opowieść i film. Nie można utożsamiać fikcyjnej historii z „rzeczywistością”. W końcu fikcja oznacza „zmyśloną”.
    Film jest subiektywną migawką reżysera i im bardziej realistycznie przedstawia swoją historię, tym bardziej wiarygodna jest jego narracja.
    Konkretnie i obiektywnie opowiada o tym, jak osoba, dziewczyna, próbuje przetrwać. Na całym świecie są młode kobiety, które próbują przetrwać, a które nie mają nic do zaoferowania światu poza ładną twarzą i atrakcyjnym ciałem. Nie, brak inteligentnych cech ICT, brak fizycznej wartości dodanej na dystansie 400 metrów, brak umiejętności językowych jako mediatora w konfliktach. Przez 2 miliony lat atrakcyjność fizyczna była atutem, którym mogła grać żeńska połowa ludzkości.
    Na wysoce wyemancypowanym Zachodzie kobiety mogą sobie pozwolić na bycie ważnym ze względu na inne cechy. I ignorowanie męskiego napalenia.
    Niestety nie dotyczy to 2/3 ludności świata.
    Nie ma sensu życzyć innego losu 2/3 ludności świata, bo to prowadzi donikąd.
    Atrakcyjne ciało czy twarz to duży biznes i jest szansa, że ​​w ten sposób (czasem tylko raz) uda się wydostać z bagna. Nic się nie odważyło, nic nie zyskało.
    Zatem: współczucie dla kobiet zaangażowanych fizycznie jest piękne i podnoszące na duchu, ale nie rozwiązuje niczego w związku z ich konkretną sytuacją.
    Tu nie chodzi o nadużycia, ale o ekonomię. Jest zapotrzebowanie, popyt jest duży, podaż jest duża, więc cena jest niska. Nie ma powodu, aby poślubić kobietę i oferować stałą perspektywę na przyszłość.
    Rynek jest bezlitosny.

    • Rob W. mówi

      Cóż, Alphonse, kobiety również często miały ważne zadania i dlatego miały wpływ w „mniej wyemancypowanych społeczeństwach”, na przykład organizując i rozdzielając wszelkiego rodzaju sprawy w wiosce lub społeczności. Kobiety mogłyby wykorzystywać władzę do kierowania sprawami. Tino napisał kiedyś artykuł o matriarchalnym społeczeństwie starożytnej Tajlandii. Właściwie dopiero od czasów kapitalizmu można mówić o załamaniu, które w Europie sięga około 200–300 lat, a w Syjamie właściwie dopiero od końca XIX wieku. A więc około 19 lat temu. Gdyby to zaburzenie trwało tak krótko i było już energicznie zwalczane na Zachodzie, nie mówiłbym o losie światowej populacji, że rynek/gospodarka jest tak bezlitosna.

      Nie, istnieje duża szansa, że ​​kobiety w Tajlandii i gdzie indziej również podejmą tę emancypację, opór wobec bezlitosnego rynku i będą w stanie rozstrzygnąć tę bitwę wcześniej niż zajęło to miejsce w Europie, opierając się na doświadczeniach i doświadczeniach swoich poprzednicy gdzie indziej. Możliwe, że niektórym białonosym to się nie spodoba, że ​​Tajlandia nie będzie już Tajlandią...

      Zgadzam się z Tobą, że samą empatią nic się nie zmieni, ale jestem przekonany, że walka o zmianę społeczeństwa i warunków społeczno-ekonomicznych widać i będzie widać zmiany także w Tajlandii.

  18. Piotr A mówi

    Umieściłem Bangkok Girl około 2005 roku na różnych stronach głównych, takich jak Tajlandia, Pattaya, Bangkok i Phuket. Otrzymałem także wiele odpowiedzi na temat tego dokumentu. Musiałem opublikować go w 2 częściach, ponieważ nie mogłem za jednym razem opublikować go na tych stronach głównych.

    Także inny film.

    Lilet Never Happened powstał w 2012 roku na Filipinach. Wykonane przez Holendra. To film, ale dzięki doświadczeniu tego mężczyzny widać, co dzieje się z kobietami, które muszą sprzedać swoje ciała. Ten człowiek nakręcił także w Holandii kilka filmów dokumentalnych na temat prostytucji.

    Piotr

  19. FrankyR mówi

    Drogi,

    Chociaż cenię takie filmy dokumentalne, uważam, że „gawędziarz” jest całkowicie przekonany o swoim prawie/światopoglądzie. Jakże „bał się” oszustw, ponieważ jako biały człowiek byłby znaczącym celem…

    I tak jak on wątpi w szczerość Pla, tak ja wątpię w prawdziwe intencje reżysera.

    Słowo „wyzysk” zostało tu użyte dość często. To kobiety nadal decydują o tym, jak i co się stanie.

    Teraz mam nawet wątpliwości co do śmierci Pla. Skąd mężczyzna to wie? Czy nie dodał tego, żeby nawiązać do hollywoodzkiego dramatu?

    Linia wówczas nie istniała lub nie była powszechna...

    Tylko moja opinia!
    Mvg,

  20. Memkuk mówi

    Wszystko dobrze, ale gdybym spotkał Jordana, poradziłbym mu, aby nie publikował swojego filmu dokumentalnego ze względu na możliwe konsekwencje, jakie mogłoby to mieć dla Pla, a które moim zdaniem niestety miały miejsce.

  21. KC mówi

    Zawsze trzeba oddzielić głowę od serca...
    Smutna historia, smutny (wynik) tej dziewczyny…
    Czy możemy nazwać je „kobietami”? Nie, to dziewczyna, która przez swoją naiwność zostaje wciągnięta w świat, w którym trzeba zarabiać pieniądze, zarabiając procenty na drinkach, sprzedając swoje ciało.
    Zabawa jest odbierana, gdy w ogóle zbliżam się do takich miejsc...
    Tylko gdybym był tym anglojęzycznym kretynem z zębami, który był na strzelnicy na jarmarku, sporo bym dał, żeby trzymać ją z dala od rąk takich ludzi...
    To dziecko miało – lub na to zasługuje – lepsze życie…
    Zasłużył na więcej…

  22. francuski mówi

    Więcej informacji:

    https://www.reddit.com/r/InternetMysteries/comments/11uixwn/the_documentary_called_bangkok_girl_seemingly/?rdt=38175

    „AKTUALIZACJA (18,2010) – Po obejrzeniu filmu od razu podejrzewałam, że pozorna śmierć Pla to nic innego jak typowa historia opowiadana przez tajskie dziewczyny z baru, kiedy nie chcą już z kimś rozmawiać. Po pewnym dochodzeniu widziałem kilka historii od osób, które twierdziły, że pracowały w tej samej dzielnicy barów, w której pracowała Pla. Widziałem historie pisane przez przyjaciół Pla i ludzi, którzy ją dobrze znają. Chociaż nie widziałem jeszcze konkretnego dowodu, czuję, że jest więcej informacji sugerujących, że Pla faktycznie żyje i ma się dobrze, niż sugerują, że nie żyje! Jordan Clark, telewizja CBC i wszyscy zaangażowani w realizację filmu „Bangkok Girl” mają wiele do wyjaśnienia! Oto oświadczenie jednego z przyjaciół Pla: „Khun Pla żyje i ma się dobrze, prowadzi bardzo udane życie życie małżeńskie poza Tajlandią, z możliwością przychodzenia i wychodzenia, kiedy jej się podoba. Zawartość śmieci Jordan Clark może okazać się bardzo szkodliwa dla niej i jej bliskich. Będę nadal aktualizować tę stronę i przedstawiać dalsze dowody, gdy staną się dostępne. ”(https://web.archive.org/web/20140104212957/http://www.vanitytours.com/v/articles.php?article_id=3158)

  23. Marcel mówi

    Poruszający dokument i młoda dziewczyna, która zmarła zdecydowanie za wcześnie


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową