Pytanie czytelnika: Dlaczego w Chiang Mai jest tak cicho?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
12 września 2019

Drodzy Czytelnicy,

Jak tu cicho w Changmai. Przyjeżdżam tu od 19 lat również o tej porze roku. Ale w południe przy Bramie Thae Pae jest po prostu cicho. Zwykle jest tam pełno Chińczyków, wszyscy chcą zrobić sobie zdjęcie z gołębiami. Bardzo cicho wieczorem na Nocnym bazarze. To samo dotyczy sobotniego i niedzielnego targu. Zobacz kilka biur podróży, które są zamknięte. Jhon Place często zamykają się w południe, a mimo to jest sezon.

Jak jest w innych miejscach? Jestem tego bardzo ciekaw.

Chcą teraz dać rządowi dodatkowe 2 dni urlopu na promocję turystyki (www.nationthailand.com/news/30376009)

Z poważaniem,

Hans

28 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Dlaczego w Chiang Mai jest tak cicho?”

  1. John mówi

    W Hua Hin jest także bardzo cicho, jest niewielu turystów lub nie ma ich wcale. Prawdopodobnie ma to związek z drogim bahtem, emigranci i emeryci przenoszą się do innych krajów z różnych powodów, takich jak coraz bardziej rygorystyczne przepisy imigracyjne. Osobiście uważam, że to w porządku, dużo podróżuję po Tajlandii i bardziej podoba mi się, gdy wszędzie jest miło i spokojnie.

  2. Ruuda Vorstera mówi

    Tak, Hans, sam to powiedziałeś! Zwykle pełen Chińczyków! Trzymają się z daleka ze względu na pogorszenie koniunktury gospodarczej w Chinach, to samo wydarzyło się na przykład na Bali. I to działa w obie strony, Chińczycy nie są wcale najmilszymi turystami i dlatego „przeganiają” innych turystów, więc jeśli już nie przyjdą, to są dwie luki, że tak powiem!

  3. kombinezon na kolanach mówi

    Drogi Hansie,
    Jesteś gotowy na okulary tajskiego rządu!
    Twoje twierdzenie, że w sezonie jest tak cicho, jest przecież całkowicie błędne
    rząd twierdzi, że turystyka ma się bardzo dobrze. I tak... nie jedziemy
    kwestionując twierdzenia tego rządu.

  4. Rosalie mówi

    Nie jedziemy tam ze względu na silne zanieczyszczenie powietrza zeszłej zimy. Dlatego nadchodzącej zimy będziemy unikać Chiang Mai.

    • janbeute mówi

      Droga Rosalie, smog zaczął się dopiero w lutym ubiegłego roku i trwa tylko kilka tygodni, teraz powietrze jest czyste i od miesięcy mogę oglądać Doi Ithanon z mojego domu.
      Nie ma tu też trzęsień ziemi ani powodzi.
      Nie można tego powiedzieć o Bangkoku i Pattayi przez cały rok.

      Jana Beuta.

      • l. niski rozmiar mówi

        Szanowny Janie Beute,

        Powodzie w Pattaya nie zdarzają się zbyt często, zwłaszcza w niektórych Soi, gdzie woda nie może uciec. Żadnych uciążliwości w innych częściach Pattaya! Wręcz przeciwnie, ogród muszę podlewać niemal co drugi dzień przez cały rok.
        Trzęsienia ziemi???? Nie mieszkam w Groningen!

      • Cees1 mówi

        Smog zaczyna się pod koniec lutego. W tym roku było naprawdę źle. Ale w grudniu i styczniu nie ma problemu. Teraz na dalekim południu i w Malezji jest bardzo źle z powodu pożarów w Indonezji.
        Ale w całej Tajlandii jest bardzo cicho. A rząd naprawdę w tym pomaga. Z powodu tych wszystkich bezużytecznych przepisów. Jak odciski palców 10 palców. TM 30 itp.

  5. niels mówi

    Chiangrai pozostaje zajęty
    na nocnym bazarze oraz na sobotnich i niedzielnych targach
    pełen Chińczyków i Europejczyków

    ani śladu niskiego sezonu!!

  6. Paweł mówi

    Wysoki sezon we wrześniu???

  7. Alex mówi

    Dokładnie tak samo w Pattaya i Jomtien: plaże, restauracje i bary są w połowie lub całkowicie puste. Przedsiębiorcy cateringowi bardzo narzekają. Ale dla nas, którzy tam mieszkamy, jest miło i spokojnie, nawet w drodze.
    Powód: wyjątkowo drogi baht!

    • Ruud mówi

      Są inne powody, dla których jest cicho.
      Na przykład zanieczyszczenie i zaostrzona polityka wizowa Tajlandii.
      Ludzi, którzy przebywali w Tajlandii na całorocznych wizach turystycznych, już nie ma.
      Jeśli liczyć, że przeciętny urlop trwa 3 tygodnie, to ta osoba będzie stanowić ponad 17 turystów.
      (Prawdopodobnie nie w wydatkach, ale jako ktoś, kogo spotykasz.)

      Większość urlopowiczów nie bierze pod uwagę (niezwykle?) drogiego bahta, ponieważ to, czy baht jest drogi, wiadomo tylko wtedy, gdy kupuje się coś za bahty w Tajlandii.
      Ten drogi baht to tylko irytacja ludzi, którzy tu mieszkają i czerpią dochody z zagranicy.
      Cierpią z tego powodu.

      Prawdopodobnie istnieje niejasna nadzieja, że ​​rząd Tajlandii również czyta blog Tajlandii i podejmie decyzję o obniżeniu kursu bahta.
      Jednak nie sądzę.
      Prawdopodobnie czyta Thaiblog i wszystkie inne strony internetowe w Tajlandii, ale prawdopodobnie nie zmieni swojej polityki ze względu na to, co tu jest napisane.

      • l. niski rozmiar mówi

        Drogi Ruudzie,

        „Wielkie marzenie” tajskiego rządu; nawet kapitan nie mówi w innym języku! Nie mówiąc już o czytaniu.
        Według nich Tajlandia jest w przybliżeniu centrum wszechświata. Zatem druga osoba musi się dostosować i trzymać się zasad!

        • Ruud mówi

          Nie musisz znać języka niderlandzkiego, żeby wiedzieć, co jest napisane na blogu Tajlandii.
          Trzeba to po prostu przetłumaczyć.
          I jestem przekonany, że dokładnie monitorują wszystkie strony, na których ludzie piszą o Tajlandii.
          W Tajlandii jest pełno kamer, są nawet w wiosce (dla ruchu ulicznego, jak myślisz, dla tych 20 pojazdów przejeżdżających na godzinę). Naprawdę myślisz, że rząd nie pilnuje mieszkających tu obcokrajowców?

  8. Wil mówi

    Drogi Hansie, myślę, że odpowiedź znasz już od dawna, Tajlandia jest droga dla urlopowiczów, a już na pewno dla tych, którzy przyjeżdżają z Europy. Ale nie martw się, bo Chang Mai nie jest wyjątkiem. W innych miastach też jest bardzo spokojnie, m.in. w Hua Hin, a operatorzy też narzekają, że mają małe dochody. Czasami można tu, że tak powiem, strzelić z armaty i nikogo nie trafisz. Jedyną osobą, która może coś z tym zrobić, jest rząd, ale jak dotąd nie zrobił on nic lub niewiele.

    • HansNL mówi

      Rząd musi coś z tym zrobić!
      Ale co wtedy?
      Chińczycy przyjeżdżają raz, a potem udają się na wycieczkę widokową gdzie indziej.
      Mieszkańcy Zachodu trzymają się z daleka ze względu na drogie bahty i idiotyzm imigracji.
      Ekspatrianci są zmuszeni wyjechać do krajów o mniejszych wymaganiach ze względu na drogie bahty.
      Smutne jest to, że Tajlandia ma dużo obcej waluty w gotówce, a profesjonalni gracze na giełdach walut nadal grają i ryzykują losami krajów.
      Czas pokaże, czy wszystko dobrze się ułoży, ludzie z Zachodu udają się gdzie indziej, emigranci tak naprawdę nie wracają, Chińczycy widzieli Tajlandię i jadą gdzie indziej, a handlarze walutami nie mają nic przeciwko temu.
      Jeśli chodzi o emigrantów, na każdego emigranta przypadają prawie dwie prace.
      I to właśnie temu małemu mężczyźnie/kobiecie grozi ryzyko utraty pracy.

  9. Jacques mówi

    W Pattaya jest także cicho wśród turystów, nie jest jeszcze szczyt sezonu i wszystkie negatywne doniesienia na temat Tajlandii, takie jak pogoda, powodzie, liczne wypadki z autobusami i łodziami, środowisko z atakami na płuca, drogie bahty , negatywnego traktowania cudzoziemców przez władze, co z pewnością nie poprawi sytuacji.

  10. Hansa van Mourika mówi

    Dlatego moje pytanie brzmi jak jest w innych miastach?
    Oto mój wniosek z ostatnich 2 tygodni w Changmai.
    Codziennie zwiedzam Changmai i okolice.
    Zwykle często widuje się policyjne pułapki w centrum miasta, ale teraz ich nie widać.
    Z pewnością nie ma nic do zyskania.
    Hans

  11. Geert mówi

    Drogi Hansie,

    Prawdopodobnie będzie ciszej niż w innych latach ze względu na różne czynniki, takie jak drogi baht tajski.
    Ale mylisz się co do sezonu.
    W tej chwili mamy sezon niski, a nie wysoki.
    Wysoki sezon turystyczny trwa od listopada do lutego. 🙂

  12. mgtow jest fajny mówi

    Prawdopodobnie ma to związek z następującymi rzeczami:

    – Baht jest obecnie drogi dla zachodnich turystów
    – Brexit powoduje spadek funta, przez co Tajlandia jest dla Brytyjczyków coraz droższa.
    – Władze utrudniają uzyskanie zezwoleń na pobyt
    – Banki coraz częściej żądają większych pieniędzy za transakcje PIN-em

  13. tak mówi

    Phuket milczy. Wiele firm jest na sprzedaż lub zostało już zamkniętych. Mniej Chińczyków i Europejczyków już nie przyjeżdża. Atmosfera jest idealna. Tajowie są tylko żądni pieniędzy i agresywni.

  14. Christiaan mówi

    W Hua Hin jest także wyjątkowo cicho. W ostatni weekend widziałem turystów z Indii.

  15. janbeute mówi

    Wczoraj przeczytałem sprzeczne doniesienia, ministerstwo turystyki było pełne pochwał za wzrost ruchu turystycznego w ostatnich miesiącach.
    Chińczycy wracają masowo.
    Stwierdzono, że szczególnie sierpień był boomem.
    Można by pomyśleć, że już powstają obozy namiotowe, które mają zapewnić zakwaterowanie dla napływających turystów.

    Jana Beuta.

    • l. niski rozmiar mówi

      Nie gryzie się ręki, która Cię karmi! TAT daje więc generałowi jego „zasłużony” sen i nie budzi go na „wiadomość” z jednym z jego ministrów w Australii, który przebywał tam przez jakiś czas.
      Oświadczenie: „To miało miejsce za granicą i dlatego nie ma nic wspólnego z Tajlandią!”

  16. GJ Król mówi

    Jak mówi Hans, mały mężczyzna/kobieta w Tajlandii jest poważnie dotknięty tą chorobą. Ekspatrianta lub turystę z Zachodu stać na przeprowadzkę do krajów o bardziej przyjaznym reżimie. Mały człowiek jest przechlapany. Koszty życia rosną niemal z dnia na dzień, a zatrudnienie spada odwrotnie proporcjonalnie, częściowo z powodu zmniejszającej się turystyki. Codziennie rozmawiam z moją „adoptowaną” córką w Chiang Mai i ona mi opowiada, że ​​cena porcji kleistego ryżu wzrosła dwukrotnie. Na tym jednak nie koniec, ceny innych rzeczy, np. prądu i wody, również gwałtownie wzrosły, podczas gdy dochody gwałtownie spadają. My możemy skręcić, oni nie. Ale to nie jedyny problem Chiang Mai. W Chiang Mai chodniki zostały zniszczone dokładnie tak samo, jak 6 lat temu. Konserwacja jest opóźniona lub w ogóle nie jest wykonywana. Z biegiem czasu widzieliście także Nocny Bazar. Tajowie żyją starą sławą, spójrzcie na krzykliwe korytarze wielu hoteli. Obawiam się, że bez mocnej pobudki nikt w Chiang Mai ani gdziekolwiek indziej w Tajlandii niczego nie zmieni. A potem będziemy mogli udać się w inne miejsce, możemy.

    • l. niski rozmiar mówi

      Tam, gdzie występują niedobory spowodowane powodzią, ceny niestety wzrosną!

  17. Pieter mówi

    Właśnie odbyliśmy wycieczkę: w Sukhotai byliśmy jedynymi turystami, także w hotelu. W Chiang Mai/Rai było również cicho, ponieważ wiele lokali gastronomicznych narzekało.

  18. Erwina Fleura mówi

    Drogi Hansie,

    Takie same opinie słyszałem też wokół siebie.

    W całej Tajlandii naprawdę zrobiło się cicho.
    Słyszałem także te dźwięki w Nongkhai, gdzie sytuacja gwałtownie się pogarszała od około dwóch lat.
    Tak samo jest w Pattaya, wszystko jest ciche i nie „zajęte”, czego tu nie miałem przez te wszystkie lata
    wyprodukowano w Tajlandii.

    Problemem jest droga Bath, a Tajlandia nie jest w stanie konkurować z sąsiadującymi krajami.

    Pozdrawiam, Bath,

    Erwin

  19. Hansa van Mourika mówi

    Drodzy wszyscy.
    Być może mylę się, twierdząc, że jest sezon.
    Ale myślałem, że to poza sezonem, czerwiec, lipiec, sierpień.
    W tych miesiącach na tajskiej Paegate było pełno Chińczyków.
    Myślę, że wrzesień to początek sezonu.
    To, co zauważyłem, dotyczy ostatnich 2 tygodni.
    Też jestem ciekawa, wydaje mi się, że w tym tygodniu w Pattaya jest chiński festiwal księżyca, gdzieś czytałam.
    Jak bardzo jest tłoczno z obcokrajowcami.
    Hans


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową