Księżniczka Sirivannavari Nariratana jest niemal pewna: zdobędzie dla Tajlandii medal w ujeżdżeniu indywidualnym. Księżniczka jest jedyną zawodniczką tajskiej drużyny biorącą udział w dzisiejszych zawodach ujeżdżenia podczas 27. Igrzysk SEA w Birmie.

Wczoraj tajska drużyna zajęła piąte miejsce; Indonezja dostąpiła zaszczytu. Według Sekretarza Generalnego Tajskiej Federacji Jeździeckiej, mimo braku doświadczenia w ujeżdżeniu, księżniczka radziła sobie lepiej niż na treningu. Księżniczka aktywnie uprawiała sporty jeździeckie dopiero przez kilka lat, po zdobyciu złota w kobiecej drużynie badmintona na Igrzyskach Morza Śródziemnego w 2005 roku.

Ze względów zdrowotnych uczestnikom zawodów jeździeckich nie wolno przyprowadzać własnego konia, ale pozyskują zwierzę z basenu.

– Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Królewska Marynarka Wojenna Tajlandii zaprzeczają doniesieniom jakoby rząd zatrudnił amerykańską firmę Davenport McKesson Corporation (DM) do lobbowania w USA na rzecz budowy bazy lotniczej marynarki wojennej w Tajlandii. Chociaż podpis ministra Suraponga Tovichakchaikula (do spraw zagranicznych) znajduje się na umowie, która została upubliczniona, BuZa twierdzi, że ani ministerstwo, ani minister nigdy nie kontaktowali się z DM.

Źródło marynarki wojennej twierdzi, że Stany Zjednoczone nie potrzebują bazy lotniczej marynarki wojennej w Tajlandii, ponieważ mogą wykorzystywać U-Tapao w Sattahip do celów transportu wojskowego i logistyki.

– Nowe miotły zamiatają, że tak powiem, czysto. Nowo mianowany komisarz Rady Wyborczej Somchai Srisuthiyakorn uważa, że ​​możliwe jest ograniczenie oszustw wyborczych o 20 procent. To wszystko, ponieważ na przygotowania do wyborów, które odbędą się 50 lutego, pozostało mniej niż 2 dni. W organizację wyborów zaangażowanych jest 1 milion osób.

Somchai proponuje, aby lokale wyborcze monitorowano zamiast urzędników państwowych i przedstawicieli partii politycznych, którzy zwykle monitorują urny wyborcze.

Somchai twierdzi, że Rada Wyborcza nie ustąpi ze stanowiska i nie przełoży wyborów, czego domaga się ruch antyrządowy. Wybory muszą się odbyć, ponieważ Izba Reprezentantów została rozwiązana dekretem królewskim i wyznaczona została data wyborów. Nawet gdyby premier Yingluck podała się do dymisji, wybory i tak by się odbyły. Wybory można przełożyć jedynie w przypadku zamachu stanu lub braku trzech z pięciu komisarzy Rady Wyborczej.

Rada Stanu nie pozostawia wątpliwości: wyborów nie da się przełożyć. Jakakolwiek próba takiego działania jest sprzeczna z konstytucją, mówi sekretarz generalny Chukiat Rattanachaicharn.

– Czy w opozycyjnej Partii Demokratycznej polecą głowy? Według źródła partyjnego młodzi członkowie partii chcą, aby stara gwardia wycofała się na jakiś czas, aby zmniejszyć napięcie. Wymieniono już także nazwiska osób, które mogłyby stanąć na czele partii: byłego sekretarza generalnego ASEAN Surina Pitsuwana i Supachai Panitchpakdiego, byłego szefa Konferencji ONZ ds. Handlu i Rozwoju.

Rzecznik Chavanond Intarakomalyasut zaprzecza, jakoby członkowie partii doradzali Abhisitowi, aby na jakiś czas odwrócił się od polityki. Partia zbierze się w poniedziałek i wtorek i wtedy dowiemy się więcej; także to, czy partia weźmie udział w wyborach.

– Dwustu żołnierzy i sześciuset policjantów strzegących Domu Rządowego będzie musiało przeboleć, bo demonstranci zatrzymali samochody dostawcze z żywnością. Za karę nie wpuszczono karetek pogotowia, ciężarówek z wodą i śmieciarek, ponieważ wobec demonstrantów użyto gazu łzawiącego. Od czwartku nie ma prądu i wody. Nadal można korzystać z toalet przenośnych.

Krajowa Komisja Praw Człowieka jest zaniepokojona sytuacją i wzywa do rozmów między obiema stronami. Członek NHRC Nirand Pitakwatchara odwiedził wczoraj siedzibę rządu. Miał ze sobą pięćset pudełek z żywnością i poprosił przywódcę protestów Uthai Yodmanee, aby przekazał je żołnierzom i policji. Po dostarczeniu pudeł Uthai został zaatakowany przez kilku protestujących.

– Sektor prywatny apeluje o reformy przed wyborami. Wczoraj siedem organizacji spotkało się ponownie w czwartek po konsultacjach z liderem akcji Suthepem Thaugsubanem. Według Charamporn Jotikasthira, prezes tajlandzkiej giełdy papierów wartościowych, reformy te powinny składać się z fazy politycznej i gospodarczej. Sektor prywatny może uczestniczyć w fazie 2. Dotyczy to zmian w obszarach finansowo-fiskalnym.

– Protesty mogą potrwać do przyszłego roku – pisze Bangkok post w analizie. Dopóki premier Yingluck i jej gabinet będą odmawiać złożenia dymisji, protesty nie ustaną. Jak dotąd Suthepowi nie udało się namówić Yingluck, pomimo poniedziałkowych marszów protestacyjnych.

Sombat Thamrongthanyawong, członek ruchu antyrządowego, spodziewa się, że protesty ponownie wybuchną, jeśli rząd i partie koalicyjne przeforsują wybory przed wprowadzeniem reform. Ostrzega także opozycyjną Partię Demokratyczną. Jeśli partia zdecyduje się na udział w wyborach, straci poparcie.

– Byli uczniowie Szkoły Przygotowawczej Akademii Sił Zbrojnych zaprzeczają wspieraniu antyrządowych protestów, jak twierdził w tym tygodniu Boonlert Kaewrasit. Boonlert to były przywódca Pitak Siam – antyrządowej grupy, która na początku tego roku zorganizowała dwa wiecy, z których drugi zakończył się przedwcześnie.

Wczoraj funkcjonariusz policji Monthien Prathipawanit oraz dwudziestu pięciu funkcjonariuszy policji i wojska zdystansowało się od Boonlerta „i jego sojuszników”. „Nie chcemy, aby dobre imię szkoły zostało wciągnięte w politykę w celu wspierania jakiejś konkurencyjnej grupy”.

– Trzydzieści osób w minivanie: to może być rekord. Furgonetka przejechała przez policyjny punkt kontrolny w Aranyaprathet (Sa Kaeo). Po pościgu został zatrzymany. W furgonetce znajdowało się 25 mężczyzn z Kambodży i pięć kobiet. Zostali przemyceni do kraju do pracy na południu.

– Dwóch uczniów kursu zawodowego zostało wczoraj ciężko rannych w bójce pomiędzy uczniami konkurencyjnych kursów na dworcu autobusowym w Thanyaburi (Pathum Thani). Trafili do szpitala z ranami kłutymi.

– Wczoraj trzydziestu policjantów z żandarmerii pobiło do nieprzytomności pałkami trzech mężczyzn na komisariacie Ban Chang (Rayong). Pomiędzy agentem, sprzedawcą telefonów komórkowych i jego dwoma przyjaciółmi wybuchła kłótnia w związku z jakimś układem; czego dokładnie nie wynika z komunikatu.

– Departament Lotnictwa Cywilnego zaostrzy kontrolę w zakresie wydawania zezwoleń nowym liniom czarterowym. Samoloty starsze niż 14 lat nie mogą już latać. Do tej pory było to dozwolone pod warunkiem regularnego sprawdzania urządzeń. Nowe linie lotnicze muszą posiadać co najmniej dwa samoloty.

– Dobrze znane „siedem niebezpiecznych dni” rozpoczyna się 27 grudnia. Centrum Bezpieczeństwa Drogowego chce, aby liczba ofiar śmiertelnych na drogach nie przekraczała 50 dziennie. W ciągu ostatnich trzech lat w ciągu tych siedmiu dni co roku zginęło 465 osób.

– Dwie południowe prowincje nadal borykają się z powodzią. Departament Zapobiegania Katastrofom i ich łagodzenia informuje, że powodzie zmniejszyły się w dziesięciu z dwunastu południowych prowincji; tylko Phatthalung i Trang są nadal pod wodą. Pięć prowincji na północy i północnym wschodzie uznano za „strefy zimnej katastrofy”.

Wiadomości gospodarcze

– Bank Rolnictwa i Spółdzielni Rolniczych ma nadal do dyspozycji 22 miliardy bahtów, aby zapłacić rolnikom za zwrócone i przeznaczone do zwrotu ryże ryżowe do końca 2013 roku. Od października przekazano 5,5 mln ton ryżu o wartości 90 miliardów dolarów. Do tej pory rolnikom wypłacono 17 miliardów bahtów, ale większość rolników nadal nie widziała żadnych pieniędzy. Aby zapłacić także tym rolnikom, potrzeba 51 miliardów bahtów.

Bank prefinansujący system kredytów hipotecznych utknął ze wszystkich stron. Zwróciła się do Krajowego Komitetu ds. Polityki Ryżowej o pozwolenie na zwiększenie limitu z 500 miliardów bahtów. Pieniądze te zostały wydane na zakupy ryżu w ciągu ostatnich dwóch sezonów. Na ten sezon ryżowy (główna i druga uprawa) bank potrzebuje 270 miliardów bahtów, co przekracza limit.

Drugie źródło dochodu również nie pojawia się: sprzedaż ryżu przez Ministerstwo Handlu z ogromnych zapasów zgromadzonych w ostatnich sezonach ryżowych. Ministerstwo ledwo jest w stanie sprzedać ryż, bo jest za drogi.

W ramach środka nadzwyczajnego BAAC próbował sprzedać obligacje o łącznej wartości 75 miliardów bahtów, ale inwestorzy nie byli zbyt chętni ze względu na niepokoje polityczne. Bank zebrał jedynie 37 miliardów bahtów.

W chwili obecnej, gdy gabinet wycofuje się, nie widać szybkiego rozwiązania. Ostateczne decyzje będą mogły zostać ponownie podjęte dopiero po objęciu urzędu przez nowy rząd.

– Od niedzieli THAI Smile, budżetowa spółka zależna Thai Airways International, będzie latać cztery razy w tygodniu z Suvarnabhumi do Luang Prabang w Laosie. Tym samym kończy się dominacja Bangkok Airways, które obsługują tę trasę od października 2002 roku wspólnie z Lao Airlines.

THAI Smile lata samolotem A320 ze 174 miejscami. Pozostali dwaj latają mniejszym i wolniejszym, 72-miejscowym turbośmigłowym ATR-70. Bangkok Airways lata do Luang Prabang dwa razy dziennie, a Lao Airlines raz.

Laos tymczasowo zamknie drzwi dla przewoźników niskokosztowych chcących polecieć do Wientianu – trasy o największym ruchu pasażerskim. Laos robi to, aby chronić Lao Airlines i, w mniejszym stopniu, prywatne przedsiębiorstwo Lao Central Airlines. Dopiero gdy pod koniec 2015 r. wejdzie w życie Azjatycka Wspólnota Gospodarcza, tanie linie lotnicze będą mogły latać do Wientianu.

W ubiegłym roku Laos odwiedziło 3,3 miliona turystów, co wygenerowało dochód w wysokości 13,5 miliona dolarów. 84 procent przyjazdów to osoby z Azji Południowo-Wschodniej, które przebywają w Laosie średnio od jednej do trzech nocy.

– Niepokoje polityczne mogą nie potrwać długo, bo zagraniczni nabywcy zaczynają się niepokoić, a małe i średnie przedsiębiorstwa już odczuwają skutki trwających od miesiąca protestów. Będą zamknięcia firm i zwolnienia.

Środowisko biznesowe obawia się, że nadchodzące wybory nie zakończą chronicznych konfliktów politycznych w Tajlandii. Isara Vongkusolkit, przewodnicząca Tajskiej Izby Handlowej, powiedziała, że ​​sektor prywatny zgadza się z zaleceniem ekspertów, że w pierwszej kolejności należy dokonać przeglądu ordynacji wyborczej. Jeśli tak się nie stanie, nie da się zapobiec kupowaniu głosów i konflikt między czerwonymi i żółtymi koszulkami ponownie zaostrzy się.

Chartsiri Sophonpanich, przewodniczący Tajskiego Stowarzyszenia Bankierów, jest innego zdania. Konflikty polityczne będą miały krótkoterminowe konsekwencje dla gospodarki, ale większość problemów, przed którymi stoi dziś biznes, wynika z ogólnoświatowego złego samopoczucia gospodarczego.

– Tajlandii grozi ryzyko obniżenia ratingu kredytowego, ponieważ impas polityczny jest trudny do rozwiązania, a w przypadku niemożności utworzenia rządu może nawet się pogorszyć. To ostrzeżenie pochodzi od Edwarda Teathera, ekonomisty azjatyckiego w UBS. Nie stanie się to jednak od razu, ponieważ agencje ratingowe biorą pod uwagę proces wyboru nowego rządu i przywrócenia funkcjonowania usług rządowych.

Rangsan Sriworsart, stały sekretarz Ministerstwa Finansów, ostrzegał wcześniej, że międzynarodowe agencje ratingowe mogą obniżyć rating Tajlandii na poziomie BBB+, jeśli protesty będą trwały długo lub przybiorą gwałtowny charakter. W takim przypadku pożyczki stają się droższe zarówno dla rządu, jak i społeczności biznesowej, a inwestycje zagraniczne spadają.

www.dickvanderlugt.nl – Źródło: Bangkok Post

1 myśl w temacie “Wiadomości z Tajlandii – 14 grudnia 2013”

  1. dikwa mówi

    Od czasu powodzi w Bangkoku ceny drastycznie wzrosły i od tego czasu nie zostały obniżone (kwartał szefa kuchni), a ceny wzrosły o 25% tutaj, na północnym wschodzie. Praca wzrosła prawie dwukrotnie. Dzisiejszy kryzys powtórzy ten efekt.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową