Czy mogę to nazwać uderzającym? A może coś do rozważenia dla emigrantów, którzy przeklinają wojskowy zamach stanu na blogu w Tajlandii? W ciągu miesięcy protestów ruchu antyrządowego policja nie aresztowała ani jednego podejrzanego o ataki granatami na demonstrantów. A to jeszcze nie koniec cudów, bo odkąd wojsko przejęło władzę, doszło już do szeregu aresztowań. To daje do myślenia, prawda?

Policja zatrzymała na przykład dwóch podejrzanych podejrzanych m.in. o styczniowy atak granatem na Banthat Thong Road, w którym zginął zwolennik PDRC, a 39 osób zostało rannych (zdjęcie). Policja nie chce powiedzieć, o jakie jeszcze ataki jest podejrzana i kto jest mózgiem.

Jeden z dwóch, przeciwko któremu wydano nakaz aresztowania za nielegalne posiadanie broni wojennej, zgłosił się na policję. Powiedział, że otrzymał 20 granatów od „grupy mężczyzn”, którzy mieli atakować antyrządowe wiece. Rozdawał te granaty różnym osobom. W raporcie nie podano, w jaki sposób drugi mężczyzna został aresztowany. Zeznał, że ma przy sobie trzy granaty. Znaleziono je w domu w Chon Buri.

– Aby zapobiec międzynarodowemu bojkotowi handlu florą i fauną, Departament Parków Narodowych, Ochrony Przyrody i Roślin opracował dwa programy dotyczące krajowego handlu kością słoniową. Zamierza poprosić juntę, aby się tym przejęła.

Na początku tego miesiąca wątpliwe wyniki Tajlandii w handlu kością słoniową były omawiane na posiedzeniu zarządu Konwencji o międzynarodowym handlu gatunkami zagrożonymi. Tajlandzki plan działania dotyczący kości słoniowej nie został wdrożony. Ostateczną decyzję w sprawie bojkotu handlowego Rada podejmie w marcu.

Proponowane rozporządzenie nałoży bardziej rygorystyczne kary na wszelki handel afrykańskią kością słoniową poprzez ściganie przestępców na podstawie ustawy o chronionych i chronionych dzikich zwierzętach z 1992 r., a nie, jak ma to obecnie miejsce, na podstawie sekcji ustawy dotyczącej nielegalnego importu zakazanego produktu. Właściciele sklepów z kością słoniową i obozów dla słoni muszą prowadzić listę posiadanej kości słoniowej. Warsztaty, w których przetwarzana jest kość słoniowa, muszą się zarejestrować.

– Działacz na rzecz ochrony środowiska Sutthi Atchasai, którego tydzień temu znaleziono martwego w swoim pickupie, nie został zamordowany, lecz odebrał sobie życie. Wykazała to sekcja zwłok przeprowadzona przez Centralny Instytut Medycyny Sądowej. Kremacja, która została przełożona na poniedziałek, może się teraz odbyć w Wat Treemitpradittharam w Rayong.

Sekcję zwłok przeprowadzono na wniosek rodziny, która miała wątpliwości co do ustalonej przez policję przyczyny śmierci. Godne uwagi jest to, że Sutthi oddał cztery strzały. Jedna z kul przebiła dach garażu, w którym stał pick-up.

– Badania przeprowadzone przez Instytut Badań Społecznych Uniwersytetu Chulalongkorn wykazały, że pracownicy zakażeni wirusem HIV są dyskryminowani pomimo przepisów chroniących prawa człowieka. Wyniki ogłoszono wczoraj podczas seminarium.

Badanie opiera się na wywiadach z 50 osobami z różnych branż: m.in. pracownikami i bezrobotnymi zakażonymi wirusem HIV, osobami ich bliskimi, pracodawcami i urzędnikami. W badaniu nie uczestniczyli pracodawcy, którzy odmawiają zatrudnienia osób zakażonych wirusem HIV.

W badaniu przyjrzano się dyskryminacji na trzech poziomach: polityki, organizacji i wspólnoty mieszkaniowej. Na przykład osoby zakażone wirusem HIV nie mogą zostać żołnierzami, policjantami, sędziami, a nawet mnichami.

Wiele firm wymaga od kandydatów poddania się testowi na obecność wirusa HIV, odmawia zatrudnienia w przypadku zakażenia i zwalnia pracowników, jeśli okaże się, że są zakażeni. Dzieje się tak nawet w firmach posiadających certyfikat Organizacji Standardowej reagowania na AIDS.

Zwolnieni pracownicy spotykają się z dyskryminacją ze strony sąsiadów. Jeden z rozmówców stwierdził, że miejscowa ludność nie kupuje u niego żywności w obawie przed zarażeniem.

Według danych Departamentu Kontroli Chorób w latach 1984–2011 odnotowano 372.000 98.000 przypadków HIV/AIDS i XNUMX XNUMX zgonów.

– Politycy wszystkich opcji politycznych zostaną poproszeni o podpisanie porozumienia obiecującego kontynuację reform zapoczątkowanych przez wojsko po wyborach powszechnych.

Kampanat Ruddit, dyrektor Centrum Pojednania na rzecz Reform (utworzonego przez juntę), ogłosił to wczoraj pierwszego dnia sześciodniowego „festiwalu pojednania” w Sanam Luang. Przedstawiciele świata biznesu proszeni są także o podpisanie tzw. umowy społecznej.

Podczas festiwalu zapewniona jest bezpłatna opieka okulistyczna i stomatologiczna. Trzy razy dziennie dostępny jest bezpłatny grillowany kurczak. [Prawdopodobnie udek z kurczaka.] Festiwal rozpoczął się ceremonią, podczas której wierzący, w tym kilku prominentnych polityków, rozdali jedzenie 99 mnichom. Festiwal składa się z bazaru z przecenionymi produktami oraz różnorodnych występów.

– Krnąbrny przewodniczący w czerwonej koszuli, Jatuporn Prompan (od dawna o nim nie słychać) i jego kumpel Nattawut Saikuar, były Sekretarz Stanu ds. Handlu, mogą się dobrze bawić. Sąd Karny oszczędził im kary pozbawienia wolności na dwa lata w zawieszeniu i grzywnę w wysokości 40.000 XNUMX bahtów. Początkowo grozili im trzy lata więzienia, ale dzięki przyznaniu się do winy zostali miłosiernie wypuszczeni.

Obaj przestępcy zostali skazani za podsłuchiwanie rozmów trzech najwyższych urzędników podczas wiecu w czerwonych koszulach w 2007 roku.

– Były premier Thaksin chce, aby na jego przyjęciu urodzinowym 26 lipca w Paryżu wzięła udział wyłącznie rodzina i bliscy krewni. Junta nie musi się martwić, że stanie się zamaskowanym spotkaniem politycznym byłych Pheu Thais i czerwonych koszul. Ogłosiło to wczoraj źródło z Pheu Thai.

– Od czwartku pada deszcz mandatów drogowych. W całym kraju na 199 skrzyżowaniach nałożono już 17.194 39 mandaty na sprawców wykroczeń drogowych. Większość uczestników ruchu drogowego, którzy zawinili, nie zatrzymała się na przejściu dla pieszych (4.120 proc.). 24 użytkowników dróg (XNUMX proc.) jechało pod prąd.

– Szokujące dane dotyczące przemocy wobec kobiet i dzieci na południu Tajlandii. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku powstańcy zabili 32 kobiety i ranili 60. W okresie od stycznia 2004 r. do października 2013 r. zginęło 62 dzieci, a 374 zostało rannych. Według raportu grupy Duayjai i Fundacji Cross Cultural.

Wczoraj w Pattani odbyło się seminarium „Przełamanie muru milczenia: ratowanie życia dzieci i kobiet”. Obecne grupy kobiet i działaczki pokojowe wezwały powstańców, aby zaprzestali ataków na ludność cywilną. Poprosili władze o lepszą ochronę.

Jedna z prelegentów wygłosiła wzruszające przemówienie, w którym opowiedziała o podpaleniu córki. Sprawcy nie zostali jeszcze zidentyfikowani przez policję.

– Wczoraj rano czterech funkcjonariuszy Straży Granicznej zostało rannych w wyniku wybuchu bomby w Muang (Pattani), w tym dwóch ciężko. Bomba ukryta w pasie centralnym eksplodowała, gdy czekali w swoim pickupie na czerwonym świetle.

– Mieszkańcy siedemnastu wiosek w Mae Suai (Chiang Ria) niepokoją się pęknięciami w lokalnej tamie. Uważa się, że są one skutkiem wstrząsów wtórnych po trzęsieniu ziemi z 5 maja, które nadal trwa. W niedzielną noc zaobserwowano obiekt o sile 2,9 w skali Richtera 12 kilometrów pod ziemią w Mae Suai. Wstrząsy wtórne zmierzono także w prowincji Phan po trzęsieniu o magnitudzie 6,3.

Według urzędników Departamentu Nawadniania tama nieco opadła, ale uważa się ją za bezpieczną. Pęknięcia znajdują się w przelewie zbudowanym na skałach, co oznacza, że ​​tamie nie grozi zawalenie się. Przepełnienie zostanie przywrócone, gdy tylko dostępny będzie budżet.

To zależy

Co powinna pisać gazeta, jeśli jest pod cenzurą? Atiya Achakulwisut wspomina zabawną anegdotę z 1951 roku. Siam Rat, założona w 1950 r. przez Kukrit Pramoj, opublikowała na pierwszej stronie artykuł zatytułowany „Słońce w Hua Hin wschodzi po innej stronie niż to w Si Ratcha” i podtytułem „Podejrzewa się dwa słońca”. Świat jest potwierdzony okrągły. Reporter zauważył, że w Si Racha słońce wzeszło zza góry i zachodziło w morze. W Hua Hin było odwrotnie.

Siam Rat publikował wówczas jeszcze więcej nonsensownych historii. Gazety znalazły się wówczas pod ścisłą cenzurą po tym, jak premier feldmarszałek Phibulsonggram udaremnił bunt oficerów marynarki wojennej. Ogłoszono stan wojenny i wydawnictwa prasowe musiały codziennie przedkładać swoje gazety władzom do zatwierdzenia przed uruchomieniem prasy.

To była cierń w boku Kukrita. Chciał tego Siam Rat  była gazetą wysokiej jakości, niezależną, stymulującą, informacyjną i pisaną według tych samych zasad dziennikarskich, co media zachodnie. Kiedy nie było to już możliwe, gazeta ograniczała się do niewiadomych, takich jak wschód i zachód słońca. Inne historie dotyczyły liczby okien w Ministerstwie Obrony Narodowej i liczby palm za drukarnią.

Kiedy po dwóch miesiącach zniesiono stan wojenny i ustała cenzura, gazeta wróciła do normalnego programu informacyjnego. Siam Rat to najstarsza gazeta w Tajlandii. Nie wiem, czy to nadal gazeta wartościowa.

Media również są obecnie objęte cenzurą, choć wcześniejsza zgoda nie jest wymagana. W tym tygodniu media sprzeciwiły się zaostrzeniu cenzury (por. Wiadomości z Tajlandii z 22 lipca). (Źródło: Bangkok post, 22 lipca 2014)

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

Więcej wiadomości w:

Tymczasowa konstytucja: Junta mocno trzyma rękę na pulsie
Zepsuty ryż w magazynie Chachoengsao

3 odpowiedzi na „Wiadomości z Tajlandii – 23 lipca 2014”

  1. łajno mówi

    Jeśli chodzi o wykroczenia drogowe, należy to pochwalić, ponieważ sposób, w jaki niektórzy idioci zachowują się na drogach publicznych, jest przyziemny. Czasem myślę, że prawo jazdy robili w samochodzikach na jarmarku, nie mówiąc już o zachowaniu ruchu samochodowego.

    Mam nadzieję, że nie było to działanie krótkoterminowe, ale że zostanie potraktowane poważnie. Agenci w końcu coś co może służyć krajowi. Znowu dobra inicjatywa ze strony junty.
    Dunkiego

    • Sir Charles mówi

      Mam nadzieję, że surowo ukarają także tych farangów, którzy prowadzą samochód lub motorower pod wpływem alkoholu i że zostaną ukarani jeszcze surowiej za próbę „załatwienia” kary na miejscu.

  2. henry mówi

    Siam Rat to nadal gazeta wysokiej jakości


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową