Ubon Ratchathani, 21

List otwarty do Ambasadora Królestwa Niderlandów w Tajlandii p. Karela Johannesa Hartogha.

Szanowny Panie. Hartogh,

Oto kilka rozważań i pytań w odpowiedzi na rozwiązanie polegające na tym, że ambasada będzie sprawdzać wymogi dochodowe i legalizować podpisy na oświadczeniach o dochodach poprzez kontakt osobisty. Częściowo zrozumiałe, częściowo być może nieco nieprzemyślane rozwiązanie.

To nie pierwsza prośba, jaką otrzymaliście w tej sprawie. Jestem tego bardzo świadomy. Ambasada już zapowiedziała, że ​​udzieli dalszych wyjaśnień. Jak wiadomo, jesteście całkowicie uzależnieni od decyzji Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Proszę zatem o przekazanie niniejszego pisma Ministrowi Spraw Zagranicznych Bertowi Koendersowi.

Wielu Holendrów mieszkających w Tajlandii wpadło w panikę z powodu nowego środka. Nie może i nie powinno to być zamierzeniem.

Teraz kilka pytań.

1. Czy środki te zostały podjęte na wniosek Tajlandii, czy też jest to inicjatywa holenderska?

2. W jaki sposób ambasada zamierza sprawdzić, czy dochody niepochodzące z Holandii rzeczywiście istnieją? Nie jest to możliwe za pośrednictwem holenderskich organów podatkowych. Czy wystarczą do tego przelewy bankowe i/lub wyciągi z agencji płatniczej (w tym firm), czy też należy spodziewać się, że organy podatkowe różnych krajów zrobią to, czego chce Holandia, uzależniając tę ​​grupę od współpracy innych krajów, co będzie prowadzić do niepewności? i arbitralności?

3. Wielu Holendrów nie ma dochodów w Holandii i w związku z tym nie podlega prawu holenderskiemu.

4. Czy oświadczenie, o które złożono wniosek, można nadal wykorzystać w 2017 r.? Deklaracje te są zwykle ważne przez 6 miesięcy. Czy nie byłby to świetny sposób, aby dać ludziom więcej czasu na spełnienie nowych wymogów lub na ponowne zbadanie sensu i nonsensu nowego środka? Ci, którzy muszą przedłużyć wizę w styczniu, nie mogą już spełnić wymogu trzymiesięcznego depozytu w wysokości 800 tys. Bez wątpienia Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekaże tę kwestię władzom imigracyjnym Tajlandii, starając się uniknąć odpowiedzialności za skutki podjętych działań.

5. Czy nie można podpisać podpisu w Ośrodku Pomocy Społecznej, gdzie również podpisuje się i ostemplowuje oświadczenie życiowe dla AOW? Oszczędza to tysiącom ludzi niepotrzebnej i kosztownej podróży do Bangkoku. Koordynacja tego z SVB musi być możliwa i bardzo prosta. Środek dotyczy najmniej zamożnych mieszkających tu rodaków, którzy są w stanie sprostać tajskim wymogom dochodowym w ramach emerytury państwowej i emerytury.

6. W jaki sposób ambasada spodziewa się możliwości rozmów z 9.000 30 (szacunkowo) Holendrów rocznie, czyli około XNUMX dziennie, bez konieczności wyznaczania dodatkowego personelu, od którego można przynajmniej oczekiwać, że będzie mówił po angielsku, a lepiej w języku angielskim? Język duński? Czy istnieje niebezpieczeństwo, że wydłużą się okresy oczekiwania, co spowoduje, że wiele osób spóźni się z odnowieniem wiz, co doprowadzi do wysokich kar finansowych, a może nawet deportacji?

7. Czy Ambasada (czytaj: Ministerstwo Spraw Zagranicznych) stoi na stanowisku, że możliwość głosowania korespondencyjnego w nadchodzących wyborach parlamentarnych stwarza możliwość oszustwa i czy w sposób dorozumiany wskazuje, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych narusza w ten sposób zasady demokracji?

8. Jaki sens ma legalizacja oświadczenia, dla którego wielu musi przejechać setki kilometrów, z podpisem: „Ambasada Królestwa Niderlandów nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść tego dokumentu?”

9. Wiadomo, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych podejmuje środki, które muszą zostać zastosowane we wszystkich ambasadach. To tak z punktu widzenia efektywności. W szczególności to ministerstwo powinno mieć świadomość, że istnieją poważne różnice między krajami na świecie i że środek, który fantastycznie sprawdza się w Belgii, może spowodować poważne problemy w Tajlandii.

Chociaż mam świadomość, że kontrole są niestety konieczne, wiele osób pada ofiarą środka, którego wdrożenie nie zostało odpowiednio przemyślane. Jeżeli rząd Tajlandii tego zażąda, będzie musiał wyjaśnić, że pożądane jest rozwiązanie przejściowe trwające co najmniej sześć miesięcy, zwłaszcza że różne służby imigracyjne również stosują różne zasady.

Te 6 tygodni, które nam pozostały do ​​stycznia, częściowo wypełnione wakacjami, są po prostu za krótkie. Może to doprowadzić do rozbicia rodzin, odesłania do Holandii osób, które nie mają już tam nic, a nawet do jeszcze gorszych sytuacji.

W nadziei, że za Waszym pośrednictwem uda się coś zrobić z tą niepotrzebną arbitralnością,

Podpisuję się, z góry dziękując za współpracę,

pozdrawiam,

Dr. Maarten Vasbinder (lekarz rodzinny, rodzina medyczna i społeczność)

46 odpowiedzi na „List otwarty do Ambasadora Królestwa Niderlandów w Tajlandii, Pana. Karela Johannesa Hartogha.”

  1. Petervz mówi

    Maarten,
    To także doskonały list, który rzuca światło na tę kwestię w wielu punktach. Po konsultacji z Thaiblogiem wyślę swój list dopiero jutro.

    Tak naprawdę to stwierdzenie jest zupełnie niepotrzebne. Roczne oświadczenie lub oświadczenie agencji płatniczej powinno wystarczyć i tak będzie w większości krajów.
    Władze Tajlandii zawsze wymagają jednak pieczęci i podpisu ambasady. A ambasada może zalegalizować podpis jedynie osoby, której podpis jest znany. Tajskie przepisy często nie są zgodne z holenderskimi, ale niech to wyjaśni urzędnik siedzący w Hadze. Po 27 latach pracy w ambasadzie często nie byłem w stanie tego zrobić

  2. Sklep mięsny Kampen mówi

    Na prośbę Tajlandii? Jeśli tak, to dlaczego nie wzajemności, jaka jest zwyczajowa w stosunkach między krajami? Uzależnienie pozwoleń na pobyt Tajów w Holandii od ich dochodów z Tajlandii. Koniec z holenderskimi paszportami dla obywateli Tajlandii. Koniec z pozwoleniami na pracę itp. W Tajlandii świetnie się bawią. Dla kraju rozwijającego się. Nie przyjadę tam bez pieniędzy, tak jak moja żona przyjechała do Holandii. Bez sou. Ale była tu mile widziana! W ciągu ostatnich dziesięcioleci wysłałem moim teściom w Isaan co najmniej 1,5 miliona bahtów w ramach ukrytej pomocy rozwojowej.
    A teraz nie wolno mi nawet tam przyjechać i zamieszkać na starość.
    Albo będę musiał przejść przez proces podobny do Kafki. Kontra tu, kontuar tam. Lub liczniki cyfrowe
    Ołów wokół starego żelaza.

    • Martina Vasbindera mówi

      Właśnie otrzymałem wiadomość, że:
      Zmiana dotychczasowej procedury wprowadzana jest na polecenie Dyrekcji Spraw Konsularnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Hadze.
      Wydaje się zatem, że jest to środek nałożony na wszystkie ambasady. Tajlandia o to nie prosiła.

      • Petervz mówi

        Następnym krokiem jest zarządzanie. Czy podano powody?

        • Martina Vasbindera mówi

          Możesz pracować na dwa sposoby. Od dołu do góry i od góry do dołu.
          Z góry na dół jest zazwyczaj najlepszą metodą. A więc prosto do ministra.

          • Petervz mówi

            Zgadza się, ale zakładam, że sprawa trafi bezpośrednio do kierownictwa. Minister nawet tego nie zobaczy.

    • Leo Th. mówi

      Rozumiem twoją frustrację i złość, ale osiodłanie obywateli Tajlandii, którzy wyjechali do Holandii lub zamierzają wyjechać do Holandii, aby dołączyć do swojego holenderskiego partnera z żądaniami, jakie Tajlandia stawia obcokrajowcom, oczywiście nie rozwiąże żadnych problemów, które Ministerstwo Spraw Zagranicznych wprowadza obecnie nowe rozwiązanie dotyczące oświadczeń o dochodach i legalizacji podpisu. Życzę panu Vasbindera, a jutro także Petervza
      W każdym razie życzę powodzenia i miejmy nadzieję, że otrzymają pozytywną odpowiedź na swoje „listy otwarte”.

  3. Eric Kuijpers mówi

    Dostałem maila z ambasady. Winią za to Hagę, gdzie najwyraźniej nadal nie zauważają, że pod koniec 2014 r. zlikwidowano AWBZ, a kasę chorych pod koniec 2005 r. Albo chcą nas wszystkich zmusić do utrzymywania salda w banku, bo wtedy się nas pozbędzie... Trudno, ci ludzie w poczekalni...?

  4. Chris Visser Senior mówi

    Drogi Martinie,
    dziękuję za wspaniały sposób, w jaki to ująłeś.
    Chris

  5. piet mówi

    Zastanawiasz się, ilu z nich włożyło do banku 400.000 800.000 lub XNUMX XNUMX bahtów i nie potrzebuje wyjaśnień?
    Oszczędza mi to wielu kłopotów 🙂

    • HansNL mówi

      Oprócz tego pytania chciałbym zauważyć, że najprawdopodobniej będzie znaczna grupa Holendrów, którzy nie będą mogli ulokować w banku 800.000 400.000 czy XNUMX XNUMX.
      A także, że będzie istniała znacznie duża grupa, która ze względu na wymóg brutto netto nie będzie już spełniać wymogu dochodowego, w związku z czym nie będzie mogła uzyskać przedłużenia pobytu i będzie musiała wrócić do Niderlandów, gdzie nie będzie już miał nic i wyląduje na ulicy.
      Dobra robota BuZa.
      A może wyczuwam tę usługę? Nie możemy sprawić, żeby było zabawniej (ale możemy to pogorszyć)

      • kosi mówi

        Spodziewam się, że będzie sporo osób, które wpadną w kłopoty. Ci, którzy mieli oszczędności na koncie, z pewnością musieli od nich pożyczać, aby uzupełnić swoje dochody. Baht tajski stał się znacznie droższy w ciągu ostatnich 5 lat (o ponad 25%), a brak rekompensaty dla emerytur i rent za wzrost kosztów w Holandii w ciągu ostatnich 5 lat nie był w stanie tego zrównoważyć. Większość Holendrów w Tajlandii jest w związku małżeńskim, dzieci są coraz starsze, a także ponoszą większe koszty (nauki). Myślę, że są już ludzie, którzy nie odnawiają już swojej wizy emerytalnej, ponieważ wiedzą, że grozi im odmowa. Na wsi Isan życie może być bardzo tanie i można przeżyć za dochód niższy niż wymagany przez tajski urząd imigracyjny. Jednak przy bardziej rygorystycznym podejściu Rządu Wojskowego do „przedłużania pobytu” wybór tej ścieżki wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem. Ofiary wpadają jednak w „pułapkę” i może zabraknąć pieniędzy na powrót do Holandii. Naprawdę wierzę, że rząd holenderski nie ma pojęcia, w co się moralnie i finansowo wplątuje w wyniku tego środka.

  6. Wil mówi

    Maarten, naprawdę dziękuję za doskonały i jasny sposób, w jaki to wyraziłeś.

  7. aad mówi

    Witam, panie Vasbinder, dobrze to ujął, ale w mojej głowie pozostaje następujące pytanie. Ze względu na wzajemne stosunki umowne między Tajlandią a Holandią notariusz w Tajlandii jest uprawniony do zalegalizowania podpisu. Czy to jest poprawne?

    A czy ktoś już sprawdzał, czy istnieje tu prawo do odszkodowania w niekorzystnej sytuacji, czyli czy zwracane są koszty poniesione przez obywateli w związku z holenderskimi przepisami?

    • Martina Vasbindera mówi

      Cześć Adamie,

      Tajlandia nie podpisała Konwencji z La Haye z 1961 r. W związku z tym notariusze nie mogą zalegalizować podpisu przeznaczonego dla Holandii. To, czy taki podpis jest czasami akceptowany, to inna sprawa.
      Nic nie wiem na temat rekompensaty za straty. Może będziesz miał czas, żeby się dowiedzieć

  8. tona mówi

    Moim zdaniem najgorsze jest to, że wiele banków, takich jak ABN AMRO, ogłosiło na tym blogu, że wszystkie holenderskie konta Holendrów mieszkających w Tajlandii zostaną anulowane w 2017 roku.
    Czy ktoś może mi powiedzieć jak to wszystko działa???
    Muszę jechać do Bangkoku po oświadczenie, mój holenderski bank chce się mnie pozbyć, jak mogę udowodnić, ile otrzymuję w postaci świadczeń miesięcznie
    Czy wiesz co się stanie???? Wielu Holendrów nie udaje się już w celach imigracyjnych

    • pożycz egberty mówi

      Droga Ton, Na Twoją prośbę właściwe władze muszą co miesiąc przekazywać świadczenie do tajskiego banku. Ja sam nie mam żadnych opłat za wypłaty w banku w Bangkoku w Buriram. Raz w roku 1 bahtów za kartę debetową możesz wypłacić całą kwotę bez żadnych kosztów. Możesz wypłacić 200 25.000 bahtów wiele razy w tym samym czasie, gdy jesteś w banku, Ja sam mam tę korzyść od SVB i ABP, że wysłanie tego do Tajlandii nie stanowiło żadnego problemu.

      Pozdrawiam Leen.egberts

  9. Gerard van Heyste mówi

    Mamy nadzieję, że Belgia nie pójdzie za tym przykładem?

  10. wibar mówi

    Hej tam,
    Mały dodatek. Twój cel określony w akapicie pierwszym i punkcie 7 to moim zdaniem dwie zupełnie różne rzeczy. Dlatego wydaje mi się, że lepiej będzie całkowicie zrezygnować z punktu 7. Nie przynosi korzyści argumentowi i powoduje zamieszanie co do tego, co chcesz osiągnąć.

    • Martina Vasbindera mówi

      Witaj Wibar,

      W zasadzie masz racje. chodzi jednak o wykazanie niewłaściwego zarządzania. Jeżeli dwa ministerstwa stosują w tym przypadku różne kryteria legalizacji podpisów, jest to arbitralność. Nie może to nigdy być intencją państwa, przynajmniej nie otwarcie

  11. jaskółka oknówka mówi

    Po prostu zapomina się, że wcześniej trzeba było wykazać dochód brutto, a teraz tak się dzieje
    tak jest napisane w formularzu dochodu netto.
    Wystarczająco, aby nie spełniać warunków.
    Jak maksymalnie utrudnić życie naszym ludziom?

  12. Chandera mówi

    Drogi Martinie,

    Porządny list.
    Niestety pominąłem 1 aspekt w tym liście.

    Kto zwraca koszty transportu ambulansem z wioski w prowincji Sakon Nakhon (675 km) do ambasady w Bangkoku?

    • pożycz egberty mówi

      Drogi Chander, jeśli nie możesz pojechać do Bangkoku, ktoś przyjedzie do Twojego domu na Twoją prośbę, ale musi to być pilne.

      Pozdrowienia Leen.Egberts

      • Chandera mówi

        Droga Leen Egberts,

        Jeżeli taka jest odpowiedź holenderskiego Ministra Spraw Zagranicznych, to myślę, że wszystko w porządku.

    • Martina Vasbindera mówi

      Prawdopodobnie nikt. Doświadczyłem tego już wcześniej z paszportami. Obywatel po prostu to zauważył. W wyjątkowych przypadkach przyjechali do Twojego domu. W przypadku przedłużenia pobytu jest to prawie niemożliwe, ze względu na niewielką ilość miejsca w ramach czasowych.

  13. Roel mówi

    Drodzy czytelnicy tajlandzkiego bloga,

    List otwarty do Ambasady, to już drugi, który czytam. To nam nie służy, obciąża ambasadę i nic na tym nie zyskujemy. Daj pierwszeństwo jednemu z dwóch autorów listów i pozwól im zająć się tym w ambasadzie, którą wspierają wszyscy czytelnicy blogów w Tajlandii, ponieważ to czyni nas silnymi.
    Nie jest to absolutnie wina ambasady, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czy raczej tego rządu.

    Z tego, co słyszę, w Tajlandii jest wielu Holendrów, a ambasada szacuje ich liczbę na ponad 25.000 1. Wielu z nich ma emeryturę państwową. Wszyscy beneficjenci świadczeń musieli dokonać znacznych obniżek od 2015 stycznia XNUMX r., gdyż ulga podatkowa wygasła dla wszystkich, którzy mieszkali poza UE.
    Ulga podatkowa, czyli dopłata do zlewu kuchennego, została stworzona poprzez oddawanie pensji wiele lat temu. Oznaczało to, że kobieta mogła zarobić trochę pieniędzy w domu, gdy nie pracowała. Tak więc wszyscy w przeszłości rezygnowali z wynagrodzeń za to, a teraz ponownie je odbierają w niewłaściwy sposób, nawet jeśli chodzi o dyskryminację, jeśli o mnie chodzi, w każdym razie jest to sprzeczne z prawami człowieka i zasadą prawa do równości.

    Skoro w Tajlandii jest tak wielu Holendrów, musi być możliwe wspólne zarobienie dużej puli pieniędzy i wykorzystanie tych pieniędzy na zatrudnienie dobrego prawnika, który będzie reprezentował nasze interesy.
    Załóżmy, że 25.000 10 osób razy 250.000 euro daje prawnikowi 25 XNUMX euro na wezwanie państwa holenderskiego w związku z tym niezgodnym z prawem potrąceniem podatku. W każdym razie, jeśli tylko połowa z nich zechce wziąć udział, będzie to kosztować jedynie około XNUMX euro na osobę, co nie zapobiegnie kradzieży rządowej.

    Kiedy czytam, że ABN-AMRO chce wyrzucić swoich klientów poza UE, wszyscy oni są następstwem UE i naszego rządu, ING, Rabo itp., wszyscy pójdą ich śladem. Także organy podatkowe, które stawiają coraz większe żądania, którymi nie mają nic do czynienia, musimy to położyć, teraz i na zawsze.

    Tajlandiablog to dobra platforma, dzięki której staniemy się silni, rodzaj unii poza UE, która powinna być możliwa.

    Kto weźmie udział, kto podejmie wątek, kto będzie prezesem, skarbnikiem, członkami zarządu kontrolującymi, dajcie spokój, nie dajmy się już dłużej zepchnąć w kąt.

    Mam nadzieję na oddzielną ankietę za pośrednictwem blogu Tajlandii, w której udział wezmą wszyscy, którzy chcą wziąć udział, a następnie zdecydują, czy istnieje wsparcie i wdrożą je, jeśli będzie wystarczające uczestnictwo.

    • Martina Vasbindera mówi

      Cześć Roelu,

      Masz absolutną rację. Jednak czas na organizację jest krótki. Ambasada może także przekazywać pisma do Spraw Zagranicznych. To tam zapadają decyzje.
      Utworzenie grupy wsparcia jest dobrym pomysłem, ale nie jest konieczne.
      Takie stowarzyszenie już istnieje w Europie (VBNGB) http://vbngb.eu/
      Stowarzyszenie to powstało w 2006 roku po wejściu w życie ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym. Istnieje duża wiedza specjalistyczna, a oni mają dobre kontakty w ministerstwach i Izbie Reprezentantów. Mój list zostanie również opublikowany na ich stronie internetowej, którą czyta ponad 100.000 60 osób. List trafia także do Izby Reprezentantów, która ma kilkutygodniową przerwę. Jeśli zbierze się wystarczająca liczba członków, możemy rozpocząć rozdział. Ma to tę zaletę, że podlegamy im i dlatego nie musimy zajmować się papierkową robotą, a w razie potrzeby można zapewnić prawników. Członkostwo kosztuje XNUMX euro/rok, chyba pamiętam. Więcej też jest dozwolone.
      Jednakże postępowanie sądowe przeciwko państwu jest trudne i praktycznie niemożliwe, nawet jeśli masz rację.
      Lobbing jest bardziej skuteczny.

      • Roel mówi

        Drogi Martinie,

        Wiem, że postępowanie sądowe przeciwko państwu jest trudne i państwo będzie tak długo, jak to możliwe, będzie zwlekać. 10 do 15 lat jest dla państwa bardzo normalne, zwłaszcza jeśli zaczyna odczuwać smak straty.

        Nie wiedziałem o istnieniu VBNGB, ale tu nie ma Europy, albo powinien być osobny dział spoza Europy, interesy są różne.
        Mimo to warto się przekonać i zobaczyć, jak duży jest entuzjazm, gorąco polecam.

        Ja sam nie potrzebuję zaświadczenia o dochodach, więc mnie to nie dotyczy, ale znam wielu, którzy są już na dole lub tuż na krawędzi, a teraz przy drogiej kąpieli też spadają poniżej wymogu 65.000 15.000 tb miesięcznie. Szczególnie irytuje mnie to, że oprócz imigracji można uzyskać wizy w agencji wizowej za XNUMX XNUMX bahtów. Zapewniają, że farrang ma wystarczającą ilość pieniędzy na imigrację (korupcję), co mnie niepokoi i rząd holenderski będzie teraz jeszcze bardziej promować tę sytuację.
        Rząd holenderski nie ma pojęcia, co się tutaj dzieje i co jest możliwe. Ambasada z pewnością musi jednak wyjaśnić ministerstwu, że nowe przepisy miniserialu promują korupcję.

        Nadal istnieje możliwość uzyskania wizy rocznej bez zaświadczenia o dochodach, jednak w nieco inny sposób. Sam to robiłem przez około 7 lat, bo nie miałem jeszcze 50 lat. Nawet dziś polecany komuś, kto również ma za małe dochody. W tym celu trzeba jechać do Holandii.

        Mam nadzieję na dobre i akceptowalne rozwiązanie dla wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza na rozwiązanie przejściowe trwające co najmniej 6 miesięcy. Jest to z pewnością obowiązek ministerstwa.

        • Martina Vasbindera mówi

          VBGNB działa obecnie tylko w UE. Dzieje się tak dlatego, że tam mieszka większość „obcych” Holendrów. Statuty mówią o Holendrach za granicą. Mam szeroki kontakt z prezesem stowarzyszenia, byłem w zarządzie nawet 4 lata i nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy zostali jego członkami. Jeśli będziemy mieć dużą grupę, stowarzyszenie z pewnością będzie reprezentować nasze interesy. W Tajlandii grupa jest wystarczająco duża, przynajmniej jeśli się ruszają.
          Im większy VBGNB, tym większy wpływ. Po wyborach w drugiej izbie będą mieli jednego lub więcej mandatów.
          Poproszę przewodniczącego, aby umieścił na tym blogu list wyjaśniający, co może dla nas zrobić. To może zająć kilka dni

    • Edarda mówi

      Zawsze biorę udział
      Daj mi znać, kiedy nadejdzie czas
      Rozmawiałem już o nowej procedurze składania deklaracji dochodów z jednym z członków Izby Reprezentantów
      Ciekawi mnie zbliżające się nowe wybory

  14. młody mówi

    Legalizacja podpisu nie jest uzależniona od weryfikacji dochodów. A jeśli sprawdzono dochody (nie wiadomo jak), to bardzo dziwne, że ambasada wyraźnie stwierdza: „Ambasada Królestwa Niderlandów nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść tego dokumentu”.

    Innymi słowy, ambasada nie ufa własnej kontroli! A wtedy nie ma absolutnie żadnego zrozumienia dla uzasadniania dochodów.

    Co zatem zyskuje Tajski Urząd Imigracyjny wprowadzając nową, słabo przemyślaną, trudną i kosztowną procedurę (podróż/zakwaterowanie) dla obywateli Holandii? Nadal nie wiedzą, czy podane dochody są prawidłowe. Przecież Ambasada nic o tym nie mówi! Przeciwnie; sprawdzone, ale nadal niejasne............

    Ponadto zastanawiam się, czy ambasada lub Min Buza mogą uczynić sprawdzenie dochodów warunkiem legalizacji podpisu.

    Niezwykłe jest także wcześniejsze umówienie się na spotkanie. Uważam po prostu, że nie da się załatwić 1 spraw na 2 wizycie (np. legalizacja podpisu i przedłużenie/odnowienie paszportu). Więc to będą 2 wycieczki.

  15. Gringo mówi

    Nowy układ jest całkowicie niezrozumiały z jeszcze jednego powodu. Szereg przepisów często odnosi się do Europy: No cóż, nic na to nie poradzimy, bo to przepisy z „Brukseli”.

    W tym przypadku Holandia znacznie odbiega od tego, co jest powszechne w Europie i jeszcze kilka lat temu dotyczyło także Holendrów w Tajlandii. Składasz wniosek wraz z dowodem dochodu (nie ma znaczenia, czy pochodzi on z Holandii, czy gdziekolwiek indziej), a ambasada po sprawdzeniu prześle Ci żądane zaświadczenie o dochodach. Łatwe, prawda?

    Jak robią to na przykład Niemcy? Zobacz ten link:
    http://www.bangkok.diplo.de/contentblob/3247334/Daten/6986343/RentenEinkommensbescheinigung.pdf
    Przy pierwszej wizycie w ambasadzie, w kolejnych przypadkach możesz umówić się osobiście w ambasadzie lub załatwić to pisemnie. Kiedy odwiedzisz ambasadę, otrzymasz oświadczenie natychmiast, ale w formie pisemnej może minąć od dwóch do trzech tygodni.

    A Anglia? Również ciekawe, bo zasadniczo takie same jak Niemcy, zobacz:
    https://www.gov.uk/government/publications/how-to-obtain-a-pensionincome-letter-for-thai-immigration
    Nie chcą widzieć nikogo w ambasadzie brytyjskiej w tej sprawie. Można to uzgodnić wyłącznie pisemnie.

    No dalej, Holandia, nie utrudniajcie tego bardziej, niż to konieczne!

  16. Josh mówi

    Maarten, doskonały list i szczególnie nie mogę się doczekać odpowiedzi na Twój punkt 1, ponieważ moje dochody/emerytura pochodzą z różnych krajów UE i spoza UE.

    Jeszcze raz dziękuję i jestem ciekaw odpowiedzi.

  17. Josh mówi

    Coś, co całkowicie umknęło mojej uwadze, to to, że moim zdaniem ambasada holenderska zrobi coś, o co w ogóle nie proszono!

    Na końcu formularza dochodu pojawia się pytanie:

    Rozpatrywany w celu legalizacji podpisu ………………………………….. ,

    oznacza to ni mniej, ni więcej, że wnioskodawca musi podpisać swój formularz dochodów pod nadzorem przedstawiciela ambasady, po czym ten przedstawiciel ambasady musi potwierdzić, że wnioskodawca podpisał formularz wniosku.

    Ambasada nie ma obowiązku/prawa sprawdzania dochodów zgłaszającego, za to odpowiada zgłaszający.
    Ambasada musi dopilnować, aby wnioskodawca samodzielnie podpisał formularz dochodów, po czym wnioskodawca ponosi odpowiedzialność za treść swojego oświadczenia. Nawiasem mówiąc, ambasada nie jest firmą księgową.

    Kiedy ambasada to potwierdzi, w powietrzu będzie bardzo zimno, prawda?

    Pozdrawiam, Josh Scholts

    • Cornelis mówi

      Zimno z powietrza? Czy ambasada zapewnia, że ​​wnioskodawca sam się podpisuje, mimo to oznacza, że ​​musisz sam udać się do ambasady?

  18. erik mówi

    Dla wszystkich ambasad?

    Przeglądałem stronę internetową ambasady Holandii w Manili, Buenos A, Brasilia, Panamie, Hanoi. Delhi, Islamabad, Dżakarta i Pretoria/Windhuk i nigdzie nie ma takiego komunikatu, jak na stronie „Bangkok”.

    Rachunek zysków i strat nie jest nigdzie wymieniony na liście oświadczeń konsularnych, ale wszędzie obowiązuje stawka 30 E.

    Teraz naprawdę nie przejdę przez wszystkie 140 (?)…

    • Martina Vasbindera mówi

      Szczerze mówiąc, nie sprawdzałem ani jednej strony internetowej. Miej coś innego do zrobienia.
      Zwykle tego typu dyrektywy są przeznaczone dla wszystkich ambasad. Kraje, w których nie sporządza się rachunków zysków i strat, oczywiście nie są uwzględnione.
      Rzeczywiście może być tak, że dotyczy to tylko Tajlandii. Oznaczałoby to, że jest większa szansa na zmianę czegoś

  19. Piotr mówi

    Wiele osób niepokoi to, że – choć nie jest to jasno powiedziane – nie są w stanie spełnić warunku dochodowego.
    Każdy ma obowiązek przestrzegać zasad, chyba że dotyczy to nas samych.

    Tak, myślę, i to jest do bani, jeśli nie masz wystarczających dochodów, aby tu zostać. Ale jest też coś, co można powiedzieć o limicie dochodów.

    • Sklep mięsny Kampen mówi

      Trafiłeś w sedno, masz rację. Nie sądzę jednak, że na tym forum znajdziesz farangi żebrzące na tajskich ulicach. Większość ludzi tutaj żyje i nie otrzymuje żadnych świadczeń od państwa tajskiego, podczas gdy w Holandii mieszka wiele Tajek, które otrzymują świadczenia. Będzie też niewielu farangów, których teściowie w Isaanie zapewnią wygodne utrzymanie, a raczej odwrotnie. Kiedy skończą się pieniądze, naprawdę wracają do domu.

  20. erik mówi

    Imigracja w Nongkhai nie ufa już żadnemu zestawieniu dochodów z żadnego kraju i po prostu chce, aby 12 x 65.000 XNUMX bahtów (dla osób stanu wolnego) wpływało co miesiąc/okresowo na tajskie konto bankowe.

    Wtedy nie będziesz musiał martwić się o podróż do Bangkoku i koszty. Jeśli to wszystko zrobią, mogą prawie zamknąć służbę konsularną...

  21. jhvd mówi

    Wypełniony formularz podatkowy w Holandii możesz przesłać wyłącznie za pomocą DigiD
    numer powiązany z Tobą (zakładam, że masz internet).
    Innymi słowy, w ten sposób można również potwierdzić swoją empatię itp.

    Z pozdrowieniami,

  22. dr William van Ewijk mówi

    Rozumiem, że jest to duży problem dla wielu współobywateli... ale zarówno austriacki, jak i honorowy konsul włoski w Pattaya nadal wystawiają pożądane oświadczenie o dochodach... Poza tym nie ma legalnej alternatywy dla tylnych drzwi Immigration Jomtien.

  23. Broker kogutów mówi

    Drodzy Czytelnicy,
    Miły list od dr. Martena Vasbindera. Nie będę wnikał w jego treść. Nasz ambasador wyśle ​​list
    przesłać do BZ w Hadze. Obawiam się, że Haga coś z tym zrobi. Ta arbitralność staje się
    wepchnięty nam do gardła przez BZ. Nasi świetnie wykształceni parlamentarzyści nie rozumieją, że my tego nie rozumiemy.
    Dlatego obawiam się, że rozwiązanie to, jeśli wejdzie w życie, będzie dla wielu z nas zabójcze.
    Stary Mistrz.

  24. Danzig mówi

    Czy ktoś może mi wyjaśnić, co to oznacza dla mojej sytuacji? Pracuję tutaj na wizie Non-B w prywatnej szkole na południu Tajlandii, z pozwoleniem na pracę i tymczasową licencją nauczyciela. Nie jestem nawet blisko spełnienia wymogów dotyczących dochodu i kapitału, o których czytałem. Mogę zostać, prawda?

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Szanowny Gdańsku,

      Tak naprawdę nic się dla ciebie nie zmienia.
      Otrzymasz przedłużenie w momencie imigracji na takich samych warunkach, jakie otrzymałeś wcześniej.
      Szkoła także, tak jak dotychczas, będzie musiała dostarczyć na to niezbędne dowody.

      Powyższe kwoty dotyczą tego, czy chcesz tu pozostać jako „Emeryt” czy „Tajskie małżeństwo” i jeśli chcesz przeznaczyć dochód na pokrycie wymogów finansowych przedłużenia o rok

      Jeśli chcesz pozostać w Tajlandii jako „emeryt” lub „tajskie małżeństwo” po wygaśnięciu umowy, jest to oczywiście możliwe i będziesz musiał oczywiście spełnić te warunki.

      Jeśli otrzymujesz jakikolwiek dochód z Tajlandii, oczywiście możesz go również wykorzystać.
      W takim przypadku na stronie internetowej Ambasady Niderlandów znajduje się następująca informacja

      „Jeśli chcesz zalegalizować swój podpis na osobistym oświadczeniu dotyczącym dochodów uzyskanych w Tajlandii, ambasada nie jest do tego upoważniona i musisz skontaktować się z tajskimi władzami (podatkowymi) w celu na przykład złożenia rocznego oświadczenia.”

  25. Prezenter mówi

    Zamykamy opcję komentowania. Teraz kolej na ambasadę. Zanim zaczniemy spekulować, poczekajmy na wyjaśnienia.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową